• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zbyt niskie mandaty za wybryki na lotnisku?

Jakub Gilewicz
4 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Bywa że w samolotach, które lądują na gdańskim lotnisku, są pasażerowie, którzy wszczynają awantury. Wtedy do akcji wkraczają członkowie Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. Funkcjonariusze są skuteczni, ale czy 500-złotowe mandaty też? Bywa że w samolotach, które lądują na gdańskim lotnisku, są pasażerowie, którzy wszczynają awantury. Wtedy do akcji wkraczają członkowie Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. Funkcjonariusze są skuteczni, ale czy 500-złotowe mandaty też?

Już 26 mandatów wystawiła w tym roku Straż Graniczna osobom, które na gdańskim lotnisku awanturowały się bądź żartowały, że w bagażu mają bombę. Ze statystyk wynika, że awanturników i żartownisiów przybywa. Tymczasem maksymalna kwota mandatu, którą przewidują polskie przepisy to 500 zł.



Czy mandaty za wybryki na polskich lotniskach powinny być wyższe?

Do Gdańska 50-latek przyleciał z angielskiego Doncaster. Pijany mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego nie chciał jednak wyjść z samolotu. Nie pomogły słowa, więc funkcjonariusze w czarnych kominiarkach i kamizelkach z napisem "Straż Graniczna" musieli użyć siły. Obezwładnili pijanego pasażera, po czym wyprowadzili z maszyny.

Na spotkanie z funkcjonariuszami SG zapracował też 46-letni mieszkaniec woj. pomorskiego. Podczas odprawy biletowo-bagażowej, stwierdził w rozmowie ze swoim kolegą, że w bagażu ma bombę. Mężczyzna wraz z bagażem został więc szczegółowo skontrolowany. 46-latek zreflektował się po czasie i tłumaczył, że jego żart był nie na miejscu, przeprosił, ale dostał mandat i nie został wpuszczony do samolotu.

- W tym roku nasi funkcjonariusze wystawili 26 mandatów osobom, które awanturowały się na pokładach samolotów i na terenie portu lotniczego bądź żartowały, że mają w bagażu bombę - informuje kpt. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Interwencji tego typu przeprowadzono o dwie więcej niż w całym ubiegłym roku, a do końca obecnego pozostały jeszcze ponad trzy miesiące. Awanturników i żartownisiów więc przybywa, a tymczasem maksymalna kwota mandatu, jaki mogą wystawić w takich wypadkach funkcjonariusze SG, wynosi 500 zł. Wynika to z przepisów ustawy Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

Przeczytaj też: Straż Graniczna będzie miała własną strzelnicę

Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę mandatów wystawianych na terenie Portu Lotniczego Gdańsk, prawdopodobnie pięciusetzłotowy wymiar kary nie pełni funkcji prewencyjnej. Czyli po prostu nie odstrasza osób, które wywołują awantury i są autorami nieodpowiedzialnych żartów.

O sprawę mandatów zapytaliśmy więc Komendę Główną Straży Granicznej w Warszawie. Wprawdzie otrzymaliśmy informacje o podstawach prawnych, ale na pytanie czy KG SG próbowała poruszyć sprawę niskich mandatów, nie otrzymaliśmy już odpowiedzi.

Ze sprawą zwróciliśmy się więc do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, któremu podlega Straż Graniczna.

- Organem właściwym do podjęcia ewentualnych prac legislacyjnych w zakresie zmiany wspomnianych przepisów jest Minister Sprawiedliwości - odpowiedział wydział prasowy MSWiA.
Na pytanie czy MSWiA rozważało kiedykolwiek zainicjowanie zmian w polskim prawie, aby mandaty były wyższe, ministerstwo nie odpowiedziało.

Pewnego rodzaju środkiem wychowawczym wobec awanturników i żartownisiów bywają natomiast decyzje kapitanów samolotów. W przypadku choćby 46-letniego mieszkańca woj. pomorskiego czy 28-latka z Elbląga, którzy żartowali o posiadaniu bomby, kapitanowie zdecydowali, że mężczyźni nie wsiądą do samolotów.

Zobacz też, jakie samoloty i śmigłowiec ma Straż Graniczna w Gdańsku

Miejsca

Opinie (153) 8 zablokowanych

  • 5000 złotych plus pokrycie kosztow akcji interwencyjnej SG. Wtedy by dopiero zabolalo i pijanym/dowcipnym Januszom odechcialoby sie zartowac/awanturowac.

    • 25 3

  • zbyt niskie to są mandaty dla piratów drogowych

    a oni są większym zagrożeniem niż głupek co twierdzi że ma bombonierkę w torbie

    • 12 20

  • (1)

    moim zdaniem kaki "żartowniś" powinien zapłacić wszelkie koszty takiego "żartu" oraz` dożywotni zakaz zbliżania się do lotniska skoro brakuje takiej osobie wyobraźni i rozwagi

    • 20 7

    • zbliżać się do tego lotniska to trzeba być masochistą mnie się chce wymiotować od smrodu jaki panuje w okolicy tego wiejskiego "portu lotniczego" im największego kapusia w historii Polski

      • 2 1

  • Pol biedy zarty, ale 500 zl dostal tez koles co probowal otworzyc drzwi w samolocie!

    • 23 1

  • (1)

    Minimum 20% od zarobków miesięcznych to kara adekwatna plus oczywiście zadośćuczynienie dla pasażerów.

    • 13 4

    • roczna wypłata, dwa tygodnie w dybach na Targu Węglowym, rozpoczynane chłostą.

      • 2 1

  • bo na

    debilizm nie ma ceny, jakikolwiek wystawią mandat i tak bedzie to za mało.

    • 16 1

  • efekt 500+ i alkoholu

    • 14 12

  • Nie ma o czym

    Po co bić pianę skoro wiadomo, że wysokość mandatów ustala odpowiednie rozporządzenie czy ustawa? Kanarki się lęgną we łbach od rana.

    • 8 1

  • chory kraj (2)

    Państwo policyjne rozwija się.

    Kiedy będziecie karali dożywociem dzieci, które przejdą przez ulicę w niedozwolonym miejscu?

    • 9 26

    • oby od jutra! zawsze powtarzam - bachory natychmiast po urodzeniu powinny być aresztowane, wypuszczane warunkowo po 30-tych urodzinach za dobre sprawowanie.

      • 1 2

    • tuskowy kraj był lepszy?

      • 4 4

  • To już rozmowy z kolegami podsłuchują.

    Swoją drogą słaby z niego żartowniś, trzeba było koledze powiedzieć, że w bagażu napewno nie ma bomby.

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane