• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wzięli łapówkę za miejsce na plaży. Od agentów CBA

Piotr Weltrowski
19 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Zatrzymany urzędnik żądał łapówek od przedsiębiorców działających w tzw. pasie technicznym na plaży w Gdańsku Jelitkowie. Zatrzymany urzędnik żądał łapówek od przedsiębiorców działających w tzw. pasie technicznym na plaży w Gdańsku Jelitkowie.

Pracownika Urzędu Morskiego w Gdyni oraz jego bezrobotnego kolegę zatrzymali w Gdańsku funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Stało się to tuż po tym, jak mężczyźni przyjęli łapówkę za protokolarne przekazanie części plaży jednemu z przedsiębiorców, który okazał się... agentem CBA.



Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. 41-letniego pracownika Urzędu Morskiego aresztowano na trzy miesiące. Prowadzącym śledztwo wiadomo o czterech przypadkach, gdy - wraz z kolegą, który przedstawiał się jako urzędnik - żądał łapówek za podpisywanie dokumentów lub przymykanie oka na drobne nieprawidłowości ze strony przedsiębiorców dzierżawiących fragmenty plaży. W trzech wypadkach, w tym także podczas akcji CBA, przyjął łapówkę. - Nie były to duże sumy, łącznie przyjęli 3,5 tys. zł - mówi Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Sprawa jest rozwojowa. - Podejrzewamy, że w podobny sposób sprawcy mogli żądać łapówek także od innych przedsiębiorców - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Przypomina przy tym, że każdy, kto samemu zgłosi się do organów ścigania i poinformuje o tym, że wręczył łapówkę, zanim policja, prokuratura lub CBA dowiedzą się o tym z innego źródła, uniknie kary.

Za przyjmowanie łapówek pracownikowi urzędu grozi do 10 lat więzienia. Nie wiadomo, jakie sankcje wyciągnie względem niego jego pracodawca. - Czekamy na informacje z prokuratury. Wiemy tylko, że jeden z naszych pracowników został zatrzymany. Gdy dowiemy się więcej podejmiemy, ewentualnie, dalsze kroki - mówi Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.

Opinie (188) ponad 10 zablokowanych

  • Śmiechu warte

    Wzięli 3,5 tys.A co z tymi co wzięli miliony?

    • 3 0

  • cba

    a kto teraz mafioza stal sie na starowce po smierci kata

    • 0 0

  • Jak wspaniale...

    ... muszą zarabiać nasi urzędnicy skoro doszło do tego, że biorą łapówki po 3,5 tys. PLN (w sumie) :-/// Nędza... Jakie urzędy, takie łapówki :-////

    • 2 0

  • jeden z lepszych njusów lipca na portalu

    podoba mi sie to! wiecej takich akcji! koniec przewałków, syfienia i polaczkowych kombinacji! zróbcie jeszcze porządek z policją i niech wreszcie kasa trafia do komend, a nie do urzadu marszalkowskiego, to może Policja zacznie generowac jakieś zyski, a nie tylko wypala wachę na swoje sprawy! no;)

    • 3 0

  • Banana Club- co tu gadać. Mafia.

    Ciekawe. Hmmmm. Tak sie składa, że mieszkam w pobliżu plaży Jelitkowskiej. W zeszłym roku na plaży powstał Banana Club. No i zaczęła sie udręka okolicznych mieszkańców. Codziennie po godz 22-ej słychać było głośne techno i krzyki DJ-a. Wzywana Policja udawała, że nie wie o którą muzykę chodzi. W końcu udało się naszej Policji wskazać miejsce uciążliwej muzyki. Wtedy, usłyszałem. "Wie pan do kogo ten klub należy? A mówi coś panu nazwisko Olech?... " Wszystko stało się jasne. Wystarczy wpisać w googlach nazwisko Olech - i pojawiają się artykuły o znanym trójmiejskim "przedsiebiorcy" - rodem ze Stogów, ( aktualnie mieszka w rezydencji w Jelitkowie). Cóz, na lokalu widniał plakat - wieczorki muzyczne codziennie do 22-ej. Mandatówów "przedsiebiorca" - a raczej jego wojsko, nie przyjmowało. Sprawa skończyła sie w Sądzie. I Pan "X" przegrał, musiał zapłacić 4000 zł. Komu? Na budżet. Nie poszkodowanym mieszkańcom, tylko do gminnej kasy, która to zezwolenie wydała. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w tym roku muzyka znowu dudni. Będąc na spacerze chciałem przejść z plaży na deptak biegnący wzdłuż morza. Droge zastapiło mi trzech osiłków stwierdzajac, że przejscia tu nie ma. Teren prywatny. Muzyka nadal dudni. człowiek musi spać prz zamkniętych oknach, a upał wiadomo..... Cóż , dzwonimy na Policje. A tu ze słuchawki : " jak wybraliście takich radnych, to idźcie do nich". Policja jest bezradna. Szanowny Biznesmen, nauczony zeszłorocznym doświadczeniem , dostał zgodę na zakłócanie porządku publicznego i naruszanie ciszy nocnej. Może śmiało grac do 4-tej rano. Ciekawe, czy Pan Adamowicz ma pod oknem dyskotekę. I co tu dużo gadać. Jestem obywatelem państwa prawa i porządku. Państwa demokracji i sprawiedliwości. Gówno prawda. To, że jest to mój dom, to, że mam własne zdanie , to, że mam prawo do wypoczynku po dniu pacy - kompletnie się nie liczy. Liczy sie tylko układ, korupcja i ewentualnie danie komuś w ryja. Wojsko wszak jest silne i straszy skutecznie. A urzędnicy jak widać cieńko zarabiają. Tak więc, chętnie wyciągają rączkę po "co łaska".
    Zapraszam CBA do mnie. Chętnie udzielę im wskazówek. Na marginesie, wracałem ostatnio z podróży zagranicznej. Po godzinie 22-ej jechałem przez Berlin. Denerwowało mnie to, że samochody strasznie sie wloką. Nie bardzo wiedziałem dlaczego. A tu patrzę na znaki ograniczenia predkości -30 km/godz m-dzy 22-6 rano. Tam sen mieszkańca i jasność wypoczętego umysłu są nader ważne. Nawet kosztem spowolnienia ruchu w całym "Wielkim Mieście". U nas możemy sobie tyko pomarzyć.
    Na koniec wróćmy do plaży. Jak Panowie "Włodarze" można dopuścić do takiego dewastowania naszej natury. Na plaży więcej petów niż turystów. A ci ostatni beztrosko kipuja pety w piachu. Podobno jest zakaz palenia w miejscach publicznych. Dlaczego nie egzekwuje się mandatów od palaczy za palenie i kipowanie petów w piasku. Ponoć mamy dziurę budżetową. Ale po co? Panowie "Włodarze" mają pełne kieszenie, a i w upał nie chce im sie myśleć :-(

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane