W zakładzie jubilerskim w Matarni wybuchła butla z gazem. Rannych jest sześć osób, w tym trzy są w stanie ciężkim. Z okolicznych zabudowań ewakuowano 50 osób.
w zakładzie jubilerskim w Matarni. 
2009-12-30 14:54
no to fajnie że imprezka sie udala, ja jednak nie dalem rady byc nad czym ubolewam :/
a tak btw, kto daje te minusy? jakie ma uzasadnienie? bzdura
2009-12-30 18:00
nie sądzę ...
2009-12-30 20:53
dzięki, miła jesteś:)
2009-12-30 21:35
ale nie warto się przejmować tym,że są ludzie, którzy znajdują przyjemność we wciskaniu minusów.skoro tylko na tyle ich stać ... ehh.
pozdrawiam :)
2009-12-30 17:59
Trzeba być nadal dobrej myśli, jest coraz lepiej!!! bardzo dobra informacja o stanie Maćka. Pamiętamy o Was.
2009-12-31 15:37
SZANOWNY ANDRZEJU ŁĄCZĘ SIĘ Z TOBĄ W BÓLU PO TRAGICZNEJ SMIERĆI SYNA MARCINA WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAĆ PANIE
2009-12-31 17:31
Szanowny Panie Januszu - Dziękuję za serdeczne słowa współczucia i wyjaśniam, że mam na imię Henryk .
2009-12-31 18:02
WSZYSTKIM TYM, KTÓRZY WSPIERALI NAS W OSTATNICH DNIACH ŻYCIA NASZEGO UKOCHANEGO SYNA MARCINKA i UCZESTNICZYLI W JEGO OSTATNIEJ DRODZE, SKŁADAMY SERDECZNE PODZIĘKOWANIA.
" NIE UMIERA TEN, KTO TRWA W PAMIĘCI ŻYWYCH "
2009-12-31 18:20
był radosnym,ciepłym i uczciwym człowiekiem; takich jak On szukać ze świeczką.
Nie ma za co dziękować, to My dziękujemy, że dane nam było Marcina znać i kochać :)
zatrzymamy obraz i pamięć po Tobie, Marcinie :)
2009-12-31 18:13
ŁĄCZYMY SIĘ W BÓLU I SKŁADAMY SERDECZNE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA.
RODZICE ORAZ BLISCY MARCINKA
2009-12-31 18:18
Z OKAZJI NADCHODZĄCEGO NOWEGO ROKU,ŻYCZYMY WAM SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA, DO SWOICH RODZIN I NAJBLIŻSZYCH
RODZICE ŚP.MARCINKA ZARACH
2010-01-04 12:54
piszcie coś, bo tak cicho
2010-01-04 14:27
Dzis równy miesiac od tej ogromnej tragedii..Nie daruje sobie tego że nie mialam żadnych złych przeczuć i pozwolilam Marcinowi iść do pracy.Tak bardzo chcialabym cofnąc czas..
Skarbie.. tak mi Ciebie brak-Twoja tęsknotka :**(
2010-01-05 05:06
Te minusy to -CO ??? ZAZDROŚĆ, że można było tak KOCHAĆ ?
2010-01-05 11:09
Dziekuje za Wasze przemyślenia...za slowa otuchy.
Wiem.. ze kazdy przeżywa okres żaloby po swojemu, indywidualnie.To zalezy od nas samych a przede wszystkim od tego jak WIELKA MIŁOŚC łaczyla nas z osobą która odeszla..
p.s. Chce wierzyć że bedzie dane nam sie jeszcze spotkać ..tam gdzieś..i bedzie jak dawniej..Jedynie ta myśl daje mi siłę zeby dalej żyć.. :**(
2010-01-04 19:58
Witaj Maleńka, nie znamy się ale wiem z własnego doświadczenia co teraz przeżywasz. Pewnie ludzie Ci mówią, "ze czas leczy rany". To nie prawda. Takie rany nigdy się nie goją. Nigdy nie przestanie boleć odejście kogoś bliskiego.Teraz jest źle, będzie jeszcze gorzej a potem będzie inaczej.Płacz, krzycz, wściekaj się, nie mów nic albo mów bez przerwy. Musisz to przeżyć po swojemu.Jeśli przejdziesz wszystkie etapy żałoby ( każdy przechodzi to w innej kolejności)to po tym zaczniesz żyć inaczej( bez osoby która odeszła). Wtedy nie będzie już tak bardzo bolało ale rana będzie do końca życia.
J.
2010-01-04 21:06
Nie wiem, co ty przeżyłeś, ale nie pociesza się ludzi tekstem, że "rany się nie goją", "czas nie leczy ran" itp. Ja przeżyłem kilka razy śmierć bardzo bliskich mi osób, zawsze śmierć przychodziła nagle. I wiem, że właśnie czas LECZY nawet takie rany. Z biegiem czasu żyje się "normalnie" i owszem, myśli się cały czas o tej osobie ale już bez tej straszliwej rozpaczy. Właśnie z czasem BĘDZIE LEPIEJ.
2010-01-04 21:23
jest nam wszystkim bardzo ciężko.
to prawda,że trzeba czasu na to, aby poukładać sobie życie na nowo. w życiu tak jest, że raz jest czas na radość, raz na łzy.to prawda,że nasze życie już nie będzie takie jak dawniej. będzie inne. już jest inne.jedni będą pamiętać ten dzień do końca życia,inni zapomną za jakiś czas.
największą porażką człowieka jest niestety to,że nie ma on tak naprawdę żadnej władzy,nawet nad własnym życiem.
cieszmy się z tego, co było nam dane przeżyć i bądźmy otwarci na to, co nas jeszcze czeka, na innych ludzi ...
trzymajcie się :)
2010-01-05 00:25
są jakieś nowe informacje? dziękuję
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
