• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wybrał przypadek?

Tomasz Borkowski
14 czerwca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Pomorze nadal bastionem prawicy
Rozleniwiający długi weekend, mała wiedza o mechanizmach funkcjonowania Unii Europejskiej, niemrawa kampania wyborcza, narastające zniechęcenie wyborców wobec polityki w ogóle - suma tych elementów dała nam wynik w postaci mizernej frekwencji wyborczej. Magia nowości nie pomogła, pierwsze wybory do Parlamentu Europejskiego nie okazały się wystarczająco interesujące, dla ogromnej liczby Polaków nie stały się żadnym znaczącym wydarzeniem. Wprawdzie frekwencja była marna - acz z reguły nie aż tak marna - nie tylko w Polsce, ale widać, że Polacy należą do tych, którzy odzyskaną demokracją się nie zachłysnęli, do wyborców, którzy wolnością wyboru się specjalnie nie umieją cieszyć. Nie chce nam się wybierać - pozwalamy to zrobić innym.

Głosowanie nie jest żadnym tam obowiązkiem, jak stawiają sprawę niektórzy. Ono po prostu leży w naszym interesie, a kto ten interes lekceważy, wykazuje brak instynktu samozachowawczego. Można twierdzić, że niezależnie od tego, kogo wybierzemy, będzie źle - ale na pewno nigdy nie będzie tak samo, co najwyżej mniej lub bardziej źle. Zaś powstrzymanie się od wyboru, to rezygnacja z szansy na jakąkolwiek poprawę. Jeśli nie zrobimy nic, niczego też nie polepszymy - jeśli więc domagamy się poprawy, nie liczmy, że zrobią to za nas inni. Dbanie o poprawę własnego bytu jest już naszym obowiązkiem. Nieskorzystanie z okazji odbiera nam prawo do narzekania, że można było cokolwiek zrobić lepiej.

Od momentu, w którym piszę te słowa, minie jeszcze trochę czasu, nim dowiemy się, kogo sobie w ten sposób wybraliśmy - tak, wybraliśmy, bo niegłosowanie to również wybór. Uchylenie się od wyboru to postawienie na przypadek. Mniejsza frekwencja, to bardziej przypadkowe wyniki, z małej liczby głosów nie sposób wyłonić rzetelnej, wiarygodnej średniej statystycznej. Dlatego możemy być jeszcze zaskoczeni, kto za naszą sprawą reprezentować nas będzie w europarlamencie. Jeśli będzie to zaskoczenie niemiłe, może wypłynie z tego choć nauka na czas wyborów krajowych. Te mogą się zdarzyć już niebawem - wówczas więc lepiej jednak pójść i zagłosować.
Głos WybrzeżaTomasz Borkowski

Zobacz także

Opinie (127)

  • a co?!

    wszystkim zawiedzionym=byłym wyborcom proponuję grupowe walnięcie z barana w ścianę. To bedzie dopiero najlepsza kara dla polityków-pasożytów!! O! Niech się spocą!!!!!

    jeżeli politycy nie poczują się dostatecznie ukarani zabieg należy powtarzać do skutku...

    pozdrawiam

    • 0 0

  • "Polska od 15 lat jest krajem wolnynm, demokratycznym do którego można dowoli przyjeżdzać ale również wyjeżdżać"

    mniemam, że ten stan zawdzięczam tobie hehehehe
    ale łaskawca, dał mi "wolny" kraj:)
    wolny od PRZYZWOITOŚCI chyba..........
    wielkie dzieki ale nie prosiłem o koryto i bande złodzieji
    moja Polska dalej jest CYCKANA przez farbowanych cFaniaków
    mam nadzieje, że już niedługo wdzięczny NARÓD odpowiednio ich nagrodzi
    te 81% to galluxy, jak to do ciebie dotrze to weź spakuj sie i wio do brukseli lizać dupy komisarzom:))))

    • 0 0

  • lewandowski

    czy Janusz Lewndowski,Piskorki,Fogler zostali europarlamentarzystami?

    • 0 0

  • Andrzeju L.

    Ty już się nie wal o tę ścxianę. Móżg już i tak masz rozbity jak mielony. Ciesz się, że będziesz oddawał swoje pienbiądze na pasozytów. Ale twoje pieniądze twoja sprawa.

    • 0 0

  • Jak widać wybory u nas powinny być obowiązkowe

    I tyle. A w ramach 'obywatelskiego nieposłuszeństwa' zawsze można by oddać nieważny głos... Skoro już się wydaje państwowe pieniądze na organizację imprezy, to wypadałoby ich nie marnować w taki sposób.

    Fakt, że władze niespecjalnie informowały i zachęcały do udziału w wyborach. Faktem jest też, że większość wyborców nawet nie wiedziała, jaką rolę w Europarlamencie odegrają przedstawiciele naszego kraju. O zniechęceniu do polityków nie wspomnę... Ale nie wierzę, że wśród tych kilkunastu startujących ugrupowań nie można było wybrać nikogo budzącego zaufanie!

    W tej sytuacji pozostaje jedynie położyć się, jęczeć i - jak zauważył jeden z dyskutantów - dalej 'klepać bide'. Tylko nie mówmy, że znowu winni są ONI...

    • 0 0

  • "kto nie poszedł na wybory - popełnił grzech" tak rzekł bp Muszyński.
    A ja twierdzę, że tylko umysłowo chory poszedł na wybory!
    I mam satysfakcję, że do tego cyrku nie przyłożyłem ręki.
    Teraz już widzę brukselski mecz: samoobrona kontra PO przy modłach LPR. Egzotyczne sojusze!
    I tak frekwencja była wysoka i nie bardzo wiem skąd się wzięła - ale tu już sprawa PKW.

    • 0 0

  • DAreck
    trzeba być młodym jak ty, pełnym zapału, być może do tego jeszcze naiwnym
    pan prezydent uważa, że to nasza niedojrzałość:)
    to czemu nie skłamał i nie powiedział, że każdy głosujący dostanie mieszkanie???
    racz zauważyć, że 80% Polaków uważa inaczej niż ty co jest dowodem na to, że jesteś niestety osamotniony
    i weź to zaakceptuj to zamiast obrażać
    nawet za komuny wybory nie były obowiązkiem

    • 0 0

  • kleru nie rozumiem
    bez Boga im pasuje??
    a to wuje

    • 0 0

  • gallux

    Pan prezydent dobrze powiedział. Szkoda tylko, że obudził się dopiero po wyborach...
    Zauważ, że z punktu widzenia wpływu na wynik głosowania udział Twój, czy mój, niczego nie zmienia. Ale tak jest i będzie wszędzie i w każdych wyborach, niezależnie od tego, kto w nich wystartuje.

    A dla wszelkiej maści kombinatorów i złodziei niska frekwencja jest na rękę, bo dokładnie wtedy widać, jak wielu obywatelom leży, kto i jak w Polsce rządzi, oraz jak niewielu będzie zależało na rozliczeniu ich z przedwyborczych obietnic. Poza tym, apatycznym elektoratem łatwiej rządzić...

    No i oczywiście, dzięki bierności rodaków, w polityce będą wciąż te same twarze. A najbardziej narzekać będą ci, którym nie chciało się ruszyć aby zagłosować... Co więcej, niektórzy są jak widać bardzo z tego dumni i zadowoleni.

    Jak to było? "Na złość mamie odmrożę sobie uszy"?

    • 0 0

  • A najgłośniej...

    ... będą krzyczeć i komentować niską frekwencję i wyniki wyborów ci, którzy w ogóle nie poszli zagłosować. Tak najwygodniej – najwięcej do powiedzenia mają zawsze ci, którzy są (byli) bierni. ONI wiedzą przecież najlepiej… Wrr… Czasami zastanawiam się, po cholerę w ogóle ogłaszać jakiekolwiek wybory. Siedźmy sobie wszyscy w domkach, oglądajmy spoty reklamowe i … komentujmy, jakie to wszystko jest zafajdane. Super perspektywa.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane