• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zanim skażesz na śmierć

Marzena Klimowicz
18 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Leżącą w pustej skrzynce po warzywach świnkę znalazła nasza czytelniczka. Teraz szuka kogoś, kto chciałby przygarnąć zwierzaka. Leżącą w pustej skrzynce po warzywach świnkę znalazła nasza czytelniczka. Teraz szuka kogoś, kto chciałby przygarnąć zwierzaka.

Co można zrobić ze zwierzakiem, kiedy już nam się znudzi? Oczywiście można oddać go znajomym. Można też bez wody i jedzenia podrzucić go pod pierwszy lepszy sklep - może jeszcze się komuś spodoba. Zanim jednak porzucisz zwierzę i skażesz je na śmierć, przeczytaj do końca.



By 22-letnia klacz Helena mogła pójść na godną emeryturę, potrzebne jest wsparcie dobrych ludzi. By 22-letnia klacz Helena mogła pójść na godną emeryturę, potrzebne jest wsparcie dobrych ludzi.
Niechciane, niepotrzebne, za brzydkie, za duże, za małe, za ruchliwe, wymagające za dużej uwagi i opieki - powodów do tego, by pozbyć się zwierzaka, może być mnóstwo. W wakacje liczba niechcianych "pupili" jest niewspółmiernie duża do ilości chętnych do adopcji. Niestety, nie jest łatwo pomóc porzucanym zwierzakom.

Pani Katarzyna podczas spaceru znalazła porzuconą świnkę morską. Już wie, że instytucje jej nie pomogą - teraz liczy już tylko na pomoc przyjaciół i ludzi o dobrym sercu.

- W sobotę wybrałam się na spacer z psem. W pewnym momencie Chips pociągnął mnie w stronę nieczynnego tego dnia sklepu warzywnego. W głębokiej skrzyni po jabłkach była świnka morska - opowiada pani Katarzyna. - Nie mogę jej trzymać, ponieważ mam psa. W oliwskim ZOO nie chcieli jej przyjąć, a do schroniska nie przyjmują gryzoni. Nie mam pojęcia gdzie ją oddać.

Kiedy znajdujesz porzucone zwierzę

Ogrody zoologiczne nie mogą przyjmować bez kwarantanny zwierząt spoza ogrodu. W oliwskim ZOO nawet na kwarantannę nie ma szans. - Dostaliśmy zalecenie, by nie przyjmować żadnych zwierząt spoza ogrodów zoologicznych - mówi Izabela Krause, kierownik działu hodowlanego w gdańskim ZOO.

Nie ma też co liczyć na schroniska dla zwierząt. W trójmiejskich przytuliskach już dziś brakuje miejsc dla psów i kotów, nie mówiąc już o innych gatunkach zwierząt, dla których nie ma nawet odpowiednich warunków.

- W ciągu roku przez nasze Ciapkowo przewija się ponad 1200 psów i ponad 600 kotów. Miejsc mamy jednak o połowę mniej - mówi Joanna Pożarowszczyk, zastępca kierownika gdyńskiego schroniska dla zwierząt Ciapkowo. - Wszystko przez niekontrolowane rozmnażanie. Wiele osób z różnych powodów nie chce sterylizować swoich zwierząt, a potem szczeniaki trafiają do nas - dodaje.

Podobnie sytuacja wygląda w gdańskim schronisku Promyk. - Do nas trafia więcej zwierząt, niż potem trafia do adopcji. Mieliśmy mieć stajnię dla koni, nad którymi znęcają się ich właściciele i oborę, ale z braku pieniędzy nie udało się tego pomysłu zrealizować - mówi Piotr Świniarski , kierownik gdańskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt Promyk.

O ile jeszcze bezdomne psy i koty mają jakieś szanse na znalezienie miejsca w schronisku, o tyle w Trójmieście nie ma miejsca, do którego można by oddać świnkę morską czy chomika. A jedyne schronisko dla ptaków, które kiedyś istniało przy ul. Polanki, zostało zlikwidowane trzy lata temu.

Właściciele niechcianych zwierząt uciekają się więc do mało wyrafinowanych metod i podrzucają je sklepom zoologicznym.

