- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (221 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (764 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (120 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Za "Playboya" wyleciała za szkoły
Wczoraj "Gazeta" napisała o 19-letniej Sylwii z Gdyni, której roznegliżowane zdjęcia ukazały się w ostatnim numerze "Playboya". W zeszłym tygodniu wiadomość o fotografiach dotarła do dyrekcji VIII LO w Gdyni, gdzie Sylwia za dwa miesiące miała podejść do matury. W piątek dyrektor szkoły złożył jej propozycję nie do odrzucenia. - Powiedział mi, że to niemoralne i nieetyczne, i zapytał: "Czy sama znajdzie pani nową szkołę, czy mam pani w tym pomóc?" - opowiada maturzystka.
Dyrektor VIII LO w Gdyni Zdzisław Szudrowicz nie chciał rozmawiać z "Gazetą". Kazał tylko przekazać, że "Sylwia zabrała papiery ze szkoły" i że jego zdaniem "miałaby zły wpływ na koleżanki".
- Zabrałam papiery, bo dyrektor dał mi do zrozumienia, że inaczej będę miała wpis, że zostałam wyrzucona, a wtedy nigdzie mnie nie przyjmą - mówi Sylwia. Przeniosła dokumenty do prywatnego liceum, czesne zobowiązał się zapłacić za nią "Playboy".
- Nie widziałem tego pisma, ale jeżeli to zdjęcia artystyczne, a nie pornograficzne, to dziewczyna powinna zostać w szkole do matury. W końcu jest pełnoletnia - uważa Jerzy Ochotny, pomorski kurator oświaty.
Wczoraj kuratorium poprosiło dyr. Szudrowicza o wyjaśnienia. W odpowiedzi napisał, że próbował z dziewczyną przedyskutować sprawę, ale "zamiast dalszej rozmowy (...) przyszła do sekretariatu i zabrała dokumenty". O sesji zdjęciowej napisał: "takie zachowanie mogę potraktować jako niemoralne i nieetyczne w środowisku szkolnym".
Władze Gdyni krytykują zachowanie dyrektora. - Rano rozmawiałam z nim o tej sprawie - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialna za oświatę. - Moim zdaniem rozwiązanie typu "weź papiery, idź do innej szkoły, a problem zniknie" nie buduje autorytetu szkoły. Aby mieć autorytet, musi ona czytelnie określać reguły postępowania, na przykład jasno zapisać je w regulaminie szkoły. Trzeba pogodzić się z faktem, że to dorosła dziewczyna i podjęła świadomą decyzję. Być może błędną, ale czy to ma przekreślić jej dalszą drogę?
Ewa Łowkiel wiele razy spotkała się z sytuacją, że uczeń jest szantażowany i pod naciskiem dyrektora sam przenosi się do innej szkoły. - Przypadek dziewczyny powinna przedyskutować rada pedagogiczna. Jako nauczyciel nie zagłosowałabym za skreśleniem jej z listy uczniów, zwłaszcza przed maturą - dodaje. Sprawę nadużywania władzy przez dyrektorów zamierza poruszyć na najbliższym spotkaniu z nimi.
Podobnego zdania jest prezydent Wojciech Szczurek: - Dyrektorowi zabrakło odwagi, by odpowiedzialnie zmierzyć się z problemem. Nie zgadzam się z jego metodą postępowania. Ustawa o systemie oświaty wyraźnie określa procedurę relegowania ucznia ze szkoły: najpierw opinia rady pedagogicznej, potem decyzja dyrektora, od której można się jednak odwołać do kuratorium.
|
Opinie (594) ponad 100 zablokowanych
-
2006-03-03 11:49
NIE ZA WSZELKĘ CENĘ
kazda ładna dziewczyna chce byc na bilbordach.
- 0 0
-
2006-03-03 12:00
do iksika
Daj znać odrazu jak będziesz szefem bo długo nim nie będziesz. Chętnie bym się zatrudniła u Ciebie by wylecieć za coś takiego. Zarobie na tobie dużo kasy. To dopiero będzie podważenie wiarygodności firmy- "Wywalona z pracy za pozowanie do Playboya". Tak na marginesie jak byś to zrobiła prawnie? Może mały szantażyk, uważaj bo jest coś takiego jak mikrokamera, która daje całkiem dobre dowody w sądzie.
- 0 0
-
2006-03-03 12:01
Złodziei, Dilerów i Bandytów nikt nie wywali..
Dziewczynie sie dostało bo jej "postępek" kazdy moze zobaczyć. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Może dyrektor skoro tak interesuje sie co robi dorosła dziewczyna zacznie ścigać handlarzy narkotyków, złodziejaszków czy zwyczajnych huliganów którzy zapewne znajdą się w każdej szkole. Tylko ich tak łatwo się nie znajdzie a nawet jeśli ktoś wie to siedzi cicho bo sie boi. Najłatwiej ukarać dziewczynę i wykazać się walką o moralność. Tylko szkoda ze po fakcie -może zamiast karać lepiej sprawe na spokojnie omówić i edukować ludzi zamiast ich tylko piętnować i usuwać....
- 0 0
-
2006-03-03 12:04
Dyrektor się niestety wygłupił.
Z tego co czytałem to dziewczyna wyleciałą z paragrafu "zachowanie niegodne ucznia szkoły" czy coś takiego. Playboy to nie cats (a kiedy mieszkałem w akademiku to obok mieszkałą laska która byla gwiazdą Clubu Cats w Sopoćkowie- numer pisma z jej zdjeciami mial rekordową czytalnośc i laska naprawde poszłą tam na całość :) Zdjecia są ładne- co tu niegodnego ? Dziewczyna jest dorosła, czy mądra- to osobna sprawa. Gdyby nie ten szum to do matury nikt by już o całej sprawie nie pamiętał.
Robienie z dziewczyny panienki lekkich obyczajów to gruba przesada- czy znane panie które pokazywały się na łamach "P" to same dziwki ??- 0 0
-
2006-03-03 12:11
11:49
nie oraz nie :)))
- 0 0
-
2006-03-03 12:15
12:11
to dobrze :)
- 0 0
-
2006-03-03 12:41
zasady
nie jak mnie ("władcy") się podoba, tylko jak tobie sie podoba, czyli "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz"
jak pozowała do Playb. to była dorosła, ale jak szkoła, to jej się należy jak dziecku :)
nie potępiam jej wcale ani nie współczuję za grosz, mnie cały ten wydumany problem nie obchodzi
żal było mi DYREKTORA- 0 0
-
2006-03-03 13:05
porazka.....
.....pana dyrektora, moge mu tylko wspolczuc....
Dziewczyna jest super, zdjecia sliczne, brak pornografii, wiec o co chodzi?? na prawde az milo popatrzec na te fotki, pozdrawiam Sylwie i zycze jej powodzenia na maturze a Playbolowi gratuluje pomyslu z oplaceniem czesnego. Brawo.- 0 0
-
2006-03-03 13:18
Tradycyjny początek kariery
Obawiam się, że dyrektor nie miał prawa tak postąpić. Dziewczyna postąpiła tak jak uznała za stosowne i tyle, to jej sprawa, że ma charakter i skłonności do bycia .......
- 0 0
-
2006-03-03 13:43
BRAWO !!!
BRAWO !!! BRAWO !!! BRAWO !!! BRAWO !!! BRAWO !!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.