• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabytki - za i przeciw

(boj)
11 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Czy warto być właścicielem zarejestrowanego zabytku? Czy korzyści wynikające z "tak" przewyższają te wynikające z "nie"? W Gdyni zaledwie 50 kamienic jest wpisanych do rejestru zabytków, choć kwalifikowałoby się ok. 600.

Gdynia, choć jest młodym miastem, jeszcze przed wojną wypracowała swój unikalny w Polsce styl architektoniczny zwany gdyńskim modernizmem. Dlatego tak wiele kamienic ma tu wartość historyczną i architektoniczną. Najwięcej zabytkowych kamienic wpisanych do rejestru zabytków jest na Kamiennej Górze i w Śródmieściu. Znakomita większość gdyńskich kamienic jest własnością prywatną. Wiele z nich się sypie - nie są remontowane od czasu wybudowania czyli od 70 - 80 lat. Skąd wziąć dużą gotówkę na generalny remont? Przecież nie z czynszów, a właściciele niekoniecznie mają pękate portfele. Pewnym rozwiązaniem tej sytuacji może być wpisanie do rejestru zabytków. Procedury uznania budynku za godny wpisania do rejestru trwają kilka miesięcy, ale biurokracja zdecydowanie ulega przyśpieszeniu jeśli dzieje się to na wniosek właściciela czy użytkownika. Co to daje?

- Pozytywną stroną jest możliwość uzyskania pomocy finansowej z budżetu miasta - zachwala Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków w Gdyni. - W grę wchodzą również pewne zwolnienia z podatku od nieruchomości. Również przy procedurach spadkowych są zwolnienia podatkowe. Są też negatywy - wszelkie zmiany trzeba uzgadniać z odpowiednimi służbami konserwatorskimi, ale obserwujemy, że wiele właścicieli dba o budynki w taki sposób, że nie mają się czego obawiać. Zapewniam, że wpisanie do rejestru ma więcej dobrych stron niż złych.

- Wszelkie zmiany budowalne muszą być opiniowane przez konserwatora - mówi właściciel kamienicy. - Trzeba uzyskać zgodę nawet na wymianę stolarki okiennej czy pokrycia dachu. Największy problem jest z planowaną nadbudową. Z kolei konserwator nie wtrąca się do takich spraw jak np. wymiana kafelek.

Gdynia wyda w tym roku na pomoc właścicielom remontowanych zabytków 170 tys zł. Władze miasta nie wykluczają, że jeśli będzie więcej chętnych zabiegających o wpis do rejestru, to i kwoty będą większe. Oczywiście nie każdy budynek który powstał w okresie międzywojennym może zostać zarejestrowanym zabytkiem - wpisywane są tylko te najcenniejsze, ale może warto spróbować?

Gminne pieniądze na ratowanie zabytków pochodzą rzecz jasna z podatkow. Przyznawanie ich na obiekt cenny, ale prywatny jest zawsze dwuznaczne. Z drugiej strony zabytek jest dobrem wspólnym. O dobra kultury należy dbać, a prywatna osoba niekoniecznie jest zamożna. Proza życia dowodzi, że wiele dworów czy pałaców na Pomorzu rozsypało się już, choć były zabytkami, więc warto pomóc, ale i zabiegać o tę pomoc.
(boj)

Opinie (14)

  • Te szaro-bure obdrapane rudery to zabytki.
    Dobry żart szczurowatych.

    • 0 0

  • Kler powinien sam finansować prace konserwatorskie własnych obiektów

    Jeśli klerucha nie stać, to może się przenieść do hipermarketu lub innej stodoły.
    Takie obiekty jak Kościół Mariacki nie powinny być ośrodkiem sakralnym. Znacznie więcej korzyści przyniosłoby stworzenie w Kościele Mariackim punktów wystawienniczo-biurowych oraz sal audiowizualnych szerokopojętej kultury europejskiej. Pozatym jest wielka szansa na samofinansowanie się tak okazałego zabytku średniowiecza.Podatki to nie tylko łapówka dla katolandu!!!

    • 0 0

  • Zawody rowerowe w Gdyni 14-15.05

    Przepraszam za off-topic, ale uważam, że warto...

    Jeżeli nie macie planów na najbliższy weekend, to informuję, że w Gdyni w ramach Superligi 2005 organizowane są zawody rowerowe w dyscyplinach "ekstremalnych", na które jako sympatyk i zagorzały kibic serdecznie zapraszam.

    Sobota, to wyścigi 4x (four-cross) na specjalnie przygotowanym torze w Gdyni Orłowie (tuż nad Centrum Handlowym Klif). W każdym przejeździe będzie się ścigać po czterech zawodników pędząc w dół stoku po muldach, hopach i uskokach. Loty w powietrzu po 4-8, a nawet powyżej 10 metrów gwarantowane. W efektownych wywrotkach na pewno połamane zostanie sporo części i całych rowerów na kwotę przekraczającą kilkukrotnie średnie wynagrodzenie w gospodarce. Mam nadzieję, że obrażenia po "dzwonach" nie będą poważne, obecne na miejscu zabezpieczenie medyczne łatwo sobie z nimi poradzi , a ziemia nie przesiąknie krwią głębiej niż na 15 cm.

    Niedziela, to zawdy w DH (zjeździe na czas) po trasie w Gdyni Cisowej. Jeżeli przyjedziecie, to będziecie zaskoczeni, że rower może z prędkością przewyższającą Wasze miejskie osiągnięcia samochodami, zwinnie wymijać drzewa i przelatywać przeszkody, przed którymi ugiąłby się Spiderman :)

    Harmonogram imprezy:
    4X - sobota 14 maja 2005
    do godz. 10:30 zapisy
    godz. 9-12:30 oficjalny trening
    godz. 13 starty
    godz. 16 ogłoszenie wyników.

    DH - niedziela 15 maja 2005
    do godz. 10:30 zapisy
    godz. 9-12:30 oficjalny trening
    godz. 13 starty
    godz. 16 ogłoszenie wyników.

    Nie mającym wiele wolnego czasu i zastanawiających się, przyjechać w sobotę, czy w niedzielę? :), osobiście polecam wizytę w sobotę w Orłowie - 4x to bardzo widowiskowa dyscyplina! Ważna informacja dla zainteresowanych: na zawodach przelewa się zawsze kapka (lub dwie) piffka, ale zabezpieczenie w "prowiant" jest osobistą sprawą kibica - na miejscu nie ma "budek z piwem" :).

    Dokładne info na stronie organizatora HCFR Gdynia
    http://www.hcfr.pl/readarticle.php?article_id=17

    Pozdrawiam
    Adam

    • 0 0

  • No i bardzo dobrze

    ROWER POWER!!!

    • 0 0

  • Biurokracja ulega przyspieszeniu

    Bardzo prosimy o nie popelnianie razacych bledow i publikowanie przez redakcje.

    • 0 0

  • Ile tych pieniędzy Gdynia przeznaczyła na pomoc 170 tys złotych. Toż to zawrotna kwota!
    O, to sobie poremontujemy i nie będzie już parchatości, szaro-burości, zrobi się europejsko, z marzeń i z morza, na pewno…
    A wpis do rejestru wiąże się niestety z obowiązkami i utrudnieniami, a praw(które istnieją tylko na papierze) w tym radosnym fakcie możesz nie uświadczyć w naszej rzeczywistości, o!

    • 0 0

  • jaaaaaasne, najlepiej do zabytkow

    A potem konserwator nie pozwoli zmienic latryny na podworu na zwykla lazienke. A potem koszty idace w miliony w przypadku nawet dorbnych remontow, nie mowiac juz o czyms takim jak przeciekajacy dach.

    A o "dotacjach" mozecie zapomniec. Dlaczego? Ano dlatego ze jak rzad mowi ze cos da, to mowi. A jak mowi ze wezmie, to wezmie.

    jak sie ma obiekt ktory jest zagrozony wpisaniem do "rejestru" to trzeba toto sprzedac jak najszybciej, dopoki wiesc o tym sie nie rozniesie. A ten nieszczesnik ktory bedzie mial pecha ze to kupic "okazyjnie" hehe - jak sie dowie ze mu domek wpisali na "liste" to najpierw osiwieje, potem wyrwie sobie te siwe wlosy z glowy. A potem zbankrutuje na pierwszym remoncie. A potem z braku pieniedzy domek popadnie w calkowita ruine. A potem gostek pojdzie siedziec za "zaniedbanie opieki nad obiektem zabytkowym" czy cos takiego.

    • 0 0

  • Jeeeeezzzuuuu

    zabytki w Gdyni?????
    ludzie!!!!
    komu odwaliło?
    gdzie te zabytki bo już lecę zwiedzać!
    może to wreszcie dworzec PKP, hala targowa, Świętojańska Avenue, urzund miejski czy rondo im. Frani?????

    • 0 0

  • Bolo

    Nie ,no Bolo wiesz, parę perełek dla koneserów by się znalazło. Hala targowa ze swoimi łukami akurat tak. Gdynia jako miasto budowane że się tak wyrażę ”na raz” jest swoistym ewenementem urbanistycznym. I warto ją chyba chronić, ale nie za 170 tys. zł/rok / co najmniej 50 kamienic wpisanych do rejestru. Albo nie, wciskając ludziom kit, że w obecnych warunkach opłaca się wpisanie obiektu do rejestru. Dzisiaj zabytek dla właściciela to raczej droga przez mękę.

    • 0 0

  • A można uzyskać pomoc na zabytek nowożytny!

    Ja muszę wymienić dach, bo artysta nie znał nawet Prawa Newtona. Więc co tu mówić znajomości Teorii wirów turbulentnych. Ściany świecą w podczerwieni i rosną grzyby, bo artysta sądził że ciepło rozchodzi się na kierunkach słusznych0 architektonicznie. A to, chyba, w świetle nauki są to zabytki? Najgorzej jednak jest z wentylacją, bo nie dość że nie działa, to jeszcze mam co roku płacić za to daninę. Za jej kontrolę. Oczywiście w lecie lub przed Bożym Narodzeniem. Bo wtedy wg. Prezesa jest "wiosna", kiedy obowiązkowo robi się przeglądy. Więc nie wspomnę, o tych kominiarzach ze średniowiecza, co włazili na dach z miotłą. Nowe zabytki nie mają włazów i ław kominiarskich, bo jest gaz. A on jest w przeciwieństwie do CO2 lżejszy od powietrza i kominiarz mógł by się zatruć zaglądając w komin. Z uwagi na te poglądy na budownictwo, ostatnio jest widoczny powrót do epoki prymitywizmu. Choć nowe, to nie z tej epoki, a więc zabytki. Może coś uszczknę z funduszy z art.231 par.1 kk? Dobrze wiedzieć, że Prezydenci mają taką forsę.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane