Po ataku terrorystycznym na amerykańskie miasta, w Porcie Lotniczym Gdańsk - Trójmiasto, został wprowadzony podwyższony stan bezpieczeństwa. Służby odpowiedzialne za porządek na lotnisku w Rębiechowie podkreślają, że nie istnieje żadne bezpośrednie zagrożenie pasażerów. Wprowadzono jednak nową
zaostrzoną procedurę odpraw.
Różnice w funkcjonowaniu lotniska przed i po zamachu są dziś widoczne gołym okiem. Oddziały Straży Granicznej, policji i ochrony lotniska zwiększyły swoją liczebność. Pojawiły się także stałe patrole straży miejskiej. Przede wszystkim jednak, na polecenie dyrektora lotniska
Włodzimierza Machczyńskiego, wprowadzona została kontrola bezpieczeństwa przy wejściu do terminalu. Wszyscy, którzy chcą wejść na teren portu lotniczego, muszą przejść przez bramkę do wykrywania metali, a bagaż prześwietlić.
- To konieczność - zapewnia dyrektor W. Machczyński -
sam poddaję się takiej kontroli. Na ogół, pasażerowie przyjmują te uciążliwości z pełnym zrozumieniem. Zdają sobie sprawę, że to dla naszego wspólnego dobra - dodaje
W tym roku port lotniczy został wyposażony w sprzęt specjalistyczny za ok. 600 tys. złotych. Lotnisko posiada także audyt Brytyjskich Linii Lotniczych, które oceniły Rębiechowo jako jeden z najbezpieczniejszych portów lotniczych w Europie. Mimo to, gdański port odczuwa skutki kryzysu, wywołanego przez wrześniowe wydarzenia. Największym problemem jest rezygnacja przewoźników z niektórych połączeń.
- Zlikwidowane zostały trzy połączenia z Londynem, to samo czeka jeszcze Kopenhagę i Brukselę - mówi dyrektor lotniska. - Być może zostaną one obsłużone przez LOT.