- W poniedziałek pod drzwiami znalazłam dwa ptaki, amadynki. W zeszłym tygodniu pod sklepem stało terrarium z jedenastoma chomikami, a w zimie ktoś podrzucił kotną samicę królika - wylicza pani Beata ze sklepu zoologicznego na Morenie. Co sądzi o takim zachowaniu? - Jeśli człowiek jest zdolny do wyrzucenia zwierzęcia, to może nie mieć oporów, by w ten sposób potraktować drugiego człowieka.

Zawsze znajdą się jednak osoby, którym los nikomu niepotrzebnych zwierząt leży na sercu. Dlatego zakładają stowarzyszenia i fundacje, by z datków i nierzadko własnych środków pomagać w znalezieniu im domu.

Jednym z takich miejsc jest fundacja Irasiad, która od prawie roku wyszukuje w schroniskach najsłabsze i najbardziej pokrzywdzone psy i znajduje im nowych właścicieli. Niedawno zainteresowała się też idącymi na rzeź końmi.

- Szukamy teraz pieniędzy na wykupienie od szkółki jeździeckiej dwóch koni - mówi Katarzyna Skwarcow-Nowakowska, wiceprezes fundacji. - Jednym z nich jest 22-letnia klacz, która nie ma już sił pracować, a drugi to 5-letni całkowicie ślepy koń Parys - opisuje.

Konie w szkółce pod Gdańskiem na niewiele się przydadzą. Dlatego miały skończyć tak, jak inne "bezproduktywne" zwierzęta - w rzeźni. Dzięki fundacji i wsparciu ludzi mają jednak szanse na godną emeryturę. Na ich wykup potrzebna jest kwota ok. 2 tys. zł.

- To, że zwierzę jest stare czy, jak Parys, niepełnosprawne, nie oznacza, że należy je uśpić. Kierujemy się zasadą naszego weterynarza, który mówi, że póki zwierzę cieszy się życiem, trzeba go przy tym życiu jak najdłużej utrzymywać - przekonuje Katarzyna Skwarcow-Nowakowska.

Zanim więc pozbędziemy się starego, schorowanego lub też niechcianego pupila, pomyślmy czy sami chcielibyśmy być w podobny sposób potraktowani przez - podobno - najbliższych.

Opinie (281) 9 zablokowanych

  • Kocham zwierzęta (1)

    pieczone, smażone, duszone, panierowane, etc.etc.etc.

    • 4 11

    • true :D

      • 0 1

  • (1)

    I jak znalazła domek ta Świneczka?? Ktoś ją przygarnął??

    • 0 1

    • Wystawiona na Allegro :-)

      Już 1500 licytujących. Cena podskoczyła do równowartości dorodnego tucznika.

      A setki innych poszukujących domu zwierząt z godnością oczekują swojego (zazwyczaj marnego i bez happy endu) losu. Nimi nikt się nie zainteresuje, bo nie były bohaterami artykułu lub migawki telewizyjnej.....

      • 3 0

  • (1)

    Pierwszy od dawna sensowny i potrzebny artykuł, brawo Pani Marzeno!

    • 9 0

    • Pani Marzenka to

      taka ciepła kobietka. I o biednych zwierzątkach napisze i o dzieciątkach, którym nie podobają się współpasażerowie w pociągu. Słuszne i poprawne politycznie tematy działające, jak katharsis i źródło chwilowych niepogłębionych refleksją wzruszeń, na czytelników często o mentalności i moralności bohaterki "Dobrej pani".

      • 3 1

  • Dog shot his owner (1)

    Kiedyś na wakacjach w Anglii zauważyłem gazetę (brukowca) z takim tytułem. Z artykułu wynikało, że właściciel psa był myśliwym i trzymał w mieszkaniu odbezpieczoną broń. Któregoś dnia pies skakał po mieszkaniu, przypadkowo nadepnął na spust-i stało się!

    • 2 1

    • ot psi los

      • 0 0

  • A co z bardziej nietyowym zwierzakiem?

    W zeszłym roku znaleźliśmy pisklę jastrzębia. Tym zwierzakiem zoo też nie było zainteresowane, mimo że jastrzębie są pod ochroną.
    Po długich poszukiwaniach maluch trafił do leśniczówki, gdzie mógł nauczyć się polowania i latania. Gdyby nie ci ludzie, nie wiem, co byśmy z nim zrobili.
    Dziś jastrząbek jest już pewnie na wolności.

    ZOO powinno chyba jeszcze raz przeanalizować, jakie zwierzaki przyjmuje. Bo o ile świnka morska może znaleźć dom, tak jastrząb?

    • 12 0

  • Jaki rzad taki naród!!!! (5)

    Wyrzucać?

    A zjeść się nie da?

    Smakosz
    odpowiedz 3/13

    Mogę je wziąść (9)

    Świnka smakuje jak kurczak - jadłem w Peru. Z konia byłoby niezłe salami. Ma ktoś może przepis na ptaki amadynki?

    Adam
    odpowiedz 12/32

    Czy to nie rosnie debilne społeczeństwo ??? !!!

    • 12 5

    • a no rosnie rosnie...

      ...spoleczenswo bez poczucia humoru ,wiecznie obrazone i przerazone ,wyluzujcie troche ,zamiast przejmowac sie zartem ze ktos ta swinke chce zjesc ;)

      ps. byloby trzeba z 3-4 takie swinki zeby się najeść ,i zapewne duzo roboty z oddzielaniem mięska ,wole delfiny .

      • 4 0

    • jaki naród taki rząd (1)

      a nie odwrotnie.

      • 2 0

      • no tak racja

        jeszcze ci taki debilny napisze ,że to zart !!! z takich o to zartów to, to sie śmieje
        :(( tym zasadniej widac ciasny rozumek

        • 0 1

    • zadzwoń do ojca dyrektora

      albo do któregoś z pseudoinelektualistów ze szkła kontaktowego, ewentualnie do młotków z Superstacji. Z pewnością ktoś cię pocieszy w twej bogojczyźnianej martyrologii.

      • 1 0

    • RZĄD?

      są i tacy, którzy trzymaja w mieszkankach 30 metrowych olbrzymie psy, które szczekają całymi dniami i nocami i są na 100% nieszczęsliwe, chociaż właścicielom wydaje się , że dają im szczęście a zamknąć tych właścicieli w takiej klatce i wyprowadzać 3 razy dziennie na smyczy na spacerek, do kicia z tymi właścicielami bo właśnie oni męczą najbardziej

      • 1 0

  • Zaopiekuje Się

    Z chęcią zaopiekuje się świnką morską. kontakt - werzje4@wp.pl

    • 16 0

  • (1)

    Boże jak ja bym dorwał takiego co krzywdzi zwierzęta, albo je gdzieś podrzuca, to nie ręczę za siebie...wziąć takiego palanta i jego zamknąć ww jakiejś klatce bez jedzenia i picia i ciekawe czy wtedy też by był taki mądry...

    • 13 2

    • Znowu obłuda i pustosłowia.

      Skoro was to tak boli, to zróbcie coś dla porzuconych i krzywdzonych zwierząt oraz ludzi, kabotyni. Zupełnie jak w przypadku pobitych na śmierć dzieci. Dopóki krzyki i płacz są za ścianą u sąsiada - nie wtrącamy się, bo nie wypada, bo nie moja sprawa, bo jeszcze my oberwiemy, bo się zemsci etc. etc. Niech tylko pojawi się medialna wiadomość. Każdy nagle udaje bohatera i z wirtualną sarmacką szabelką odgraża się i pomstuje. Wstydźcie się tchórze.

      • 3 3

  • do rektor@wdu.pl

    Artukul nie porownuje opieki nad zwierzatami do opieki nad ludzmi. To dwie osobne kwestie i kazdy normalny czlowiek to rozumie i doskonale rozgranicza.

    Moze zatem rektor@wdu.pl zaprezentuje jak dziala/pomaga na rzeczy ludzi?

    Warto rowniez zwrocici uwage, na fakt, iz nie raz pomoc dla zwierzaka jest rowniez duza pomoca dla czlowieka. Wystarczy poczytac na stronach fundacji

    http://www.irasiad-zagubionym.pl/

    historie Pana Stanislawa i Lary.

    • 6 0

  • (2)

    a może do każdego zwierzaczka "chipa" z danymi - jak właściciel wyrzuci to będzie wiadomo kto...tak wiem - zbyt kosztowny pomysł - zbyt wiele zwierząt jest w tym kraju zdecydowanie ...

    • 1 0

    • (1)

      Tak też uważam, że zbyt wiele- jakieś ca. 40 milionów.

      • 0 0

      • może po kolei

        Może najpierw zakończyć z sensem akcję czipowania psów.
        Liczbę psów w Polsce ok. 3 lat temu szacowano na 8 mln.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane