• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypożyczali drogie auta i... wywozili je do Maroka

Piotr Weltrowski
3 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Gangsterów rozpracowywało Centralne Biuro Śledcze Policji oraz Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. Gangsterów rozpracowywało Centralne Biuro Śledcze Policji oraz Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku.

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko członkom grupy przestępczej, specjalizującej się w wypożyczaniu drogich samochodów, które następnie były wywożone z Polski i sprzedawane, bądź też rozkręcane na części. Prokuratura oskarżyła członków grupy o wyłudzenie w ten sposób 16 aut wartych blisko 1,5 mln zł.



Zdarza ci się kupować części samochodowe, których źródło pochodzenia nie jest ci do końca znane?

Grupa działała na terenie całej Polski, przy czym większość jej członków pochodziła z Trójmiasta (głównie Gdyni i Sopotu) oraz z Poznania. Zostali rozpracowani przez CBŚ oraz Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku.

Gangsterzy wpadli przez przypadek - chociaż przemyt narkotyków był dla grupy działalnością poboczną, to od marihuany zaczął się pech jej członków. W styczniu 2014 roku jeden z nich sprzedał przywiezione z zagranicy narkotyki... policji, która, rozpracowując środowisko handlarzy, dokonała kontrolowanego zakupu.

Po wszczęciu śledztwa szybko okazało się, że dla grupy, na ślad której wpadli śledczy, sprzedaż narkotyków była jedynie niszą, gdyż przede wszystkim zajmowali się oni wypożyczaniem samochodów, których jednak nie mieli w planach zwracać. Wywozili je za granicę (m.in. do Maroka, Niemiec i na Litwę) lub rozkręcali na części.

Gang specjalizował się w autach drogich i nowych - ich średnia wartość wynosiła 98 tys. zł, a łączna - 1 mln 450 tys. zł. Do wyłudzeń aut miało dochodzić w latach 2012-2015.

Jeden z oskarżonych - Krzysztof B. - miał też zdaniem prokuratury wyłudzić olej napędowy o łącznej wartości ponad 100 tys. zł. U innego z podejrzanych znaleziono z kolei w mieszkaniu blisko 45 gramów amfetaminy. Dwóch członków grupy zostało też oskarżonych o przemyt 2,2 kg marihuany.

- Za oszustwa przy wypożyczeniu pojazdów i przy nabyciu oleju napędowego, oskarżonym grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, przy czym Krzysztofowi B., odpowiadającemu w warunkach recydywy, grozi do lat 12. Za przemyt marihuany grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a za posiadanie znacznej ilości amfetaminy - do 5 lat pozbawienia wolności - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Dodatkowo oskarżonym grozi kara grzywny, nawiązka na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii w wysokości do 50 tys. zł oraz obowiązek zwrotu korzyści osiągniętych w wyniku popełnionych przestępstw.

Opinie (94) 4 zablokowane

  • a podpalacz !! (1)

    Zdesperowany podpalacz, z patologiczneh rodziny dostal taki sam wyrok... chlopak nie mial domu ani normalnej rodziny... wyciskał swój bol na samochodach, na czyms czego nigdy nie byl w stanie mieć...
    Bandziory nakradli i sprzedali duzo dragow, beda siedziec i czekac az wyrok sie skonczy, odkopia z lasu kase i beda sie bawic ... a chlopak ? Znow trafi na ulice... i bedzie gorsze rzeczy robil niz podpalanie glupich aut

    • 2 1

    • banda kretynow

      Najpierw wypisuja w komentarzach aby zlapac i killim tego podpalacza a teraz sie uzalaja nad nim jaki to on biedny bo z patologicznej rodziny. Znam nie jedna osobe z patologicznej rodziny i nikt takich nr nie odstawial,ba dazyli raczej do tego aby sie usamodzielnic i godnie zyc odcieci od przeszlosci. No ale najlepiej sie uzalac...

      • 0 1

  • Wyrok?

    Takie wyroki tylko rozzuchwalają bandziorów. Nakradnie, odsiedzi polowe wyroku i jest wolny z kasą w kieszeni !!
    W USA za trzykrotna recydywę jest dożywocie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane