- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Wypadek autokaru z kibicami: przed sądem zeznawali biegli
22 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Rocznica tragicznego wypadku autokaru z kibicami Lechii Gdańsk
Utrata świadomości przez kierowcę - to zdaniem biegłych jedyna przyczyna wypadku autokaru wiozącego kibiców Lechii z Gliwic do Gdańska.
Niedaleko Włocławka auto zjechało z drogi i wpadło do rowu. Zginęło dwóch kibiców, 12 kolejnych zostało ciężko rannych.
Według prokuratury Mariusz Ch. miał dopuścić się nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym przez umyślne złamanie przepisów ruchu, które miało polegać na tym, że zgodził się prowadzić autokar mimo tego, że był przemęczony, przeziębiony i chory na cukrzycę, co spowodowało, że zasnął za kierownicą.
Sam 45-latek - przed wypadkiem kierowca komunikacji miejskiej w Starogardzie Gdańskim, obecnie "pracownik fizyczny" - przed sądem nie przyznał się do winy.
Wcześniej kilkukrotnie zmieniał swoje zeznania. Najpierw - podobnie jak przed sądem - nie przyznał się do niczego i odmówił składania wyjaśnień. Później - już w toku śledztwa - szczegółowo opisał wszystko, co działo się w dniu wypadku i przyznał się do winy.
Jak tłumaczył przed sądem, zrobił tak, bo prokurator obiecywał mu, że gdy się przyzna, to zawarta zostanie ugoda i nie dojdzie do procesu.
Do procesu jednak doszło. W czwartek przed sądem zeznawał lekarz, u którego od lat leczy się oskarżony, a także dwóch biegłych - specjalista z zakresu medycyny oraz inżynier zajmujący się badaniem wypadków - którzy analizowali przyczyny zdarzenia.
Biegli byli jednogłośni.
- Jedynym logicznym wyjaśnieniem dla zaistnienia wypadku była utrata świadomości przez kierowcę - stwierdził jeden z nich. Dodał, że nie zaistniały żadne okoliczności zewnętrzne, które mogły spowodować zjechanie autokaru do rowu, nie ma też żadnych przesłanek, że kierowca podjął jakiekolwiek "działania obronne", aby nie dopuścić do wypadku.
Jedyną niewiadomą było według biegłych to, czy doszło do utraty świadomości na skutek zmiany poziomu cukru w organizmie Mariusza Ch., czy też zasnął on zwyczajnie za kierownicą ze względu na przemęczenie.
- Możliwe zresztą, że oba te czynniki nałożyły się na siebie - stwierdził jeden z biegłych.
Jedno jest pewne: kiedy kierowcę przebadano trzy godziny po wypadku, miał w organizmie bardzo wysoki poziom cukru. Mogło to mieć związek z jego chorobą, ale też z szokiem pourazowym. Jak tłumaczył zeznający przed sądem lekarz, stres i stan zapalny związany z urazami mechanicznymi może spowodować właśnie zmianę poziomu cukru w organizmie.
Wedle jego słów Mariusz Ch. leczył się na cukrzycę co najmniej od 2010 roku. Co ciekawe, jak twierdzi prokuratura, innemu lekarzowi, który przeprowadzał jego badania okresowe, kierowca w ogóle nie wspomniał o swojej chorobie.
Kibice Lechii oddali hołd swoim zmarłym kolegom
Opinie (103) ponad 20 zablokowanych
-
2015-01-23 02:02
Co ciekawe, jak twierdzi prokuratura, innemu lekarzowi, który przeprowadzał jego badania okresowe, kierowca w ogóle nie
Czy chorowal pan na jakas przewlekla chorobe?
- Nie
- Dziekuje, prosze tu jest zaswiadczenie :D
Takie sa realia!
A szkolenia BHP: Prosze podpisac, dziekuje.- 2 0
-
2015-01-23 10:40
Cukrzyk wg prawa nie może być zawodowym kierowcą. (1)
- 0 2
-
2015-01-23 16:58
Jeżeli nie znasz się na prawie to proszę nie wypisuj takich bzdur.
- 1 0
-
2015-01-23 12:07
dwóch mniej (1)
- 0 0
-
2015-01-23 12:24
czary mary gzie jest mari
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.