• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wydobyto zatopiony latarniowiec z basenu dawnej Stoczni Gdańskiej

Arnold Szymczewski
6 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Wydobyto zatopiony dziewięć lat temu latarniowiec, który spoczywał na dnie basenu dawnej Stoczni Gdańskiej.



Od zeszłego tygodnia przy latarniowcu pracowała wyspecjalizowana grupa nurków, jednak ze względu na niekorzystne warunki pogodowe nie można było przystąpić do jego wydobycia. Dopiero w środę rozpoczęto wyciąganie statku z wody.

W czwartek z samego rana "Motorfyrskib No II" stykał się jeszcze dolną częścią z lustrem wody, ale około godz. 10:30 przy pomocy dźwigu wydobyto go ponad powierzchnię wody, a po godz. 11 spoczął na kei.

- Przy pomocy dźwigu "Maja" podnieśliśmy rufę latarniowca i zamontowaliśmy w przepustach pod statkiem specjalne zawiesia. Następnie tę samą operację wykonaliśmy z dziobem statku. Całość trwała około ośmiu godzin. Dzięki tym zabiegom byliśmy w stanie całkowicie wydobyć latarniowiec - mówi pan Wojciech z ekipy nurków.
Około godz. 10:30 przy pomocy dźwigu statek wydobyto całkowicie. 

Około godz. 10:30 przy pomocy dźwigu statek wydobyto całkowicie.

Latarniowiec na dnie od 2009 roku



Latarniowiec poszedł na dno w 2009 r. Latarniowiec poszedł na dno w 2009 r.
W październiku 2006 r. do gdańskiej stoczni przypłynął duński statek "Motorfyrskib No II". Remont znacznej części klepek poszycia oraz obicia papą i okucia miedzianą blachą kadłuba zlecił wtedy Duńczyk Jorgen Olsen. Z niewiadomych przyczyn naprawa i odbudowa statku zostały przerwane, a sam latarniowiec w 2009 r. poszedł na dno.

Co ciekawe, właściciel latarniowca odrzucał propozycje składane przez Centralne Muzeum Morskie. Dotyczyły one m.in. uratowania wybranych elementów statku.

Przez wiele lat statek - a raczej wystający ponad powierzchnię wody maszt zakończony latarnią - traktowany był jako atrakcja turystyczna.

- Cieszę się, że latarniowiec jest już na powierzchni. Co do dalszych planów, to w pierwszej kolejności wykonamy inwentaryzację stanu technicznego. Będziemy też rozmawiali z osobami, które wcześniej awizowały przełożenie na byłych właścieli. Na pewno nie mamy zamiaru niszczyć latarniowca - mówi Marek Siemaszko, prezes firmy SAFE CO LTD, do której należy statek.

Opinie (97) 2 zablokowane

  • ani nie Andrzej, ani nie Safe Engineering... (1)

    dopytajcie przed publikacją...

    • 4 0

    • Na szczęście sprostowałeś.

      • 0 0

  • Wystawić rachunek Duńczykowi.

    A CO ! Będzie na remont ,niech zapłaci za parking i wydobycie z dna...

    • 5 0

  • Fajna Sprawa

    Jakby go zrobili do takiego stanu jaki był to dopiero byłaby to atrakcja jak by go postawiono gdzieś na specjalnych podstawach jak części U-Bota na Twierdzy dalej też jest tam taki drewniany ale robiony cały czas dobra sprawa zrobić takie miejsce plac gdzie można by było zwiedzać zwrócilo by się

    • 3 1

  • wstyd tyle lat

    Ile lat będzie czekał ten wrak w marinie przy Motławie????

    • 6 0

  • Teraz można go postawić na plaży w Sopocie. Zrobić hipsterski bar

    • 4 0

  • To bardzo dobra wiadomość

    • 1 0

  • 'Incentive' Marina Gdansk (4)

    Jestem właścicielem jachtu "Incentive" rozbity w marinie w Szafarni. Pełne okoliczności budzą wstyd polityków i urzędników miasta Gdańska, a Trojmiasto.pl wciąż odmawia publikowania pełnych faktów !

    • 0 4

    • korekta

      * jachtu "Incentive"

      • 0 0

    • zabieraj ten swój złom

      • 5 0

    • Nie chciał opuścić po dobroci to zatopili (1)

      Nikt nie wziął pod uwagę, że jacht nie opadnie na dno i z atrakcji stanie się wstydliwym punktem na mapie Gdańska.
      Właściciel niewiele tu zawinił, brał udział w atrakcjach organizowanych przez miasto, reprezentował nas...wszystko zmieniło się kiedy zaczął uwczesnej władzy przeszkadzać. Obstawiam, że komuś potrzebne było po prostu darmowe miejsce, których w marinie ilość jest bardzo ograniczona.

      • 2 5

      • Incentive

        ...dzięki, większość Polaków rozumie, jak zachowują się ich urzędnicy ;/

        • 1 2

  • Okręt flagowy adriana armii

    • 2 0

  • Dobrze pamiętam ten statek..

    Dobrze pamiętam ten statek, miałem możliwość pracować przy jego remoncie, od samego początku, po sprowadzeniu go z Dani. Zamiarem właściciela było zrobić na pokładzie latarniowca restaurację z własnym browarem w kadziach. Statek miał stać na stałe przycumowany do kei. Zapowiadało się dobrze, szkoda że tak marnie skończył.

    • 2 1

  • (1)

    Pracę wykonywał floating crane "Maja" z Polskiego Ratownictwa Okrętowego o udźwigu na haku głównym 330 ton.

    • 0 0

    • Majus

      Czy wilk. Morski maryjan przeszkadzal

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane