- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (130 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (93 opinie)
- 3 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (237 opinii)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (99 opinii)
- 5 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (142 opinie)
- 6 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (114 opinii)
Zadośćuczynienie na raty
8 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
Nie zapłacił 3 mln 400 tys. zł za serduszko WOŚP więc zapłaci 5 tys. zł zadośćuczynienia rzecz Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - zdecydował Sąd Rejonowy w Gdańsku. Dodatkowo Tomasz K. Pseudonim "Przywidz" musi pokryć koszty sądowe w wysokości ok. 1000 zł oraz przeprosić fundację.
31-letni Tomasz K. Licytował serduszko nr 2 podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2003 r. Jak twierdził przed sądem do 200 tys. zł licytował przekonany, że ma taką kwotę, a potem jak powiedział "poniosło go".
Kiedy okazało się, że Tomasz K. nie zapłaci za serduszko - sprawą zajęła się prokuratura w Gdyni, która jednak ją umorzyła w kwietniu 2003 r. z powodu braków znamion przestępstwa. Wówczas Fundacja WOŚP wytoczyła "Przywidzowi" (pod takim nickiem licytował serduszko) proces cywilny. Zażądała 10 tys. zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy w Gdańsku nakazał Tomaszowi K. Zapłacenie połowy żądanej przez fundację kwoty, pokrycie kosztów sądowych w wysokości ok. 1000 zł oraz przeproszenie fundacji.
- Jesteśmy zadowoleni z wyroku gdańskiego sądu. Tu nie chodziło o pieniądze. Najistotniejsze jest poczucie sprawiedliwości i publiczne potwierdzenie, że doszło do szkody na rzecz Fundacji. Tomasz K. przeprosił nas za swoje zachowanie podczas procesu - powiedział PAP Krzysztof Dobies z biura prasowego Fundacji WOŚP.
Fundacja zgodziła się na spłatę w ratach.
W podobnej sprawie w grudniu ub. roku sąd w Słupsku nakazał Damianowi W. z Ustki ps. "Matrix" zapłacić Fundacji 10 tys. zł za to, że nie mając pieniędzy, wylicytował za 5 mln złotych serduszko nr 1 podczas Finału WOŚP w 2003 r. internetowej aukcji.
31-letni Tomasz K. Licytował serduszko nr 2 podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2003 r. Jak twierdził przed sądem do 200 tys. zł licytował przekonany, że ma taką kwotę, a potem jak powiedział "poniosło go".
Kiedy okazało się, że Tomasz K. nie zapłaci za serduszko - sprawą zajęła się prokuratura w Gdyni, która jednak ją umorzyła w kwietniu 2003 r. z powodu braków znamion przestępstwa. Wówczas Fundacja WOŚP wytoczyła "Przywidzowi" (pod takim nickiem licytował serduszko) proces cywilny. Zażądała 10 tys. zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy w Gdańsku nakazał Tomaszowi K. Zapłacenie połowy żądanej przez fundację kwoty, pokrycie kosztów sądowych w wysokości ok. 1000 zł oraz przeproszenie fundacji.
- Jesteśmy zadowoleni z wyroku gdańskiego sądu. Tu nie chodziło o pieniądze. Najistotniejsze jest poczucie sprawiedliwości i publiczne potwierdzenie, że doszło do szkody na rzecz Fundacji. Tomasz K. przeprosił nas za swoje zachowanie podczas procesu - powiedział PAP Krzysztof Dobies z biura prasowego Fundacji WOŚP.
Fundacja zgodziła się na spłatę w ratach.
W podobnej sprawie w grudniu ub. roku sąd w Słupsku nakazał Damianowi W. z Ustki ps. "Matrix" zapłacić Fundacji 10 tys. zł za to, że nie mając pieniędzy, wylicytował za 5 mln złotych serduszko nr 1 podczas Finału WOŚP w 2003 r. internetowej aukcji.
on, (PAP)
Opinie (12)
-
2005-09-09 05:17
NAUKA NIE POJDZIE W LASSSSS
LUDZI MOZNA WYLECZYC Z GLUPOTY SZYBKOO. JAK BEDA ZA BLEDY KRETYNSKIE ZARTY PLACIC SWOIMI PIENIAZKAMI< A TERAZ NA PORA NA TYCH CO MALUJA GRAFITY WANDALIZZUJA KRADNA . A TO TAKIE PROSTE LUDZI NAWROCIC ZESLAC SPOWROTEM NA ZIEMIE, BRAWOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
- 0 0
-
2005-09-09 23:32
Serduszko
Zapłać za to serduszko, bo inaczej Owsiak nie będzie mógł jechać do cieplych krajów na urlop. On bierze 20% z całego "utargu" a żona też tyle . Więc płać !!!
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.