• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wykonawca kompostowni może upaść, ale inwestycja nie jest zagrożona

Ewelina Oleksy
25 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Budynek kompostowni jest już gotowy w 99 procentach
  • Wyposażenie kompostowni
  • Kompostownia od środka
  • Kompostownia od środka
  • Odpady bio trafiać będą do szczelnych komór

Firma Eko-Tech Warszawa, lider konsorcjum odpowiedzialnego za budowę hermetycznej kompostowni przy ul. Jabłoniowej 55 w Szadółkach, złożyła wniosek o upadłość. Władze Gdańska i Zakładu Utylizacyjnego przekonują jednak, że inwestycja jest już na takim etapie zaawansowania, że nie zagrozi to jej oddaniu do użytku w październiku. Prace, które pozostały, mają dokończyć podwykonawcy.



Czy oddanie kompostowni do użytku jesienią jest realne?

O kłopotach, jakie pojawiły się na finiszu inwestycji , pisaliśmy 20 września. Informowaliśmy wtedy, że wykonawca wystąpił do Zakładu Utylizacyjnego o waloryzację kontraktu, czyli zażądał większej zapłaty, niż ta ustalona kontraktem. Chodziło o kwotę 1,6 mln zł. Ostatecznie stanęło na tym, że ZU zapłacił nieco mniej, bo 1,4 mln zł.

Jest wniosek o upadłość



Okazało się jednak, że problem jest poważniejszy. Generalny wykonawca inwestycji złożył wniosek o upadłość, o czym inwestor i miasto dowiedzieli się w ostatni poniedziałek. Złożenie wniosku o upadłość nie jest jednoznaczne z jej ogłoszeniem, ale zmusza miasto do rozważenia różnych scenariuszy.

- Relacja z wykonawcą od początku nie była prostą relacją. Musieliśmy z tym wykonawcą cały czas ciężko pracować, żeby doprowadzić tę inwestycję do etapu, w którym jest teraz. Informowaliśmy już wcześniej o tym, że pojawiło się roszczenie ze strony wykonawcy dotyczące waloryzacji. I z tym problemem sobie poradziliśmy, ale w ostatni poniedziałek otrzymaliśmy informację o wniosku do sądu ws. upadłości generalnego wykonawcy - mówi Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska - Ta informacja jest dla nas kolejnym wyzwaniem, ale poradzimy sobie z nim. W obiekcie jest już pełna technologia, która będzie służyła procesowi kompostowania. Obiekt jest gotowy do oddania do użytku, czeka na uruchomienie. Będziemy tę inwestycję doprowadzać do końca, wiemy jak to zrobić.

Pozostałe prace dokończyć mają podwykonawcy



- Złożony wniosek o upadłość generalnego wykonawcy to oczywiście kolejne wyzwanie i nowe okoliczności, ale istotne jest to, w jakim momencie się ono pojawia, a pojawia się, gdy ta inwestycja jest w finalnej fazie ukończenia - podkreśla Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego. - Realizacja tej inwestycji to grupa podwykonawców, którzy są kluczowi, jeśli chodzi o dokończenie poszczególnych elementów i za których bierzemy solidarną odpowiedzialność, jeśli chodzi o płatności. Dziś więc skupiamy się na ścisłej współpracy z podwykonawcami, aby otrzymać pozwolenie na użytkowanie i jak najszybciej rozpocząć eksploatację tego obiektu.
Michał Dzioba, prezes ZU i wiceprezydent Piotr Grzelak poinformowali o upadłości generalnego wykonawcy kompostowni Michał Dzioba, prezes ZU i wiceprezydent Piotr Grzelak poinformowali o upadłości generalnego wykonawcy kompostowni
Podwykonawcy kompostowni to grupa ok. 30 podmiotów. Za dokończenie prac przy kompostowni nie dostaną dodatkowego wynagrodzenia.

- Wynagrodzenie kontraktowe jest wynagrodzeniem ryczałtowym, więc nie ma tu mowy o zwiększonych kosztach - zaznacza prezes Dzioba.

Zostały tylko formalności



Żeby kompostownia mogła zacząć działać potrzebne do załatwienia są już właściwie tylko formalności. Od strony technicznej inwestycja jest gotowa.

- Aby uzyskać pozwolenie na użytkowanie, musimy formalnie zgłosić zakończenie robót. Niezwłocznie po zebraniu wszystkich dokumentów, złożymy wniosek o wydanie pozwolenia na użytkowanie. Robimy wszystko, aby dotrzymać terminów, żeby oddanie inwestycji do użytku się nie opóźniło z powodu tej nowej sytuacji. Jesienią ten obiekt powinien rozpocząć użytkowanie - zapowiada Michał Dzioba.
Wartość kontraktu netto na budowę kompostowni wynosi 36,7 mln zł. Inwestycja jest zabezpieczona od strony finansowej w postaci środków pochodzących z gwarancji należytego wykonania kontraktu. Wartość tego zabezpieczenia wynosi 4,5 mln zł. Przedstawiciele Zakładu Utylizacyjnego przekonują, że środki te pozwolą na dokończenie prac i sfinalizowanie inwestycji.

Na otwarcie kompostowni od lat czekają mieszkańcy głównie południowych dzielnic Gdańska i okolicznych gmin. To dzięki niej znad składowiska odpadów w Szadółkach zniknąć ma uciążliwy fetor, bowiem proces kompostowania odpadów bio zostanie zamknięty w hermetycznej hali.

Miejsca

Opinie (156) 8 zablokowanych

  • co tu się dziwić

    Tak się kończą w większości inwestycje w których wygrywa najtańsza oferta..... proste

    • 3 6

  • Nawet przetarg śmierdzi (1)

    Nie wierzę aby redaktor tak znacząco pomylił kwoty, więc przetarg spaprany wg. Ustawy pzp maksymalna kwota zabezpieczenia należytego wykonania zamówienia to 10% wartości umowy brutto. Jakby nie było, ktoś tu jest conajmniej nierzetelny.

    • 4 0

    • w artykule jest mowa o cenie netto oferty

      zatem wysokość zabezpieczenia to 10%
      przeliczyłeś od netto czyli źle

      • 0 0

  • Oczywiste (3)

    Już się zbiegli eksperci i malkontenci. Bedą sobie wtórować i po pleckach się klepać, hejtując wszystko co można.
    Już tylko patrzeć za przyśpiewkami dawnych lat to wina Tuska....
    I tak, każdy sukces jest sukcesem państwa i rzadu, a każda porażka to lokalny problem władz... Szukają problemu gdzie go nie ma. A problem jest wysoko. W miejscu, przez które przedsiębiorcy zaczynaja upadać.

    • 1 9

    • Zdjejmij klapki z oczu.

      • 3 1

    • Jak się pie.rzy głuPOty (1)

      To można się spodziewać krytyki

      • 1 1

      • $

        Ile teraz jest od komenatarza?

        • 0 0

  • a do kogfo uderzeć w srpawie ewentualnych roszczeń gwarancyjnych?

    jak Wykonawcy nie będzie to pewnie i po gwarancji...

    • 3 1

  • Po trupach do celu

    • 2 0

  • Historia się powtarza (1)

    Może najwyższa pora aby odpowiednie służby zajęły się poczynaniami niektórych osób które po raz kolejny doprowadziły do sytuacji gdzie przy końcówce inwestycji bankrutuje Wykonawca pracujący na rzec Zakładu Utylizacyjnego. Szczególnie dziwne jest to ze te same osoby odpowiadają za przygotowanie przetargu a potem jego Nadzor, nie wspominając ze dodatkowo prowadzą działalność gospodarcza polegająca na utrzymaniu czystości na rzecz Zakładu Utylizacyjnego przy tak skromnym stanowisku jak specjalista Ds. Utrzymania Ruchu słynny pan G!

    • 5 1

    • Nadzór

      Warto zaznaczyć, że na kontrakcie funkcjonuje również Nadzór Inwestorski. Może i tam " odpowiednim służbom" udałoby się coś znaleźć.

      • 2 1

  • na starcie wiadomobylo ze tak sie stanie

    ukladziki, zmowy, lewizny, upadlosci, likwidacje...

    • 2 1

  • Osoby odpowiedzialne za wybór tej firmy (pewnie po znajomości") powinny już mieć na biurkach wypowiedzenia. (1)

    Pierwszy, Grzelak. Gość spapra wszystko czego się nie dotknie... podobnie jak niejaki pan Lisicki...

    • 5 2

    • Przed Grzelakiem kariera...pozniej wsadzi sie do jakiejs spolki jak Lisickiego.

      Takich fachowcow nam trzeba. .Deweloper bedzie zadowolony .Spolka musi miec tylko jakas ziemie ktora mozna, zamienic lub sprzedac.

      • 0 0

  • "to złe słowo Polaka przeciwko innemu słowu"

    no comment

    • 2 0

  • Mam nadzieję że wreszcie zrobią porządek z zarządem zakładu utylizacyjnego a znam to od środka

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane