• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaczęli survival w ośrodku prezydenckim, skończyli w areszcie

piw
30 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Taki sprzęt zobaczyli policjanci w aucie zaparkowanym nieopodal ośrodka prezydenckiego w Juracie. Taki sprzęt zobaczyli policjanci w aucie zaparkowanym nieopodal ośrodka prezydenckiego w Juracie.

Czy zabawa w survival może być niebezpieczna? Tak, o ile w ramach "działań taktycznych", wejdzie się na teren ośrodka prezydenckiego. Przekonało się o tym dwóch mężczyzn, którzy zostali w środę wieczorem zatrzymani przez policję.



W Juracie znajduje się ośrodek prezydencki, w którym głowa państwa wypoczywa, a czasami podejmuje gości. W środę wieczorem tamtejsza policja została postawiona w stan gotowości, gdy okazało się, że nieopodal ośrodka parkuje tajemniczy samochód.

Ciśnienie u policjantów musiało podnieść się jeszcze bardziej, gdy okazało się, że w aucie jest broń. Niemal w tym samym momencie pucka komenda policji otrzymała zgłoszenie, że ktoś wtargnął na teren samego ośrodka.

Nie wiemy czy ośrodek był monitorowany, czy obserwowany przez kamery w podczerwieni, ale jeśli tak, to ich operator zobaczył na swoim monitorze dwóch mężczyzn ubranych w wojskowe mundury polowe, noże i pistolety Walter.

Gdy jednak obaj intruzi odkryli, że weszli na chroniony teren, spokojnie zawrócili do swojego samochodu. Tam już czekali na nich policjanci, którzy ich rozbroili i zatrzymali.

- 29-latek i jego starszy o rok kolega mieli na sobie odzież przypominającą wojskowy mundur, wyposażeni byli również w noże, broń pneumatyczną imitującą pistolety Walter oraz inny sprzęt. W samochodzie znajdowały się ponadto m.in. kamizelki taktyczne oraz karabinki pneumatyczne - mówi podkom. Joanna Kowalik-Kosińska z KWP w Gdańsku.

Mimo groźnego wyglądu obaj mężczyźni, okazali się... miłośnikami survivalu, którzy w lesie rozbili namiot i zorganizowali sobie "działania taktyczne". Mimo to obaj trafili do policyjnego aresztu, a samochód oraz całe wyposażenie zostało zabezpieczone przez policjantów. Po sprawdzeniu okazało się, że zarówno broń krótka, jak i długa to wiatrówki - repliki na śrut i plastikowe kulki.

W czwartek obaj mężczyźni zostaną przesłuchani. Prawdopodobnie usłyszą zarzuty dotyczące uszkodzenia mienia (zagrożone karą do pięciu lat więzienia) oraz wtargnięcia na teren ogrodzony (do roku więzienia).
piw

Opinie (179) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    BRAWO BOR ZA PROFESJONALNE ZABEZPIECZENIE REZYDENCJI PREZYDENTA !!!

    JAKIE PO-PAŃSTWO TAKIE SŁUŻBY, PO SURWIWALOWCACH CZEKAMY NA ATAK GRZYBIARZY !!!

    • 11 2

  • heh (1)

    pewnie bawili sie w brokeback mountain:))

    • 3 2

    • HAHAHAHAA

      dobre prawie się popłakałem hehe

      • 2 1

  • Gdyby mieli ostrą broń i niecne zamiary...

    to by polycja nie próbowała zatrzymać.

    • 5 0

  • Amatorzy

    nawet koktajlu Mołotowa nie mieli, do tego te zabawki wiatrówki, jakby nie mogli dać łapówy policjantowi z CBŚ w zamian za broń.

    • 8 1

  • No niebywałe, niesamowite

    A co z tymi co mi zarąbali emeryturę.
    Na pewno im przyklasnę podczas wyborów.

    • 3 1

  • Tak myślę

    To były działania próbne przed atakiem na serio

    • 0 3

  • "Jaki prezydent, taki zamach." (1)

    Jak się raczył wyrazić Komorowski o ś.p. Lechu Kaczyńskim.

    • 9 3

    • Nie płakałbym po gajowym

      • 6 1

  • Poziom BOR -żenujacy (2)

    wstyd ze kosztują tyle pieniędzy społeczeństwo a dopuścili jakiś dwóch amatorów tak blisko prezydenta.Szef ochrony powinien podać się do dymisji

    • 7 3

    • nasłali jeszcze na nich policje bo sami byli zbyt odwazni

      • 4 0

    • widać amatorszczyzna bardziej profesjonalną od służb specjalnych...

      • 1 0

  • odpowiedzą za uszkodzenie mienia? wydeptali trawę?

    a kto im się włamał do samochodu? ;]

    • 4 0

  • nieedukowalne obie strony

    :D Zdaje się, że to niepierwszy już przypadek wtargnięcia na teren "chroniony" chłopaków, którzy chcą sobie pobiegać po lesie.
    Ciekawe czy grzybiarzy też zamykają? :D

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane