• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrzucą z autobusu za głośną rozmowę?

Michał Sielski
29 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Raczej nie ma obaw, że w Trójmieście zaczną obowiązywać przepisy, przez które związek między telefonami a autobusami sprowadzi się do robienia zdjęć historycznym pojazdom. Raczej nie ma obaw, że w Trójmieście zaczną obowiązywać przepisy, przez które związek między telefonami a autobusami sprowadzi się do robienia zdjęć historycznym pojazdom.

Władze Warszawy chcą, by kierowcy wypraszali z autobusów tych pasażerów, którzy głośno rozmawiają przez telefon. Czy w Trójmieście taki pomysł też ma szanse wejść w życie?



Co najbardziej irytuje cię w komunikacji publicznej?

- Nie może być tak, że pasażer wrzeszczy do słuchawki, jakby w czasach PRL zamawiał rozmowę międzymiastową do Suwałk. To przeszkadza kierowcy i innym pasażerom - tłumaczył warszawskim mediom rzecznik stołecznego ZTM Igor Krajnow. Dlatego wprowadzony zostanie zakaz "prowadzenia głośnych rozmów w autobusie".

Z trójmiejskiej komunikacji publicznej również korzystają osoby, które wolą krzyczeć, niż mówić do telefonu. Ale nikt nie uważa, żeby był to wielki problem społeczny.

- Przecież nawet kierowcy rozmawiają przez telefon komórkowy. W ten sposób otrzymują choćby informacje o zmianie trasy, awarii czy konieczności zjazdu do bazy. Czy w takim wypadku mieliby wychodzić z autobusu? Poza tym czym różni się rozmowa przez telefon od głośnej rozmowy z innym współpasażerem? - pyta retorycznie Mariusz Józefowicz z gdyńskiego ZKM. - Takie pomysły są, delikatnie mówiąc, chybione.

Także w Gdańsku warszawskie pomysył nie spotkał się ze zrozumieniem. - Czasami docierają do nas głosy oburzonych pasażerów, że inny pasażer słucha bardzo głośnej muzyki czy też głośno rozmawia - także przez przez telefon - używając nierzadko słów wulgarnych. Nie wiem jednak, czy uda się takie sprawy uregulować przepisami. Czy nie będą to przepisy martwe? - zastanawia się Alina Żarnoch-Garnik z gdańskiego ZTM.

Z takiego pomysłu kpią trójmiejscy kierowcy. - Gdy wiozę młodzież z pobliskiego gimnazjum, to po trzech metrach mógłbym wyprosić wszystkich. Podobnie jak koledzy obsługujący nocne linie w weekendy. Ludzie nie zawsze zachowują się normalnie, ale bądźmy poważni i nie dajmy się zwariować - śmieje się pan Wiesław, od 8 lat prowadzący gdyński trolejbus.

A czy waszym zdaniem podobny zakaz ma sens?

Opinie (252) ponad 10 zablokowanych

  • (18)

    Szkoda ze w ankiecie niema opcji, "wszystkie opcje powyzej"

    • 242 10

    • (14)

      Wracasz zmeczony z roboty jest zimno pada deszcz. Autobus spoznia sie 10 min wsiadasz, siadasz po chwili siada kolo Ciebie brudny Pan od ktorego niemilo pachnie piwem, co robisz? Wstajesz z mysla ze przestoisz ta trase i co sie okazuje? Ze tam wcale niejest lepiej...

      • 39 1

      • (11)

        na następnym przystanku wsiada taki tłum ludzi, że nie możesz już zmienić miejsca, a śmierdzący pan siedzi/stoi sobie w najlepsze

        • 22 1

        • i zaczyna siorbać nosem i mlaskać (10)

          .

          • 19 0

          • a potem jak pisze komentarz

            na trojmiasto ze wole jechac autem i truc spalinami, narzekac na platne miejsca postojowe ktos mi mowi ze mam sie przesiasc do komunikacji miejskiej, piernicze mam tego dosc.

            • 11 1

          • Fakt, że w autobusach smrodzą, kaszlą i kichają, żę tłum...

            ...,ale żeby zakazać głośnego mówienia? To jak przepis z czasów głębokiej komuny. Można by jeszcze kazać wycierać buty przed wejściem do autobusu.
            A może by zakazać noszenia rąk w kieszeniach?

            • 10 5

          • Przepis niby głupi... (5)

            ...,ale przepis o myciu się przed jazdą środkami komunikacji, praniu odzieży, czy zakaz jedzenia czosnku w dniu podróży znalazłby pewnie wielu zwolenników.
            Bo tłok to zawsze był, pamiętam to nawet z dzieciństwa i traktowany jest jako zło konieczne.

            • 8 0

            • ale nie bądźmy fantastami :( (4)

              wymagasz elementarnej kultury od przeciętnego pasażera? Obawiam się, że to za wysokie oczekiwania. Wczoraj byłem na koncercie w filharmonii na Ołowiance. TEORETYCZNIE, osoby tam obecne powinny prezentować nieco wyższy poziom niż średnia statystyczna. Cztery rzędy za mną siedział pan, który radosnym głosem obwieszczał swoim znajomym (i wszystkim nieznajomym w okolicy) jaką to super karkówkę przygotował. I nie czynił tego tylko podczas przerwy. Z drugiej flanki dwie psiapsiółki o mocno już niemłodym wyglądzie scenicznym szeptem komentowały (sądząc, że tylko między sobą) szczegóły wykonania kolejnych utworów... Aha, zapach czosnku też się gdzieś z okolicy rozchodził. Tu akurat jestem w stanie wykazać odrobinę zrozumienia, uwzględniając katastroficzne wizje killer-grypy roztaczane przez media.

              To czego chcieć od przeciętnego pasażera?

              • 6 2

              • A ty kim jesteś? (3)

                Nieprzeciętnym pasażerem? Z pewnością jesteś dla innych tak samo uciążliwy z samego faktu swojego istnienia i oddychania powietrzem innych na ograniczonej zatłoczonej z powodu (zbyt rzadkich kursów oraz zbyt krótkich składów) powierzchni, jak oni dla ciebie.

                • 1 3

              • czytanie ze zrozumieniem (2)

                dokształć się, tego chyba teraz uczą od podstawówki?

                • 1 1

              • Z taką argumentacją "kontra" (1)

                to ty nawet do żłobka się nie nadajesz. Dyskutant bajarz się znalazł. Masturbuj się swoimi opowiastkami do woli, ale skoro jesteś takim spostrzegawczym obserwatorem, rozważ jak ciebie mogą postrzegać inni, pasażerze bez skazy.

                • 0 2

              • Z takim doborem słownictwa

                wracaj do rynsztoka, skąd wypełzłeś. Nie rozumiesz tekstu pisanego, masz prymitywny słownik. Z mojej strony koniec wątku.

                • 1 0

          • Każdy tu dostaje pozytywy za komentarz... (1)

            ...to ciekawe kto jeździ autobusami? Ci bez dostępu do internetu?

            • 5 1

            • Wracając z pracy

              Gdy wracasz z pracy jesteś zmęczony i chciałbyś usiąść, odpocząć czy poczytać książkę to dużo bardziej denerwuje mnie grupa nastolatków wracających ze szkoły i rzucających mięsem na lewo i prawo czy zwierzające się "w tajemnicy" nastolatki, niż podśmairdujący czosnkiem pasażerowie.

              • 1 0

      • (1)

        pamiętam kiedyś taki cep za mną usiadł że mi aż oczy zaczęły łzawić i chafta omal żem nie puścił ,taki gęsty smród był że można go było czuć w ustach , szybko wstałem i poszedłem na drugi koniec tramwaju.

        • 10 2

        • A może tobie też z czegoś capi

          i nawet o tym nie wiesz? :-)

          • 1 2

    • (1)

      Nastepnego dnia idziesz do PORD'u i Cie oblewa za jakas glupowe i dalej wsiadasz do tego autobusu :D

      • 17 2

      • wzsyscy terroryzujący autobus

        głośnym i zaczepnym zachowaniem, "wypier... ć z baru"

        • 1 4

    • dokladnie, popieram wypowiedz..

      • 5 3

  • Jaky to miało miejsce za czasów prezydenta pana Kaczyńskiego, to byłaby awantura i ciemnogrów, (4)

    ale jak ma to miejsce za czasów prezydent pani Walc, to media podchodzą do tego odmiennie.

    • 45 24

    • (1)

      nie pisze się ciemnogrów tylko ciemnogłów

      • 1 4

      • albo ciemych ogrów

        a w ogóle i w szczególe
        fasolek kraść nie można

        • 5 3

    • (1)

      a powinno być ciemnobród

      • 0 2

      • ciołki

        ciemnogród!!!

        • 0 0

  • (8)

    jestem za , ale śmierdzieli ( szczególnie w lato ) i brudasów też powinno się usuwać z pojazdów

    • 140 4

    • ale to przepisy regulują.. (6)

      ..tylko komu z kierowców -motorniczych będzei się chciało szarpać z brudasem?

      • 19 1

      • Mają RENOME .

        • 8 3

      • Bzdury, bzdury, bzdury.. (3)

        Jak zwykle tematy zastępcze i próby zrzucenia na pasażerów winy za beznadziejną komunikację w Gdańsku. Ludzie, nie dawajcie się podpuszczać jak frajerzy. W ZKM śmierdzą w większości przypadków nie ludzie, a nieprane i nieczyszczone od kwartałów wnętrza/siedzenia. Skoro jakiś kretyn bez wyobraźni kupił środki komunikacji ze szmacianymi siedzeniami, to czego się można innego spodziewać poza smrodem? To nie jest kanapa w salonie cioci Leokadii, a eksploataowana do granic możliwości powierzchnia, która powinna być gruntownie czyszczona przynajmniej raz w tygodniu. Prosimy o informację jak często się to odbywa? Druga sprawa, pijący alkohol - sprawa wkurzająca, ale sporadyczna. Natomiast tłok - permanentny i to nie taki, który pozwala na dylematy jakie miał powyżej jeden z pasażerów, czy obok usiądzie jakiś "śmierdziel" czy nie. O siedzeniu, to możecie sobie pomarzyć. Czasem jesteś zadowolony jeśli tylko uda ci się wsiąść do pojazdu ;-) Spóźnienia? No tak, to temat rzeka, ale o tym może już ktoś inny.

        • 3 1

        • (2)

          Akurat artykuł jest o Warszawie , zalecam przeczytać , zrozumieć a potem komentować

          • 0 4

          • Sam czytaj ze zrozumieniem. (1)

            Prawnie problem w Warszawie, moralnie jako głównych winowajców dyskomfortów komunikacji miejskiej chcą pasażerów "umoczyć" w całej Polsce. Podczas gdy wina leży całkiem gdzie indziej i każdy kto ma odrobinę rozumu o tym wie. Nie rozumiesz istoty manipulacji, więc się nie wypowiadaj.

            • 0 1

            • JASNE SPISEK !!!
              PUKNIJ SIĘ I SIĘ UMYJ

              • 0 0

      • Przepisy regulują

        Ale nie ma za to opłaty dodatkowej. Pewnie dlatego, że wiedzą iż lumpy w życiu nie widzieli takiej sumy.

        • 0 0

    • A CO Z MOHEREM?

      A moze zachowanie moherow tez powinno byc regulowane? 'Zakaz wypinania sie na mloda osobe ktora siedzi' albo 'zakaz biadolenia pod nosem jaka mlodziez jest zla' Kto jest ZA? No coz, jest to niewatpliwie najwieksza przeszkoda (poza smrodem) w srodkach komunikacji miejskiej...

      • 9 3

  • Czasem jednak... (5)

    ..widać zwłaszcza kobiety,"pieprzące" przez telefon takie bzdury,że bania mała..o czym można rozmawiać przez telefon np przez 20 minut(średni czas przejazdu w Gdańsku).Są jednak inne ważniejsze problemy jak ..czystość pasażerów.Mamy 21 wiek,a oni o czymś takim jak mydło,widać nie słyszeli..oczywiście nie wszyscy ale jednak(wtedy gdy mam wątpliwą przyjemność podróżowania komunikacją miejską znajdzie się jakiś menel czy menelka;/).Pominę już czosnek cebulę ;)

    • 91 8

    • (2)

      zabrońmy jedzenia czosnku i cebuli

      jest coś, co wam nie przeszkadza, ludzie z trojmiasto.pl?

      • 9 11

      • (1)

        Pat, skarbie, wystarczy, że zaczniesz się myć :)

        • 9 2

        • A najgłośniej zazwyczaj krzyczą

          ci najbardziej śmierdzący tanimi perfumami etc.

          • 3 1

    • (1)

      a także używania perfum.
      Widać każdemu inny smród nie pasuje.
      Jeżeli woda będzie drożała w takim tempie jak teraz to będzie jeszcze gorzej.Niestety na czymś trzeba oszczędzać.

      • 3 4

      • o tak, jak się pooblewają jakąś cuchnącą taniochą to aż mnie zbiera

        • 7 1

  • kierowca nie od tego

    Kierowca powinien bezpiecznie prowadzić autobus, a nie zajmować się pilnowaniem porządku "akustyczno - atmosferycznego"

    • 96 4

  • Najpierw się zajmijcie tymi wszystkimi żurnalami,brudasami,bezdomnymi... (5)

    nie po to kupuje bilet miesięczny by wąchać smród taki,że aż zatyka!!!Zresztą jest to opisane w regulaminie korzystania z pojazdów komunikacji zbiorowej.Kierowcy nic z tym nie robią.taka prawda.Ostatnio wracałem autobusem 118 do domu z centrum-w miejscu na wózek (inwalidzki) było narzygane.kierowca po prostu olał temat w czasie postoju na pętli Jana z kolna.Mam gdzieś rozmawiających przez telefon,ale smród to niestety PROBLEM.

    • 89 3

    • życie

      szanuj życie zanim ono zacznie szanować Cię haha

      • 0 2

    • (3)

      tak, i trzeba nauczyć kultury szanowne moherki, które niestety ostatnio są symbolem polskiego autobusu... takiez tylko pchaja sie, by posadzic d* ...

      • 7 1

      • (2)

        O co wam chodzi z moherkami ? Jak wsiada starsza kobieta do autobusu to kulturalny człowiek ustępuje jej miejsca. Nie ma znaczenia czy czy jest to moherowa babcia, czy podstarzała hippsika z pełnym kontem. To kwestia kultury, której ostatnio młodym ludziom brakuje. Trudno się dziwić, że babcie okazują niesmak - choćby wypinaniem d..py :-)

        • 2 4

        • (1)

          jak pcha Ci sie babka i bez pardonu wygania Cie z miejsca to wcale nie chce mi sie jej ustępowac.

          • 5 0

          • Wow, czyli jednak nie jest tak, że są to (mohery) ludzie wykluczeni, nie odnajdujący się we współczesnym świecie. Walczą o swoje prawa z dumnie podniesioną głową. Ojciec dyrektor dał im siłę i dumę. Fiu fiu....

            • 0 2

  • do tego, aby zachowac minimum kultury nie powinna byc potrzebna zadna uchwala (3)

    podobnymi decyzjami zblizamy sie do absurdu.

    • 70 1

    • zgadza się (2)

      a kultura wymaga by całkowicie powstrzymać się od rozmów telefonicznych w środkach komunikacji zbiorowej ale mało kto tego przestrzega więc ja proponuję by na tramwajach i na autobusach zamontować urządzenia uniemożliwiające korzystanie z telefonów bo szanse aby ludzie to zrozumieli są iluzoryczne a nie ma nic bardziej irytującego niż gdy po zajęciu miejsca w autobusie 4 osoby siedzące w pobliżu zaczynają rozmawiać przez telefon... brud mogę zrozumieć bo ktoś może być biedny ale przestrzeganie kultury nie zależy od stopnia zamożności

      • 2 11

      • ale przestrzeganie kultury nie zależy od stopnia zamożności (1)

        waśnie że tak:
        kultura:

        10% menele
        20% bezdomni
        60% biedacy
        85% średnio zamożni
        65% zamożni
        3% bogacze

        TNS Obok ;)

        • 2 2

        • o jakiś bogacz pieniacz mnie zopiniował

          • 0 0

  • Świetny pomysł

    następnym krokiem powinno być sprawdzanie pasażerek przez kierowców pod kątem doboru makijażu i perfum. Sprawa głębokości dekoltu też nie powinna pozostać poza kontrolą, ale po kolei.

    • 50 18

  • Primo: Jeśli chodzi o muzykę to tak. (32)

    Słuchana za pośrednictwem słuchawek na uszach osoby obok jest okropne. Głośność nie ma znaczenia. Nawet po cichu, flaki wywracają się na lewą stronę.

    Secundo: Mówi się "trajtek"! Nie, "trolejbus".

    • 32 58

    • hehe:)

      trajtek bez majtek!

      • 5 9

    • Ja jazzu słucham w autobusie i flaki mi się nie wywracają

      • 12 5

    • (10)

      bez przesady. jak ktos slucha muzyki dosyć cicho, to nie powinno to nikomu przeszkadzać. wkurzają mnie natomiast ludzie, którzy maja muzyke na fulla, tak że cały autobus dokładnie słyszy, co leci w słuchawkach. idiotyzm
      podobnie jest z tymi którzy puszczaja muzykę z komórki (bez słuchawek) to też idiotyczne

      • 42 1

      • (2)

        Popieram. Denerwuje mnie słuchanie "łupanki" puszczanej telefonu przez wszelkie "pepki świata"

        • 30 1

        • (1)

          jak wczoraj szedlem hallera jedna strona ulicy, to slyszalem jak jakis burak idacy rownolegle ze mna po drugiej stronie ulicy (odleglosc jakies 15-20 metrow) puszczal jakis wiejski lomot ze swojej komory. to jest niesamowite, ze niektorzy ludzie zupelnie nie maja poczucia obciachu i ze sami sie osmieszaja.

          • 15 0

          • Raczej to był miejski obleśny łompot...............

            • 0 1

      • Dokładnie to miałem na myśli

        Najgorzej gdy jeszcze strzela palcami. Za to powinna być opłata dodatkowa.

        • 0 1

      • To ostatnio bardzo modne (5)

        Szczególnie wśród obszczymurków z gimnazjów, zawodówek i tych bez szkoły! czy ci ludzie nie wiedzą, że są zwyczajnie śmieszni? Ostatnio byłem świadkiem takiej sytuacji. Autobus 264 z Wrzeszcza. Wsaidła grupka trzech lampucynek i jeden koślawy dresik. Wszystko to badziewie w wieku gimnazjalnym. Jedna z tych napompowanych testosteronem c***k zaczęła puszczać muzykę z komóreczki. Jakieś hiphopolo dla dresów. Ku mojemu rosnącemu zdziwieniu zaczęła gadać razem z tym "artystą" z komóreczki, bo śpiewem tego nazwać sie nie da. Nie ważne, jak grube wulgaryzmy ten palant recytował, ona recytowala je razem z nim. Obok siedziała starsza kobieta, dalej kobieta z małym dzieciakmiem, a ta nawija swoje coraz głośniej. Podszedłem więc, z...łem i wysiedli z autobusu. Tyle w temacie.

        • 15 2

        • s (2)

          ... przemoc rodzi przemoc ...

          • 3 2

          • masz rację

            on zareagował przemocą na przemoc. Bo wymuszanie na innych słuchania muzy czy publiczne przeklinanie to też jest przemoc.

            • 5 1

          • Amen

            • 0 0

        • Rozumiem Ciebie w zupełności. Na kulturalne zwrócenie uwagi mało kto dzisiaj reaguje, więc przekroczenie granic drugiego człowieka ("za..." jest w tym wypadku zupełnie dla mnie zrozumiałe.

          • 2 0

        • Dobrze, że nie zwróciłeś im uwagi

          Dzisiejsze szczenięta mordują jak piranie.

          • 2 0

    • bez przesady (12)

      Jak ci przeszkadza muzyka cicha z czyichś słuchawek to używaj stoperów albo przesiądź się na samochód, to jest komunikacja PUBLICZNA więc nie wymagaj zbyt wiele. Oczywiście wkurza mnie słuchanie muzyki bez słuchawek ale to inna sprawa.

      • 19 13

      • Oczywiście, przecież to komunikacja PUBLICZNA

        Niech więc każdy robi w autobusie to, na co ma ochotę, mają w d..pie wszystkich wokoło.

        Jak ktoś chce komfortu, to niech się przesiądzie się do samochodu i sprawa załatwiona

        • 5 9

      • Umówmy się, będę Ci tak grał. (3)

        Opowiesz mi czy to fajne.

        • 5 5

        • Mogę Ci opowiedzieć już teraz jak to jest (2)

          bo jeżdżę autobusem codziennie co najmniej godzinę (podsumowując cały dzień). Zdarzają się tacy, co słuchają bez słuchawek, zdarzają się grubasy przyciskające mnie do szyby, zdarzają się amatorzy czosnku i cebuli, nie mówiąc o miłośnikach gorzały i przeciwnikach prysznica. Kolekcjonerzy puszek, spragnieni piwa, osoby blokujące wejście. Najmniej z tego wszystkiego wkurzają mnie audiofile ze słuchawkami na uszach. :) Pomyśl, co za radość, gdy się wysiada! Bezcenne!

          • 10 2

          • Ale mi pojechałaś (1)

            Mój słuch zawsze był ostrzejszy niż nos. Ale brzydkie zachowanie jednych, nie usprawiedliwia drugich. Pewnie masz rację, że "audiofile" są najmniej straszni. Ale od przyciszenia na tyle, by tylko oni słyszeli, nie umrą. Muzyka przez komórkę bez słuchawek, dużo mniej przypomina drapanie po tablicy.

            • 3 1

            • Czasami nie ma wyboru, aby uwolnić się od paplania współpasażerów, trzeba podkręcić głośność, a nie każdego stać na dźwiękoszczelne słuchawki, jedni nie lubią słuchać "cudzej" muzyki, inni gadania, jeszcze innych wkurza łomot pojazdu. Nie dogodzisz.

              • 1 1

      • Ja też bardzo nie lubię jak ktoś głośno słucha muzyki i to nie ważne czy przez słuchawki czy na głośniku. Często jest tak, że ja słucham coś na swoich słuchawkach, ale na tyle cicho aby innym nie przeszkadzać i sobie słuchu nie popsuć, ale wyraźniej słyszę to co ktoś słucha na swoich słuchawkach obok. To już jest przegięcie. Ja mam dość wrażliwy słuch i jak mi różna muzyka "miesza" się w tym samym czasie to mam ochotę wysiąść i iść z buta.. Rozmowa przez telefon w autobusie zupełnie mi nie przeszkadza, bo czym to się różni od rozmowy z kimś obok...

        • 4 6

      • (4)

        A wiesz małolato, gdzie kończy sie Twoja wolność?
        Tam, gdzie zaczyna się moja wolność.

        Więć jeżeli chcesz posłuchać muzy - to wciśnij słuchawki głębiej na uszy i ścisz głośność.
        Bo ja mam też PRAWO DO CISZY. W tym samym autobusie.
        A jeżeli grzeczne upomnienie Ci nie wystarczy, może na przyszłość jakiegoś zbuka w słoiku zacznę ze sobą wozić; jak nie wystarczy prośba, a groźba jest karalna - emisję rozpocznę ja, ciekawe, ile wytrzymasz.

        • 5 2

        • (2)

          Moja rada: jeśli przeszkadza Ci hałas przesiądź się w inne miejsce.

          • 2 1

          • (1)

            A jak przeszkadza Tobie smród menela to też to jemu proponujesz?

            • 1 2

            • Żeby się przesiadł? Nie, sama się przesiadam, podobnie robię gdy irytuje mnie muzyka płynąca ze słuchawek, głośne gadanie, mlaskanie i sapanie i dziwne zachowania pasażera obok, śpiących pijaków odpycham, zaczepiających spławiam, a jak jest tłok to się przesiadam albo idę na piechotę.

              • 2 2

        • jak ci mało lata to sobie rozbujaj.

          Ktoś słuchający muzyki przez słuchawki ogranicza twoją wolność? Człowieku, pora do psychiatry! A prawo do ciszy masz w swoim domu po 22. W żadnym regulaminie nie ma nic o słuchaniu muzyki czy mlaskaniu lub nawet stukaniu palcem w szybę w rytm muzyki jak mi się zechce. Nie mówię, że tak robię. Nigdzie nawet nie napisałam, że słucham muzyki w autobusie w jakikolwiek sposób. Życzę szybkiego wyleczenia się z nerwicy.

          • 2 0

      • Właśnie o to chodzi

        Bez słuchawek czasem da się znieść. Zależnie od gatunku muzyki. Ze słuchawkami, nawet Chopin budzi myśli samobójcze. Taka sama tortura jak piosenka nieudaczników w kapturach i spodniach z kroczem do chodnika.

