- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Zakażała klientów HIV, pozostanie na wolności
8 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Prokuratura: prostytutka nie narażała klientów, bo... się zabezpieczała
Sąd odrzucił zażalenie gdyńskiej prokuratury w sprawie prostytutki, która świadomie zarażała swoich klientów wirusem HIV. Oznacza to, że kobieta - przynajmniej do czasu procesu - pozostanie na wolności. Do prowadzących śledztwo tymczasem zgłaszają się kolejne osoby, które kobieta mogła zakazić.
Wiadomo, iż 36-latka posługiwała się pseudonimem "Analna Malinka", od lat parała się prostytucją, a swoich klientów przyjmowała w mieszkaniu w samym centrum Gdyni, przy ul. Abrahama . Według naszego informatora nosicielem wirusa HIV była od czterech lat.
Od razu po zatrzymaniu kobiety prokuratura chciała, aby została ona tymczasowo aresztowana. Nie zgodził się jednak na to gdyński sąd. Teraz zażalenie prokuratury na tę decyzję odrzucił Sąd Okręgowy w Gdańsku.
- Sąd nie uwzględnił zażalenia i utrzymał postanowienie Sądu Rejonowego w Gdyni w mocy. Uznał, że brak jest podstaw by uznać, że zachodzi obawa matactwa, nadto podejrzanej zarzucono czyn zagrożony karą do lat trzech pozbawienia wolności. Zagrożenie surową karą, zgodnie z art. 258 kodeksu postępowania karnego, ma miejsce wtedy, gdy czyn zagrożony jest karą co najmniej ośmiu lat pozbawienia wolności. Środek izolacyjny, jakim jest tymczasowe aresztowanie, związany z pozbawieniem wolności, może być stosowany tylko w tych wypadkach, gdy jest to niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Postanowienie Sądu Okręgowego jest prawomocne - tłumaczy Tomasz Adamski, rzecznik gdańskiego sądu.
Prokuratura decyzji sądu komentować nie chce, bo oficjalnie i na piśmie, jeszcze jej nie doręczono.
Prowadzący śledztwo przyznają jednak, że zgłaszają się do nich kolejne osoby, które mogły zostać przez kobietę zarażone lub też narażone na zarażenie wirusem HIV. Jest ich kilkanaście.
- Póki co, osoby te są stopniowo przesłuchiwane. Ze względu na charakter tej sprawy, nic więcej nie mogę na razie powiedzieć. Podejrzanej na razie nie przedstawiono jednak kolejnych zarzutów - mówi Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
piw