- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (147 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (99 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (185 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (74 opinie)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (363 opinie)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
Zabił włamywacza, który wszedł do jego domu?
Zabójstwo na działkach w Redłowie. Nie żyje 24-letni mężczyzna. Zatrzymany w sprawie 74-latek zeznał, że intruz wszedł do jego domu w nocy, a on się bronił i związał go paskiem. - Postępowanie prowadzone jest w kierunku zabójstwa - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Aktualizacja, 16 marca: 74-latek nie został aresztowany, bo nie zgodził się na to sąd, mimo wniosku prokuratury. Usłyszał za to zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i nieudzielenia pomocy przy zagrożeniu życia.
Do zdarzenia doszło we wtorek, po godz. 9, na terenie ogródków działkowych przy al. Zwycięstwa
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o zgonie. Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki. Do sprawy zatrzymano 74-latka, mieszkańca Gdyni. Wszelkie materiały zostały przekazane prokuraturze - informuje podkom. Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Zabójstwo czy obrona własna?
Jak doszło do zabójstwa? Zatrzymany mężczyzna twierdzi, że ktoś wszedł do jego domu nad ranem, gdy jeszcze spał. Doszło do szamotaniny. 74-latek miał związać napastnika, który chwilę potem zmarł. Co jednak było przyczyną zgonu i czy rzeczywiście młody mężczyzna chciał napaść mieszkańca Gdyni?
- Na razie nie ujawniamy żadnych szczegółów sprawy. Postępowanie prowadzone jest w kierunku zabójstwa, ale nie przeciwko komuś. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów - podkreśla prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Opinie (509) ponad 50 zablokowanych
-
2023-03-15 17:18
Co do zasady
To na terenie ogródków działkowych nie można stawiać domów, a jedynie altany ogrodowe, także o zakłóceniu miru domowego nie ma w ogóle mowy.
- 2 15
-
2023-03-15 17:21
(12)
To nigdy nie były ogròdki działkowe w sensie ROD. To przypadek podobny do Meksyku na Grabòwku. Z tym że właścicielem jest miasto Gdynia które pobiera opłaty za teren i nieruchomości od mieszkańców. Skanalizowane, zgazyfikowane w części. Kablòwka UPC. Znajomi mieszkają i zadowoleni. Pierwszymi mieszkańcami byli przedwojenni robotnicy portowi.
- 146 8
-
2023-03-15 18:42
(5)
A teraz jest tam nawet prowadzony najem długo i w sezonie krótkoterminowy. Tylko dla poprawności faktów, Meksyk to Chylonia , na Grabówku a w zasadzie na Leszczynkach jest Pekin w zasadzie to już byl
- 28 0
-
2023-03-15 23:41
Różnica jest także taka że w pekinie nieczystości płynęły rynsztokiem a tu trafiają do rzeki Kaczej (2)
A miasto nic z tym nie robi - kacza w orłowie to brzydko pachnący ściek- wstyd i kompromitacja- oszołomy spowalniają ruch, sadzą las w betonowych donicach a nie potrafią wyegzekwować zakazu spuszczania ścieków do rzeki- żenada
- 13 3
-
2023-03-16 05:58
Myślisz nie o tych działkach. Chodzi o te pomiędzy Wzgórze św. Maksymiliana a PNT.
- 9 0
-
2023-03-16 23:19
Dziobak
Zobacz ile z tych działek jest do rzeki kaczej, to około 1.5km chyba wiadrami noszą te ścieki
- 1 0
-
2023-03-16 16:03
Abisynia (1)
Czy ktos wie gdzie była abisynia?
- 1 0
-
2023-03-16 16:05
Złota
Ulica złota na pogórzu dolnym
- 1 0
-
2023-03-15 18:50
(2)
Na Grabówku był Pekin
- 12 0
-
2023-03-15 19:29
Pekin. Chodzi o Pekin. Sorry.
- 4 0
-
2023-03-16 04:42
Pekin w Chinach
a Meksyk am.srodkowa ?
- 0 2
-
2023-03-15 19:35
Od kiedy
Meksyk jest na Grabówku.
- 3 1
-
2023-03-16 06:15
To
Grabówek to nie meksyk
- 1 0
-
2023-05-06 09:20
Pekin a nie Meksyk
- 0 0
-
2023-03-15 17:29
Niestety (1)
Będzie jak zawsze . Dziadek pojdz9e siedzieć za zabójstwo a prokurator będzie szczęśliwy bo przecież doprowadził do skazania zabójcy. I nikt się nie przejmie człowiekiem który resztę życia spędzi za kratami za to że się bronił.
- 9 1
-
2023-03-15 17:57
Może mu się po prostu należy? Poczekajmy na koniec śledztwa.
- 3 0
-
2023-03-15 17:44
Mógł dziadek go zakopać w ogródku i żyć spokojnie dalej
- 6 3
-
2023-03-15 17:48
Dziadzio sam mógł dostac ze stresu: zawalu, wylewu, udaru etc. oby uznano, iz zgon nastapil w obronie koniecznej. Wlamywacz zlamal prawo, liczyl się z konsekwencjami swego czynu, wspolczuje Jego rodzinie, ale... bywa, ze za blad placi sie najwyzsza cenę.
- 5 2
-
2023-03-15 17:49
Co to za stek bzdur?
Na razie nie ujawniamy żadnych szczegółów sprawy. Postępowanie prowadzone jest w kierunku zabójstwa, ale nie przeciwko komuś? Jak już śledztwo jest prowadzone w sprawie śmierci, bo jeżeli w kierunku zabójstwa to przeciwko komuś (czytaj 74-latek). Przecież 24-latek sam siebie nie zabił.
- 11 1
-
2023-03-15 17:50
Maruda
No ,ale jakby mlody włamywacz zabił dziadka? Co on tam robił u dziadka? Z wizytą przyszedł nad ranem? Czy po narkotykach pomylił adres i miał wizję że jest u siebie a to dziadek go chce okrasc
- 4 4
-
2023-03-15 17:53
Ta historia jest całkowicie niewiarygodna.
Żeby go związać musiał go uderzyć, przecież młody facet nie siedziałby grzecznie żeby dać się związać. Dorosły w pojedynkę nie dałby radę nawet związać szarpiące się dziecko a co dopiero 24 latka jakiś śpiący dziadek. Przywalił mu w łeb za mocno, stracił przytomność i się udusił. Nie wnikając po co tam szedł, przecież nie kraść raczej. Może na popijawę jakąś.
- 6 7
-
2023-03-15 17:54
O godzinie 9 jeszcze spał?
U prawdziwego działkowca to jest niemożliwe. Zachlal z młodym a potem go udusił?
- 7 4
-
2023-03-15 17:55
Nie do domu
Lecz do półlegalnej altanki. Jest zakaz budowania na terenach ogródków działkowych. Pewnie zakrapiana impreza była w nocy?
- 1 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.