        Opłata dodatkowa za to!

        • 1 2

    • alternatywa

      down town a nie metro haha

      • 1 1

    • Wprowadzić opłatę dodatkową za przejazd (4)

      z mp3, łokmenem etc. z bateriami, chyba że nie sprawny. O jedno chamstwo mniej.

      • 1 1

      • (3)

        Hurraaa! A do tego jeszcze kontrola czystości gaci i zmierzona emisja gazów - wiadomo skąd!

        • 1 1

        • To byłoby kłopotliwe (2)

          A to nie. Zawsze, jedna podłość mniej.

          • 0 0

          • (1)

            A co poradzisz na wrzeszczące bobasy? Knebel?

            • 0 0

            • Tofi

              Kleją buzie.

              • 0 0

  • Jestem za (11)

    Moim zdaniem powinno być zabronione słuchanie muzyki nawet przez słuchawki , wszyscy wokół i tak to słyszą . Niezależnie czy chcą , czy nie ? Nie wspominam o głośnych dzwonkach do telefonu . Okropne. Ostatnio w tramwaju gość miał taki dzwonek ,że postawił na nogi wszystkich pasażerów .Palant .

    • 25 68

    • Nie śpij, bo Cię okradną. (1)

      .

      • 10 9

      • Nie widzę związku panie Matematyku .

        • 3 6

    • takie uroki komunikacji (2)

      podobnie jest w blokowiskach, jeden słucha muzy, a reszta słucha
      bogatsi jeżdzą samochodami i mieszkają w domkach jednorodzinnych

      • 9 7

      • (1)

        Mam jedno auto na całą rodzinę ,mieszkam w centrum i nie należę do osob ubogich .Finansowo jest ok . Aktualnie samochodami jeżdżą w Polsce ludzie z różnym poziomem finansowym . Nie widzę związku w tej wypowiedzi .

        • 6 3

        • to prawda, zgadnij której części smród tej drugiej części przeszkadza :)

          zaorać, zresetować,
          dać się anektować jakiemuś cywilizowanemu krajowi
          np Rumunii.

          • 2 3

    • Najpierw całkowity zakaz rozmó telefonicznych

      • 3 8

    • zal (3)

      to co mowicie jest bez sensu, jesli tak wam przeszkadza ze komus dzowni telefon albo ze ktos rozmawia to jezdzijcie sobie samochodami, to sa publiczne srodki transportu i trzeba wyluzowac bez przesady, zal czytac tych bzdur :/

      • 7 5

      • jeżeli komuś dzwoni telefon (2)

        to siła wyższa, nie wybierasz momentu, kiedy do ciebie dzwonią. ALE zawsze możesz odebrać i powiedzieć krótko 'jadę, nie mogę teraz rozmawiać, oddzwonię za chwilę'. I to nikomu nie będzie przeszkadzać.

        • 2 4

        • (1)

          Wybacz, ale nie wyobrażam sobie żeby ktoś przedkładał komfort obcych dziadów w autobusie ponad prywatne sprawy. Bez przesady autobus to nie teatr.

          • 2 3

          • Ale autobus to miejsce publiczne. Trochę niekomfortowe do załatwiania prywatnych spraw. Zresztą, masz swoje zdanie i pewnie przy nim zostaniesz, ale spróbuj zrozumieć, że nie każdego pasażera w okolicy interesują czyjeś prywatne problemy., a mimowolnie musi ich wysłuchiwać.

            • 2 0

    • a może ktoś nie dosłyszy i na ulicy cichego dzwonka nie usłyszy a głośny jakiemuś debilowi w autobusie przeszkadza.Nie wariujmy przychodzi do nas idiotyczna moda na regulowanie obyczajów przepisami i normami.Jestem ciekaw co na to pasażerowie że kierowcy będą się co kwadrans zatrzymywać i wdawać w pyskówki z ludźmi ile czas przejazdu się wydłuży.Na prawdę kierowcy autobusów w Warszawie mocno dostaną w kość będą wyzywani a może nawet i bici znacznie częściej niż to się dzieje teraz.Wszystko przez wymysł jakiejś biurwy która chce pokazać że coś robi a sama nie będzie miała do czynienia z wściekłymi albo podpitymi awanturnikami.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane