• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zagrożenia dla Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego

Katarzyna Moritz
10 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

TPK - piękno i zagrożenia dla przyrody.

"Trójmiejski Park Krajobrazowy - chrońmy jego ulotne piękno" - to tytuł krótkiego filmu, który ukazuje nie tylko uroki parku, ale pokazuje jakim zagrożeniem jest wdzierająca się do niego aglomeracja.



Jak spędzasz czas w TPK?

Na stronie Pomorskiego Zespołu Parków Krajobrazowych umieszczono 4-minutowy film, w  którym, oprócz miejsc ciekawych przyrodniczo i krajobrazowo, pokazano, że Trójmiejski Park Krajobrazowy, leżący bezpośrednio na styku z dużą aglomeracją, z jednej strony podnosi znaczenie rekreacyjne tego obszaru, lecz z drugiej niesie poważne zagrożenie dla jego ochrony. Autorem scenariusza i zdjęć do filmu jest Sławomir Witek.

- Każdy ten park chce w jakiś sposób wykorzystać. Co roku jest duży napór do organizowania, w sumie około 100 imprez na terenach leśnych. W  nocy bywają biegi na orientację, a w weekendy zawody rowerowe na 400 osób, a park potrzebuje też oddechu - podkreśla Dariusz Podberski z TPK.
Największe zagrożenia pokazane na filmie to budynki niemal wrastające w lasy, drogi odgrodzone siatką bez przejść dla zwierząt, kolej PKM, na torach której zginęło już kilkadziesiąt dzików, psy spuszczane ze smyczy, a także wycinka drzew.

Czytaj też: Nowe ogrodzenie przy obwodnicy ma powstrzymać zwierzęta

- W parku są głównie ścieżki poznawcze by zobaczyć najpiękniejsze miejsca, tak jak na tym filmie, na którym można zobaczyć, że ciągle jest tu jeszcze dziko i niesamowicie. W chronionym lesie nie może być ścieżek do szybkiej komunikacji między miastami, do tego są miejskie ścieżki rowerowe. Park krajobrazowy powinien spełniać głównie funkcje ochronną, to nie jest miejski park Reagana. To jest kruchy kawałek przyrody, który łatwo zniszczyć. Ten film ma właśnie uświadomić, że mamy coś fajnego, co możemy stracić - wyjaśnia Dariusz Podberski.
Film powstał dzięki dofinansowaniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Trójmiejski Park Krajobrazowy o powierzchni blisko 20 tys. ha należy do jednych z najstarszych parków krajobrazowych w Polsce (utworzono go 1979 r.). Podstawową i charakterystyczną cechą podlegającą ochronie w parku jest polodowcowa rzeźba terenu. Powierzchnię parku w 90 proc. porastają lasy. Park usytuowany jest na południe od Trójmiasta i rozciąga się w kierunku południowo-zachodnim aż do Wejherowa.

Czytaj też: 5 mln zł dotacji na modernizację szlaków w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

W parku jest 10 rezerwatów przyrody: "Źródliska w Dolinie Ewy", "Zajęcze Wzgórze", "Kacze Łęgi", "Cisowa", "Lewice", "Gałęźna Góra", "Pełcznica", "Łęg nad Swelinią", "Wąwóz Huzarów", "Lasy w Dolinie Strzyży" oraz 167 pomników przyrody, głównie drzewa, ale też głazy.

Znajdują się w nim szlaki turystyczne oraz ścieżki rowerowe, najdłuższa z nich długości ok. 43 km jest między Wejherowem a Gdynią. W parku co roku gniazduje około 70 gatunków ptaków, mniej liczebnie występują ssaki ok. 43 gatunki. Są też nietoperze (około 10 gatunków), płazy oraz gady.

Miejsca

Opinie (222) 6 zablokowanych

  • Jacy jesteśmy ? (3)

    Psy w parku tylko na smyczy i po traktach a nie w zieleni gdzie zakłócają życie i tak wystraszonej zwierzyny.I Straż Leśna pilnująca porządku.

    • 24 3

    • przeciez na tym filmie pies nie goni tych saren

      to tylko filmowa manipulaqcja ujeciami.

      • 4 3

    • Zagrożeniem dla TPK i zwierząt tam zyjacych sa psy? Psy w mojej rodzinie od zawsze są wyprowadzane do lasu i z całą pewnością żadne leśne zwierzę nie ucierpiało z tego powodu natomiast muszę bardzo uważać żeby nie zjadły tego zepsutego, smierdzacego żarcia które zostawiają miłośnicy dzikich zwierząt np. Rybie głowy od tego nawet dzik się pochoruje i nie wspomnę o tym że takie postępowanie powoduje że dzikie zwierzęta podchodzą blisko do osiedli.

