• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wybrałem autobus, śpię dłużej

Marek
10 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Mądrze wybierając miejsce zamieszkania, można całkowicie zrezygnować z samochodu. Mądrze wybierając miejsce zamieszkania, można całkowicie zrezygnować z samochodu.

- Śpię godzinę dłużej, nie stresuję się, a do pracy jadę kilka minut. W końcu odstawiłem samochód do garażu, a chwilę później go sprzedałem. W pełni popieram wszelkie działania propagujące komunikację zbiorową, buspasy oraz nacisk na tworzenie infrastruktury rowerowej. Nasze dzieci nam tylko podziękują - pisze nasz czytelnik, pan Marek z Gdyni.



Sprzedałbyś samochód, gdybyś miał lepszy dojazd do pracy komunikacją?

Nie mogę już czytać niekończących się narzekań na komunikację miejską w Gdyni. Ponieważ na portalu Trójmiasto.pl toczy się od jakiegoś czasu debata dotycząca przemieszczania się i komunikacji miejskiej, muszę zdecydowanie stanąć w jej obronie.

Od 17 lat jeździłem własnym samochodem ze Straszyna do Gdyni. Ponieważ obwodnica trójmiejska nie jest z gumy, a samochodów przybywa w zastraszającym tempie, od kilku lat niemal codziennie spóźniałem się do pracy. Nie mogłem sobie na to pozwolić - więc podjąłem decyzję o przeprowadzce do Gdyni. Przeprowadzka była procesem, który zajął mi ostatnie dwa lata. W końcu się udało.

Dłuższy sen, krótsza podróż



Zacząłem przemieszczać się komunikacją miejską, która przez lata bardzo się zmieniła i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że naprawdę jest dobra. Wybierając miejsce do zamieszkania, szukałem mieszkania blisko głównej arterii komunikacyjnej, w okolicach ulicy Wielkopolskiej.

Od przeprowadzki śpię dłużej o godzinę w ciągu doby, do pracy jadę kilka minut, dosłownie każdym numerem, jaki podjedzie. Zapomniałem, co to są korki. Jestem bardziej zrelaksowany, nie mam codziennego stresu związanego z jazdą w szczycie komunikacyjnym rano i po południu.

Autobusy bywają brudne, ale nie szukają miejsca parkingowego



Przez kilka miesięcy jeżdżenia komunikacją miejską nigdy nie spotkałem zimnego autobusu. Autobusy są czasem brudne i zatłoczone, ale jadąc do centrum miasta przez 10 minut nie szukam w końcu miejsca parkingowego i nie muszę za nie płacić!

W końcu odstawiłem samochód do garażu, a chwilę później go sprzedałem.

Nie mogę uwierzyć, jak moi sąsiedzi mieszkając w cztery osoby w rodzinie dwupokoleniowej, z trudem parkują na posesji sześć samochodów! Na początku myślałem, że trudnią się ich handlem, ale nie! Oglądając z okien ich codzienną (nielegalną) procedurę odpalania przed śniadaniem i czekania, aż się rozgrzeją silniki i nagrzeje wnętrze, śmieję się do rozpuku! Pomyślcie, gdzie oni trzymają opony na wymianę do tych wszystkich samochodów oraz ile płacą za ich utrzymanie!

Czytając komentarze pod artykułami na portalu, widać kompletny brak szacunku użytkowników samochodów dla osób korzystających z komunikacji miejskiej, ale takiego komfortu podróżowania życzę każdemu narzekającemu na korki.

Samochodów w Trójmieście jest za dużo



Żeby do końca pokazać, jak wygląda problem z narastającą liczbą samochodów w Trójmieście i z problemami z tym związanymi wystarczy zobaczyć statystyki.

W 2015 roku liczba samochodów na świecie wynosiła 1,1 mld, co oznacza, że jedno auto przypada na 6,5 mieszkańca. W Gdyni na 1000 mieszkańców przypadają 542 samochody, w Sopocie 722, a w Gdańsku 638. Dla porównania: w Berlinie jest około 320 samochodów na tysiąc mieszkańców! Nie ma się co dziwić zatem, że problem będzie narastał, a cierpieć na tym będziemy wszyscy.

W pełni popieram wszelkie działania propagujące komunikację zbiorową, buspasy oraz nacisk na tworzenie infrastruktury rowerowej. Nasze dzieci nam tylko podziękują.
Marek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (501) 4 zablokowane

  • Śmiej się z sąsiadów, źle robisz.

    • 4 0

  • Czas dojazdu

    Autem jadę do pracy 18 minut , autobusami od 50 do 80 minut. Poza godzinami szczytu autobusem nawet 2godziny bo jeżdżą rzadziej i mam przesiadki

    • 13 0

  • Autobus a sen

    Związek między wyborem autobusu, a długością snu przypomina przepis na zupę na gwoździu z wiersza Fredry. Podobnie działają iluzjoniści - odwrócić uwagę...

    • 7 0

  • Mkerowca

    To czemu tak komunikacji że straszna do Gdyni nie zachwala, tylko po przeprowadzce chwali komunikację? Może przez to że 2 przystanki tylko jedzie?

    • 1 0

  • Ja bym zapytał tych sąsiadów o pana Marka

    Pewno by niejedno powiedzieli i też by mieli z niego polewkę "do rozpuku" :))))

    • 6 0

  • fiu fiu

    mieszkajac w Gdynii jest bardziej zrelaksowany ?tez cos -ale go poniosło ciekawe co ten gosc bierze

    • 1 0

  • kwintesencja miernego dziennikarstwa

    Próbujecie ludziom wodę z mózgu zrobic? Czytelnik śpi godzine dłużej nie dlatego, że przesiadł się z samochodu na autobus (który notabene w korkach równiez stoi) tylko dlatego, ze przeprowadził się ze Straszyna do Gdyni. Gdyby jeździł dalej ze Straszyna autobusem to artykuł byłby zatytułowany "wybrałem autobus, śpię krócej".

    • 12 0

  • Śpię godzinę dłużej

    W autobusie.

    • 5 0

  • A na majówkę na kaszuby (2)

    Na stopa pojedzie

    • 5 1

    • Przeprowadzi się na czas majówki.

      • 5 0

    • Marek nie jeździ na majówki

      Marek patrzy przez okno czy sąsiedzi zmienili opony na letnie.

      • 5 0

  • Mąż i żona (1)

    Zwrocmy uwagę na to, że jednak najczęściej w domu pracują dwie osoby. Niekoniecznie maja pracę obok siebie- no sytuacja wręcz idealna. A więc załóżmy, że oboje pracuja w dwóch oddalonych od siebie miejscach. Czy mam wybierac miejsce zamieszkania pod siebie czy pod męża? A może też sie zdażyć, ze któreś zmienia prace i teraz ma daleko. To znów przeprowadzka??

    • 9 1

    • No tak. Żona może mieszkać pod swoją pracą a mąż pod swoją. Dzieci też osobno pod szkołami. A na weekend przeprowadza się w kolejne wspólne miejsce. Byle nie za blisko. Tak 2 - 3 przystanki od pracy. Dzięki takim losiom komunikacja chociaż zarobi.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane