- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Wyłudzali pieniądze na ochronę miejsc pracy w pandemii. To ok 5 mln zł
5 milionów złotych na ochronę miejsc pracy na podstawie tzw. ustawy covidowej miały wyłudzić cztery osoby zatrzymane przez gdańskich funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Śledczy przedstawili im już zarzuty, podkreślają jednak, że sprawa "jest rozwojowa".
- Podmioty te po pozytywnym zweryfikowaniu otrzymały dofinansowanie, po czym w terminie przewidzianym ustawą nie wywiązały się z obowiązku rozliczenia otrzymanych świadczeń, nie złożyły wymaganych dokumentów oraz nie zwróciły środków. Próby kontaktu z beneficjentami okazały się bezskuteczne. Przeprowadzone kontrole wykazały, że podmioty te posługiwały się tymi samymi numerami rachunków bankowych. W złożonych wnioskach powtarzały się adresy poczty elektronicznej oraz dane do kontaktu - mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wnioskowali o pieniądze, nie zatrudniali pracowników
Zdaniem śledczych, spółki, które składały wnioski o dofinansowanie były kupowane od hurtowników spółek. Co do zasady nie zatrudniały pracowników, a osoby wskazane we wnioskach były fikcyjne.
Ranking.trojmiasto.pl - Najlepsze kancelarie adwokackie i radcowskie w Trójmieście Gdańsk, Gdynia, Sopot
- Takich spółek ustalono kilkanaście. Złożyły one w różnych urzędach pracy na terenie Polski czterdzieści dziewięć poświadczających nieprawdę wniosków. W dwudziestu pięciu przypadkach uzyskały dofinansowanie na łączną kwotę przekraczającą 5 milionów złotych. W pozostałych przypadkach usiłowano uzyskać dofinansowanie na kwotę przekraczającą 3,6 milionów złotych - wyjaśnia prok. Wawryniuk.
Zdaniem prokuratury, zatrzymane osoby brały udział w nielegalnym procederze.
- Dwie osoby usłyszały zarzuty popełnienia przestępstw wyłudzenia mienia znacznej wartości, usiłowania wyłudzenia mienia znacznej wartości oraz prania pieniędzy.
- Kolejnej osobie prokurator zarzucił popełnienie przestępstw tzw. "pomocnictwa do wyłudzenia mienia".
- Czwartej osobie prokurator zarzucił popełnienie przestępstwa prania pieniędzy.
- Do czynów objętych zarzutami dochodziło w latach 2020-2021.
Jeden areszt, pozostali na wolności
- Wobec jednego z podejrzanych, na wniosek prokuratora, sąd zastosował tymczasowy areszt. Wobec pozostałych podejrzanych - wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policji, zakaz kontaktowania się oraz zakaz opuszczania kraju - wyliczają śledczy.
Zarzucone podejrzanym przestępstwo wyłudzenia oraz usiłowania wyłudzenia mienia znacznej wartości zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Taką samą karą zagrożone jest przestępstwo "prania pieniędzy". Pomocnictwo do popełnienia przestępstwa wyłudzenia mienia zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Opinie wybrane
-
2024-03-20 18:17
brak słow (1)
- 15 2
-
2024-03-21 10:08
A jednak nie...
- 1 0
-
2024-03-20 16:42
A rzędasy nic nie weryfikowały czy były w zmowie ? (3)
Hurtownia spółek brzmi tak samo podejrzanie jak mieszalnia paliw.
- 76 4
-
2024-03-21 10:24
Wiesz jak wyglądało przydzielanie kasy na te wnioski?
Nie wiesz. A ja tak. Dostaliśmy hasło od głównego przewodniczącego miasta żeby przyznawać. Po prostu. Wiesz ile było wniosków a ilu ludzi przy nich pracujących i ile czasu na sprawdzenie 1 wniosku? Powiem, że dysproporcja jest olbrzymia, urzędnicy na home office (bo urzędy były zamknięte) siedzieli od rana do często późnych godzin nocnych żeby
Nie wiesz. A ja tak. Dostaliśmy hasło od głównego przewodniczącego miasta żeby przyznawać. Po prostu. Wiesz ile było wniosków a ilu ludzi przy nich pracujących i ile czasu na sprawdzenie 1 wniosku? Powiem, że dysproporcja jest olbrzymia, urzędnicy na home office (bo urzędy były zamknięte) siedzieli od rana do często późnych godzin nocnych żeby wklepać to wszystko w system, a system też często zawodził bo urzędu do tamtej pory nigdy nie pracowały na HO. Konieczne było stworzenie zabezpieczonego dostępu dla pracowników do danych osobowych, do innych systemów łączących się z tymi które były niezbędne do standardowej pracy. Mieliśmy na to kilka dni. Wy naprawdę myślicie że nad urzędami sprawuje piecze jakiś super informatyk który to wszystko ogarnia i daje nowy system swoim małym urzędniczym robaczkom? Nie. Jest polecenie odgórne i trzeba na raz dwa przystosować warunki pracy żeby wszystko grało i trąbiło i żeby kilka lat później nikt nie miał pretensji. A te wnioski o których mowa kosmos. Hasło było/ dawać wszystkim, potem będziemy się martwić. Hasło z góry.
- 2 1
-
2024-03-21 01:57
PiS dał, więc po co sprawdzać?
Jak te wszelkiej maści tarcze, szły miliardy złotych i nikt tego nie sprawdzał.
- 5 2
-
2024-03-20 22:33
nam robią białe listy podatników, podzieloną płatność, ograniczenia w płatności gotówki
I za jakieś uchybienia grożą sankcjami nie tylko podmiotowi, który coś przeskrobie ale i płatnikom za jego towary i usługi, którzy zapłacili należności w dobrej wierze
a u siebie przyjmują i pozytywnie weryfikują podmioty z tymi samymi numeram konta , adresami, e-mailami....
państwo z papieru- 8 1
-
2024-03-21 08:17
Jak to jest, że za pobicie albo kradzież perfum w sklepie stosowane są areszty a po wyłudzeniu 5mln stosowany jest dozór i zakaz opuszczania kraju? Jaka w tym logika? Ktoś właśnie się wzbogacił o milion złotych więc pozostawiamy go na wolności by mógł próbować uciec z kraju wykorzystując te pieniądze na łapówki. No ale tego z perfumem za 200 zł trzeba zamknąć bo może za te 200 zł kupi bilet na pendolino do Krakowa.
- 24 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.