• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypadek w Gdyni: zginął motocyklista

js
26 czerwca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 11:41 (26 czerwca 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat 700 tys. zł na tunel, który nikomu nie służy

Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło w czwartek w Gdyni.



Około godziny 11.20 na ul. Wielkopolskiej na wysokości Placu Górnośląskiego zobacz na mapie Gdynizderzył się samochód i motocykl honda. Motocyklista zginął na miejscu.

- Na razie wiemy, że kierująca fiatem brava kobieta wyjeżdżała z Placu Górnośląskiego w kierunku al. Zwycięstwa. - mówi inspektor Tomasz Wojaczek z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Trwa ustalanie przyczyn wypadku. - dodaje. '

Na miejsce zdarzenia oprócz policji przyjechały również dwa zastępy straży pożarnej.

Na ul. Wielkopolskiej w stronę obwodnicy występują utrudnienia w ruchu. Objazd poprowadzono przez Plac Górnośląski.
js

Opinie (1817) ponad 100 zablokowanych

  • straszna tragedia, wyrazy współczucia dla obojgu stron B.M.

    • 0 0

  • do motocyklistów którzy twierdzą żę osobówki zajeżdżają drogę (2)

    niech motocykliści najpierw nauczą się normalnie jeździć. Mówią że samochody nie włączają kierunkowskazów, ni też tego w większości nie robią. Jak się jeździ na ogonie osobówki czekając tylko żeby ją wyminąć to trzeba pamiętać o czymś takim jak martwy punkt. Sam miałem sytuacje jak motocyklista wisiał mi na ogonie samochodu a tu nagle przy zmianie pasa nie wiadomo z której strony(sprawdziłem lusterka i się oglądałem) się wziął słychać trąbienie bo jakiś inteligent jechał tak że nie było go widać. jest coś takiego jak bezpieczna odległość. Skoro wy chcecie bezpiecznej jazdy to jeździjcie sami bezpiecznie

    • 1 0

    • (1)

      Nie zapominaj o tym że na tych szlifierkach jeżdzą tacy sami ludzie. Oni nie mają strefy zgniotu i nie mają tutaj tolerancji na błąd.

      • 0 0

      • chyba nie zrozumiales wypowiedzi do ktorej sie odnosisz. popieram w 100% zalozyciela watku

        • 0 0

  • Oczywiście że winien był motocyklista (1)

    w mieście kobieta mogła się spodziewać że motocyklista porusza się z prędkością 50 km/h i pewnie myślała że zdąży, rownież prawdopodobnie gdyby jechał z prędkością 50 km/h to by nie zginął.
    Jest to tragedia nie tylko rodziny tego który zginął ale również kierującej.

    • 0 0

    • o winie mój drogi zadecyduje sąd ;)

      • 0 0

  • Przyczyną wypadków z udziałem motocyklistów jest zwykle niedostosowanie prędkości przez motocyklistów do warunków panujących na (1)

    drodze W Polsce mamy 10 milionów kierowców. Jest jasne i oczywiste i każdy to wie, że są to różni kierowcy, lepsi i gorsi, jeżdżący przepisowo i nie. Są to różni ludzie młodsi, starsi, bardziej bystrzy lub mniej.

    Z własnego doświaczenia widzę, że kobiety i ludzie starsi jeżdżą ostrożnie, nie przekraczają świadomie przepisów, prędkości, uważają i szanują innych użytkowników.

    To jest tak, że jak ktoś komuś wymusi, to się go piętnuje, że złamał przepis i naraził na niebezpieczeństwo. Mamy 10 milionów kierowców i wymaganie, żeby każdy umiał jeździć jest bez sensu. Często decyduje refleks, rutyna. Bywa też chamstwo, ale nie łączył bym tego z wypadkami z udziałem motocyklistów

    Mamy też motocyklistów, nowe motocykle są piekielnie szybkie, średnia wieku kierującego jest niska, jest to człowiek młody, w więc mający zwykle refleks

    Teraz tak:

    Motocykl jest 8 razy mniejszy od samochodu
    Motocykl przyśpiesza 4 razy szybciej od samochodu
    Motocykl jedzie 2 do 3 raza szybciej od samochodu
    Motocykl ma o jedno światło mniej
    Motocykl jest 3 razy zwrotniejszy od samochodu

    Wypadek dla motocyklisty jest o wiele cięższy w skutkach, bo nie ma żadnych elementów ochronnych.
    Jeżeli jedziesz na motocyklu powinieneś to wziąć pod uwagę.

    Z uwagi na cechy, które podałem powinieneś brać pod uwagę, że kierowca samochodu Cię nie zauważy. Nie zauważa innych samochodów, tymbardziej nie zauważa Ciebie.

    W takim wypadku jako kierujący motocyklem powinieneś jechać z taką prędkością i na takim pasie aby stosować zasadę ograniczonego zaufania. I to wszystko! Zasada ograniczonego zaufania odnosi sie i do kierowców samochodów i do motocykli. Jeżeli dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie nic nie widzisz - to zwalniasz. Również motorem, w przypadku zwrotności motoru potrzeba ułamka sekundy mniej aby taką niebezpieczną sytuacje wyprowadzić, no chyba że grzeje się 100 na godzinę, w czymś bez ABS,ESR, poduszek i tych innych bajerów, które chronią życie i pozwalają w dzisiejszych czasach jeździć szybciej. Twój wybór, masz więcej do stracenia

    Więc apeluje do kierowców motocyklów - dostosowujcie prędkość, na prostej za miastem i tak Was nic nie zatrzyma. Wiele wypadków śmiertelnych z udziałem motocyklistów, jest właśnie wtedy gdzie jest więcej uczestników ruchu wkoło, chcecie ginąć odkręcajcie gaz.

    PS Jako biker jeżdżący sporo, przy skrzyżowaniu z podporządkowaną jadąc samotnie zjeżdżam do środka osi jezdni, gdyż samochód może mnie nie zauważyć.
    Kiedy jadą inne samochody mam większą pewność, że mnie zobaczy i jadę normalnie. Zasada ograniczonego zaufania

    • 0 0

    • "PS Jako biker jeżdżący sporo, przy skrzyżowaniu z podporządkowaną jadąc samotnie zjeżdżam do środka osi jezdni, gdyż samochód może mnie nie zauważyć.
      Kiedy jadą inne samochody mam większą pewność, że mnie zobaczy i jadę normalnie. Zasada ograniczonego zaufania"

      Zobacz na zdjęcie , fiat zajechał całkowicie drogę! W tym przypadku nawet Twoja zasada do zjechania do osi nic by nie pomogła , jedyny bład to podobno ta brawura na jednym kole ale z tego co tutaj wyczytałem i znajac dobrze to miejsce nie wydaje mi się aby zdąrzył się tam facet rozpędzić do nadmiernej prędkości to jest ponad 100km.h
      Kobieta wymusiła pierszeństwo wjeżdzając na skrzyżowanie nie zachowawszy dopowiedniej ostrożności jaką nakazywał znak ustąp pierszeństwa. Autobus stojący na przystanku ograniczał jej widoczność a pomimo to wjechała na skrzyzowanie. Przeraża mnie ta bezmyślnosć tym bardziej że nie miała możliwości opuszczenia tego skrzyzowania ponieważ ruch w przeciwną stronę był mocno natężony.

      • 0 0

  • wielka tragedia (3)

    gdyby dobrze sie rozgladnela to by nie zginal dobry czlowiek to jej wina

    • 0 0

    • (2)

      winą była prędkości, natomiast sięgnij sobie do konstytucji Rp i przeczytaj art42.ust 3 który głosi: każdego uważa się za niewinnego dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem..

      • 0 0

      • NO TO MOZE OSKARZYMY PREDKOSC (1)

        prawnik od siedmu bolesci

        • 0 0

        • niedostosowanie prędkości do warunków panujacych w mieście, jako jedna nieoficjalna przyczna wypadku z jednej strony a z drugiej nie udzielenie pierwszeństwa przejazdu z drugiej strony

          • 0 0

  • :(

    zal mi was ludzie zginą człowiek a wy tu jakies sądy tworzycie;/ puknijcie sie wszyscy w czache;/ a najbardziej ci cotego nie widzieli na oczy ;/

    • 0 0

  • tr (3)

    współczuje żonie że miała takiego bez myślnego męża

    • 0 1

    • daruj sobie współczucia
      bo gdybys je miał to bys tego nie napisał

      • 0 0

    • ja wspołczuje tobie

      patałachu jeden wstretny

      • 0 0

    • jedyne co możesz to pozazdrościć- takiego męża!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • (umiejetność !!!) KULTURA, WYROZUMIALOSC i SZACUNEK

    To jedne z niewielu wartosci, które moga doprowadzic do zmniejszenia liczby wypadkow na naszych drogach i niewazne czy jest to motocykl, pojazd czy moze 40-sto tonowa ciezarowka gnajaca przez miasto blisko 70km/h.
    Badzmy czujni !!!

    • 0 0

  • wszystko sie okaze jak bylo,mysle ze zdjecie z nr.tablic Fiata,nie powinno miec miejsca .......

    • 0 0

  • :(

    JESTES I BEDZIESZ NAJLEPSZYM SZEFEM

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane