- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (519 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (254 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (156 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (22 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (102 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Wybory nowego przewodniczącego Episkopatu
Decyzja Konferencji Episkopatu będzie miała duże znaczenie dla polskiego Kościoła. Na nowym przewodniczącym spocznie bowiem odpowiedzialność za kondycję Kościoła po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Jednak wbrew powszechnie panującej opinii, przewodniczący i wiceprzewodniczący episkopatu nie posiada zbyt wielkiej władzy. Ich rola sprowadza się bowiem w gruncie rzeczy jedynie do przewodniczenia obradom Konferencji Episkopatu. Przewodniczący nie jest "głową polskiego Kościoła", ponieważ każdy biskup-ordynariusz sprawuje w pełni autonomiczną władzę we własnej diecezji. Za swoje decyzje odpowiada jedynie przed papieżem, reprezentowanym w Polsce przez nuncjusza apostolskiego.
Do 1995 roku przyjęte było, że przewodniczącym episkopatu był prymas. Nowy statut KEP rozdzielił jednak te funkcje. Tytuł prymasa jest obecnie czysto symboliczny - prymas uważany jest za kustosza relikwii św. Wojciecha. Kardynał Józef Glemp funkcję tę będzie sprawował prawdopodobnie do końca życia.
Dotychczasowy przewodniczący nie może ubiegać się o ponowny wybór ponieważ - zgodnie z nowym statutem Konferencji Episkopatu Polski - funkcję tę można sprawować jedynie przez dwie pięcioletnie kadencje, a prymas Glemp kończy właśnie statutowe dziesięciolecie.
- Nowo wybrany przewodniczący Konferencji Episkopatu powinien kochać ojczyznę, Kościół i ludzi - powiedział Józef Glemp podczas pierwszego dnia zebrania plenarnego KEP.
Teoretycznie kandydatem na przewodniczącego może być jeden z 44 biskupów diecezjalnych, wyłączając nowego biskupa świdnickiego, księdza profesora Ignacego Deca, który jest jeszcze biskupem nominatem. Jedenastu z biskupów - w tym również metropolita Gdański, abp Tadeusz Gocłowski - nie może jednak być branych pod uwagę ze względu na wiek. Biskupi bowiem przechodzą na emeryturę w wieku 75 lat.
Od wielu miesięcy na giełdzie potencjalnych następców Józefa Glempa znajduje się jednak kilka nazwisk. Wśród kandydatów na nowego przewodniczącego wymienia się m.in.obecnego wiceprzewodniczącego KEP, metropolitę przemyskiego abpa Józefa Michalika, byłego rektora KUL, biskupa płockiego Stanisława Wielgusa oraz metropolitę poznańskiego, abpa Stanisława Gądeckiego, który uznanie biskupów zdobył obejmując archidiecezję po abp. Juliuszu Paetzu, zdymisjonowanym za seksualne molestowanie kleryków. Szansę na objęcie funkcji przewodniczącego ma również biskup polowy Wojska Polskiego generał Sławoj Leszek Głódź, a także biskup tarnowski Wiktor Skworc.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że biskupi są bardzo podzieleni. Dlatego też do wyboru nowego przewodniczącego mogą być potrzebne aż trzy tury głosowań. Do ostatniej tury przejdą dwaj kandydaci, którzy uzyskają najwięcej głosów. Gdyby w trzeciej turze otrzymali tyle samo głosów, to przewodniczącym zostanie ten, który jest starszy święceniami.
W wyborach nie wezmą udziału wszyscy uczestnicy Konferencji Episkopatu. Prawo takie ma bowiem jedynie 101 biskupów. W głosowaniu nie biorą udziału biskupi seniorzy, czyli biskupi na emeryturze.
- Wszyscy szukają nadczłowieka, a biskupi są normalnymi ludźmi - tak generał Sławoj Leszek Głódź skomentował spekulacje na temat wyboru nowego przewodniczącego. - Wszyscy są do tej funcji przygotowani.
Z kolei abp Józef Michalik uważa, że nowy przewodniczący powinien być tak idealny, aby 42 biskupów diecezjalnych chciało oddać na niego swój głos.
- Będzie nim ten, którego wybiorą biskupi. Zazwyczaj jednak to Pan Bóg idzie za decyzjami ludzi. I to jest zdumiewające i niezwykłe. Nowy przewodniczący ma przede wszystkim służyć Kościołowi i Polsce, mieć otwarte oczy i uszy. Nie zawsze jest to służba na miarę oczekiwań konkretnego człowieka, ale najważniejsze jest to, aby być z tym człowiekiem.
Rektor Papieskiej Akademii Teologicznej bp Tadeusz Pieronek krótko odpowiedział na pytanie o nowego przewodniczącego.
- Szkoda, że nie ma słońca. Może wyjrzy jutro.
Opinie (40)
-
2004-03-18 09:09
ma racje generał biskup -biskupi są normalnymi/niektórzy nie bardzo / zwykłymi ludzmi , bo uczniowie Jezusa mieli moc leczenia przez nakładanie rąk, wypedzania złych duchów , wskrzeszania
- a ktory biskup dzisiaj to zrobi .......- 0 0
-
2004-03-18 10:01
pierszy!
- 0 0
-
2004-03-18 10:05
nie śpij vikary
taki temat a Ty kimasz ;)))
do roboty
kombatant - w sprawie leczenia udaj się do najbliższej państwowej placówki opieki zdrowotnej
biskupi nie maja uprawnień, ani kontraktów z NFZ- 0 0
-
2004-03-18 10:10
winien być wybrany taki biskup, który z całą mocą ukorzy jędrusia leppera i rzuci go na kolana
i rzeknie:
- pycha z ciebie kmiotku wychodzi bądź potępiony
a potem nastanie porządek i uczciwość w III RP- 0 0
-
2004-03-18 10:15
może mam zbyt duże wymagania, ale dla mnie powinien być po prostu ludzki i z głęboka wiarą
- 0 0
-
2004-03-18 10:17
Bolo
coś jak ten siwy z władcy pierścieni żeby był?
i zeby krzesał skry wzrokiem...- 0 0
-
2004-03-18 10:25
no mniej więcej w takim stylu
"bądźcie pokorni albowiem dzień zagłady nadchodzi"- 0 0
-
2004-03-18 10:27
Bolo
nie ma szans
jehowego nie wezmą- 0 0
-
2004-03-18 10:28
a czort wie - ponoć kościół się reformuje
- 0 0
-
2004-03-18 10:33
Ejdam
ale mnie podpuszczasz ... do placówki zdrowia ha ha ha jak ona sama chora , do NFZ ha ha ha .. kochany nam to juz tylko zostalo liczyc na cuda
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.