- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (61 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (123 opinie)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (398 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Wybory odmienią pomorską władzę
Sondaże wskazują, że wybory wygra PO lub PiS. Nowy rząd wymieni wojewodów i wicewojewodów nominowanych przez eseldowski gabinet. Jeszcze przed końcem roku Cezary Dąbrowski powinien pożegnać się ze stanowiskiem wojewody pomorskiego. Zastąpić go ma prof. Brunon Synak (PO), obecny przewodniczący pomorskiego sejmiku.
Z urzędu odejdzie wicewojewoda Krystyna Gozdawa-Nocoń (Unia Pracy). Prawo i Sprawiedliwość może na jej miejsce zaproponować dwóch kandydatów: byłego radnego Gdańska Andrzeja Jaworskiego (obecnie pracuje w spółce samorządu warszawskiego) i wiceprezesa Agencji Rozwoju Pomorza Przemysława Marchlewicza.
- Oni startują do Sejmu, ale gdyby im się nie powiodło, staną się dobrymi kandydatami do objęcia stanowisk w województwie - mówi Tadeusz Cymański, szef pomorskiego PiS.
Kto po Biernackim, Borusewiczu i Kurskim?
Choć do wyborów samorządowych jeszcze rok, rewolucja szykuje się w pomorskim sejmiku. Do parlamentu kandyduje 11 z 33 radnych. Jeśli do Sejmu wejdzie wicemarszałek Marek Biernacki, jego miejsce radnego sejmiku zajmie prof. Marek Pliński - były rektor UG i działacz RS AWS (po ostatnich wyborach znalazł się za Biernackim na liście PO-PiS). Kto zajmie fotel wicemarszałka po Biernackim? Być może radny Mieczysław Struk (PO, były burmistrz Jastarni).
Jeżeli drugi z wicemarszałków - Bogdan Borusewicz - zostanie senatorem, jego funkcję może objąć radny Antoni Szymański (były poseł AWS, startuje do Senatu z poparciem PiS).
Jeśli Jacek Kurski, który startował do sejmiku z listy LPR, zostanie posłem PiS, zwolniony przez niego mandat radnego obejmie Danuta Makowska (osiągnęła następny po Kurskim wynik z listy LPR). Makowska nie zasili jednak klubu Ligi, ponieważ - jak mówi - nie czuje się już związana z tym ugrupowaniem. Ostatnio Makowska pojawiła się na spotkaniu z Andrzejem Lepperem w gdańskim NOT.
- Byłam tam tylko z ciekawości, bo Samoobrony też nie lubię - zaznacza działaczka. - O tym, z kim trzymać, zdecyduję, jak zostanę radną.
Gdański desant na stolicę
W wypadku zwycięstwa Platformy Obywatelskiej, w przyszłym rządzie powinno się znaleźć miejsce dla polityków z Pomorza cieszących się zaufaniem Donalda Tuska. Marek Biernacki był już szefem MSWiA i jest bardzo prawdopodobne, że zostanie nim ponownie. Na stanowiska podsekretarzy bądź sekretarzy stanu w ministerstwach mogą też liczyć Tadeusz Aziewicz - były szef Urzędu Konkurencji i Konsumentów, Arkadiusz Rybicki - były wiceminister kultury, a nawet marszałek Jan Kozłowski, który zajmował się sportem w rządzie Jerzego Buzka. Sprawy morskie wziąłby w swoje ręce Kazimierz Kleina - radny sejmiku, były senator, wojewoda słupski i szef Urzędu Morskiego.
- Nie dzielimy skóry na niedźwiedziu. Wynik wyborów jest jeszcze sprawą otwartą, dlatego przed głosowaniem nie pokażemy gabinetu cieni - mówi poseł PO Sławomir Nowak, jeden z bliskich współpracowników Tuska. - O kształcie rządu zdecyduje ta partia, która osiągnie najlepszy wynik. Na razie trwa ostra rywalizacja z PiS i nie ma żadnych uzgodnień między nami.
Jan Kozłowski, szef PO w województwie: - Jeśli wygramy i premierem zostanie Jan Rokita, to wcale nie jest przesądzone, że do rządu pójdzie zaciąg gdański. Całkiem możliwe, że Rokita zechce ściągnąć ludzi od siebie z Krakowa. Tu wiele zależy od postawy Tuska.
