Kryminalni z Gdańska zatrzymali w piątek rano 20-letniego Mariusza J., poszukiwanego w związku z zabójstwem Daniela "Zachara" Zacharzewskiego.
Zacharzewski, jedna z bardziej wpływowych postaci w trójmiejskim półświatku, zginął 14 lipca 2009 roku. W nocy, przed jednym z gdańskich lokali doszło wówczas do konfrontacji dwóch trójmiejskich grup przestępczych. Wywiązała się bójka w której użyto maczet, noży i kastetów. "Zachar" nie miał szans.
-
Jak przypuszczają policjanci, był on szefem zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Jej członkowie mają na koncie m.in. zabójstwa, wymuszenia rozbójnicze, handel narkotykami i czerpanie korzyści z prostytucji - mówi podinsp.
Jan Kościuk, rzecznik prasowy KWP w Gdańsku.
Kilka tygodni temu prokuratura
skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 12 osobom, które brały udział w bójce, w której zginął Zacharzewski (zarzut zabójstwa usłyszał jednak tylko jeden z oskarżonych). Dzięki miejskiemu monitoringowi wiadomo było, że "Zachara" biło w sumie 17 osób. Mariusz J. był jedną z nich. Do tej pory ukrywał się. Jak się okazało, w jednym z gdańskich mieszkań.
-
W chwili zatrzymania nie stawiał oporu. Był całkowicie zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. Jeszcze dzisiaj będzie on doprowadzony na przesłuchanie do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Najprawdopodobniej usłyszy zarzut udziału w bójce z użyciem m.in. noży, kastetów i maczet, czego następstwem była śmierć 41-latka oraz uszkodzenia mienia. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat - dodaje Kościuk.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
