• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabili, spalili, sfilmowali

Michał Stąporek
6 czerwca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 

Koty zabili cegłą w ruinach starego budynku na Oruni. Po kilku dniach wrócili tam z kamerą, podpalili zwierzęta i sfilmowali to. Nagranie umieścili w internecie.



Dwóch młodych gdańszczan, Adam Ch. i Dawid G., w wieku 15 i 16 lat, zabawiło się w okrutny sposób. W piwnicy jednego z domów na Oruni zabili cegłami trzy koty. Po kilku dniach wrócili w to samo miejsce i spalili zwierzęta. Tym razem przynieśli ze sobą kamerę, żeby nagrać całe wydarzenie. Po wszystkim, film umieścili w internecie. I to ich zgubiło.

- Policja monitoruje internet w poszukiwaniu treści o charakterze przestępczym - opowiada Adam Atliński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Dzięki jednemu z forów dyskusyjnych, trafiliśmy na film z płonącymi kociętami. Bez problemu namierzyliśmy jego autorów.

I tu policjantów czekało ogromne zaskoczenie. Okazało się, że młodzi ludzie pochodzą z normalnych rodzin, wolnych od wszelkich patologii. Uczą się dobrze, nie sprawiają problemów wychowawczych.

- Żaden z nich nie przyznaje się do zabicia zwierząt, winę zrzucają na jednego z bezdomnych. Autorstwa filmu nie mogą jednak się wyprzeć - opowiada Adam Atliński i dodaje, że młodzi ludzie nie poczuwają sie do winy. - Nie uważają, żeby zrobili coś złego.

Policja przekazała sprawę do Sądu Rodzinnego, który ze względu na dobrą opinię obu młodzieńców zapewne odstąpi od orzekania środków wychowawczych - to opinia Policji. Gdyby podobnego czynu dokonali pełnoletni, groziłaby im kara dwóch lat pozbawienia wolności na mocy art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt.
Co nimi kierowało?

Psychylog Maja Olszewska z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej na Morenie.

Policja twierdzi, że ci chłopcy pochodzili z tzw. dobrych rodzin. Ale to, że rodzina jest zamożna i nie ma w niej biedy jeszcze nie świadczy, że wszystko w niej jest ok. Nie wiemy jakie wartości były tam promowane, być może brakowało silnych więzi? To wszystko spekulacje. Jednak dość często ekstremalne zachowania wywołane są chęcią zwrócenia na siebie uwagi innych.

Dlaczego sfilmowali swoje zachowanie? Pierwsze skojarzenie jakie przychodzi mi do głowy to filmy z egzekucji porwanych zakładników w Iraku, lub kręcone przez amerykańskich strażników w bagdadzkim więzieniu. To mogła być inspiracja. Być może chodziło o zaimponowanie znajomym? Nie mogę ich oceniać nie znając sprawy bliżej.

Opinie (90) 1 zablokowana

  • Błąd.

    " Orunia , przeca pisze jak woł na wstępie artykułu." - mylisz się
    Tu błąd jest, komuś się coś pomieszało, to było w Osowej (niestety), jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości to zapraszam do przeczytania Dziennika Bałtyckiego, czy też wiadomości, tutaj:
    http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,2747300.html

    • 0 0

  • odwet

    i tak was znajdziemy i zrobimy dokładnie to samo - czekajcie na wyrok

    • 0 0

  • może ktos mi wytłumaczy

    W artykule mowa o Orunii a tu panie komentuja Osowskie gimnazjum. Gdzie tu sens, gdzie Rzym a gdzie Krym?

    • 0 0

  • "Policja przekazała sprawę do Sądu Rodzinnego, który ze względu na dobrą opinię obu młodzieńców zapewne odstąpi od orzekania środków wychowawczych – to opinia Policji"
    "Policja przekazała sprawę do Sądu Rodzinnego, który ze względu na dobrą opinię obu młodzieńców zapewne odstąpi od orzekania środków wychowawczych – to opinia Policji"
    Niestety, prawdopodobnie unikną oni kary. Powszechne przekonanie o bezkarności (niska szkodliwość czynu), potwierdzone wyrokami w takich sprawach to świadectwo upośledzenia systemu karno-wychowawczego. To upośledzenie jest zauważalne także przez potencjalnych sprawców, którzy wyrażają swą ignorancje - a mówiąc dokładnie - arogancje wobec prawa filmując przestępstwo. Dowód, który sami spreparowali nie jest dla nich świadectwem przestępstwa a zapisem rekordu. Rekordu, który z pewnością ktoś wkrótce pobije. Konkurs reality, wypaczona wersja Jackass, gdzie zamiast eksperymentować na swoim ciele, licytuje się, kto odważy się popełnić i sfilmować większe okrucieństwo.
    Brak radykalnych działań, adekwatnych kar rozbrzmiewa w szkolnych korytarzach. Moi uczniowie stawiają sprawę jasno: „|i tak nic im nie zrobią”.
    Chciałbym móc zaprzeczyć, chciałbym przeczytać im o zadośćuczynieniu.
    Nauczyciel

    • 0 0

  • Bardzo mądrze

    Kto tu wymyślił pracę przymusową dla tych gnojków w schronisku dla zwierząt. Przecież oni jak tam trafią to pocichu ukręcą łeb wszystkim zwierzakom. Ich trzeba leczyć, i do całkowitego wyleczenia nie podpuszczać do żywej istoty. A leczyć to akurat przymusowo i na koszt tych niby to normalnych rodziców.

    • 0 0

  • Karna praca w schronisku to bezsens- trzeba by cały czas pilnować, czy nie robią krzywdy zwierzętom. Na szczęście istnieją inne formy egzekucji. Roboty drogowe, wspomaganie prac sanitarno-hydraulicznych, no i oczywiście, skorą są z zamożnych domów, grzywna na rzecz najbliższego schroniska dla zwierząt

    • 0 0

  • dwa miesiące nieodpłatnej cięzkiej pracy w wakacje - to tylko jedna z możliwości

    • 0 0

  • dramat

    takie dzieci z tzn dobrych domów są najgorsze bo nie mogą nic robić i jak tylko da się im wolną ręke to właśnie między innymi tak to się kończy, jest to wstrętne okropne i złe bardzo żal mi tych zwierzątek.... a może by wrócić do przysłowia oko za oko .... i też troszkę poprzypalać dla nauczki ???

    • 0 0

  • Brawo!

    Z przyjemnością obserwuję, jak zmniejsza się elektorat Kaczyńskiego. Już nie tylko dziad spieprzy; ekscentryczne młodziaki, świat przestępczy, bezdomni i bezrobotni oraz geje i lesby pójdą solidarnie do słodkiej prof. Szyszkowskiej

    • 0 0

  • ALe wpadka!!!

    Trojmiasto.pl zrobiło wpadkę w umieszczeniu tego artykułu gdyż to nie było na oruni tylko na drugim końcu Gdańska ale nie bede mówił gdzie bo mieszkam w tej dzielnicy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane