- 1 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (71 opinii)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (112 opinii)
- 3 Koniec pożaru. Akcja trwała 93 godziny (40 opinii)
- 4 Foki korzystają z promieni słonecznych (46 opinii)
- 5 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (241 opinii)
- 6 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (177 opinii)
Zabrano im dzieci, bo są biedni
Z pisemnego uzasadnienia decyzji o umieszczeniu dziewczynek w placówce opiekuńczo-wychowawczej wynika, że Halina (45 lat) i Piotr (48 lat) Janowscy nie potrafią zapewnić dzieciom godziwych warunków życia - oboje nie pracują, mieszkają w dwupokojowym baraku na terenie starego sadu przy ul. Myśliwskiej na gdańskiej Morenie. Nie ma tam bieżącej wody (dowożą ją w baniakach), ale jest prąd i ogrzewanie. Krótko mówiąc - jest skromnie, ale schludnie i czysto.
- Nie zasłużyliśmy na taką krzywdę. Dziewczynki są zdrowe, dobrze odżywione, chodzą do szkoły i uczą się dobrze. My nie pijemy alkoholu, nie urządzamy awantur - mówi pani Halina, a z oczu lecą jej łzy.
Jej mąż dodaje: - Bardzo kochamy córeczki, a one nas. Skromne życie nie jest powodem do rozdzielania kochającej się rodziny.
Janowscy żyją z pieniędzy z pomocy społecznej - miesięcznie dostają do 1,2 tys. zł. To właśnie pracownicy MOPS wystąpili do sądu o wyznaczenie im kuratora, a ten zwrócił się do sądu o umieszczenie dziewczynek w ośrodku.
- Gdybyście mieli pracę, byłoby więcej pieniędzy i dzieci byłyby z wami. Dlaczego nie poszukacie stałego zajęcia? - pytam małżonków.
- Kilkanaście lat przepracowałam w gastronomii, ale mnie zwolnili i w tym wieku nikt nie chce mnie zatrudnić. Mąż ma chore serce i nie może znaleźć lekkiej pracy, która go nie zabije - odpowiada pani Halina.
Czy dzieci wrócą do rodziców, zdecydować ma gdański Sąd Rejonowy. 6 grudnia odbyła się rozprawa, żadna decyzja nie zapadła. Na salę nie wpuszczono dziennikarzy, ale udało się nam ustalić, że sędzia Hanna Ostaszewska przez dwie godziny zadawała Janowskim pytania na temat ich warunków mieszkaniowych. Kolejna rozprawa 3 stycznia.
- A my nie wiemy nawet, czy dziewczynki będą mogły przynajmniej spędzić z nami święta. Pytałem sąd, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi - denerwuje się pan Piotr.
Od pracowników ośrodka opiekuńczego, do którego trafiły dziewczynki, dowiedzieliśmy się, że nie sprawiają one żadnych kłopotów, są bardzo grzeczne, dobrze wychowane. I bardzo tęsknią za rodzicami.
Opinie (198) ponad 10 zablokowanych
-
2006-12-07 10:04
Tylko jeżeli takich spraw jest WIELE, jak pisał tu pracownik sądu, to co się stało, że GW nagłaśnia jedną?
- 0 0
-
2006-12-07 10:06
ktoś zadzwonił do redakcji- moze tych państwa znajomy
- 0 0
-
2006-12-07 10:08
Nie zgadzam się z Arkiem
Jeśli urząd uznaje kogoś za pasożyta to odbiera mu z a s i ł e k i zmusza do przyjęcia jakiejś pracy, choćby interwencyjnej, ale nie ma prawa odbierać dzieci, jeżeli nie są bite, głodzone lub molestowane.
- 0 0
-
2006-12-07 10:12
o co chodzi naprawde
w poprzeniej opini bylo, ze ktos chce przejac sad pod budowe sklepikow. i tu trafil w 10 ! a wybrancy ludu - wladze ida razem z nim, bezinteresownie ? odebranie dzieci to 1 krok do tego. gratulacje.
- 0 0
-
2006-12-07 10:14
dobry dziennikarz zainteresowałby się, ile jest takich spraw i czemu zapadają takie decyzje sądu
- 0 0
-
2006-12-07 10:15
ziemia pod sklepy
Też to slyszałem od znajomego, który ma dom przy Myśłiweskiej.
Kasa poszła do sądu od włodarzy miasta- wybranych POpisowo przez tłuszczę.
Rodzice skończą jako bezdomni.- 0 0
-
2006-12-07 10:17
no proszę!?
- 0 0
-
2006-12-07 10:30
bzdura
generalnie jestem bardzo przeciwny wszelkim przejawom rozdawnictwa, ale ta decyzja sadu jest calkowicie idotyczna. nie dosc ze sie rozwala zycie dzieciom, to utrzymanie ich w pogotowiu opiekunczym kosztuje kupe kasy.
niechby i polowe z tego wyplacali rodzinie to mysle ze dalaby sobie bez problemu rade. przynajmniej przez pol roku z _jasna_ informacja ze w czerwcu 2007 bedzie kolejna sprawa. i ktos juz w tym domu musi pracowac.- 0 0
-
2006-12-07 10:35
takie sa dyrektywy
Wszystko zgodnie z prawem Unii Europejskiej.
Kto głosował to wie dlaczego- 0 0
-
2006-12-07 10:37
Państwo Polskie Jest Chore Bo Prawo jest do Bani a Sądy Cieniutkie
Pewnie sie nie dość płaszczyli przed różnymi MOPSAMI a tam siedza paniusie które też mają swoją ambicyjkę i wiedzą jak pod płaszczykiem prawości i dobra po prostu się zemścic i zaszkodzić
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.