      • 1 5

    • Tak biedna dzika zwierzyna a pies to co nie szkoda ci na smyczy i w kagancu? Puknij się w łeb hipokryto.

      • 3 1

  • Przy Człuchowskiej....

    ....na "górkach",też "zabierają"pod budowę kawały terenow.Biedne zwierzaki nie maja sie gdzie podziac.Szkoda tych zielonych terenow.

    • 20 5

  • Dzięki takim osobom oraz ich akcjom, ludzie myślący podobnie na temat otaczającej nas przyrody, zachodzących zmian, pazerności ludzi (drapieżna deweloperka), wiedzą, że w swoich poglądach nie są sami i jest nadzieja na zmiany, Tylko, że bez działań oddolnych (Mieszkańców Gdańska) nic się nie uda. Biuro Rozwoju Gdańska pod kierownictwem Deweloperów, Prezydent ze swoją świtą oraz urzędy odpowiedzialne za ochronę przyrody i rozwój miasta - to są właśnie ci, którzy dla zalania betonem miasta i zakorkowania go są gotowi wyciąć ostatnie drzewo i zaorać ostatni wolny trawnik .

    • 23 2

  • Albo wprowadzimy drastyczne,wręcz drakońskie przepisy ochronne,

    albo za jedno pokolenie TPK zniknie ,narażając nas wszystkich na smog o natężeniu podobnym jak na Śląsku ! A więc : należy oznaczyć NIEPRZEKRACZALNĄ przez deweloperów granicę zabudowy . należy wprowadzić CAŁKOWITY zakaz imprez masowych , pies bez smyczy - to 10.000 PLN kary dla właściciela , taka sama kara za wjazd do TPK motocyklem lub quadem.

    • 29 5

  • Piękny jest nasz TPK.

    W artykule i na filmie pokazano też zagrożenia dla Parku. Przesadzono tylko z rowerzystami, którzy, podobnie jak zwykli spacerowicze, nie są dla niego zagrożeniem. Zagrożenie może stanowić masowość imprez, nie tylko rowerowych.

    • 23 6

  • Największym zagrożeniem aktualnie dla TPK jest rabunek i dewastacja skutecznie uprawiane przez mafię pt. Lasy Państwowe... las znika w zastraszającym tempie :(

    • 34 0

  • Chrońmy?! To do mnie przepraszam?!

    • 3 9

  • co się stało- był tam juz szyszko ze strzelbą?

    • 7 10

  • TPK 1979 r.

    Jak podjęto decyzję o utworzeniu TPK w 1979 roku to obszar wynosił ponad 20.104 ha. Pomijając rożnego typu póżniejsze dodawania i odejmowania to obecnie jest niespełna 19.930 ha czyli o 174. ha mniej...A tak naprawdę to ile wycięto..bo nie dodano wycinki pod trasę Kwiatkowskiego do obwodowej.A tak dla zobrazowania to Rezerwat Kępa Redłowska w Gdyni ma około 118.2 ha ,czyli z TPK ubyło dużo więcej niż powierzchnia tego rezerwatu o 56 ha..

    • 21 1

  • Dla Lasów Państwowych to (2)

    Dla Lasów Państwowych T.P.K to jest teren normalny gospodarczy. I nie ma to czy tamto. Tniemy i ciąć będziemy. Za rządów PO nałożono na L.P domiar i od tego momentu zmuszono do jeszcze większej eksploatacji Lasów Państwowych. Tu Szyszko nie ma nic wspólnego z taka polityką.Wtedy próbowano nawet sprzedać duże powierzchnie lasów państwowych, bo bardziej cenne jest to co jest w ziemi pod lasami a nie same lasy. Warto sobie przypomnieć całą PO-litykę .

    • 18 15

    • Bo Lasy Państwowe to państwo w państwie. Nie liczą się ze społeczeńtwem, które jest właścicielem lasów.

      • 4 3

    • Od dziestu lat mieszkam koło TPK i codziennie tam spaceruje. Te drzewa wycinane są dla waszego bezpieczeństwa. Drzewostan w wielu miejscach jest stary i słaby i przy ostatnich wichurach wiele drzew zostało powalonych i wiele uszkodzonych. Podczas silnych wiatrów strach chodzić po lesie bo słychać jak każdy mocniejszy powiew je męczy także nie ma co obarczac wszystkich do okola bo jak by komuś konar krzywdę zrobil to zaraz byście wrzeszczeli kto jest odpowiedzialny za stan drzewostanu itd. dlatego wyluzujcie trochę.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane