• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszechstronny oszust

JAGA
3 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Bezdomny niepracujący oszust zapragnął odrobiny luksusu. Postanowił kupić telewizor. W tym celu uczynił się "wielobranżowym" rencistą.

25-letni Krzysztof K. już wcześniej był karany za oszustwa. Jednak, jak widać, łatwo się nie zniechęca. W poniedziałek, w południe wybrał się na "zakupy" na halę targową w Gdyni. Zapragnął "kupić" na kredyt telewizor. Uwiarygodnił się wszechstronnie. Przedstawił dowód osobisty, gdzie "odmłodził się" o 2 lata, a dodatkowo - zestaw wszelkich możliwych legitymacji rencisty - policyjnego, strażackiego i wojskowego. Co ciekawe - przedstawił je jednoczśnie. Do kompletu miał przygotowane podrobione odcinki rent. Wszystkie dokumenty były sfałszowane.

Spostrzegawcza obsługa sklepu natychmiast powiadomiła policję, która amatora telewizji zatrzymała na gorącym uczynku. Teraz sprawdzane jest źródło pochodzenia dokumentów.

Krzysztof K. trafił do policyjnej izby zatrzymań. Za oszustwo grozi mu nawet do 8 lat więzienia.

Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (148)

  • albo "mnie"

    • 0 0

  • babo daj se siana.

    • 0 0

  • he he
    nerwy ponoszą?
    cos nie tak poszło?

    • 0 0

  • Mama

    Czytam uwaznie i zauwazam, ze sformulowanie " ... i w zasadzie nic sobie do zarzucenia" nasuwa mi na mysl, ze twoje sumienie nie moze byc az tak czyste, jak tutaj propagujesz. W innym przypadku nie uzywalabys sformulowania "w zasadzie".
    Co do twojej umiejetnosci przebaczania to jest ona moim zdaniem czesciowo osiedlona w obszarze "dobrych checi" ktory niekoniecznie ma polaczenie z obszarem "uzywam w praktyce" ;-)

    Twoje podejrzenie, ze chodzi o tzw. stare kanony jest mylne. One obowiazuja jak najbardziej teraz i tutaj. Jednego jednak nie zrozumialas, kobieta nie tyle musi sie starac, zeby uzyskac szeroko pojety szacunek co musi sie starac aby go nie utracic. Teoretycznie nie jest mozliwe utracic cos, czego nie mozna dotknac, w praktyce mozna to cos jednak calkiem szybko utracic.
    Mezczyzna nie musi byc koniecznie zdegradowany do funkcji bezmozgiego otwieracza drzwi.
    Czyms takim jest sensor na podczerwien reagujacy na kazdego chama.
    Mezczyzna reaguje na przerozne bodzce i napewno nie bedzie dobrowolnie otwieral kobiecie drzwi, jesli ta tylko sadzi, ze nalezy to jego zakichanych obowiazkow. Najpierw trzeba widziec w tej kobiecie czlowieka, jesli ten obraz zostal zmacony przez przerozne verbalne wykolejenia, brak jest jakiejkolwiek ochoty na jakies tam uprzejmosci. To wszystko jest interaktywnym procesem, ktory szybko unika zamarciu, jesli brak jakielkolwiek sympatycznej reakcji.

    Publikowanie cudzej korespondecji jest wybrykiem godnym conajmniej pozalowania.
    Nawet jesli MD nie zastrzegla sobie tajnosci korespondencji to opisywane przez ciebie "maniery wyniesione z domu" powinny ciebie sklonic do zrezygnowania z takich srodkow, jak publikacja cudzych listow. Nie zrezygnowalas z tego celowo aby osiagnac pozadany przez ciebie efekt. Czyzby dobre maniery polegaly tylko na braniu i nigdy na dawaniu ?
    Nie tak dawno podniecalas sie faktem opublikowania "prywatnych danych" kogos tam, a byly to jedynie OGOLNIE dostepne dane polaczen TCP/IP. Te dane stoja kazdemu do dyspozycji, kazdy moze je odczytac i nie maja sobie nic z prywatnosci. Twoje (wasze) oburzenie bylo nielatwe do przeoczenia. Jeszcze wczesniej podniecalas sie faktem, ze bodajze Jagula publikowala sekrety korespondecji z G-em. To co bylo bylo dla ciebie wtedy godne potepienia stalo sie teraz i tutaj twoim udzialem.
    Czyz nie jest to niejako dwulicowe widzenie i interpretowanie faktow ?
    Uswiadom mnie prosze, jesli sie w tej kwestii pomylilem ...

    • 0 0

  • Mex, to ja ten od którego wszystko się zaczęło:)
    Nie tylko ta kobieta z nickiem uwłaczającym prawdziwym matkom ma tak wybiórczą pamięć. Z tym, że ona jest chyba najbardziej prosta z nich wszystkich i dlatego tak to się rzuca w oczy. To tyle.

    Do Galluxa:
    Nie chce mi się nawet komentować Twojej wypowiedzi(?) pod moim adresem, ale chłopie jak coś do mnie masz to racz, z łaski swojej, nie rzucać inwektywami (wała poszukaj sobie wśród znajomków i kolesi!) tylko wyłóż kawę na ławę!

    • 0 0

  • Michi,

    ależ jesteś w błedzie. To ja jestem najgorsza, a do tego ponoć tłuk...hahahaha. Do śmierci nie uzyskam wybaczenia, buuuuuu...hihihihi.

    • 0 0

  • Mex,

    no imponujący wywód. Ponieważ dotyczy kobiet, a ja też się zaliczam do tego pogardzanego przez ciebie gatunku (takie przynajmnie odnoszę wrażenie), pozwolę sobie na parę uwag. Rozumiem, że dokąd kobieta nie utraci w twoich oczach uznania i szacunku, to ją przepuszczasz jako pierwszą w drzwiach i nie przydepczesz "niechcący". A jak z tymi, których wogóle nie znasz? W tramwaju, na ulicy, sklepie....przecież nie powiesz, że darzysz je szacunkiem "ad hoc" z racji płci, bo w to jakoś nie jestem w stanie uwierzyć. A co ze mną? Oberwę łokciem, czy nie?

    • 0 0

  • bez komentazu

    • 0 0

  • Baja

    Kobiety nie sa przeze mnie pogardzanym gatunkiem. Wrecz przeciwnie.
    W moim dowodzie chodzilo mi jedynie o wyjasnienie mojego stosunku do tzw. kanonu.
    Gdyby nie kobieta, nie mialbym szansy na rozmowe z toba....

    Niestety nie chcialem nadymac mojego wywodu w nieskonczonosc, dlatego tez celowo nie podjelem watku wspomnianego teraz przez Ciebie.
    Nieznany czlowiek cieszy sie w moich oczach szacunkiem, chocby ze wzgledu, ze nie udalo sie mu dowiesc, ze nie jest osoba "niegodna" szacunku. Dlaczego mialbym go od razu traktowac jako potencjalnego wroga ? Ten optymistyczny sposob widzenia swiata jest jednak nader labilny i ulega szybko zniszczeniu, jesli dany osobnik nie spelnia nawet minimalnych wymogow.

    Nieznanej kobiecie otworze drzwi, zwlaszcza jesli stanowiloby to dla niej jakis problem.
    Ale rowniez i mezczyzna obarczony siatkami wymaga tego samego traktowania.
    Tu nie chodzi o to, czy sie kogos zna, wazne jest to, ze dziala sie w sposob, w jaki chcialoby sie byc rowniez traktowanym.

    Dlaczego podejrzewasz, ze mialabys oberwac lokciem ?
    Nie zawsze udaje sie nam znalezc wspolny jezyk (taki maly eufemizm :-)), ale nie jest to powod, aby zaraz lokciem ...
    Nawet jak czytalem twoje ultymatywnie sformulowane opinie na moj temat, nie bylem az tak daleko, aby moc przemoc sie do pracy "lokciem". Ten tzw. "lokiec" jest ostatecznoscia i dowodem kleski w stosunkach miedzyludzkich, nieprawdaz ?
    Czasami i tobie przydaloby sie wiecej cierpliwosci w formulowaniu odpowiedzi. Strzykanie "niezadowoleniem" nie poprawia atmosfery na tym forum.

    • 0 0

  • MEX

    1. "w zasadzie" bo powinnam juz dawno i definitywnie skończyć ta znajomość i nie dać się prowokować - czy teraz sobie wszystko wyjasniliśmy
    zarzucając mi stronniczość zamykasz oczy na własną, jak rozumiem sobie nie masz absolutnie nic do zarzucenia :P
    2.nie pielegnuje nienawiści (co najwyraźniej nie jest w stanie dotrzec do twojego obszaru "uzywam w praktyce") ale też nie jestem dobrym chrzescijaninem stosujacym zasadę o nadstawianiu drugiego policzka
    3.mylisz sie co do kanonow, współczesna mlodziez ma całkiem inne uszeregowanie wartości i dlatego dla odróżnienia mozna stosowac określenie "starych", ktore nie oznacza wcale dawno zapomnianych i to własnie ty nie zrozumiałeś
    nie cierpię na brak szacunku w moim otoczeniu
    4. a co powiesz o publikowaniu własnej korespondencji?
    nikomu jej nie podkradłam, to co w niej bylo zostało napisane w takiej czy innej formie na portalu
    w przeciwieństwie do sprawy do ktorej wracasz (gdzie wyraziłam watpliwość czy jest to faktycznie sluszne i rozsadna a nie "podniecałam się") nie ma tu zadnych danych objętych ustawą o danych osobowych - nazwiska i adresu
    nie przypominam sobie zebym zarzucała cokolwiek JAguli , chyba powinienes bardziej przebadac tą sprawę, bo widzę ze nie ma co na twojej pamięci polegać...
    5.szacunek mozna zyskac na przykład przyznając się do popełnionych błędów, ale stracic go przez ciągłą dwulicowość
    poczekałam ten miesiąc, przygladając jak się rozwinie sytuacja - ropnie sie przecina a nie chołubi
    bawcie się dalej sami we wlasnym towarzystwie wzajemnaj akceptacji i zrozumienia, nawet jesli tym co was łączy jest tylko nienawiść do mnie i baji

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane