• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyniki matur: nie ma powodów do dumy

mak
1 lipca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Wyniki tegorocznych matur na Pomorzu choć nie są rewelacyjne, nie odbiegają od średniej krajowej. Wyniki tegorocznych matur na Pomorzu choć nie są rewelacyjne, nie odbiegają od średniej krajowej.

Wyniki tegorocznych matur już są. Choć to dopiero wstępne zestawienia, już można powiedzieć, że abiturienci nie popisali się. - Nie odbiegamy od średniej w kraju - uspokaja Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku.



Tegoroczny egzamin maturalny...

Aby zdać maturę wystarczyło ze wszystkich przedmiotów zdawanych jako obowiązkowe, zarówno w części pisemnej, jak i ustnej, otrzymać co najmniej 30 procent możliwych punktów.

W gdańskich szkołach maturę zdało 80,2 proc. uczniów, w Gdyni - 85,7 proc, a w Sopocie - 77,4.

Najgorzej poszło uczniom techników uzupełniających, gdzie zdawalność wyniosła niecałe 32 procent. Najlepiej z kolei wypadły licea ogólnokształcące: tam zdało 89,5 procent uczniów.

- Dokładna analiza wyników maturalnych pojawi się w sierpniu, ale patrząc na średnią zdawalność z poszczególnych przedmiotów nie jest zbyt wysoka - mówi dyrektor Łaguna.

Choć to mało pocieszające, tegoroczne wyniki matur nie odbiegają znacząco od tych z lat ubiegłych.

- W kraju zdawalność jest w granicach 80 procent. W województwie pomorskim maturę z biologii na poziomie rozszerzonym zdało 84 procent, a w kraju 81, natomiast na podstawowym u nas aż 99, a w kraju 97 procent. Generalnie nie odbiegamy od pozostałych województw - przekonuje dyrektor.

Budząca rzekomo największe obawy matematyka, która nie jest jeszcze przedmiotem obowiązkowym na maturze, i tak była chętnie wybierana przez maturzystów. Zdało ją prawie 68,2 procent - na poziomie rozszerzonym i 50,7 - na podstawowym.
mak

Opinie (236) ponad 20 zablokowanych

  • Jaka matura, tacy studenci... (30)

    Dno. Od tegorocznych abiturientów dzieli mnie raptem siedem lat, czyli niecałe pokolenie. Kiedy zdawałem maturę, żeby otrzymać ocenę dopuszczającą (dawną mierną) należało zdobyć minimum 60% poprawnych odpowiedzi. Teraz 30? To przecież jakiś cyrk!
    Pokolenie "dzieci neo" i młodzieży "łeb-dwa-zero" pokazało Naszą-Klasę... przepraszam... "klasę". Ale kiedy zamiast książek (jakichkolwiek! bo przecież nie każdy musi drążyć ambitną prozę - sam przepadam choćby za dobrym komiksem) czyta się analfabetyczne blogaski i "komcie" pod "fociami" w portalach społecznościowych, tudzież spamuje i "flejmuje" na forach internetowych, to skąd czerpać elementarną wiedzę o świecie czy rodzimym języku? Zaznaczam elementarną, bo o szerszych zainteresowaniach szkoda wspominać.
    Poczytajcie sobie wypowiedzi różnych ludzi nauki o poziomie dzisiejszych studentów, których wypadło im kształcić. Lektura tylko dla czytelników o mocnych nerwach. I odpornych na śmiech przeponach.

    • 38 6

    • A myślałem, że tylko ja mam takie zdanie na temat obecnej młodzieży :) Maturę zdawałem w 2000 roku, więc nie jestem jakimś leśnym dziadkiem ale przeraża mnie, że tak zostały obniżone wymagania. Może uczęszczałem do zbyt dobrego liceum, gdzie w przypadku niektórych przedmiotów na ocenę mierną trzeba było uzyskać 60% a na ocenę bardzo dobrą 95%. A dzisiaj co? 30%? Przecież to śmiech na sali.

      • 9 3

    • (22)

      To tez trochę wina szkoły, szkoła nie powinna odpuszczac.W klasie syna znajomych przerobiono 1/3 lektur ( i to głównie cieniutkie dramaty) a pani nauczycielka z rozbrajająca szczeroscia powiedziała "No bo dzieci nie czytaja". I co z tego?
      za moich czasów łapało sie pały za nie przeczytane lektury, a teraz do "niechcenia sie " dzieci dobiera sie byle jakość nauczania.
      W zeszłym roku szkolnym w klasie mojego dziecka na ustawowa ilosc dni nauki, co chwile było: a to wyjście (kino, teatr, muzeum) a to dzien ziemi, a to wycieczki, a to to a to tamto.
      realnie dni nauki było zdecydowanie mniej niż byc powinno.

      • 7 0

      • (19)

        lapales paly, a i tak ortografii sie nie nauczyles.
        wiec po co to marudzenie?

        • 1 7

        • znow jakis kretyn-dysgrafik dal minusa, bo anonimowo wstydzi sie swoich ortow?

          • 2 5

        • (4)

          Jakbyś tak napisał na maturze, to zaliczyliby ci , panie mądraliński-8 błędów ortograficznych. W języku polskim pisanie e zamiast ę, s zamiast ś, l zamiast ł -liczy się jako błąd ort.
          Do kogo więc piszesz ? Zacznij od siebie.
          O zaczynaniu zdania z małej litery nie wspomnę.....

          • 1 1

          • (3)

            nie mam polskiej klawiatury, panie imbecylski.
            juz? wystarczy?

            natomiast, zeby przylozyc sie do interpunkcji nie trzeba miec polskiej klawiatury.
            zwroc uwage, ze to nie ja zaczalem tu krytykowac samemu robiac bledy, tylko kilku frustratow powyzej. widzisz roznice? dziwne, ze im nie napisales, zeby zaczeli od siebie. pewnie sie do nich zaliczasz, skoro jestes taki wybiorczy...

            • 2 0

            • A zdanie z duzej literki panie mądraliński? acha rozumiem, taki luzacki styl.... (2)

              • 2 2

              • (1)

                dokladnie, taki luzacki styl.
                mi byloby wstyd krytykowac pokolenie nizej samemu walac gigantyczne byki ortograficzne. ale wam, z pokolenia 60 zapewne wstydu zbyt wiele nie zostalo.

                • 1 1

              • WSTYD MAMY ZAKRYTY ;-)

                • 1 0

        • o co ci chodzi (2)

          w tekscie nie ma zdanego bledu, chyba ze czepiasz sie interpunkcji i braku polskich liter oraz ewentualnie pisowni nie z imieslowem-tu zasady zmienily sie dopiero niedawno, zabawny/a jestes.

          • 0 0

          • nie czepiam, przekomarzam ;-)

            • 0 0

          • niedawno?
            1997 rok to jest niedawno?
            nie kompromituj sie, balwanie. nieuctwo i partactwo z ciebie wychodzi i tyle w tym temacie. jak sie bierzesz za krytyke, to najpierw sam uzupelnij braki, kolego (kolezanko)!

            • 0 1

        • (9)

          "lapales paly, a i tak ortografii sie nie nauczyles"

          To do mnie ? Pał nie łapałam, lektury czytałam, z ortografia daję sobie radę, z gramatyką też nie mam problemów.
          Ki diabeł?

          • 2 0

          • (8)

            najwyrazniej masz problemy, skoro walisz byki.
            wez sie za wlasna edukacje, mamuska, pozniej patrz na rece innym.

            • 0 2

            • gdzie jest byk? (7)

              dla ciebie Pani a nie mamuśka i czy ja kogos krytykuję?

              • 2 0

              • (6)

                3,5 godziny mialas na analize i nadal nie wiesz, gdzie jest byk?
                kompromitujesz sie podwojnie.

                dla Pani - "Pan", a nie "ty".

                nie zauwazylas swojej krytyki nawet? moze to jest choroba psychiczna, a nie dysgrafia? przeczytaj swoj wpis z godz. 9:01 i sama sobie odpowiedz.

                • 0 0

              • (5)

                swobodna parafraza zwrotu od niechcenia, mówic prostszym językiem "na od..ierdol" a nie połaczenie czasownika chciec z nie ,

                • 0 0

              • mimo, ze wyglada to na belkot, doszedlem o co ci chodzi (4)

                i strzelasz na slepo. nie chodzi o "nie-chcenie".
                wstyd!

                • 0 0

              • (3)

                czego wstyd?

                • 0 0

              • (2)

                ze nie wiesz, gdzie walisz byki!

                • 0 0

              • bo nie walę (1)

                • 0 0

              • w takim razie nie umiesz znalezc oczywistego bledu w cudzej wypowiedzi (j---). wstyd mimo wszystko.
                koniec tematu.

                • 0 0

      • Alibi (1)

        A skąd "ą" wytrzasnąłeś, bez polskiej klawiatury, cwaniaku? Trudno się do błędów przyznać, ale krytykowanie to co innego.

        • 0 1

        • ty chociaz wiesz, do czyjej wypowiedzi pijesz, czy ci sie wszystko pokrecilo?

          • 1 0

    • a i tak taki przecietniak z tego pokolenia nizej

      4 razy sprawniej posluguje sie wspolczesnymi narzedziami niz Ty i 2 razy szybciej lapie zasady dzialania nowych.

      • 1 4

    • Ludzi nauki? (1)

      Jakich ludzi nauki? "Profesor", "doktor", "magister"? Jedna wielka banda oszustów na PG i AMG beton "profesorski" nie robi nic, dosłownie nic nowego, wszystkie prace doktorskie to głównie przeredagowane tłumaczenia i opracowania zagranicznych publikacji-wiem bo sam tłumaczyłem to jako "projekt", koledzy z kilku roczników przede mną też to robili. Porównaj sobie "publikajce" tego "zacnego" grona te sprzed 15-20 lat z obecnymi -z kilku składa się nową albo dodaje autora i robi mix dwóch.
      Jeśli już są robione jakieś "badania" to mają one charakter odtwórczy i nikt nie wie czemu mają służyć....
      Na AM w Gdyni jest "wybitny specjalista" od teorii obwodów który co najmniej od 95 roku nie wstawił ani jednej "5" (wiem o jednej "4-")
      Dlaczego są egzaminy, których nikt nie zalicza tylko dlatego, że wykładowcy nie chce się sprawdzić prac?

      Jakich sobie "profesorowie" wykształcili magistrów takich potem mają nauczycieli w szkoła i na końcu studentów...

      Maturę w 2000 zdałem na 6.

      • 6 0

      • na PG niestety jest duzo dr i profow ktorzy praktycznie maja zerowe przekazanie wiedzy zle zorganizowane zajecia a potem si glupia dziwia jak to nikt nic nie umie i trzeba sie itak uczyc wszystkiego samemu

        • 0 0

    • Dużo w tym, niestety, prawdy. Sama miałam wątpliwą przyjemność pracować ze studentami - praktykantami z polonistyki na UG, któzy nie znają gramatyki polskiej i popełniają rażące błędy ortograficzne, Kochanowskiego umieszczają w średniowieczu, przekręcają imiona i nazwiska znanych poetów i pisarzy. Za rok albo dwa przyjdą uczyć w szkole, a po kilku latach ich wychowankowie będą zdawać maturę...

      • 5 0

    • Wiesz ja zdaje szkołę aby ją zdać móc wpisać do CV (1)

      Mieć dyplom i w dupie nauke.
      Zdałem:
      -podstawówkę
      -zawodówkę
      -Liceum profilowane
      -2x policealną
      -maturę nie czytając ani jednej lektury
      i jestem na studiach na dwóch kierunkach gdzie sie tez ślizgam.
      Umiejętności do pracy zdobywam (napewno nie w szkole) no chyba że by liczyć praktyki.
      Gdzie bym nie wysłał CV to ide na rozmowę.
      Niestety jaki bys nie był mądry i niewiadomo ile byś nie miał w papierach to jeśli nie założysz własniej działalnosci w tym kraju to będziesz tylko zwykłym biednym szaraczkiem.

      Dysortografie tez mam i jakoś żyję i będę żył dalej...

      • 1 2

      • no i brawo - jedyny chyba, ktory ma dysortografie i po nim tego nie widac.
        widocznie nei jest leniem, tylko nad tym pracuje!
        a reszta? balwany.

        • 1 1

  • w Gdyni wynik jest zdecydowanie lepszy niż Gdańsku i Sopocie

    • 6 8

  • na bank gdanszczanie zepsuli srednia :/

    • 3 11

  • gdynia (1)

    znowu najlepsze miasto z trojmiasta :tu drogi ,hale , autobusy i trajtki czysto na ulicach i dużo imprez

    • 10 10

    • doszedłeś?

      • 0 0

  • (2)

    Młode gamonie niech dalej oglądają Vivę czy inne MTV, to z pewnością wyniki będą jeszcze lepsze. I pomyśleć, że oni niedługo wkroczą na rynek pracy...strach się bać, zwłaszcza, że mają zapewne olbrzymie ambicje i wymagania a umiejętności 0.

    • 16 1

    • a co ty o nich wiesz? (1)

      oceniasz kreatywność przyszłych pracowników po ich szkolnych ocenach ?

      • 2 0

      • Dokładnie tak. Patrząc na moich kolegów ze studiów widzę, że ci, którzy "studiowali" czyli zmieniali jedynie miejsce balangi, są gorzej wykształceni i mają gorsze prace, często nawet nie pracują w zawodzie tylko łapią się byle zajęcia.

        • 1 0

  • Taki narybek rośnie w gimnazjach (2)

    Niestety braki w opanowaniu podstawowych przedmiotów, a zwłaszcza matematyki powstają już podczas nauki w gimnazjach.
    Za to świetnie opanowują język wulgaryzmów, chamstwo, popkulturę dyskotekową. Mając 14 lat potrafią już na szczęście dobrze jarać, chlać piwo i cpać.
    Sama kupuję córce Desperados skrzynkami, pozwalam palić i jeszcze organizuję imprezki - po co mają się szlajać po osiedlu.

    • 3 3

    • Taki "narybek"..... (1)

      rośnie w domach,"pod okiem"pożal się boże mamusiek!

      • 3 0

      • dokładnie!

        • 0 0

  • Ankieta

    "ciężko było go zdać część ustną, łatwiej pisemną"

    A autor ankiety zdawał? I zdał?

    • 4 1

  • TERAZ (3)

    tylko sex ("galerianki"...) ,ćpanie i przemoc jest w modzie.Internet i super komórki co wszystko mają w sobie.Rośnie nam pokolenie Głąbów.Strasznie głupie i plastikowe pokolenie.

    ps:ja najpierw zdobyłem zawód, a gdy tylko mogłem to zrobiłem też maturę.Ale po co dzisiejszym młodym się starać.

    • 16 3

    • heh (2)

      to zarobimy na tych głąbach...

      • 0 0

      • Jerry Springer - polska edycja coraz bliżej.

        • 0 0

      • Matt.

        Oczywiście.Każdy orze jak może....

        • 0 0

  • (8)

    ilość słów w naszym rodzimym języku oscyluje, wg różnych wyliczeń, od kilkuset tysięcy do 2 mln
    wykształciuch potrzebuje ich (tych słów), również wg różnych kryteriów, od 100 (słownie stu) do 1000 (słownie jednego tysiąca)
    poziom maturzystów przekłada się na poziom ich rodziców, rzadko się przecież zdarza, że jajko jest mądrzejsze od kury:-)
    a to już przestaje być śmieszne:-) tak, tak:-) 30% brzmi prawie jak - jedna trzecia inteligenta:-) juz nawet nie 50% czyli półgłówek, ale jedna trzecia hi hi hi

    • 11 2

    • (7)

      ty taki inteligentny, a porzadnie zdania nie umiesz sklecic.
      tak, zeby nie trzeba bylo czytac 5 razy i uzupelniac sobie interpunkcji, probujac cokolwiek zrozumiec.

      • 0 4

      • widocznie moje słowa są skierowane do osób bardziej rozgarniętych umysłowo:-) (6)

        nikt ci przecież gał wytrzeszczać nie każe:-)

        • 3 1

        • (5)

          jak puscisz baka przy obiedzie, to tez wszystkim wmawiasz, ze to najwyzszy wyraz kultury, trolu?
          to jest wlasnie przywara krytykowanego przez ciebie pokolenia - stado dysgrafikow i leni, ktorym nie chce sie myslec o swoim ojczystym jezyku, a pozniej bredza, ze to nie jest najwazniejsze i madry zrozumie. dokladnie taka postawe zaprezentowales.
          zenada, dziadku. jak sie bierzesz za krytyke, to przynajmniej sam sie czyms wyrozniaj pozytywnie.

          • 1 4

          • Gdzie ą, ę, ś, ż, ó ---i ty uważasz, ze piszesz po polsku? same byki ort. (4)

            • 3 1

            • (3)

              nie mam polskiej klawiatury, geniuszu. niektorych rzeczy nie przeskoczysz.

              • 0 2

              • (2)

                Nie ma czegoś takiego jak polska klawiatura...

                • 3 0

              • chyba w twoim swiecie nie ma.

                • 0 0

              • hi hi, pewnie chodzi mu o to,ze polska klawiatura to taka kupiona w polskim sklepie...

                • 1 0

  • POkolenie - nasza klasa

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane