- 1 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (87 opinii)
- 2 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (70 opinii)
- 3 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (25 opinii)
- 4 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (221 opinii)
- 5 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (222 opinie)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (81 opinii)
Zabił żonę i zakopał w ogródku. Jest akt oskarżenia
Film opublikowany przez policję w 2016 roku
Ponad siedem lat po tym, jak 49-letni dziś Sławomir Ż. zgłosił zaginięcie swojej żony, znaleziono jej ciało zakopane na terenie należącej do niego posesji w Rumi. Prokuratura właśnie zakończyła w tej sprawie śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Oficjalnie zaginiecie kobiety zgłosił w 2009 roku jej mąż - Sławomir Ż. Mężczyzna stwierdził, że kobieta wyszła z domu i zniknęła. Prowadzono w tej sprawie śledztwo, jednak niczego ono nie wyjaśniło, a zaginionej nie odnaleziono. Dopiero na początku 2016 roku udało się uzyskać nowe informacje, które pozwoliły wszcząć postępowanie na nowo i - ostatecznie - odnaleźć szczątki 41-latki.
Udusił żonę workiem foliowym
Teraz prokuratura zdradza ustalenia śledztwa. Zwłoki Grażyny Ż. znaleziono na posesji należącej do jej męża. Od razu go zatrzymano - trafił do aresztu, gdzie przebywa do tej pory. Według prokuratury to on zamordował swoją żonę, a następnie ukrył jej ciało.
- Jak ustalono, oskarżony, od 2000 roku, przez kilka lat, znęcał się nad pokrzywdzoną, m.in. bijąc ją po całym ciele i znieważając. W końcu, 16 czerwca 2009 roku pozbawił ją życia, w ten sposób, że założył jej foliowy worek na głowę i udusił. Następnie w ogrodzie, na terenie zamieszkałej przez siebie posesji, wykopał dół, do którego wrzucił ciało zabitej żony. Przykrył je wapnem, betonowymi płytami i warstwą ziemi - mówi Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Szukał w internecie wskazówek, jak zabić
Według ustaleń śledztwa, mężczyzna odczekał dwa dni, po czym sam zgłosił na policji zaginięcie żony. Prowadzący postępowanie zebrali bardzo dużo dowodów - od dowodów biologicznych i genetycznych, po dowody związane z analizą komputera Sławomira Ż. Z tej ostatniej wynikało, że na kilka dni przez zabójstwem szukał w internecie informacji na temat najbardziej pewnych metod pozbawienia kogoś życia.
Podczas kolejnych przesłuchań Sławomir Ż. przyznał się tylko do posiadania nielegalnej amunicji, którą znaleziono w jego domu. Do zabójstwa żony nie przyznał się, odmówił też składania w tym zakresie wyjaśnień.
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-03 12:24
Polecieli na speedzie...
7 lat brawo!!!!
- 13 0
-
2017-04-03 12:34
czy w tym worku na filmie jest głowa?
- 3 2
-
2017-04-03 12:38
Jakiej narodowości jest zatrzymany? (3)
- 2 2
-
2017-04-03 12:43
(1)
Przeciesz masz napisane ze w Rumi
- 6 0
-
2017-04-03 13:11
Znaczy się białas?
Znaczy się katolik?
Nie można w takim razie liczyć na demonstrację narodowców?
Szkoda, bo bardzo lubię demonstracje narodowców.- 2 9
-
2017-04-03 13:39
jak z Rumii ro Rumun ;)
- 11 0
-
2017-04-03 13:09
nieścislość
to małżeństwo na stałe mieszkało w Rumi. Natomiast zwłoki żony zostały znalezione na ich działce w Jastrzębiej Górze.
- 11 0
-
2017-04-03 13:10
Jak rozumieć ten artykuł?
- 2 0
-
2017-04-03 13:13
niczym u Mickiewicza
a lilie szumiały jej nad... głową(?)
- 9 0
-
2017-04-03 13:16
Jak rozumieć ten artykuł?
Czy artykuł nie zawiera szczegółów, czy to już wszystko? Inaczej wychodzi że policja jest nieudolna w oczach opinii publicznej.
Nie sprawdzili komputera, czy nic nie znaleźli wtedy? Świadczyłoby to o policyjnym niedopełnieniu obowiązków podczas śledztwa...aż mi się wierzyć nie chce :/
Gdy zginęła ś.p. mała Madzia to komputer potwora "matki" był szybko przeszukany(oby zgniła larwa).- 12 0
-
2017-04-03 13:39
jasne, po tylu latach wiecie że akurat wtedy w 2009 szukał w internecie jak się pozbyc ciała
wolne żarty, jak komputery zmienia się średnio co 3 lata i jeszcze mniej czasu są trzymana dane na serwerach bo 2 lata
- 4 9
-
2017-04-03 13:42
A tak poza tym to słabo szukał w necie
bo już w wielu filmach kryminalnych są sposoby aby nie został żaden ślad a nie że po latach odnaleźli
- 7 1
-
2017-04-03 13:44
lenie w tej policji są straszne, przez 7 lat nikt nie sprawdził najbardziej oczywistego tropu!!! (1)
Dopiero jakieś ambitniaki z archiwum przeprowadziły porządne śledztwo i od razu masa dowodów, poszlakowych ale jednak coś jest, ale wstyd policja tyle lat nic nie robić.
No ale z ich podejściem do pracy dobre i to, mogli od razu stwierdzić brak osób trzecich i umorzyć...- 19 0
-
2017-04-03 15:20
Nie było łzawej akcji w mediach
Po co się mieli wysilać?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.