- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (477 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (223 opinie)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (129 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (225 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (65 opinii)
Z osami walcz na własną rękę
Straż pożarna już nie usunie roju os, pszczół czy szerszeni, chyba, że będą one zagrażać życiu lub zdrowiu domowników. W pozostałych wypadkach szybciej i łatwiej będzie uzyskać pomoc od prywatnej firmy. Jednak za taką usługę trzeba będzie zapłacić.
Główna Komenda Państwowej Straży Pożarnej wydała wewnętrzny regulamin, w którym m.in. zmieniła sposób traktowania wezwań do usuwania rojów takich owadów jak osy, pszczoły czy szerszenie.
- Strażacy pojadą do takiego wezwania tylko jeśli istnieje zagrożenie zdrowia lub życia. Jeśli jednak na miejscu okaże się, że zagrożenia nie ma, pouczą tyko jak należy się zachować i gdzie są firmy zajmujące się usuwaniem takich gniazd - mówi st. kpt. Tadeusz Konkol, rzecznik pomorskiej komendy PSP w Gdańsku.
Takie rozwiązanie ma odciążyć strażaków i pozwolić im skupić się na poważniejszych zadaniach. - Tego typu wezwania bardzo osłabiały system ratowniczo - gaśniczy straży. Zdarzało się, zwłaszcza w małych powiatach, że wóz strażacki, który potrzebny był do ratowania ludzi z wypadku, zajmował się właśnie usuwaniem gniazda os - mówi rzecznik.
Dotychczas prawie 30 proc. interwencji dotyczyła usuwania rojów. W zeszłym tylko roku w Polsce takich wezwań było aż 70 tys., w województwie pomorskim - prawie 3,8 tys.
Koszt skorzystania z usług firmy, która zajmuje się m.in. usuwaniem gniazd to ok. 150 zł.
Opinie (73) 1 zablokowana
-
2009-08-24 20:45
nie no teraz to przesada sami ludzie mają se pomagać ???? oni są jak dupa od s****ia !!!!!!!!!!!!!!!
- 4 1
-
2009-08-24 21:56
No tak, ale...
Napisano tutaj, że straż przyjedzie i jak oceni, że nie ma zagrożenia to poda namiary na firmę prywatną i poinstruuje jak się zachować. I tu jest to małe "ale" - przecież i tak strażacy muszą przyjechać i poświęcić czas na przekazanie instrukcji człowiekowi, rozpoznanie sprawy itd...nie wiem na czym ma polegać ta oszczędność...
- 6 0
-
2009-08-24 22:08
Osądzenie
O tym, czy przypadek będzie zagrażał zdrowiu lub życiu człowieka, na mocy prawomocnego orzeczenia oceni VESPULA VULGARIS.
- 0 0
-
2009-08-24 23:06
a czy// (2)
w srod os tez sa geje?
- 0 0
-
2009-08-24 23:15
NIE MA (1)
są same lesbijki
- 0 0
-
2009-08-25 00:26
czyżby zoofilia ?! :P
- 0 0
-
2009-08-25 00:21
Komendat zrobił lipę...
Wiele razy nawet w telewizji pokazywali jak strażacy przyjechali do os, a ich nie było (os w sensie), a do mnie już dyżurny nie wysłał załogi, kazał kupić jakiś środek i tyle, a mam szerszenie.
Jak i tak wóz SLRd z JRG-2 nie miał co robić... A daleko też nie miał.- 0 0
-
2009-08-25 07:34
Jak się os nie drażni , to nie atakują. (1)
W wielu przypadkach, po prostu, należy je pozostawić w spokoju. Tymczasem sporo osób na widok ich gniazda wpada w panikę. Jesienny chłód i tak unicestwi rój tych owadów. Ocaleje jedynie matka - "królowa". Czy zawsze musimy zabijać?
- 1 1
-
2009-08-25 08:20
oczywiście, że w większości wypadków należy je zostawić w spokoju
tylko os żal, pod "domowymi" sposobami niszczenia...
- 1 1
-
2009-08-25 08:56
We Wroclawiu miasto zaplacilo strazakom za to by nadal jezdzili do wszystkich wezwan dotyczacych os, szeszeni i.t.d. Moze by tak wlodarze Trojmiasta tez sie nad tym zastanowili.
- 1 0
-
2009-08-25 10:09
temat już praktycznie nieaktualny (1)
osy nam wyginęły - co widać gołym okiem.
Teraz kolej na nas- 1 2
-
2009-08-25 16:37
Dokładnie tak
W miejscach typowo obleganych przez te owady jak cukiernie, warzywniaki kręcą się co najwyżej jakieś pojedyncze sztuki. Coś się stało z osami i to jest problem a nie to jak ich się pozbyć. Jak tak dalej pójdzie sami będziemy zapylali kwiatki.
- 1 0
-
2009-08-25 10:21
statystyka (2)
Ile osób zginęło w ostatnich latach, w Polsce, od ukąszeń os?
Proponiowałbym z tego badania wyłączyć alergików, bo w tym przypadku wiekszą winę za zgon ponosi alergia, wywołana najprawdopodobniej zatruciem środowiska, bądź jedzenia.
Dla mnie to szukanie skandalu.- 2 2
-
2009-08-25 11:35
Statystyka :) (1)
Wczoraj widziałem strażaków w akcji przy gnieździe szerszeni. Zagnieździły się w rynnie na wysokości 2 piętra.
Pomysłodawcom tego przepisu życzę z całego serca wielu gniazd szerszeni i os w okolicy ich rodzinnych pieleszy.
Może wtedy dojdzie do jakiegoś skandalu.
Oby- 0 1
-
2009-08-25 12:53
Całe lato rynna była nieczynna? Skoro siedzą tam od wiosny, można było jeszcze poczekać około 2 tygodnie, a same opuściłyby gniazdo.
- 0 0
-
2009-08-25 12:06
Osy, Vespy
polskie, włoskie, fajne skutery:)))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.