- Co by nie było - Gdańsk będzie oczkiem w głowie Tuska - podkreśla Cymański. - Ale Kaczyńscy też czują słoną wodę. Jarosław był elbląskim senatorem, a Lech pomorskim posłem. Jeśli PO stworzy rząd z PiS-em, to pozycja Gdańska się wzmocni.
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, ma inne zdanie: - Lepiej liczyć na siebie niż na układy. To jest mit, że dzięki politykom z Gdańska, którzy obejmą ważne stanowiska w Warszawie, da się coś więcej dla nas załatwić. Takie przekonanie powstało, kiedy prezydentem był Lech Wałęsa, a premierem Jan Krzysztof Bielecki. Nie było z tego korzyści dla miasta.
Opinie (187)
-
2005-08-24 15:04
nareszcie dokończą komputeryzacje ZUS
- 0 0
-
2005-08-24 15:09
tak sie ciesze tak sie ciesze
zaraz chyba sie powiesze
walne deklem o framuge
lub wydrapie z kafli fuge
wraca nowe nowe wraca
wszystko w gówno sie obraca- 0 0
-
2005-08-24 15:09
Świetlik
W tym okresie było wiele Sp.Pracy o charakterze "wysokosciowym" problem w tym, ze to własnie rzeczony otrzymywal najlepsze zlecenia. Po za sprawami słuzbowymi, kiedys zagadnołem jednego z nich bo zle wykonanej pracy(nie wazne ktorego),a on na to, to my bedziemy rzadzic, szybko sie o tym przekonałem na spotkaniu Polonii w jednym z krajów zachodnich, gdy Ci mnie pytali i rozmawiali tylko o liberałach.
- 0 0
-
2005-08-24 15:10
opt g;)
to mnie rozwaliło heheh- 0 0
-
2005-08-24 15:16
ty sie Tola smiej, ale jak ten krauze znajdzie dojście do belwederu jak tam z prezydentem dojdą do wniosku że system trzeba poprawić żeby uzasadnić wydanie kasy na kampanie wyborczą poprzez legalną pralnie w ZUS, jaki sie burdel zrobi to Alot bedzie sie jawił jak jaki cudotwórca...
- 0 0
-
2005-08-24 15:21
Bolo,
bądź tak łaskaw i sobie gEMby mną nie wycieraj. Wiem, że jako syn sekretarza PZPR znasz komunę z dobrej strony, wcale się temu nie dziwię. Nie bój się aż tak bardzo, pewnikiem wiszać nie będą czerwonych, co najwyżej od żłoba odgonią NARESZCIE.
- 0 0
-
2005-08-24 15:27
i znowu nowy miller lewicy przez 4 lata bedzie liczył zamarznietych w zimie noworodki na smietniku umiejetnie skłócając i tak skłóconych baranów, a na koniec obieca poprawe i zamiast gruszek domki z garazem i basenem dla każdego:)
i barany to kupią:)- 0 0
-
2005-08-24 15:33
Baja - pusty śmiech mnie ogarnia!
słoma ci z butów jednak wyazi - nie martw się: młodzież wszypolska czeka na takie jak Ty
Przypominasz słynną "Zoję" ze serialu "Dom", tylko zmodyfikowaną genetycznie!- 0 0
-
2005-08-24 15:43
Ależ Bolo,
ty się tak nie denerwuj, bo to zdrowiu szkodzi. Sam kiedyś pisałeś o przynależności tatusia, zapamietałam po prostu. I wyłącznie w tym upatruję twoje negatywne nastawienie do jakichkolwiek przymiarek zerwania z postkomuną.
Poszukaj sobie w archiwum, mnie się nie chce. Nawet gdzieś tam zagramanicą wojażowałeś i lojalki podpisywałeś, czyż nie?
A ja naprawdę słomy w butach nie mam...przed chwilą sprawdzałam.- 0 0
-
2005-08-24 15:53
baju nie widzuisz słomy w butach bo tobie beret moherowy na oczy spadł.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.