• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabójstwo "Zachara". Zakończył się proces

Piotr Weltrowski
22 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Sylwester S. - to on miał zdaniem prokuratury zadać "Zacharowi" 16 ciosów wielkim nożem. On sam do winy się nie przyznaje. Sylwester S. - to on miał zdaniem prokuratury zadać "Zacharowi" 16 ciosów wielkim nożem. On sam do winy się nie przyznaje.

Zakończył się proces w sprawie zabójstwa Daniela Z., czyli "Zachara" - jednego z domniemanych bossów trójmiejskiego półświatka. Dla głównego oskarżonego prokuratura żąda kary dożywocia. On sam utrzymuje, że brał jedynie udział w bójce i nikogo nie zabił.



Czy sądzisz, że w Trójmieście nadal działa mafia?

Daniel Z. ps. "Zachar", czyli jeden z domniemanych szefów trójmiejskiego półświatka, został zamordowany w nocy 14 lipca 2009 roku, przy pętli autobusowej na ul. Droszyńskiego zobacz na mapie Gdańska w Oliwie.

Choć w pobiciu "Zachara" brało udział 17 osób, to prokuratura uważa, że za jego śmierć odpowiedzialny jest bezpośrednio jeden człowiek - Sylwester S. Do takich wniosków prokuratorzy doszli po kilkunastu miesiącach śledztwa.

I to właśnie proces Sylwestra S. (oraz dwóch innych oskarżonych) zakończył się w czwartek. W innym procesie za pobicie Daniela Z. odpowiada czterech innych mężczyzn, kolejny podejrzany wciąż czeka na akt oskarżenia, a kilku pozostałych już zostało skazanych (za udział w pobiciu), przeważnie na kary kilkuletniego więzienia.

W czwartek swoją mowę końcową wygłosił prokurator Wojciech Wróbel z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która prowadziła sprawę zabójstwa "Zachara". Szczegółowo opisał w niej tło wydarzeń i samą noc, kiedy zginął Daniel Z.

Z ustaleń śledztwa wynika, że motywem zabójstwa był konflikt dwóch grup przestępczych z Gdańska - tej, której przewodził "Zachar" oraz innej, znanej jako grupa Olgierda L. Spór dotyczył przejęcia "ochrony", a więc i części wpływów, z jednego z klubów w mieście. Wcześniej bramkę obstawiali w nim ludzie "Zachara", jednak prowadząca lokal kobieta nie była zadowolona z ich "usług", więc skontaktowała się z przedstawicielami konkurencyjnej grupy. Ta zaś - bez zgody Daniela Z. - lokal "przejęła". Nowym człowiekiem "na bramce" miał być właśnie Sylwester S.

"Zachar" prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że konflikt będzie miał tak tragiczny dla niego finał. Już wcześniej próbował rozwiązać spór poprzez ugodę. W dniu zabójstwa Z. spotkał się na neutralnym gruncie z jednym z członków gangu Olgierda L. Panowie jednak nie doszli do porozumienia.

"Poważniejsze rozmowy" miały się odbyć tego samego dnia, ale kilka godzin później. Doszło do nich przed lokalem obok pętli w Oliwie. Choć ludzie "Zachara" przyjechali na spotkanie kilkoma samochodami, to chyba nie traktowali utarczki poważnie. Według prokuratury przyjechali oni bez broni (tylko Daniel Z. miał pałkę teleskopową, a inny z jego ludzi krótki kij), niektórzy byli w klapkach i sandałach.

Naprzeciw nich stanęli ludzie z grupy Olgierda L. Sygnał do ataku miał dać właśnie Sylwester S., który według prokuratury rzucił w rywali ławką. W tym samym momencie z lokalu wyszła druga grupa członków gangu Olgierda L., uzbrojona m.in. w pałki i maczety.

Widząc, jak rozwija się sytuacja, ludzie Daniela Z. rzucili się do ucieczki. Sam "Zachar" początkowo chciał chyba walczyć, dopiero po chwili też zaczął uciekać. Napastnicy dopadli go jednak i w ciągu kilkudziesięciu sekund skatowali. Poważnie ranny został jeszcze jeden z jego ludzi.

Choć zajście rozegrało się w miejscu objętym monitoringiem to na nagraniu nie widać zabójstwa. Gdy napastnicy podbiegli do "Zachara", sterowana przez strażnika miejskiego kamera pokazywała niszczenie samochodów należących do ludzi Daniela Z.

Dlaczego więc prokuratura o zabójstwo oskarża akurat Sylwestra S. i twierdzi, że to tylko on zadał swojej ofierze 16 ciosów nożem? Na zapisach z monitoringu widać, że jest on jedyną osobą, która - zdaniem biegłych - trzyma w ręku nóż. Na filmie widać też, jak atakuje nim kolegę "Zachara" (Sylwester S. ma też zarzut próby zabójstwa tego mężczyzny).

27-centymetrowy nóż odnaleziono po osuszeniu jednego ze zbiorników retencyjnych w Gdańsku. Były na nim ślady krwi "Zachara" i jego kolegi. To jednak tylko dowód pośredni, bo śladów należących do Sylwestra S. na nożu nie odnaleziono, a biegli nie byli w stanie stwierdzić, czy jest to ten sam nóż, który - ich zdaniem - trzymał w ręku oskarżony.

Przed sądem zeznawali nawet biegli z zakresu sztuk walki, którzy - na podstawie ruchów atakującego i broniącego się mężczyzny - ustalali, czy to właśnie uchwycony przez kamerę atak mógł być przyczyną obrażeń odniesionych przez poszkodowanych.

Sylwestra S. pogrążyły też zeznania części świadków, według których, uciekając z miejsca zdarzenia, miał krzyczeć do swoich kolegów "Zachar trup!". On sam jednak do winy się nie przyznaje. Twierdzi, że brał udział w bójce, "bo bronił lokalu przed jakimiś ludźmi" i uderzył pałką jednego z nich. Twierdzi, że został wrobiony.

- Brałem udział w bójce, ktoś zginął, inni wyszli na wolność, a ja cały czas siedzę w areszcie, a przecież nie zabiłem nikogo - stwierdził przed sądem.

Prokurator zażądał dla Sylwestra S. kary dożywotniego więzienia z możliwością zwolnienia warunkowego nie wcześniej niż po 40 latach odsiadki. Domaga się także od niego wypłacenia zadośćuczynienia na rzecz dzieci Daniela Z. w wysokości 400 tys. zł.

Jeżeli chodzi o dwóch pozostałych oskarżonych, to dla Artura W. prokuratura domaga się 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata (w jego wypadku, w związku z tym, że zdecydował się zeznawać, prokuratura wnioskuje o nadzwyczajne złagodzenie kary). Z kolei dla Kamila G. - 4 lat bezwzględnego więzienia.

Obaj odpowiadają za to samo przestępstwo, czyli udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. O ile jednak Artur W. okazał skruchę, o tyle Kamil G. zajmuje się głównie torpedowaniem procesu. Chciał się samoukarać, później zrezygnował z tego procesu. Zeznał, że na miejscu zdarzenia był przypadkowo, a pałkę wziął z samochodu przez przypadek, bo bał się, że ktoś go pobije, ostatecznie zaś zeznania odwołał. Na jego wniosek sąd musiał odczytać wszystkie akta sprawy. Trwało to rok.

Mowy końcowe obrońców oraz wydanie wyroku przewidziano na początek czerwca.

Opinie (231) ponad 10 zablokowanych

  • Pobicie ze skutkiem śmiertelnym (w tym wypadku skatowanie ) (2)

    I za to domaga się wyroku w zawieszeniu ??? Hańba i wstyd dla wymiaru sprawiedliwości.

    • 34 2

    • Osobniki te w pierwszej kolejności

      powinny zostać obiektami doświadczeń pod okiem Josefa Mengele, natomiast w drugiej - Krematorium!

      • 7 0

    • i tu jest ta mafia

      • 3 0

  • Czyli zabijesz kogoś

    i pójdziesz grzecznie o tym opowiedzieć policji to zastosują wyjątkowe złagodzenie kary ???? Boże do czego ten świat prowadzi :(

    • 30 0

  • Jaka mafia? (5)

    w Polsce nie ma, nie było i pewnie nigdy nie będzie mafii. co najwyżej zorganizowane gupy przestępcze.
    głównym założeniem istnienia mafii są więzy krwi!

    • 19 13

    • w polskim wydaniu jest to kolesiostwo

      " nowak trzymam za ciebie kciuki"

      • 9 0

    • student (2)

      doucz się bo bzdury straszne piszesz. jak już chcesz błyszczeć to przeczytaj chociaż wpis na ten temat w polskiej wikipedii. jak dotrzesz do wersji angielskiej to dowiesz się czym jest tutaj "rodzina" a we włoskiej wersji to ho ho...

      • 4 0

      • No to widze zes ty jak ten student nie doczytales albo translatera masz na zlom (1)

        • 4 0

        • Za google

          Istnieje kilka teorii dotyczących pochodzenia słowa mafia:

          Wedle jednej z nich w Wielki Poniedziałek 1282 roku doszło do zgwałcenia włoskiej panny młodej w dniu jej ślubu przez francuskiego żołnierza. W odpowiedzi na gwałt, Sycylijczycy, pragnąc pomścić hańbę rodaczki, zaatakowali garnizon francuskich żołnierzy; zginęły tysiące Francuzów; wieść o tym wydarzeniu rozeszła się do kolejnych miasteczek Sycylii, prowokując falę dalszych rozruchów. W języku włoskim ma fia oznacza moja córka, co stało się okrzykiem bojowym Sycylijczyków. Ma fia! ma fia! miała ponadto błagalnie krzyczeć matka zgwałconej dziewczyny.
          Inna teoria głosi jakoby mafia pochodziła od pierwszych liter hasła, które towarzyszyło Sycylijczykom podczas niewoli francuskiej, pod rządami dynastii Andegawenów Morte Alla Francia Italia Anela śmierć Francuzom hasłem Włochów.
          Mafia pochodzić ma od pewnej czarownicy nazwanej przez inkwizycję Catarina la Licatisa nomata ancor Mafia, czyli (zuchwała, opętana władzą i wyniośle arogancka).
          Słowo mafia ma pochodzić ze starofrancuskiego maufer imię boga zła lub od arabskiego míhal, oznaczającego zgromadzenie.
          Mafia ma być skrótem od Mazzini Autorizza Furti, Incendi, Avvelamenti. Otóż przywódca Risorgimento Giuseppe Mazzini był bliskim sojusznikiem Giuseppe Garibaldiego. Mazzini był zwolennikiem rozbojów, podpaleń i trucicielstwa jako sposobu walki z dynastią Burbonów. Za sprawą Garibaldiego przyłączono Sycylię do nowopowstałego państwa włoskiego. W 1860 roku oddziały Garibaldiego (Czerwone Koszule) wylądowały na Sycylii. Wśród nich było około dwustu picciotti młodych ludzi (na wpół wieśniaków, na wpół rozbójników), którzy mieli swoje kryjówki na wyspie wśród skał wapiennych (ar. maha). Piccotti Garibaldiego nazwani byli squadri della mafia.

          • 1 2

    • u nas najwyraźniej mają więzy krwi z wymiarem "sprawiedliwości" i politykami skoro z 17 bandytów oskarżonych jest 3 ...

      • 4 0

  • Co za różnica.. (1)

    ..kto zadał cios śmiertelny ? Przecież oni wszyscy, szli tam właśnie by zabić. Najśmieszniejsze w całej historii jest to, że ten co zlecił morderstwo "Zachara", chodzi sobie po wolności. Przcież w normalnyk kraju poszli by wszyscy w pasiaki, łącznie z Olgierdem, ale tu jest Polska-kraj absurdów.

    • 34 2

    • a oglierd już wyszedł? kiedy?

      • 2 1

  • Niech się te śmieci (1)

    jak naszypciej pozabijają , bo kaleczą się na okrągło nawzajem. Jeżeli ponad 9o% polaków to katolicy ,a więc kim są łyse machole.

    • 14 3

    • katolicy :)))

      Katolicy powiadasz? Jakoś tego katolicyzmu nie widzę na ulicach.

      • 1 3

  • "Czy sądzisz, że w Trójmieście nadal działa mafia? "

    oczywiście, wystarczy spojrzeć na wyroki sądów

    • 25 1

  • a co z Lubockim ? (4)

    I m Curies ?

    • 9 3

    • Bedzie szefem (2)

      • 3 1

      • 3 sekundy na necie, wychodzi, że chyba taksówki, ale zawiesił działalność... (1)

        • 0 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • lubo

      siedzi za piecem u babci jak ta mysz pod miotla

      • 2 0

  • konfident

    konfident chłopaków posprzedawał to go dojechali, proste

    • 7 11

  • .......

    27-centymetrowy nóż odnaleziono po osuszeniu jednego ze zbiorników retencyjnych w Gdańsku......

    A ja naiwna myślałam , że bagrują nam staw w oliwie ...A to tylko noża szukali :)

    • 23 0

  • "pasjonujace" jest oglądanie wymiaru "sprawiedliwości" w akcji (3)

    zabójstwo 2009 rok - proces "zakończył się" w 2014 (wyroku jeszcze nie ma)
    załapali kilkunastu kolesi - siedzi jeden
    w "akcji" brało udział 17 - zarzuty są dla 3
    tylko zwykły Kowalski jest bez szans bandytom w "Polsce" wolno wszystko

    • 51 0

    • Mariusz J z Oliwy (2)

      Mariusz J ze starej Oliwy to juz nawet wyszedł. Ciekawe czy jego niski wyrok miał coś wspólnego ze złapaniem reszty . . .

      • 7 1

      • ten jakimczyk

        to zawsze byl gejem , ale teraz pokazal ze ma jeszcze nie wyprzona gebe i posprzedawal chlopakow zwykla prujdupa

        • 6 2

      • to łeb

        i parówa itd......

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane