- 1 Co kryje piasek sopockiej plaży? (45 opinii)
- 2 Sami złapali złodzieja katalizatorów (125 opinii)
- 3 Kiedy deszcz bywa groźny? (67 opinii)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (155 opinii)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (256 opinii)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (161 opinii)
Wysoki oficer Marynarki Wojennej RP "dorabiał" na fikcyjnych wyjazdach służbowych?
Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni zarzuciła kmdr. Ryszardowi S. z Dowództwa Marynarki Wojennej, iż w ciągu niespełna trzech lat kilkanaście razy pobierał pieniądze za fikcyjne wyjazdy służbowe. Sprawę rozpatruje Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Więcej informacji przekazuje nam sam sąd. Oficerowi postawiono jeden zarzut, dotyczy on jednak aż 12 różnych zdarzeń. Według prokuratury Ryszard S., będąc szefem Oddziału Wychowawczego DMW, w okresie od czerwca 2007 roku do lutego roku 2010, pobierał pieniądze za fikcyjne wyjazdy służbowe.
Głównie były to wyjazdy do Warszawy (wraz z noclegami) oraz podróże na trasie Gdynia - Ustka. Kwoty pobierane przez oficera nie były wielkie: najmniejsza to 142 zł 25 gr, największa zaś to 583 zł 70 gr. Łącznie komandor S. miał doprowadzić swoje jednostki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 4400 zł 32 gr.
- Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się 20 grudnia ubiegłego roku. Wtedy też przesłuchano oskarżonego. Kolejna zaplanowana jest na 24 stycznia. Przewidziane są na niej przesłuchania świadków - mówi ppłk. Marek Kwiatkowski, sędzia WSO w Poznaniu.
Kmdr Ryszard S. cały czas pełni funkcję szefa Oddziału Wychowawczego DMW. - Zależy nam na szybkim i dogłębnym wyjaśnieniu tej sprawy, w Polsce obowiązuje jednak zasada domniemanej niewinności. Gdyby prokuratura uznała za konieczne zastosowanie takiego środka zapobiegawczego, jak zawieszenie w pełnieniu obowiązków, to zastosowałaby taki środek - mówi kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik MW RP.
Oddział Wychowawczy DMW, któremu szefuje Ryszard S. odpowiada m.in. za badanie morale panującego wśród żołnierzy, organizowanie uroczystości, kontakty z organizacjami pozarządowymi i szeroko pojęte "kontakty ze społeczeństwem".
Opinie (528) ponad 20 zablokowanych
-
2013-01-07 09:13
Ryszard S. to jeden z najlepszych wykładowców (4)
jw. Jeden z najlepszych na AMW. Dopóki go nie skażą jest niewinny.
- 8 18
-
2013-01-07 13:11
Rzucili (2)
chłopinę na pożarcie aby ukryć grubsze afery !!!!!!
- 8 4
-
2013-01-07 16:03
(1)
bardzo dobry wykładowca, póki nie będzie wyroku jest niewinny.
- 1 6
-
2013-01-07 17:51
be
chyba wykłada złodziejstwo
- 6 2
-
2013-01-08 09:35
Za nim coś klepniesz bez sensu to sprawdź proszę fakty. Ten Pan nie jest wykładowcą.
- 4 0
-
2013-01-07 09:31
wielkie odkrycie.. (1)
a bo to od dzisiaj w woju kradną?ja jak byłem to kradli wszystko jeden drugiemu, począwszy od pagonów na gaciach kończąc. najbardziej chodliwe były niezbędniki i pasy służbowe..a mundurówka to najlepsze wałki kręci.
- 5 2
-
2013-01-07 12:56
Amba fatima, było i nima.
- 2 0
-
2013-01-07 09:34
a może inaczej było?
może on żeby w Wawie głupio nie wyglądało że nic nie robi to po prostu sfingował te wyjazdy i przez to wydawał się strasznie zapracowany a że przy okazji kilka złotych na pifko wpadło no to przecież nie wyrzuci..żadna kradzież-co może kierowcy też sobie paliwa nie "pobierają" co zaoszczędzą?
- 4 0
-
2013-01-07 10:03
Marynarka Wojenna tonie ... (1)
... a niektóre szczury próbują jeszcze coś ugrać. Znowu dziennikarz dał się jakiemuś frustratowi podpuścić !
- 7 7
-
2013-01-07 17:53
pe
przez takie mendy mw tonie
- 1 0
-
2013-01-07 10:12
Tam gdzie powaga munduru i honor na ustach
...tam, takie właśnie wały. Największe przewały wręcz na gigantyczną skalę tsą właśnie w mundurówkach.
- 2 2
-
2013-01-07 10:13
Pazerny idiota
I tyle za komentarz
- 9 0
-
2013-01-07 10:21
to niegodziwość, jak tak można okradać swoją ojczyznę
dowalić niewdzięcznikowi maksymalny wymiar kary, a właściwie to powinien strzelić sobie w łeb. Panie autorze mam dla pana tragiczniejszy materiał na artykuł, jak pijany katolik obsikał ogrodzenie meczetu, może się pan wykazać.
- 11 1
-
2013-01-07 10:21
a moja pani doktor (1)
a moja pani doktor, kiedy pracowałam w recepcji dostawała od pacjentów, a to kurę, a to jajka a to kilo cukierków czekoladowych... nigdy nas niczym nie poczęstowała... Kiedyś zeżarłyśmy jej pół torebki tych cukierków... Może coś zrozumiała
- 10 3
-
2013-01-07 10:51
Trzeba było jej jajka wyssać i zostawić wydmuszki
- 5 0
-
2013-01-07 10:37
za komuny nie do pomyślenia !!!
- 7 1
-
2013-01-07 10:44
koledzy polityczni wybijają się wzajemnie
prawdziwe grzybobranie
- 8 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.