• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z kubkiem kawy przez miasto

Michał Stąporek
13 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Tekturowy kubek kawy przebojem wdarł się do naszych miast i.. środków komunikacji publicznej. Tekturowy kubek kawy przebojem wdarł się do naszych miast i.. środków komunikacji publicznej.

Przed wieloma laty na tramwajach i autobusach wymalowany był znak informujący o zakazie jedzenia w pojazdach komunikacji miejskiej. Znaki zniknęły, ale problem nie. Nawet się nasilił, tyle że pod inną postacią.



Spacery czy podróże po mieście z kubkiem kawy w ręku:

Choć koślawo odrysowany szablon na szybach lub burtach tramwajów i autobusów przedstawiał przekreślony lód w wafelku, tak naprawdę oznaczał zakaz jedzenia czegokolwiek. Zakaz nie dziwił, bo nasza polska tradycja nakazuje nam zaraz po rozpoczęciu dowolnej podróży odwinąć z folii aluminiowej kanapkę, kiszony ogórek i smażony kotlet. I faktycznie: w latach pierwszej fascynacji fastfoodami zdarzało się, że do tramwaju lub autobusu wsiadał młody człowiek z zapiekanką lub hamburgerem. Jeśli były - a zwykle były - sowicie polane sosami, ryzykował, że wysmaruje nimi nie tylko siebie, ale i współpasażerów.

Teraz ten problem jakby częściowo zanikł, choć od czasu do czasu zdarza się, że kuchenną atmosferę do tramwaju wprowadzi miłośnik McDonaldsa z większą porcją frytek lub amator pikantnego-czegoś-tam w wielkim kuble z logo KFC.

Ale nasze czasy przyniosły inną nowość w komunikacyjnej gastronomii. Teraz bardzo modne jest publiczne picie. I nie chodzi tu o młodych mężczyzn, którzy wieczorami podróżują z butelkami lub puszkami piwa, bo oni byli - niestety - zawsze. Tym razem za nowinkę odpowiadają przede wszystkie młode kobiety.

Młode panie - najczęściej studentki lub licealistki - upodobały sobie podróże z kubkiem kawy w ręku. Kubków są co najmniej dwie wersje. Jedna jest tekturowa, z widocznym i barwnym logo kawiarni lub marki pitej kawy. To jednak opcja przede wszystkim letnio-wakacyjna, teraz mniej popularna ze względu na znacznie niższe temperatury. Po sezonie do dobrego tonu (najwyraźniej) należy podróżowanie z kubkami turystycznymi, które pełnią też funkcję małego termosu. O ile rozumiem, że kawa w kubku tekturowym została kupiona tuż przed wejściem do tramwaju, o tyle ta w kubku-termosie chyba została nalana w domu?

Dziewczęta-miłośniczki kawy nie są groźne dla otoczenia, bo ich kubki zwykle mają szczelne przykrywki. Nie opisuję więc ich pojawienia się, jako potencjalnego zagrożenia, które trzeba wytępić, ale jako ciekawostkę socjologiczną. Bo jednak jedzenie lub picie ma - albo powinno mieć - w sobie coś intymnego. Zwykle je lub pije się w wyznaczonych do tego miejscach (jadalnia, kuchnia, restauracja, bar), a jedzenie publiczne nigdy nie było postrzegane jako coś eleganckiego. W tej kwestii i tak jesteśmy znacznie mniej surowi, niż kultura jednego z archipelagów wysp na Pacyfiku, gdzie publiczne jedzenie z zamężną osobą innej płci uznaje się za zdradę.

Skąd więc to kawowe rozprzężenie obyczajów? Trochę pewnie z tego, że nowe kawiarnie powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu. Niektóre z nich mają status modnych, by nawet rzec - "kultowych". Bywalec takiej kawiarni zyskuje kilka punktów do prestiżu, gdy dzięki "kubkowi rozpoznawczemu" daje znać także poza nią, że zna, bywa i lubi. Wygląda więc na to, że rewia kubków jest następstwem, albo raczej uzupełnieniem rewii mody.

Pytanie tylko, czy miłośnik kawy podróżujący z kubkiem po mieście nie upodabnia się nieco do lawety reklamowej podróżującej ulicami za samochodem lub porzuconej w widocznym miejscu. Takie lawety, które zaśmiecają nasze miasta, budzą coraz częściej nieskrywaną niechęć.

Opinie (513) ponad 10 zablokowanych

  • Kawa w plastikowym kartonowym kubku dobra jest dla samobójców (1)

    nie zagłębiając sie w szczegóły obleśnie smakuje i zawiera "nieszkodliwe" dodatki.

    • 4 5

    • panie naczelny!

      no niech pan nie wycina krytycznych dla siebie komentarzy? nie można pisać że popełnił pan błąd a można pisać że prezydent miasta to budyń?

      • 0 0

  • No wybacz ojcze, bo grzeszymy!

    Nie wina pasażerów, że autobusom zdarza się raz na jakiś czas przyjechać o czasie i człowiek nie zdąży spokojnie zjeść/wypić. I również nie jest winą ludzi, że teraz muszą ciągle gdzieś biegać i nie mają nawet czasu spokojnie sobie kawę wypić.

    • 8 1

  • (1)

    jajka! jajka na twardo przede wszystkim w podróży!

    • 25 0

    • i ten duft siarkowodoru...

      niezapomniane

      • 5 0

  • Polska zasciankowosc (3)

    Autor to typowy Polak, szkoda.

    Zapraszam do UK, albo gdziekolwiek za zachód od nas gdzie picie kawy nie jest lasem, a poprostu piciem kawy.

    A kupicnteraz w Polsce kawę w starbucksie to odrazu jest się laserów i szpanerem.

    Och Polska,Polska .... Tu się nigdy ludzka mentalność nie zmieni.

    • 25 5

    • (1)

      Rozumiem, że jest jakiś procent Polaków, którzy robią to dla lansu ale może dopuścisz do siebie, że duży procent robi to dla lansu?

      • 0 3

      • tfu, pomyłka ;) powinno brzmiec:
        "Rozumiem, że jest jakiś procent Polaków, którzy NIE robią tego dla lansu ale może dopuścisz do siebie, że duży procent robi to dla lansu?"

        • 0 2

    • tylko to co jest w kubku trudno nazwac kawą

      • 0 0

  • Czyżby..

    ..problemy Trójmiasta się skończyły, znaleziono szczepionkę przeciw AIDS oraz zlikwidowano światowy głód i ubóstwo? Najwyraźniej tak, skoro teraz mamy takie problemy jak opisywany przez autora...

    • 14 0

  • zapraszam

    redaktorka Stęporka do Paryża w okolice Sorbony i do Ogrodu Luksemburskiego ,tam ci dopiero tłumy ,,niekulturalnych" studentów z kubeczkami i kanapeczkami.Na widok tych tłumów redaktor doznałby trwałego urazu psychicznego.

    • 20 2

  • gwazdki z zadartym noskiem

    wkurza mnie to jak widzę jakąś młoda dziewczynkę taka gwiazdeczka z zadartym nokiem pije sobie kawuńcię z kartonu albo blaszaka. Tutaj pewnie chodzi o lans a nie o wypicie i posmakowanie dobrego napoju kawowego. Dla mnie profanajcą jest picie kawy w ten sposób. Zresztą na jaką cholerę chodzą w tym bufetem, przecież można sobie skosztować przy stoliku.

    • 7 18

  • Pan chyba zartuje i bardzo się nudzi !

    ................

    • 14 2

  • Jak dla mnie...

    ...szczytem wieśniactwa jest "bujanie" się z kubkiem Starbucks`a. Choć na szczęście ten proceder jest coraz rzadszy.

    • 9 6

  • Pytanie tylko, czy miłośnik kawy podróżujący z kubkiem po mieście nie upodabnia się nieco do lawety reklamowej podróżującej (1)

    ulicami za samochodem lub porzuconej w widocznym miejscu. Takie lawety, które zaśmiecają nasze miasta, budzą coraz częściej ni A czy Pan/ Pani chodząca z metką na czapce upodabnia się do lawety i zaśmieca otoczenie ?!

    • 12 1

    • tak, to jest pośrednio to samo zboczenie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane