- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (525 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (56 opinii)
- 3 Brytyjczycy zapraszają na urlop do Gdańska (72 opinie)
- 4 To samo morze, a toalety to nie problem (185 opinii)
- 5 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (111 opinii)
- 6 Co się stało z młodymi drzewami? (144 opinie)
Wysokie mandaty przy wyjazdach z budowy na "siódemce"
Kierowcy płacą mandaty za przekraczanie prędkości na krajowej "siódemce" między Gdańskiem a Elblągiem. Powód? Pojawiły się tam znaki zakazu jazdy z prędkością powyżej 50 km/h. Ustawiono je z uwagi na trwającą tuż obok budowę drogi ekspresowej. Problem w tym, że znaki zakazu obowiązują nawet wtedy, gdy na pobliskiej budowie nikt nie pracuje. Sprawdzamy, czy można je wtedy zasłonić albo obrócić.
W związku z rozbudową drogi krajowej nr 7 na wspomnianym odcinku wykonawcy wprowadzili tymczasowe oznakowanie. Jednym z jego elementów jest ograniczenie prędkości do 50 km/h. Tego rodzaju znak ustawiono w rejonie wyjazdów z placu budowy. Takich miejsc na 40-kilometrowym odcinku budowy jest 10.
To standardowe działanie drogowców. Podobne ograniczenia prędkości kierowcy mogą napotkać choćby w rejonie budowy drogi ekspresowej w okolicach Ostródy.
Pojawienie się wspomnianych ograniczeń sprawiło, że na krajowej "siódemce" pojawia się policja, która teraz częściej sprawdza prędkość. Dowodzi tego choćby zdjęcie do tego artykułu - z dwoma radiowozami przed mostem w Kiezmarku - wykonane w minioną niedzielę.
To jeszcze jednak kierowców aż tak nie dziwi, bowiem policja ma prawo kontrolować ich praktycznie w każdym miejscu. Kontrowersje budzi jednak fakt, że mandaty za prędkość wypisywane są także w tym czasie, kiedy na budowie nic się nie dzieje - maszyny są unieruchomione, a na placu nie ma nikogo za wyjątkiem stróża.
Kierowcy sugerują, by wykonawca zasłaniał albo przynajmniej obracał znaki wtedy, gdy prace budowlane są wstrzymane. Twierdzą, że dzięki temu nie tylko zaoszczędzą czas, ale też pieniądze wydane na mandaty.
Zapytaliśmy urzędników w gdańskim oddziale GDDKiA, czy jest szansa na to, by znaki po prostu nie obowiązywały - np. w weekendy, gdy prace nie są prowadzone.
- Praktyka jest taka, że organizacja ruchu obowiązuje cały czas. Wyjątkiem są kilkudniowe przerwy budowlane i wówczas znaki są odwracane/zasłaniane. Niedziela nie jest taką przerwą i związku z tym organizacja ruchu nie będzie zmieniana - wyjaśnia Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Oznacza to, że zasłonięte bądź odwrócone znaki będzie można napotkać na przykład w okresie świąt wielkanocnych czy Bożego Narodzenia. Możliwe, że znaki będą znikać także w okresie dłuższych weekendów albo gdy po prostu z różnych powodów budowa będzie wstrzymana.
Kierowcy muszą więc uważać. W rejonie wyjazdów stoją bowiem nie tylko znaki wprowadzające ograniczenie prędkości, ale także zakaz wyprzedzania pojazdów.
Film wykonany w grudniu 2015 r.
Miejsca
Opinie (195) 2 zablokowane
-
2016-02-03 21:33
Nie mam punktów, zapie****m i mam mozg
- 4 0
-
2016-02-03 21:45
MICHALSKI kij !
Oby twoja teściówka się nadziała na nieedzielny radar !
- 0 0
-
2016-02-03 22:45
w głosowaniu jest przekłamanie
w głosowaniu jest przekłamanie chciałem zaznaczyć " nie mam punktów, ale nie jeżdżę przepisowo poprostu wiem gdzie mogę depnąć i nie ciągnę się lewym pasem a i za to powinni się wziąść
- 3 0
-
2016-02-04 00:01
Ankieta
Brakuje opcji 0 pkt - nikt mnie nie złapał
- 2 1
-
2016-02-04 06:41
W ankiecie powinno być nie mam punktów bo mam farta
- 1 0
-
2016-02-04 09:13
Ale beznadziejna sonda po artykule
W ogole nie przemyślana i zrobiona na odwal. Po co te sondy właściwie? I tak nic z nich nie wynika i nawet nie badają to co w zamyśle autorów mają badać.
- 2 0
-
2016-02-04 10:52
"nie mam punktów, jeżdżę przepisowo" - raczej, nie mam punktów, przez brak kontroli ;)
i potem się dziwić kierowcom, że jeżdżą nieprzepisowo,
bo oni są już zmęczeni brakiem logiki na polskich drogach....
w jednym miejscu za dużo ograniczeń (wynikających z niczego) a potem jak jest naprawdę niebezpieczne miejsce, to ludzie z przymrużeniem oka patrzą na znaki, bo pewnie znowu to tylko na wyrost, i dobre miejsce do wystawiania mandatów...- 1 0
-
2016-02-04 13:42
i to jest właśnie qres..wo
bo rozumiem przestrzeganie przepisów kiedy trwają prace, ale po co te ograniczenia kiedy nie trwają ? totalny debilizm
- 3 0
-
2016-02-04 21:45
robilem przy drogach
i jak mielismy remont to sie przywieszalo znaki jakie byly pod reka 50 czy 40 a jak bylo 30 to tez sie przywieszalo jak nie bylo innych
- 1 0
-
2016-02-05 00:11
A nie lepiej postawić znak ograniczający prędkość do 30 km/godz. ?
Zaś obok trzy radiowozy policjantów, co by zdążyli z wypisywaniem mandatów.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.