• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z amstafem bez kagańca na placu zabaw

Karolina
6 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (1011)

- Nie dość, że weszła z psem agresywnej rasy na plac zabaw przy gdyńskiej plażyMapka, to jeszcze nic nie robiła sobie z tego, że podbiega do dzieci, i nie reagowała na zwrócenie jej uwagi. Na szczęście - tym razem - nie doszło do tragedii, ale bezmyślność niektórych właścicieli psów jest porażająca - pisze czytelniczka Trojmiasto.pl, pani Karolina.



Jakie kary powinny być za wchodzenie z psem na plac zabaw?

Kobieta z psem bez kagańca spacerowała po plaży w ostatnią niedzielę. Była świetna pogoda, a na placu zabaw małe dzieci. Uwagę próbowała jej zwrócić nasza czytelniczka, pani Karolina. Oto jej opowieść:
***

Zacznijmy od tego, że z psami w ogóle nie można wchodzić do takich miejsc. I wydawało mi się, że każdy to raczej wie. Przyczyn jest wiele, także higienicznych. Ale podstawowa jest taka, że zwierzęta reagują instynktownie, a dzieci powinny czuć się bezpiecznie w miejscu, które jest przeznaczone przede wszystkim dla nich.



Tymczasem kobieta z amstafem, czyli psem, który bezsprzecznie należy do ras agresywnych, nie tylko weszła na plażę, ale też chodziła po placu zabaw. Pies ją szarpał, chciał podbiegać do dzieci, bo - jak to na pełnym placu zabaw - było tam dużo bodźców i cały czas coś się działo.

Sama mam psa, który jest zwykłym, spokojnym kundelkiem, ale do głowy by mi nie przyszło, by zabrać go w takie miejsce. W dodatku bez kagańca! Tymczasem ta kobieta, mimo zwracania jej uwagi, nic sobie z tego nie robiła. Odpowiedzi były klasyczne: "to młody piesek, on jest spokojny, on nie gryzie, nic nikomu nie zrobi".



Jak każdy, do pierwszego razu! Przecież gdyby tylko zwyciężył instynkt, choćby na chwilę, to ta pani na pewno psa na smyczy by nie utrzymała. A przypominam, że nie miał kagańca, więc mógłby robić na tym placu zabaw, co by tylko chciał.

Czy naprawdę musi dojść do tragedii, by niektórzy zrozumieli, że nie wszędzie można wejść z psem? Ludzie, opamiętajcie się!
Karolina

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (1011) ponad 50 zablokowanych

  • ale brednie tutaj są wypisywane przez "znafcóf"

    którzy jedyne psy z jakimi mieli styczność to kundle na wsi albo filmami o tej samej nazwie

    • 5 9

  • Blondi

    • 3 3

  • Dobrze że chociaż na smyczy.

    • 1 1

  • pani Karolina to chyba nie ma większych zmartwień, nie ma czegoś takiego jak "agresywna rasa psa". Każdy pies może być agresywny jeśli jest zmuszony do samoobrony. Na filmiku nie widać, aby piesek stanowił jakiekolwiek zagrożenie, normalnie i grzecznie spaceruje.

    • 14 10

  • Amstaff to pies niebezpieczny (14)

    Po pierwsze żaden pies nigdy nie powinien wchodzić na place zabaw bo mogą się tam bawić dzieciaki z alergiami.
    Po drugie Amstaff to jedna z ras psów, należąca do grupy terierów, zaklasyfikowana do sekcji terierów w typie bull. Natomiast amerykański pit bull jest uznawany za rasę agresywną na mocy art. 10 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Także te wszystkie "pitbullowate" rasy celowo są nazywane amstafami albo american bully żeby obchodzić zakazy stosowane w różnych miejscach na świecie dla hodowli tych psów.
    Po trzecie oczywiście inne psy np. york czy chihuahua również mogą ugryźć ale psy w typie pit bulla mogą wyrządzić jednym ugryzieniem zdecydowanie więcej szkód. Dlatego według badań prowadzonych w USA ta jedna rasa odpowiada za ok. 76% śmiertelnych pogryzień.
    Po czwarte gdyby ten pies zdecydował, że chce kogoś ugryźć to ta Pani na filmiku nie byłaby w stanie go powstrzymać w absolutnie żaden sposób.

    • 24 16

    • Mądra, celna i kompetentna wypowiedź!

      Brawo za rzetelne argumenty :-).
      Warto aby podać je gdzieś dalej i wyżej aby w końcu coś się zmieniło w kwestii wolności psów i ograniczania prawa ludziom....

      • 5 2

    • (4)

      Nie wiedziałem, że Amerykanie wyhodowali tyle ras bulli, żeby obejść polską ustawę z 1997 roku. Gratuluję znajomości kynologii, chętnie przyjdę na wykład na jakiejś uczelni. Idąc dalej takim tokiem myślenia, place zabaw powinny być otoczone hermetycznymi kopułami, bo narażone są na milion różnych alergenów poza psią sierścią. Poza tym, jeżeli dziecko ma alergię, to to się leczy nie unika na siłę czegoś, czego wyeliminować się nie da.

      • 4 5

      • (3)

        Rozumiem, że jak wiesz, że dzieciak ma alergię na orzechy to specjalnie rzucasz w niego laskowymi, bo alergenów nie można wyeliminować.

        Co do kynologii to podział tych ras psów zależy tylko i wyłącznie od kryteriów przyjętych przez związek kynologiczny działający w dany państwie. W USA American Kennel Club klasyfikuje Amstafy jako odrębna rasę ale już United Kennel Club klasyfikuje je jako American Pit Bull Terier łącznie z innymi pitami. W Polsce według klasyfikacji ZKWP nie istnieje coś takiego jak pit bull a istnieje Staffordshire Bull Terrier (wywodzący się z Wielkiej Brytanii) albo American Staffordshire Terrier (wywodzący się z USA). Dlatego pit bulle z polskiej ustawy o ochronie zwierząt należy raczej rozumieć jako termin obejmujący wszystkie rasy "pitbullowate", w tym amstafy.

        • 4 1

        • belkoczesz dalej,. to teraz idz kupic truskawki tylko posluguj sie funtami ...co za dzban (2)

          • 0 2

          • To jest Twoja odpowiedź na merytoryczne argumenty?

            • 1 0

          • Dlaczego ma płacić funtami za truskawki?

            • 1 0

    • Zgadzam się całkowicie.

      • 2 0

    • Naprawdę jak ktoś chce ryzykować swoim zdrowiem z tym psem to niech to robi ale narażać czyjeś dzieci...po co??

      • 1 0

    • Nie rozumiem skąd te łapki w dół.

      • 1 0

    • (1)

      Szkoda, ze te dzieci nie maja alergii na szczochy pozostawione dookola placu zabaw przez wieczornych plazowiczow

      • 0 0

      • raczej wlasne, tam defekuja wspomniane dzieci

        • 0 1

    • caly wpis to belkot i oparles to na nieistniejacej rasie (1)

      • 0 2

      • Dlaczego to bełkot i która rasa według Ciebie nie istnieje?

        • 1 0

    • Bardzo dobrze napisane.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Amstafy to fantastyczne, radosne, kochane i ciekawskie psy. (73)

    Bardzo przyjazne w stosunku do człowieka, nawet obcego. Trzeba naprawdę zwichrowanego psychicznie właściciela żeby z tych psów zrobić bestie.
    Inna sprawa, że takie psy nie należy puszczać samopas do dzieci, zwłaszcza malych, których zachowanie moze w psach spowodowac agresywna reakcję.

    • 555 773

    • Czyli kochane i radosne do których trzeba zwichrowanego psychicznie człowieka aby były złe.. (23)

      ..a jednak zachowanie małych dzieci może spowodować agresywne zachowanie. Widzisz jakie bzdety wypisujesz?

      • 193 28

      • Dobrze... spójrzmy od drugiej strony... (20)

        Ile człowiek ma cierpliwości jak ktoś będzie mu non stop dotykać nosa, szarpać za uszy, przewracać, naruszać strefę osobistą? Noo jeżeli to nie Twoje dziecko to ani chwili! Pies ma tak samo, tylko pies nie może odpowiedzieć, pies może tylko szczeknąć, zawarczeć lub ugryźć. I to jest odpowiedzialność właściciela psa a także rodzica, aby nauczyć osobę naruszającą i psa, aby tego nie robili.

        • 56 47

        • I jeszcze druga sprawa... (6)

          Ludzie nie potrafią odczytywać znaków przekazywanych przez psa. Nie wie tego nawet większość właścicieli. A jest to: oblizywanie się, obracanie głowy, mlaskanie, ziewanie, trzepanie się. Każdy pies robi to trochę inaczej. Dopiero potem jest szczeknięcie/warknięcie, a w ostateczności ugryzienie.

          • 46 7

          • Takie zachowanie nie są jednak typowe dla ras agresywnych i to je odróżnia. (2)

            Atakują bez ostrzeżenia i dlatego, że im się coś/ktoś nie spodobało/-ł, nie tak pachniało/-ł, było/-ł za duże, zbyt energiczne, zbyt dominujące, zbyt słabe, albo dlatego, że się zafiksowały... Pamiętam zbyt dobrze jak na szkoleniu grupowym owczarek środkowoazjatycki ruszył nagle do ogrodzenia. Wszyscy osłupieli, a szkoleniowiec - " i to jest właśnie "Azjata", nie ostrzega lecz rusza do ataku". Wszyscy mieliśmy tego psa za największą mamałygę w grupie: leniwy, powolny, ostoja spokoju i pokłady cierpliwości, inne latały, ganiały się, zaczepiały się, ale nigdy on. On tylko patrzył pobłażliwie na te rozbisurmanioną zgraję z lekceważeniem i pobłażliwością, a tu nagle... szok. Tylko szkoleniowiec miał świadomość co to za rasa i charakter, i kazał właścicielce współpracować z psem inaczej niż reszcie, ponieważ "azjatę można tylko prosić i przaekonać, do niczego się go nie zmusi, nie będzie się "panem", ani przewodnikiem dla tego psa, można nauczyć siebie jedynie z nim współpracować".
            I tak to się odbywa w przypadku ras agresywnych i dlatego są za nie uznane, nikt nie zna dnia, ani godziny kiedy mu się coś odwidzi lub nie spodoba. Znam przypadek amstafa wychowywanego razem z owczarkiem, razem dorastały, razem się bawiły, wielka przyjaźń aż do dnia, gdy w zabawie amstaf się tak zapędził i zafiksował, że nie puścił gardła owczarka aż do zagryzienia. Innego amstafa szkoleniowiec odesłał na indywidualne szkolenie, bo zaczął już "polować" na innego psa - upatrzył sobie go i namiętnie śledził wzrokiem. Szkoleniowiec znał rasę, więc był na to wyczulony, a co jak taki pies żadnego szkolenia nie widział na oczy, a właściciel wie o nim jedynie jaki ma kolor?

            • 67 12

            • Bardzo pouczające historie. Każdy powinien poczytać bez względu na to, czy ma psa. Wlaśnie dziś wydarzyło się, że pies zaatakowa

              • 14 3

            • Jaką przeszłość ma pies? Gdzie się ten pies wychowywał? Psy zniszczone przez człowieka właśnie tak reagują, bo inaczej nie potrafią, ale to się samo nie dzieje, to skądś pochodzi. 70 kg masy ciała, za duży, człowieka powali jak nie wyhamuje, przeszkadza, trzeba zamknąć w klatce 3x3 m, a ten pies potrzebuje wielkiej przestrzeni, więc rzuca się na siatkę na wszystko co się rusza, bo nic innego nie ma. A potem szkoleniowiec mówi, że azjata tak ma. Czy zabawa amstaffa i owczarka była zabawą? A może jednak nie była to równa zabawa, a od dawna nadwyrężana cierpliwość. Może pies nie miał kontaktu z innymi psami w młodości, które go nauczyły granic współżycia. Żaden inny pies go nigdy nie pogonił, nie pokazał co wolno, a czego nie. I to jest niestety częsty problem psów "blokowych". Polecam "Duch Leona" oraz bliżej "Inicjatywa co za pies".

              • 6 3

          • Czyli obowiązkowy uniwersytet z psich zachowań dla ludzi? (2)

            • 7 2

            • Dokładnie tak (1)

              • 6 4

              • Zawsze mnie zastanawia po co ludzie kupują niebezpieczne rasy psów ? Chyba tylko po to żeby mieć póżniej problemy
                Ja najbardziej kocham pieski ze schroniska takie zwykle kundelki :)

                • 11 0

        • Chyba psa nigdy nie miała/eś.. (4)

          Normalny pies nigdy nie ugryzie dziecka nawet jak mu palec do oka będzie próbowało włożyć. Pójdzie sobie ale krzywdy nie zrobi. Są jednak rasy psów które niestety nie są stabilne emocjonalnie, choćby owy amstaff, i nigdy nie wiadomo co może mu przyjść do głowy.

          • 27 78

          • To są pobożne życzenia

            • 25 0

          • Ile miałeś psów rasy amstaff że się na tym znasz? (1)

            Ile miałeś psów rasy amstaff że się na tym znasz?

            • 11 16

            • Nasi sąsiedzi mają trzeciego amstaffa, dwa poprzednie były łagodne, dobrze ułożone

              Trzeci- jeszcze młodziutki, jak na razie okazuje ogromną sympatię do każdego, chce lizać go i się przytulać. Nawet sąsiad zdziwiony. Sąsiedzi zawsze chodzą z psem na smyczy (dużo z nim wychodzą) , wolno puszczają na wybiegach.

              • 8 11

          • bzdury piszesz.

            Dlaczego Goldeny "atakują" dzieci? Właśnie dlatego, że bezmyślni właściciele kupują je jako żywe zabawki dla dziecka, bo przecież one takie rodzinne. Goldeny to rasa psów najczęściej molestowana, obok labradorów, przez dzieci właśnie. Jak taki pies jest wycieńczony i nie ma gdzie uciec, a rodzice nie reagują, to co mu pozostaje? Sam byś się w desperacji rzucił z zębami.

            • 28 4

        • Ale człowiek który straci cierpliwość da dziecku co najwyżej klapsa (3)

          Taki bydlak po prostu zabije dziecka na miejscu. Czujesz różnice?

          • 29 14

          • hahaha no tak (1)

            ile dzieci rocznie zostaje zabitych przez psy w Polsce? A ile przez swoich rodziców/opiekunów? Weź się weź.

            • 11 24

            • Ile ginie dzieci rocznie przez psy?5

              • 0 1

          • Przypominam, że pies w 99% to jednak wilk

            Psa trzeba traktować jak psa, a człowieka jak człowieka. Mamy inne sposoby komunikacji. Pies też mówi "nie przeszkadzaj mi", tylko robi to w zupełnie inny sposób niż człowiek, tylko większość ludzi w ogóle tego nie wie i nie potrafi rozpoznać.

            • 17 3

        • Pies nie zaczepiany przez nikogo zaatakował czlowieka. (2)

          • 6 7

          • Dlaczego zaatakował?

            Czy aby na pewno niezaczepiony? Czy tylko tak Ci się wydaje, że nie zaczepiony? A może w prasie tak napisali?

            • 6 7

          • To jest wersja zaatakowanego człowieka, wersji drugiej strony nie jesteśmy w stanie wysłuchać.

            • 4 2

        • spójrzmy zatem jeszcze raz z drugiej strony

          Ile razy człowiek może znosić puszczane wolno psy, które podbiegają, skaczą, dotykają nosami brudząc ubranie ?
          Zawsze jeden tekst właścicieli - oj on spokojny , krzywdy nie zrobi.
          Czy ktoś zastanowił się, że obcy człowiek może nie mieć ochoty na kontakt z cudzym pupilkiem.
          Może warto pogodzić się z faktem, że nie każdy to toleruje i uszanować drugiego człowieka ?
          Często mówi się o prawach zwierząt , a gdzie są prawa człowieka ?

          • 7 1

      • Tak dokładnie

        Każdy pies czy to amstaff czy york kieruje się wyłącznie instynktem, nie myśli abstrakcyjnie i nie jest w stanie rozróżnić czy dziecko które chce na niego wsiąść/szarpie za uszy chce się bawić czy go atakuje. Rozróżnienie tego i nie dopuszczenie do niebezpiecznej sytuacji to wyłączny obowiązek właściciela! A z tym jest niestety ogromny problem. Sam mam kundelka ze schroniska po przejściach który dla niektórych podchodzi pod kategorie agresywnego psa, ale z moich obserwacji wynika że najgorsi nie są właściciela amstaffów tylko ludzie którzy maja tzw łagodne rasy - biorą takiego psa i uważają że niczego się nie muszą uczyć, nie muszą ich pilnować bo on przecież taki łagodny nic nie zrobi

        • 23 1

      • Pewnie nie słyszałeś nigdy o dorosłych ludziach którzy zrobili krzywdę dzieciom, nierzadko własnym? Tylko dla tego że były głośno i zachowywały się jak te, no Dzieci.

        • 7 2

    • Sam(a) sobie zaprzeczasz (13)

      Kochany piesek, za wyjątkiem gdy dziecko będzie wariować (czyli będzie sobą), wtedy może być agresywny.

      • 62 12

      • Bo dziecko narusza jego strefę... (12)

        Zanim dojdzie do agresji to jest szereg oznak, które pies przekazuje, tylko człowiek ich nie odczytuje.

        • 19 30

        • Ale plac zabaw to strefa dziecka a nie psa. (5)

          • 58 2

          • Oczywiście. W drugą stronę powinna obowiązywać ta sama zasada, a ilu ludzi przyprowadza dzieci na tereny dla psów? Dużo.! (1)

            • 9 21

            • na wybiegach zakmkniętych dla psów dzieci babki lepią - idź wymyślaj bzdury gdzie indziej ... może las albo park to wybieg dla obsr*jtrawnika ? g*wniani egoiści

              • 4 1

          • (1)

            Dla psów są przecież wydzielone części plaż---Tylko dla psów!

            • 8 2

            • Od strony Nowego Portu jest plaża dla piesków!

              • 2 0

          • A kto to powiedział. ty?

            • 0 2

        • Dwulatek nie da rady ich odczytać, (5)

          Dlatego psy nie powinny być na placu zabaw ani na plaży

          • 43 5

          • Na placu zabaw - zgoda, ale dlaczego nie mogą w ogóle bywać na plaży? Uzasadnij. (4)

            Dzieci mogą robić co chcą i gdzie chcą, ale psy to już tylko przy budzie?

            • 7 20

            • Dlaczego? Dlatego, że chyba nie wszyscy powinni się relaksować na plaży w strachu, dlatego. (3)

              Czy pies powinien wylegiwać się na gorącym słońcu? Czy to dobre miejsce dla niego? Są też względy higieny, niestety. Wielu właścicieli nie sprząta po pupilach, bo korona im z głowy spadnie. Bo płacą podatki, bo mają to zrobić za nich inni.

              • 24 3

              • (1)

                Dobrze że rodzice sprzątają po swoich bąbelkach.

                • 4 12

              • a ciebie suka wychowała czy ludzka matka ? bo mam wątpliwości ...

                • 5 1

              • Plaża poza latem w godzinach 11-17 nie jest miejscem, gdzie pali słońce

                • 1 4

    • Zawsze mine bawi argument higieny (2)

      • 15 21

      • Mnie też. (1)

        Zwłaszcza wzdłuż po obsikiwanych (i nie tylko) plaż/wydm/minowisk w Trójmieście.

        • 13 1

        • Przez ludzi

          • 4 4

    • amstafy były hodowane z myślą o wykorzystaniu ich do walk (9)

      więc przestań powielać dyrdymały. Nawet ogarniętemu od szczenięcia może w losowym momencie odwalić palma i tragedia wisi w powietrzu...
      Opis pomylił Ci się chyba z beaglami albo retrieverami...

      • 66 15

      • I co z tego? (4)

        Hodowanie wyciąga pewne cechy ciała i tyle. To tak jakby dzielić ludzie ze względu na kolor skóry! Wszystko zależy tylko i wyłącznie od środowiska w którym się wychowuje, zaspokojeniu naturalnych dla niego potrzeb, a kolor skóry nie ma znaczenia. Psu od tak sobie nie odwala palma, a jest to wynik nieumiejętnego prowadzenia psa. I proszę nie mieć na myśli chodzenia do "behawiorysty", który wszystko robi na smaczki - to tak jakby dzieci szkolić na zasadzie bajki i słodyczy, a w wieku 10 lat "palma" odbija.

