• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaatakował kobietę przy wejściu do przedszkola. Próbował ją zgwałcić

Piotr Weltrowski
16 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 09:14 (17 listopada 2016)
Napastnika spłoszył krzyk kobiety oraz świadkowie. Napastnika spłoszył krzyk kobiety oraz świadkowie.

W biały dzień, w przedsionku jednego z gdańskich przedszkoli, młody mężczyzna zaatakował 37-letnią kobietę i próbował ją zgwałcić. Kiedy jednak kobieta zaczęła krzyczeć i pojawili się świadkowie, napastnik uciekł. Policji udało się go zatrzymać po kilkudziesięciu godzinach poszukiwań.



Aktualizacja 17 listopada godz. 9:14 20-latek usłyszał już zarzut usiłowania zgwałcenia kobiety, za co grozi mu do 12 lat więzienia. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.




Wszystko działo się w poniedziałek, 14 listopada. Była godzina 11, kiedy 37-letnia kobieta weszła do przedsionka jednego z gdańskich przedszkoli. Zadzwoniła domofonem i czekała, aż ktoś otworzy drzwi, w tym momencie zaatakował ją młody mężczyzna. Próbował zedrzeć z niej ubranie i zgwałcić ją.

Kobieta próbowała się bronić i wyrwać mężczyźnie, ale była wyraźnie słabsza, więc zaczęła krzyczeć, co usłyszeli pracownicy przedszkola. Kiedy pojawili się świadkowie - napastnik zaczął uciekać.

- Policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza zabezpieczyła na miejscu zdarzenia wiele śladów. Funkcjonariusze ustalili rysopis i zaczęli weryfikować typowanych sprawców. Policjanci z różnych wydziałów przez całą dobę prowadzili intensywne poszukiwania napastnika. W pewnym momencie kryminalni z komisariatu przy ul. Platynowej natrafili na informacje, które doprowadziły ich do 20-letniego mężczyzny - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Napastnikiem okazał się mieszkaniec jednej z niewielkich miejscowości oddalonych od Gdańska o około 40 km. 20-latek, jeszcze we wtorek wieczorem, trafił do policyjnego aresztu.

- W trakcie przeszukania jego samochodu policjanci znaleźli i zabezpieczyli kilka porcji suszu roślinnego oraz odzież, którą prawdopodobnie miał na sobie w chwili zdarzenia - mówi Siewert.
Dziś mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie prawdopodobnie usłyszy zarzuty.

Opinie (232) ponad 20 zablokowanych

  • Przy drzwiach przedszkola? Gdy już zadzwoniła ?

    Nie jest normalny.
    Dobrze, że go złapali, odizolować i monitorować do końća życia.

    • 12 0

  • Litości bo

    jest rok miłosierdzia ,wyspowiadać i dać pokutę,np.więcej na tacę,księza to rozumieją,a potem puścić wolno,niech się wstydzi,a nie tak od razu na latarnię czy inne pieszczoty.

    • 0 1

  • Wirtuoz zbrodni (1)

    Dzień, poszkodowana zadzwoniła już do przedszkola, chciał zdzierac ubranie o tej porze roku- trochę by pozdzieral!

    Nie dość że zbok to jeszcze idiota, wniosek- utylizacja

    • 33 0

    • pani jest morsem,akurat wyszła z kąpieli w motławie

      byla w bikini!

      • 0 2

  • Podawac dane publicznie i rysopis

    A nie " mieszkaniec jednej z niewielkich miejscowości oddalonych od Gdańska o około 40 km"

    • 23 0

  • Obawiam się że i tak nic mu nie zrobią i wypuszcza bo w końcu do niczego nie doszło..

    • 8 0

  • Wygłodzone zwierzątko

    ... przyjechało do miasta... A tu klatka już jest,..

    • 12 0

  • Całe życie zaglądał krowie pod ogon

    to zwariował po przyjeździe do miasta.

    • 18 0

  • Gdańska patologia (1)

    jw

    • 3 9

    • Uczymy sie od sledzi......

      • 2 1

  • Jest już na wolności? Nie? To na co pan prorok czeka? Ma zadzwonić pan Zbyszek?

    • 6 0

  • pokazac morde tego goscia (1)

    J:W

    • 16 0

    • i nazwisko do publicznej wiadomości!

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane