- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (61 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (124 opinie)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (398 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Wypił dwie i pół butelki wódki i zasnął w aucie na ulicy
Jeden stracił panowanie nad samochodem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w inne auto, kolejny - jadąc rowerem - wjechał na czerwonym świetle na przejazd rowerowy i uderzył w prawidłowo jadący samochód. W czwartek zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy po alkoholu spowodowali kolizje. Inny pijany kierowca zasnął zaś za kierownicą w towarzystwie trzech, w tym dwóch już opróżnionych, butelek wódki.
- Patrol ruchu drogowego otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 32-latek kierujący citroenem nie dostosował prędkości do warunków ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w samochód marki Renault - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
32-letniego mieszkańca Grudziądza - sprawcę kolizji - przebadano alkomatem. Wynik: ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy i doprowadzono go na komisariat, gdzie zapewne dziś usłyszy zarzuty za spowodowanie kolizji po alkoholu.
Tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat
Praktycznie w tym samym czasie inny patrol drogówki otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało... że na jednej z ulic Wrzeszcza kierowca citroena - prawdopodobnie nietrzeźwy - zasnął za kierownicą.
- Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, w citroenie był włączony silnik oraz światła mijania, a za kierownicą spał mężczyzna. Na przednim siedzeniu pasażera policjanci znaleźli trzy półlitrowe butelki po wódce, z których dwie były puste, a trzecia opróżniona do połowy - mówi Ciska.
55-latek z Gdańska był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat. Zabrano go do szpitala, gdzie... zasnął podczas pobierania krwi. Na razie nie wiadomo, jakie stężenie alkoholu miał w organizmie.
Pijany rowerzysta zignorował czerwone światło
Do ostatniego ze zdarzeń doszło w czwartek przed godziną 22 na ul. Rakoczego. 26-letni rowerzysta wjechał na przejazd rowerowy na czerwonym świetle i zderzył się z prawidłowo jadącą ul. Rakoczego w kierunku Słowackiego toyotą.
- Na skutek zdarzenia do szpitala na dalsze badania trafił rowerzysta, który - jak ustalili policjanci - miał w organizmie dwa promile alkoholu - mówi Ciska.
Opinie (136) 9 zablokowanych
-
2021-12-10 22:24
A gdzie mój komentarz o pitbul h ju?
- 1 0
-
2021-12-11 08:31
Kontrole
Mam prawo jazdy od 1997roku, jezdze dosc duzo. Dwa razy mialem kontrole trzeźwosci odkad jezdze.
- 1 1
-
2021-12-11 08:45
same francuzy, a zwłaszcza citroeny
Przypadek? ;-)
- 2 0
-
2021-12-11 09:37
To jak autorzyno tekstu,, trz butelki po wódce,, czy trzy butelki w tym dwie opruznione i trzenia do połowy z płynem.
- 0 1
-
2021-12-11 11:41
a w stojącym elektyku na światłach to silnik jest czy nie jest "uruchomiony"?
- 0 0
-
2021-12-11 14:37
O proszę, proszę, ile pijaczków w tej Polsce, a Polacy tak lubią twierdzić, że Rosjanie to pijacy, a w Polszy nie lepiej, jak widać. Jak nie celebryta nawalony za kółkiem, to zwykły Kowalski też nie gorszy. Jak to się mówi- drzazgę w cudzym oku widzisz, a belki w swoim już nie dostrzegasz.
- 1 0
-
2021-12-11 14:51
Kasta? (1)
- 1 0
-
2021-12-11 15:01
Nie , suweren
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.