        • 11 35

        • Czlowieku przestan pie.......c tylko zaloz kaganiec i koniec tematu.

          • 43 11

        • Zasady te nie dotyczą ras psów agresywnych, szkolonych do walk
          ( pitbulle), te psy mają wrodzoną, genetyczną skłonność do agresji i nie cofania się w przypadku konfrontacji. Schroniska w Stanach i UK są pełne takich psów.

          • 29 5

        • bzdury piszesz (1)

          Rasy były i są selekcjonowane pod kątem ich użytkowości, dlatego amstaf poluje i dziabie, bo miał wytępić szczury w Londynie (nie miał z nimi uprawiać small talk, tylko je bez mrugnięcia okiem zabijać), retriever łazić do wody i przynosić w pysku różne cuda, a że cuda czasem duże i ciężkie (jak sieci rybackie, które ciągnęły), to są duże i umięśnione, teriery mają być charakterne, zadziorne i szybkie żeby osaczyć zwierzę i je zamęczyć szczekaniem, kąsaniem, zaganianiem (znane zachowanie z ulic? znane!), owczarki mają paść i kąsać po po pęcinach żeby zagonić stado czy gryźć każdego kto stadu zagraża (znane? znane), harty być szybkie i polować na to, co ucieka (dlatego nie wolno ich puszczać na łąkach i polach), mastify miały maszerować z legionami i walczyć, bullteriery atakować byki, itd. Dla wyglądu hodowano rasy ozdobne, które mieszczą się w torebce lub na ręce, są kanapowcami, co wcale nie oznacza, że są łagodne. Akurat łagodność i cierpliwość retrieverów wynika z przeznaczenia użytkowego, tak samo wygląd: muszą być cierpliwe i odporne na hałas flinty (jak inne myśliwskie), duże żeby miały siłę nosić i wyciągać z wody, dlatego też mają błony między palcami i lubią wodę, sierść ma się łatwo czyścić jak wylezą z błota, a podszerstek ma je chronić przed zimnem, a że przy okazji wyglądają i zachowują się jak ładne pierdoły i linieją na potęgę, to efekt uboczny cech podstawowych. Dopiero w XX/XXI w. psy pracujące stały się psami do towarzystwa i tylko towarzystwo nie zawsze właściwe dla danej rasy psa.

          • 27 2

          • Bo zostało Ci to wpojone z mlekiem matki...

            I tak to nadal przekazujesz kolejnym osobom. Owszem tak się dzieje, bo tak podświadomie traktujemy zwierzęta. Owszem mają swoje odruchy instynkt pierwotny, ale nie mają w sobie agresji. Jak dziecku nie pokażesz pistoletu to samo z siebie nie nauczy się strzelać, bo nie ma w sobie takiej siły psychicznej, żeby kogoś zabić (patrz USA). Jak amstaffa nie zakujesz w kaganiec i kolczatkę to go agresji nie nauczysz. Jak bullteriera nie będziesz szczuł na byka to się na niego nigdy nie rzuci, ale chętnie pobiega. Jak charta albo wyżła nie zabierzesz na polowanie, gdzie przelewa się krew to nie nauczysz go przynoszenia martwej zwierzyny, za to znajdzie piłkę w gęstych zaroślach na w odległości 100m w 3 minuty.

            • 3 9

      • oho, specjalista (1)

        mówisz o beaglach i retrieverach które były wykorzystywane do polowań? No, to rzeczywiście, polowanie i zabawa z dzieckiem to w sumie to samo.

        • 3 5

        • Retriever = aporter

          Goldeny i labradory wyhodowano w celu przynoszenia upolowanego na mokradłach ptactwa. To nie są psy gończe.

          • 12 0

      • (1)

        Z serii nie znam się, ale się wypowiem. Ja uważam, że taki york jest bardziej agresywny niż amstaff. Trzeba się najpierw zapoznać z tą rasą, a nie się filmów na oglądało i teraz wielki znawca. Owszem były trenowane i są pod walki bo są silnymi psami, ale ta rasą jest naprawdę rodzinna i jeżeli się go nie wychowa na agresywnego psa od szczeniaka to byś się dziwił jaki ten pies może być łagodny.. Z resztą agresywny psy to tylko wina człowieka bo są od małego odciągane od innych zwierząt i ludzi, a właśnie powinien mieć jak najwięcej kontaktu i ze zwierzętami jak i z ludźmi.

        • 0 1

        • Nie znam się, ale wypowiem? Chyba Ty

          Miałem tę nieprzyjemność natrafiać przez kilkanaście lat na takie "miłe i udobruchane" amstafki na spacerach z moim psem, gdzie kończyło się opieprzaniem właścicieli, którzy bardzo często spuszczali te bestie ze smyczy. Na szczęście moja psina była większa i silniejsza, więc odruchowo sama potrafiła w razie czego je odgonić... (ciekawostka: ze wszystkich napotykanych psów, instynktownie warczała tylko na nie i jakieś mieszanki...)

          • 0 0

    • "Jak to mozliwe.. przeciez on wcześniej n8gdy nikogo nie ugryzl?..."

      • 32 6

    • przyjazny ale ma agresywne reakcje - idz do psychiatry ze swoim rozumem

      • 18 8

    • lecz sie, te psy sa nieprzewidywalne i grozne

      • 18 10

    • Tia (2)

      Zwłaszcza jak podbiega do mniejszego pieska rasy York i go zagryza.
      A właściciel nie jest w stanie zapanować nad tym amstafem - nie widzę tu fantazji, radości i zabawy - że o traumie córki, na oczach której amstaf zagryzł jej Yorka, nie wspomnę

      • 26 4

      • York oczywiście nie prowokował? :) (1)

        Toć to najgłosniejsze kundle szukające zaczepki

        • 2 13

        • Córka wracała ze spaceru

          Na klatce schodowej nagle otwarte zostały drzwi jednego z mieszkań, a z niego wybiegł amstaf, poczuł yorka i chwycił go w paszczę i niestety zagryzł

          • 8 0

    • Na placu zabaw taki pies się kwalifikuje do uśpienia (1)

      A właściciel do aresztu

      • 28 9

      • Sam się zakwalifikuj do uśpienia. Na mandat jeszcze może i bym się zgodził ale na takie pierniczenie... każda ale to każdy pies może być niebezpieczny. I tak miałem "strasznie niebezpiecznego amstafa mordercę dzieci i zwierzat"... przez prawie 15 lat swojego życia nie zaatakował ba nawet nie przejawial agresji do nikogo i żadnego innego psa... ale wymagało to pracy nad psem a przedewszystkim nad sobą. Ale co tam modrerca i tyle... nie to co przyjazny jamniczek znajomej co bez ostrzeżenia rzucił się jej na twarz i wygryzł kawałek policzka... Każde stworzenie czy to człowiek czy pies czy kot czy... może być niebezpieczne a co ja tam wiem... proszę o lincz frustratów i przeciwników psów. Możecie się wyżyć jak te straszne psie bestie którymi straszycie hehe

        • 8 14

    • Niedawno taki jeden z radości zagryzł czlowieka. (1)

      • 13 5

      • A powiedz ile ludzi ostatnio zabilo kogos z radoscia? Najpierw spojrzmy na nas bo prawdziwymi bestiami na ziemi sa ludzie -

        • 7 5

    • to faktycznie fantastyczne, radosne, kochane i ciekawskie psy: "Inna sprawa, że takie psy nie należy puszczać samopas do

      Albo pies jest "bardzo przyjazne" w stosunku do człowieka, nawet obcego, albo nie jest i może nagle kogoś dziabnąć. Nie ma nic po środku. Są psy, które na stres, uciążliwość ludzką, strach czy nagły kontakt będą wyłącznie reagować ucieczką, ale nawet takie psy przyparte do ściany pewnie zaczną gryźć i są takie, które od razu użyją zębów. Każdy chce przeżyć, pies także. Póki warunki są "normalne", to i większość psów jest "normalna". Gorzej gdy warunki się zmieniają i np. pies, który nie ma na co dzień kontaktu z dziećmi nagle zostanie do takiego kontaktu zmuszony. Co mu wtedy pozostaje gdy ani właściciel go przed tym nie zabezpiecza, ani dziecko nie potrafi się ograniczyć w swojej ekspresji? Wiać albo dziabać tylko jak wiać gdy jest się na smyczy, albo w zamkniętym pomieszczeniu?

      • 10 1

    • Amstafy zwykle kupują zwichrowani psychicznie, którzy robią z nich bestie.

      Takie bydle tylko na smyczy i w kagańcu, a jak nie to należy, to traktować podobnie jak wymachiwanie maczetą w miejscu publicznym - jako zagrożenie, które policja powinna skutecznie eliminować.

      • 13 3

    • To nieprawda (2)

      Jest pelno filmow w internecie gdzie takie amstafki czy inne pitbulle rzucaja sie na dzieci. Nigdy nie wiadomo jaki czynnik w tych psach zamieni je w krwiozercze bestie. Co innego kundelek na smyczy a co innego gora miesni z usciskiem szczeki rownej rekinowi.
      A tych lekkomyslnych wlascicieli gonic ile wlezie.

      • 14 3

      • Bo takie filmy są "klikalne" (1)

        Czy widziałeś film rzucającego się goldena? Nie bo są uważane za psy "rodzinne" i "do dzieci", a jednak statystyki mówią coś innego.

        • 3 5

        • No co mówią statystyki?:D

          Trzeba naprawdę ostro przegiąć pałę, żeby wzbudzić usprawiedliwioną furię w retrieverach

          • 4 1

    • Skąd się biorą ci "zwichrowani psychicznie właściciele"? Wiedząc, że są tacy ludzie, tym bardziej trzeba uważać.

      • 2 2

    • Akurat

      Tylko one same nie wiedza o tym, ze sa takie przyjazne

      • 0 0

    • Właściciel psa

      Bzdury !!! Przeczytaj statystyki, poczytaj artykuły (co kilkanaście dni) o atakach psów na dzieci i inne zwierzęta - zawsze są to: amstafy, pitbule lub owczarki (niemieckie).

      • 2 1

    • Mylisz się ....

      Najczęściej takie psy są bez rodowodów a więc tylko są w typie amstafa ,a co im siedzi w głowie i jak były krzyżowane tego nikt nie wie.

      • 2 0

    • Hmmm

      99% filmów w internecie,opinii zgłoszeń itd.to jest właśnie z tą rasą psa!jako agresywna.

      • 0 0

    • Czyli mam zakładać, że pies jest po przeszkoleniu, ktoś daje certyfikat że na pewno nigdy nikogo nie ugryzie, ma fantastycznego pana i nigdy mu nie odwali. To jest naprawdę super postawa, posiadać zwierze które może zabić i dziwić się że ktoś może mieć obawy o swoje życie i zdrowie. Ostatnio w Krakowie dwa amstaffy pogryzły kolesia przy Wawelu...

      • 0 0

    • Amstaff

      Zgadzam się z tobą, amstaffa nawet dziecko nie specjalnie jest w stanie sprowokować, jednak gabaryty i ,, głupkowatość" potrafią stworzyć zagrożenie.

      • 0 0

  • właścicielom brakuje wyobraźni

    u nas na Chełmie jeden pajac nauczył swojego amstaffa rzucać się na drzewa i obrywać gałęzie i tak sobie chodzą po osiedlu niszcząc drzewa. Ludzie boją się zwracać uwagę, bo właściciel wygląda sam jak amstaff. Niestety takie rasy są popularne wśród patoli.

    • 12 2

  • Pies według przepisów

    Powinien być albo na smyczy albo jak biega luzem mieć założony kaganiec. Wszystko przepisowo.

    • 13 5

  • Amstaff (3)

    Amsaffa nie ma na liście psów agresewnych!!!

    • 11 11

    • (2)

      Każdy pies potrafi być agresywny, patologia tego nie rozumie!!!

      • 4 3

      • Jak pies jest odpowiednio ułożony i wychowany to nie jest agresywny! (1)

        • 2 4

        • Dlaczego z góry zakładasz że każdy pies jest ułożony i wychowany?

          Podpowiem ci że większość Nie jest!

          • 0 0

  • To straszne! Biedny psiak wśród dzieci bez kagańca.

    • 8 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane