- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (221 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (760 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Zabrałeś książkę z tramwaju? Biblioteka wie, gdzie ona jest
Kilkadziesiąt książek z blisko 5 tys., które pojawiły się w tramwajach od stycznia tego roku, zostało wyposażonych w chip z geolokalizacją.
W kilkudziesięciu z blisko 5 tys. książek, które trafiły w ramach akcji "Mobilne czytanie" do specjalnych siatek w tramwajach, wklejone były specjalne chipy. Dzięki temu część lektur, które zniknęły, szybko uda się odzyskać.
W niewielki, prawie niewyczuwalny pod palcem chip pracownicy Wojewódzkiej I Miejskiej Biblioteki Publicznej wyposażyli kilkadziesiąt egzemplarzy książek, które trafiły do gdańskich tramwajów w ramach styczniowej akcji bookcrossingowej "Mobilne czytelnie".
Akcja wypożyczania lektur cieszyła się tak dużą popularnością, że w ciągu trzech miesięcy zniknęły wszystkie z blisko 5 tys. pozycji. Ślad by po nich zaginął, gdyby nie przezorność pracowników biblioteki, którzy w kilkudziesięciu pozycjach wkleili niewielkie chipy, wyposażone w system GPS. Odzyskaniem nie zwróconych książek zająć ma się Straż Miejska.
- Od początku akcji "Mobilne czytelnie" w gdańskich tramwajach ulokowaliśmy już 5 tys. książek. I wszystkie zniknęły - mówi Natalia Gromow, rzecznik prasowy WiMBP. - Uznaliśmy więc, że pora sprawdzić kto i dlaczego zabiera książki i gdzie one trafiają.
W eksperymentalny projekt śledzenia bookcrossingowych książek włączyła się Straż Miejska. - Taki chip ma funkcję geolokalizacji. Dzięki GPS i specjalnej aplikacji, na monitorze komputera, czy nawet na ekranie smartfona, każdemu strażnikowi wyświetla się informacja o tym, gdzie aktualnie znajduje się taka książka - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Czego może spodziewać się pasażer, który zamiast książkę zwrócić po przeczytaniu, trzyma ją w domu?
- Póki co nie interweniujemy. Śledzimy tylko ruch książek. Ale zależy nam by odzyskać zarówno książki, jak i mikrochipy - dodaje Jurgielewicz. - Dlatego za jakiś czas zapukamy do drzwi zaskoczonych czytelników z delikatną sugestią, by książki zwrócili na ich miejsce. No chyba, że wcześniej książki "same" tam wrócą.
Mimo znikających lektur, w tramwajach mają pojawić się kolejne zabezpieczone przed kradzieżą pozycje. Tym razem nie będzie można wynosić ich do domu, ale czytać jedynie podczas podróży.
- Przygotowujemy kolejny pakiet książek, które trafią do gdańskich tramwajów. Tym razem zamiast nadajników wszystkie będą posiadały ukryty specjalny pasek magnetyczny - mówi Alicja Mongird, rzecznik prasowy ZKM Gdańsk. - Jeśli ktoś zechce taką książkę wynieść z pojazdu, to uaktywni dokładnie taki sam alarm, jak wychodząc ze sklepu z ukradzionym towarem - kiedy podejdzie do drzwi, te zaczną piszczeć i natychmiast się zamkną.
Miejsca
Opinie (167) 7 zablokowanych
-
2013-04-01 09:10
patologiczna polska
mieszkam w niemczech i tu sie takie rzeczy niezdarzaja patologia tylko wpolsce
- 5 5
-
2013-04-01 09:13
Ciekawy podstęp (2)
Taki chip musiałby mieć zasilanie... a w kartkę nie wsadzi się baterii...
a tak pozatym... dziś 1 kwietnia...- 8 1
-
2013-04-01 09:27
niekoniecznie - poczytaj: (1)
Firma produkująca słodycze rozpoczęła w Wielkiej Brytanii kampanię reklamową Znajdziemy ciebie. (ang."Will Find You"), w której śledzące urządzenia GPS zostały umieszczone wewnątrz sześciu batoników. Po tym jak jeden z batoników zostanie otwarty, uruchomi się urządzenie śledzące i pracownicy Nestle będą w stanie znaleźć dokładną lokalizację klienta.
To ostrzeże tajny pokój kontrolny, który zorganizuje zespół wyszkolonych jednostek," podaje reklama. "Wejdą na pokład helikoptera, znajdą specjalny batonik i dadzą właścicielowi 10.000 funtów (16.145 dolarów)."
Sześć urządzeń lokacyjnych zostanie umieszczonych w batonach Kit-Kat, Aero i Yorkie w Wielkiej Brytanii.
CNET podaje, że Nestle przygotowało 3.000 plakatów by promować konkurs.
Według gazety Ad Week, Nestle uważa, iż ta promocja "będzie szczególnie atrakcyjna dla mężczyzn."- 0 1
-
2013-04-01 09:40
tylko oni moga miec dostep do funduszy i technologii, ktore biblioteka moze ogladac conajwyzej w telewizji
swoja droga takie lokalizatory ksiazek by sie przydaly- 1 1
-
2013-04-01 09:31
i znowu SM bedzie się wozić zamiast pilnować porządków na podwórkach i ulicach miasta
jest tyle kup psich do posprzątania !!!!!!!!!!!!!!!!!!
prima aprilis- 1 1
-
2013-04-01 09:34
:)
Jeśli to prawda a nie prima a prilis to ten który umieścił ten artykuł nie myśli!!! to normalne że złodziej po przeczytaniu tego artykułu wyrzuci książkę na śmietnik, by nie ponosić żadnych konsekwencji.
- 0 1
-
2013-04-01 09:43
rąbac karac niewyróżniac
złodzieje
- 0 2
-
2013-04-01 09:47
bez sensu ta akcja, przez całą jazde autobusem przeczytam kilka stron
a reszty mam sie domyślać???
- 6 1
-
2013-04-01 09:47
no to
No to sie przyznawac kto kradnie ksiazki w tramwaju
- 1 0
-
2013-04-01 10:02
i będą jaja
i będą jaja jak się alarm uaktywni przez przypadek jak czasem w sklepach :D
- 2 2
-
2013-04-01 10:07
"nie zwróconych"
"Odzyskaniem nie zwróconych książek zająć ma się Straż Miejska."
Do szkoły Pani Redaktor!
Lektury czytać, ortografii się uczyć!- 2 1
-
2013-04-01 10:13
VII nie kradnij!............. XI panstwo policyjne! (1)
- 1 2
-
2013-04-01 14:35
jacy ludzie takie państwo
Radom stolicą Polski
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.