• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakaz prowadzenia auta to fikcja. On jest dowodem

ms
13 lutego 2024, godz. 17:30 
Opinie (302)
Kierujący tym audi miał siedem orzeczonych zakazów prowadzenia pojazdów. Przestanie je łamać dopiero wtedy, gdy trafi do więzienia. Być może wreszcie tak się stanie. Kierujący tym audi miał siedem orzeczonych zakazów prowadzenia pojazdów. Przestanie je łamać dopiero wtedy, gdy trafi do więzienia. Być może wreszcie tak się stanie.

Łatwiej napisać, czego nie zrobił 28-latek zatrzymany do kontroli drogowej na ul. CzajkowskiegoMapka na Suchaninie, niż co zrobił - tak długa jest lista jego przewinień.



Zakazy prowadzenia pojazdów to fikcja. Jak doprowadzić do ich przestrzegania?

Audi jadące bez włączonych świateł i łamiące przepisy ruchu drogowego przyciągnęło uwagę policjantów w poniedziałek rano na ul. Czajkowskiego na Suchaninie.

Po zatrzymaniu samochodu do kontroli okazało się, że lista przewinień jego kierowcy jest znacznie dłuższa:

  1. 28-latek z Gdańska miał orzeczonych siedem sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.
  2. Nie zapiął pasów bezpieczeństwa.
  3. Znaleziono przy nim zawiniątko ze zbryloną, białą substancją. Kierowca sam przyznał, że jest to amfetamina.
  4. Przyznał też, że zażywał ją, zanim wsiadł za kierownicę.
  5. Auto nie miało obowiązkowego przeglądu ani polisy OC.


Siedem mandatów na kwotę 5300 zł i 18 punktów karnych



Zanim kierujący trafił do policyjnego aresztu, za stan techniczny pojazdu, kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, jazdę bez wymaganych świateł, naruszenie warunków dopuszczalności używania przednich świateł przeciwmgłowych, niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa, niesygnalizowanie manewru oraz brak wymaganego wyposażenia pojazdu został ukarany siedmioma mandatami na łączną kwotę 5300 złotych i 18 punktami karnymi.

Za brak OC grozi mu 8,5 tys. zł kary



W trakcie kontroli okazało się, że samochód mężczyzny nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC, dlatego policjanci o jego braku powiadomili Fundusz Gwarancyjny, który może nałożyć na 28-latka karę do 8480 złotych.

Grozi mu także więzienie



Ale kary finansowe i punkty karne to nie wszystko. Złamanie sądowego zakazu zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia. Za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat więzienia. Za jazdę samochodem pod wpływem środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat, a także sądowy zakaz i wysoka grzywna.
ms

Opinie (302) ponad 20 zablokowanych

  • Narodowość delikwenta poproszę... (1)

    • 1 4

    • A co, obcokrajowiec inaczej łamie prawo niż Polak?

      • 0 0

  • dostanie 2 lata w zawiasach to wszystko

    może jakieś sankcje finansowe ale gościu pokaże im słonia. Ewidentnie gość ma i będzie mieć prawo w głębokim poważaniu.

    • 1 0

  • (1)

    I jeżdżą takie patałachy. Uważam, że takim amebom umysłowym powinno się rekwirować samochody, a następnie wsadzać do więzienia i do przymusowej roboty. Może to by nauczyło jednego z drugim ogłady i poszanowania prawa oraz obowiązujących reguł postępowania w społeczeństwie.

    • 2 10

    • twoje Porsche na początek :)

      • 5 0

  • I bendem prowadził (2)

    I bendem jeździł po trawnikach i robił carmageddon .
    I nic mi nie zrobicie. ha ha ha.

    • 2 1

    • Się nie boj! (1)

      Te wszystkie mandaty (jeśli nie będzie ich płacił) zamienią mu na stawki dzienne czyli i tak pójdzie pierdzieć w pasiak bezczelny gno*ek.

      • 1 1

      • Pójdzie, albo "Nie stawił się do odbycia kary"...

        • 0 0

  • sam fakt odebrania uprawnien, zdolnosci do kierowania pojazdem nie odbiera

    A sama kara? dzieki cudownej metodzie lapania ludzi w miejscach pozwalajacych na generowanie maksymalnych mandatow przy minimalnym zagrozeniu dla otoczenia, ma sie mozliwosc wytlumaczenia, dlaczego sie tego nie respektuje.

    Przykladem jest ul. Elblaska za mostem w kierunku rafinerii, 2pasmowa, prosta droga ale wewnatrz terenu zabudowanego. Za mostem czeka policja aby wyrobic limit mandatow, co sie im udaje. Podbnie przy Ikeii przy obwodnicy.

    • 7 2

  • Wmawiaja nam, że prawo jest dobre tylko sądy źle orzekają......otóż NIE!!!!

    Prawo jest złe.
    Za pierwsze naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych powinna być grzywna 100 000zł z ewentualną zamianą na areszt po 200zł stawka dzienna (500dni). Sąd na wniosek skazanego powinien móc rozłożyć spłatę na raty z odsetkami. Dodatkowo - z automatu - dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
    Za naruszenie doźywotniego zakazu prowadzenia pojazdów - nawiązka 100 000zł na odpowiednią instytucję i bezwzględne więzienie 8-10 lat.
    I by się nauczyli żyć w społeczeństwie.

    • 2 8

  • Taka sprawa tylko pokazuje, jaki jest główny problem Polski i Polaków. (2)

    Całkowity, kompletny brak poszanowania dla jakiegokolwiek prawa. Bo prawo jest "gupie" i tylko "gupki" przestrzegają prawa.A "prawdziwy" Polak prawo będzie łamał, bo ono go ogranicza i wkracza w jego prywatną strefę komfortu, a poza tym to on jest wolnym człowiekiem i wszystko mu wolno. To się zaczyna od drobnych pierdołek - na przykład przechodzenia przez jezdnię z dzieckiem na czerwonym świetle. Skoro mama tak robi, to znaczy, że tak trzeba. Potem zawalanie klatek schodowych wózkami, sankami, szafkami i śmieciami (no co takiego się stało) a na końcu pojawia się ancymonek w Audi tudzież innym trupolocie marki BMW i krzyczy "potrzymaj mi piwo...". Właśnie ze względu na ten brak szacunku do przepisów (choćby nie wiem, jak głupie były) nigdy nie wejdziemy na poziom bogactwa Singapuru, Szwajcarii czy Dubaju. Zawsze będziemy przeciętni do bólu. Chyba, że zmieni się mentalność, ale jakoś przez 35 lat się nie zmieniła. Ba! Nie zmieniła się od zaborów, czyli od ponad 200 lat!

    • 6 8

    • (1)

      Jeśli uważasz, że każde BMW jest "trupolotem" to faktycznie, nic się nie zmieniło przez 35 lat i nic się nie zmieni przez następne 100 lat.

      • 2 2

      • Zasadniczo się nie pomylił.

        Poza Porsche właśnie cała reszta germańskiej motoryzacji to przewartościowany, awaryjny szmelc.

        • 2 0

  • zgadzam się, grzywna za kolejne złamania już nałożonego zakazu prowadzenia pojazdów

    powinny rosnąć lawinowo - nawet jeżeli nie ma jak z niego ściągnąć, człowiek ma problem na lata bo to będzie za nim szło i będzie musiał kombinować nonstop.

    • 36 7

  • Podejrzewam, że nie ma kierowcy w Polsce z takim zakazem, który by go respektował.

    I to jest totalnie martwa, nieegzekwowalna kara. Dowodem jest zresztą to, że praktycznie w co 3 artykule o jakimś wypadku czy zatrzymaniach kierowców na dowolnym portalu pojawia się informacja "kierowca miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów", a czasem nawet kilka takich zakazów, choć ten jest absolutnym rekordzistą - do tej pory czytałem o gościu z 6 zakazami i to już był absurdalny rekord...

    To odróżnia Polskę od zachodu, gdzie jak dostaniesz zakaz prowadzenia pojazdów to nie ma zmiłuj. Jak cię złapią na łamaniu to zależnie od kraju w najlepszym razie płacisz bardzo wysoką grzywnę i zabierają ci auto, w gorszym idziesz siedzieć. Podobnie w USA - tam kary są zależne od stanu. Np. w stanie Ohio za pierwsze złamanie zakazu prowadzenia pojazdów grożą 72 godziny w więzieniu, ale dopuszczają też 72 godzinny kurs reedukacyjny, jednak takie łagodniejsze kary są tylko jeśli taki kierowca nikomu nic nie zrobi łamiąc zakaz. Jeśli spowoduje wypadek, to jest już gorzej - od razu wchodzą zarzuty kryminalne, ale w niektórych stanach USA mają też fajny sposób na kontrolę kierowców z zakazem orzeczonym za jazdę pod wpływem - specjalne różniące się od zwyczajnych tablice na aucie takiej osoby wydane na czas trwania zakazu i może się ona poruszać tylko tak oznaczonym autem.

    A w UK jeśli dostaniesz zakaz na więcej niż 56 dni musisz na nowo robić prawo jazdy, a jeśli złamiesz zakaz to zostaniesz aresztowany i pobiorą od ciebie odciski palców, zrobią ci fotkę i mogą cię wypuścić, chyba że uznają że stanowisz zagrożenie dla otoczenia i możesz ponownie wsiąść za kierownicę - wtedy siedzisz w areszcie do rozprawy sądowej, która zawsze jest w takim wypadku. Sąd natomiast może nałożyć takie kary: przedłużenie zakazu, grzywnę do 5 tysięcy funtów, 6 punktów karnych przypisanych do prawa jazdy elektroniczną opaskę, nakaz odbycia prac społecznych, a w ciężkich przypadkach takich jak recydywa do 6 miesięcy więzienia.

    • 4 4

  • Morał jest prosty

    Czyli jednak można mieć wszystko w D nic za to nie grozi. Tylko jeszcze nakarmią w więzieniu. Ale tylko jak złapią, czyli szansa 50/50. Jak w totka.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane