- 1 Taksówki droższe i trudniej dostępne (194 opinie)
- 2 Plaga rowerowych wraków w Trójmieście (194 opinie)
- 3 Koniec połowów na Oksywiu. Co z kutrami? (240 opinii)
- 4 Trudne życie lokatorów gminnej kamienicy (330 opinii)
- 5 Blokują przejście, stojąc w kolejce do kasy (298 opinii)
- 6 Zejście do zbiornika spłynęło z deszczem (75 opinii)
Wspólna pasja i książka dwóch urzędowych rzeczników
Jeden jest rzecznikiem prasowym marszałka województwa pomorskiego. Drugi - rzecznikiem wojewódzkiego konserwatora zabytków, pracuje też w biurze prasowym wojewody pomorskiego. Prywatnie znają się od lat i właśnie wydali wspólną książkę - przewodnik po ciekawych, zapomnianych miejscach na Pomorzu - pałacach, dworach, grobowcach, obiektach militarnych i inżynieryjnych. 19 maja z drukarni wychodzi jej drugi tom.
To, że marszałek związany jest z Platformą Obywatelską, a wojewoda z Prawem i Sprawiedliwością nie przeszkadza Piotrowskiemu i Tymińskiemu. Panowie przyjaźnią się od lat i od lat dzielą pasję do odkrywania tego, co nieznane.
Efektem jest wydany wspólnie przewodnik po zapomnianych atrakcjach Pomorza.
- Kiedy odkryliśmy serię przewodników "Zapomniane miejsca" Wydawnictwa CM i kiedy okazało się, że w serii nie ma jeszcze województwa pomorskiego, niemal natychmiast zaproponowaliśmy, że wypełnimy tę lukę. Obaj przez lata byliśmy dziennikarzami pracującymi w jednej redakcji, dziś nadal zajmujemy się tworzeniem informacji, choć z nieco odmiennej perspektywy - rzeczników prasowych. Postanowiliśmy jednak ponownie połączyć siły i stworzyć niniejszą książkę - mówi Michał Piotrowski.
Odwiedzili ok. 300 opuszczonych miejsc
Materiały zbierali w ubiegłym roku, w którym odbyli kilkadziesiąt wypraw po całym województwie. Efekt? W sumie ok. 260 opisanych obiektów, a odwiedzonych znacznie więcej: pałaców, dworów, grobowców, obiektów militarnych i inżynieryjnych. Przede wszystkim takich, które przez lata porzucone i zapomniane, często zdewastowane, do dziś nie odzyskały dawnego blasku.
Co warto zwiedzić w Trójmieście? Sprawdź nasz przewodnik turystyczny
Część informacji o poszczególnych obiektach pojawia się po raz pierwszy - daty, nazwiska, losy właścicieli, o których nikt wcześniej nie pisał. Autorom udało się je wyszperać z archiwów.
Jak mówią, wszystkie z odwiedzonych miejsc kryją niezwykłe historie. W jednych spod tynku widać resztki dawnych malowideł, np. herbów rodowych, w innych pozostały elementy oryginalnej stolarki - np. schody, w niektórych - prawdopodobnie straszy.
- Słyszeliśmy sporo takich opowieści, choć ducha żadnego nie spotkaliśmy. Niektóre z tych miejsc ginęły niemal dosłownie na naszych oczach, jak na przykład wspaniały dwór w Wytownie, który zdążyliśmy odwiedzić na kilka miesięcy, zanim spłonął. Inne odwiedzaliśmy już po katastrofie - pożarze, zawaleniu czy zwykłej dewastacji. Musimy od razu zastrzec: nie wszystkie odwiedzone obiekty umieściliśmy w przewodniku. Niektóre z nich, ze względu na ich dobro i ochronę, postanowiliśmy celowo pominąć. Być może samym czytelnikom uda się wpaść na ich trop - zaznacza Marcin Tymiński. - Mamy świadomość, że z biegiem czasu po części z opisanych przez nas obiektów nie pozostanie żaden ślad. Wierzymy jednak, że część z nich czeka szczęśliwsza przyszłość. Że znajdzie się ktoś, kto pomoże odzyskać im dawną świetność. W wielu przypadkach jest to nadal możliwe.
Jak mówią autorzy, przewodnik prowadzi do miejsc, których "się nie zwiedza" i "się nie opisuje". Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bunkry PRL, dziwne pomniki, zabytki techniki.
W sumie w pierwszej części książki, która na rynku jest od początku maja, jest opisanych 131 takich miejsc. Pierwszy tom opisuje miejsca w północnej części Pomorza. Drugi - w południowej.
A gdzie to jest?
- Wewnątrz naszego przewodnika znajdziecie odpowiedź na zadawane nam często pytanie "a gdzie to?". Pierwszy tom jest już dostępny, a drugi tom wychodzi z drukarni w środę, 19 maja - mówi Piotrowski. - Projekt zakładał napisanie i wydanie dwóch tomów, ale ponieważ się w to wkręciliśmy, to nadal jeździmy i praktycznie mamy materiał zebrany na kolejną książkę. Zobaczymy co na to wydawca - dodaje.
"Kogóż z nas od dziecka nie przyciągały wizja przygody, tajemnicze ścieżki, opuszczone budowle, piwnice, zaułki i zakamarki - najpierw te w pobliżu domowego podwórka, a później te coraz dalsze? Kto z nas z wypiekami na twarzy nie śledził przygód Pana Samochodzika spisanych przez Zbigniewa Nienackiego? Kto nie kibicował bohaterom filmu "Goonies" albo kolejnym przygodom Indiany Jonesa? Niektórym te dziecięce fascynacje z czasem uleciały z głowy, inni - tak jak my - nadal są gotowi odpowiedzieć na zew przygody" - piszą we wstępie do książki autorzy.
Są kumplami od czasów studenckich
Piotrowski i Tymiński znają się od czasów studiów polonistycznych na Uniwersytecie Gdańskim. W 1998 r. razem zaczęli pełną przygód pracę w redakcji "Dziennika Bałtyckiego". Byli duetem, delikatnie mówiąc, niesfornym. Kilka razy z działu redakcji byli "karnie" przenoszeni do pracy w archiwum gazety. Parokrotnie byli też z redakcji wyrzucani, a następnie przyjmowani z powrotem, bo, co by o nich nie mówić, pisać potrafili.
Jednym z ich pierwszych wspólnych artykułów był reportaż o podziemiach bastionu Gertrudy. I tak się zaczęło zamiłowanie do tego typu wspólnych wycieczek.
- A potem zwiedzaliśmy wiele innych miejsc. Kiedyś niektóre miejsca były bardziej otwarte, dzikie i dostępne, jak np. most w Knybawie. Tam było nawet trochę niebezpiecznie - wspomina Tymiński.
Około 2001 r. drogi zawodowe obu panów się rozeszły. Tymiński został w gazecie, Piotrowski poszedł pracować do wydawnictwa. Obecnie obaj pracują w urzędach i kumplują się nadal.
Opinie (109) 5 zablokowanych
-
2021-05-19 08:24
Dokladnie jak zatrudnianie w PRL pilkarzy na etatach gornikow.
- 11 1
-
2021-05-19 08:40
Po oczach widac, że to nieźle ziółka są. Już ich lubię:) (2)
- 9 2
-
2021-05-19 10:42
urzednicy to wiedza
i maja na nich haki.
- 3 0
-
2021-05-19 11:30
po jakich oczach? bo piotrowski to boi sie spojrzec prosto w twarz.
- 2 0
-
2021-05-19 08:41
Panie Marcinie (1)
Jaki ma Pan zegarek na ręce? Pytam powaznie.
- 5 2
-
2021-05-19 11:18
skarbowka jestes?
w urzedzie dali to wzial.
- 3 1
-
2021-05-19 08:48
Czas na książkę: zapomniane przez WKZ...
- 8 2
-
2021-05-19 08:54
Gdzie kupić można? (2)
Najlepiej obie części.
- 2 7
-
2021-05-19 08:59
Dziękuję. Już znalazłem. (1)
- 1 3
-
2021-05-19 11:22
pewnie w zamknietym urzedzie.
- 1 0
-
2021-05-19 08:59
Proszę o doprecyzowanie
części północnej i południowej.
- 5 1
-
2021-05-19 09:19
No to wróżę panu Tymińskiemu szybką utratę stanowiska za niesłuszne znajomości i kontakty... (1)
Towarzysze z PiS takich nieprawomyślności nie puszczają płazem! A swoją drogą - współczuję, bo widać, że człowiek o trochę szerszych horyzontach, a pracuje dla takich buraków...
- 11 5
-
2021-05-19 10:43
czy pis i po to nie to samo bylo?
a to ze PO poniszczylo najgorzej gdansk to juz fakt. nie stworzona przez rzecznika "informacja"
- 2 1
-
2021-05-19 09:20
Opinia wyróżniona
I tak właśnie powinno być! (9)
Bazujmy na tym, co łączy a nie na tym, co dzieli. Gdyby w życiu codziennym nasi przywódcy i opozycjoniści skupiali się na pozywywach i przekonywali do swoich racji zamiast zwalczać przeciwnika - życie Polaków byłoby łatwiejsze. Można wspólnie robić coś dobrego? Można! Jak tylko się chce.
- 72 8
-
2021-05-19 10:35
Przeciez tym ludziom trudno po prostu odkleic sie od stanowiska. zadna roznica czy pis czy po. (3)
Oto tajemnica. Od Adamowicza do Struka. Taka ksiazke powinien napisac jeden z rzecznikow.
Anotni Pawlak potrafil jednak zrezygnowac jak zobaczyl jakie bagno musi bronic swego czasu.
A ten drugi to już chyba na 3 etatach robił. Co rusz go widywałem. Jako rzecznik w prokuraturze nawet. Chyba na zastepstwie. ;)- 3 8
-
2021-05-19 11:27
Jeżeli ktoś kończył studia w zakresie public relations (2)
Lub podobne albo podyplomówkę w tym zakresie to co w tym dziwnego? Widać robią to co lubią, do czego mają serce.
- 3 6
-
2021-05-19 11:36
nie bylo czegos takiego jak PR w tym czasie.
i chcesz powiedziec, ze to przypadek, ze zadna prywtana firma ich nie chciala zatrudnic?
Nie zastanawia cie, ze cos za dlugo siedza u jednego pracodawcy? Nawet urban wiedzial kiedy ze sceny zejsc.
Moze wiesz w jakiej to gazecie pracowali razem w Gdansku?- 4 2
-
2021-05-19 11:38
nie wiem czy maja serce, w to nie wnikam
ale czy majacy problemy z dykcją to najlepszy pomysł na rzecznika?
Takie rekrutacje powinny byc jawne i warunki przyjecia tez publicznie przedstawione. Na pewno sa lepsze osoby na ich miejsce. Mozna swobodnie by wymieniac co 2 lata.- 4 1
-
2021-05-19 10:58
Właśnie. (1)
Podziały polityczne do lamusa.
- 4 4
-
2021-05-19 11:19
podzialy na ludzi i urzednikow
a tego tu nie widzimy.
- 2 2
-
2021-05-19 11:23
a jacy to oni przeciwnicy? (2)
pacynki dwie nakrecane. za kase tworza "informacje.
Ty to jestes naiwny Kwaku. :)- 5 2
-
2021-05-19 19:07
(1)
Kręgosłupy z żelatyny.
- 2 0
-
2021-05-19 22:04
Trudno się nie zgodzić.
- 1 0
-
2021-05-19 09:21
Tymiński? Nie dziękuję!
- 10 4
-
2021-05-19 09:30
podaliście lokalizacje? (1)
no to dobiliście te obiekty właśnie...
- 8 2
-
2021-05-19 10:44
Tak jak dobili ostatnie dzielnice miasta.
ktore miały urok. Maja go juz coraz mniej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.