- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki"
- My i nasze zwierzęta nie zarazimy się od dzików, ale chodzi o to, by wirus ASF nie rozprzestrzeniał się w strefie do tej pory czystej. Wirus może być przenoszony na obuwiu albo na łapach zwierząt, kotów czy psów - tak zakaz wstępu do gdyńskich lasów argumentują urzędnicy. Decyzję wydał powiatowy lekarz weterynarii w Gdyni, tyle że oficjalnego rozporządzenia wojewody w tej sprawie jeszcze nie ma. W piątek rano pomorski wojewódzki lekarz weterynarii Piotr Zdralewicz zalecił, aby nie wchodzić do trójmiejskich lasów.
- Formalnie zakaz jeszcze nie obowiązuje
- Jaki jest powód decyzji o zakazie wejścia do lasów?
- ASF wywołuje skutki ekonomiczne
- Jakie będą informacje o zakazie?
- Co po złamaniu zakazu?
- Jaka sytuacja w Sopocie i Gdańsku?
Przypomnijmy:
- Po tym, gdy okazało się, że dziki, które znaleziono martwe w Gdyni miały ASF, zebrał się w mieście sztab kryzysowy.
- Z powodu wirusa zmarło już kilkanaście dzików i warchlaków.
- Powiatowy lekarz weterynarii w czwartek zdecydował o zakazie wstępu do lasów.
- Szczegóły mają być określone w specjalnym rozporządzeniu w Dzienniku Urzędowym Wojewody Pomorskiego.
Formalnie zakaz jeszcze nie obowiązuje
Tyle że mimo zapewnień w piątek nie zostało ono jeszcze opublikowane, więc formalnie zakaz wejścia do lasów nie obowiązuje, a to oznacza, że nie będzie za obecność w lesie żadnych konsekwencji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rozporządzenie po wejściu w życie ma obowiązywać przez miesiąc.
Urzędnicy i powiatowy lekarz weterynarii niezmiennie apelują jednak, by wstrzymać się z wejściem do lasu z powodu ASF.
- My i nasze zwierzęta nie zarazimy się od dzików, ale chodzi o to, by wirus ASF nie rozprzestrzeniał się w strefie do tej pory czystej, a więc w lasach - mówi Agata Grzegorczyk, rzecznik UM w Gdyni.
W piątek po zebraniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego pomorski wojewódzki lekarz weterynarii Piotr Zdralewicz zalecił, aby nie wchodzić do trójmiejskich lasów.
Jaki jest powód decyzji o zakazie wejścia do lasów?
Jaki jest powód zakazu wstępu do lasów, skoro choroba nie jest groźna dla ludzi ani domowych zwierząt oprócz tych z rodziny świniowatych?
- Przecież można było ograniczyć chodzenie ze zwierzętami, czyli psami, ale zakazywanie spacerów to chyba nie jest dobry pomysł, zwłaszcza że zbliża się dobra pogoda - komentuje wielu z naszych czytelników.
Służby weterynaryjne twierdzą, że zarazki mogą się przenosić także na butach.
- Wirus ASF jest odporny na czynniki środowiskowe. Jako że w jednym ognisku na Karwinach stwierdziliśmy tyle przypadków zainfekowania, oznacza to, że stężenie w mieście może być duże. Przeniesienie zarazka na butach albo łapach psów jest bardzo prawdopodobne. Zakaz został wprowadzony, by zabezpieczyć dziki żyjące w lesie przed wirusem - przekazywał w czwartek Piotr Jeliński, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Gdyni.
Dziki na filmach
ASF wywołuje skutki ekonomiczne
Dodaje, że epidemia wirusa ASF może skutkować problemami ekonomicznymi w skali regionu, a nawet kraju. Dla Gdyni dysponującej portem morskim ograniczenia eksportu żywności mogą mieć negatywne skutki finansowe.
- Trzeba liczyć się z tym, że niektóre państwa, do których eksportujemy, mogą nałożyć zakaz importu mięsa wieprzowego przez Trójmiasto - wskazuje.
W najgorszym scenariuszu wirus mógłby roznieść się poza granice Gdyni i zdziesiątkować zwierzęta trzody chlewnej w gospodarstwach rolnych w okolicznych gminach, z którymi Gdynia sąsiaduje.
Jakie będą informacje o zakazie?
Na wejściach do lasu mają stanąć w kolejnych dniach specjalne tablice informujące o zakazie.
Większego wzmożenia z powodu wydania rozporządzenia nie ma wśród gdyńskich policjantów. W popołudniowej rozmowie przekazywali, że na razie nie otrzymali dyspozycji dotyczących uruchomienia dodatkowych patrolów związanych z pojawieniem się ASF w Gdyni.
Co po złamaniu zakazu?
W przypadku kontroli policjanci nie wystawiają mandatu, ponieważ zakaz nie podlega pod Kodeks wykroczeń. Sprawa jest kierowana do powiatowego lekarza weterynarii, który może nałożyć grzywnę na spacerowicza w wysokości kilkuset złotych, w skrajnych przypadkach nawet wyższą. Podobnie sprawa ma się w przypadku straży miejskiej lub leśników.
Jaka sytuacja w Sopocie i Gdańsku?
Podobne zebranie sztabu kryzysowego odbyło się w piątek w Sopocie, który sąsiaduje poprzez las z ogniskiem ASF na Karwinach. Na razie żadne decyzje dotyczące sopockich lasów nie zapadły.
- Jeśli będą kolejne kroki, to będą one podejmowane w poniedziałek - słyszymy w sopockim magistracie.
W Gdańsku nie odnotowano żadnego potwierdzonego przypadku wystąpienia u dzików wirusa ASF.
Urzędnicy na razie ograniczyli się do działań prewencyjnych.
Zdechły warchlak na Wielkim Kacku (32 opinie)
Miejsca
Opinie (368) ponad 20 zablokowanych
-
2024-04-28 10:43
Najpierw nagonka na dziki a teraz co
Nikt nie został poturbowany i problemu niema
- 0 0
-
2024-04-28 11:09
ASF wymyślony problem
Straszenie ASF to bzdura. Już dawno jest w całej Polsce tylko nikt tego nie bada. Bzdurą jest też to że kilka dzików jednocześnie w jeden godzinie padło żerując z młodymi. Ewidentnie zostały otrute
- 3 0
-
2024-04-28 11:30
Właśnie wróciłem z lasu (1)
Godzinna przebieżka po lesie na Leszczynkach / Grabówku. Ludzi sporo, na rowerach, spacerujących, biegających, nawet opalających się na konarach. Zarówno starszych jak i młodszych. Nikt nie pilnuje ani wejść do lasu, ani żadnych patroli. Ale tak na logikę to kto miałby tego pilnować? Jeśli policja/straż wejdzie do lasu to też będzie roznosić wirusa. To samo z leśnikami. Po co taki zakaz?
- 6 0
-
2024-04-28 12:35
Zakazu na razie nie ma
Nie zostało nic opublikowane, chyba w urzędzie mają już majówkę
- 1 0
-
2024-04-28 13:17
Dziki w mieście
Ludzie nie mogą wchodzić do lasu, a dziki grasują po mieście. Gdzie tu jest logika? Co na to myśliwi i nadleśnictwo ? Są to odpowiednie służby, aby racjonalnie problem rozwiązać, a nie zajmować się tylko wycinką drzew i sprzedażą drewna, to im najlepiej wychodzi, bo to jest łatwe i proste. Dziki są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt domowych, a rządzący są od tego , za to biorą pieniądze, aby mieszkańcom zapewnić bezpieczeństwo. Jeśli tego nie robią , bo nie potrafią, to znaczy ,że nie nadają się do rządzenia miastem i powinni odejść.
- 2 0
-
2024-04-28 13:47
Porzadek
Dawno powinni zrobic porządek z dzikami a nie taki cyrk jak teraz że trzeba zarazy żeby się urzędnicy ruszyli .Trawniki wszędzie poniszczone ,dorosle osobniki chodzą w biały dzień po osiedlach to chyba nie jest normalne .Mało nieszczęść było? Nie wiem czego jeszcze potrzeba żeby zalatwic porządnie ten uciążliwy problem .
- 0 1
-
2024-04-28 13:49
Przyjdzie wojna to i dziki znikną
- 0 2
-
2024-04-28 14:14
Ograniczenia będą rozszerzane ?
Nie wiem, czy ktoś zwrócił na to uwagę, ale może się okazać, że za chwilę Gdynia zostanie wysiedlona, żeby stworzyć dzikom bezpieczne miejsce do życia.
- 1 0
-
2024-04-28 15:33
Do TPK powinien byc zakaz wchodzenia dla człowieka
Ludzie powinni siedzieć w zakladach pracy, pracujac dla wspolnego dobra, potem dziennik telewizyjny i spac w betonowej dzungli a nie lesie .
- 0 0
-
2024-04-28 15:37
najważniejsze żeby zakazu przestrzegał dziki
zeby czasem jakiś chory dzik nie poszedł odo lasu.
- 2 0
-
2024-04-28 15:45
(1)
To trzeba chodzic wszedzie w lesie gdzie sie da i roznosic wirusza wszedzie gdzie sie da to sie pozbedziemy dzikow
- 3 0
-
2024-04-28 21:09
I przy okazji odizolujemy Gdynię od reszty kraju
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.