• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaostrzą się przepisy dla rowerzystów?

Michał Sielski
7 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Rząd chce zaostrzyć prawo wobec rowerzystów, choć najwięcej wypadków powodują kierowcy samochodów oraz piesi. Rząd chce zaostrzyć prawo wobec rowerzystów, choć najwięcej wypadków powodują kierowcy samochodów oraz piesi.

Obowiązkowa karta rowerowa dla osób, które nie mają prawa jazdy, kaski dla dzieci i młodzieży - to wstępny pomysł polityków na podniesienie bezpieczeństwa na drogach. Przedstawiciele rowerowych organizacji pukają się w głowę i pokazują statystyki policji, z których niezbicie wynika, że to kierowcy samochodów powodują zdecydowaną większość wypadków, a rowerzyści są odpowiedzialni za zaledwie 6,2 proc. z nich. Podobnych przepisów nie ma nigdzie na świecie.



Czy rząd słusznie chce zaostrzyć prawo wobec rowerzystów?

To jeszcze nie projekt ustawy, ale pomysł, który zostanie poddany konsultacjom. W skrócie: każdy rowerzysta będzie musiał posiadać kartę rowerową albo prawo jazdy. Bez tego nie będzie mógł poruszać się po drogach publicznych, czyli de facto nigdzie poza lasami i własnym podwórkiem. Karta ma obowiązywać zarówno dorosłych, jak i dzieci. Egzaminy mają być organizowane przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Pojawił się też pomysł, by kartę rowerową można było uzyskać w komisariatach policji, w których są funkcjonariusze ruchu drogowego.

- Wielu rowerzystów to też kierowcy, którzy mają prawo jazdy i wiedzę o zasadach ruchu drogowego. Warto w taką wiedzę wyposażyć również tych, którzy nigdy takich uprawnień nie mieli. Ta zmiana nie będzie wprowadzana przeciwko rowerzystom, ale ze względu na ich bezpieczeństwo - podkreśla minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Kto powoduje wypadki drogowe

Warto więc sprawdzić, kto powoduje najwięcej wypadków w Polsce. Odpowiedź jest oczywista - to kierowcy samochodów, którzy odpowiadają za 76 proc. wszystkich zdarzeń. Może więc liczba wypadków spowodowanych przez rowerzystów drastycznie rośnie? Nie, od 2011 roku jest na niemal identycznym poziomie, który sięga 6,2 proc. (dane za 2014 rok, nowszych wciąż nie ma). Czterokrotnie więcej wypadków na drogach powodują piesi. Dla nich - na razie - żadnych egzaminów nie wymyślono.

Czytaj więcej: Kto jest największym zagrożeniem na drogach?

Jak jest w innych krajach? W żadnym państwie o rozwiniętej infrastrukturze rowerowej karta rowerowa nie jest wymagana. Kaski są konieczne tylko w Australii i Nowej Zelandii. Niemal wszędzie jest też jednak znacznie lepsza edukacja już od najmłodszych lat, a także - a może przede wszystkim - infrastruktura, która wręcz wymusza bezpieczne i logiczne zachowania wszystkich uczestników ruchu. Ale i w Trójmieście, przynajmniej częściowo, nie mamy się pod tym względem czego wstydzić.

Gdańsk modelowym przykładem

- Najlepiej wypracowana w Polsce praktyka istnieje wyłącznie w samorządach współpracujących ściśle z organizacjami rowerzystów. Przykładem jest Gdańsk - mówi Marcin Hyła, prezes zarządu Miasta dla Rowerów, odpowiadający m.in. za politykę rowerową GDDKiA, a także za zmiany przepisów dotyczących rowerzystów, które weszły w życie w 2008 roku.
Większość wypadków powodują kierowcy, którzy przecież prawo jazdy mają.
Na nowym pomyśle nie pozostawia suchej nitki, przypominając, że ogromną większość wypadków powodują kierowcy, którzy przecież prawo jazdy mają. Nikt nigdzie nie udowodnił też pozytywnego wpływu kasków u rowerzystów na ich bezpieczeństwo. Naukowcy porównują wręcz ich rzekomą skuteczność do homeopatii. Ponadto większość istniejącej w Polsce infrastruktury rowerowej nie poprawia bezpieczeństwa rowerzystów, a często je wręcz pogarsza.

Policjanci oceniają jednak pomysł pozytywnie.

- Jeśli miałby on się przyczynić do uratowania choćby jednego istnienia, warto w niego zainwestować. Jeśli jednak chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów, z roku na rok jest z nim coraz lepiej - przyznaje Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
Jakub Furkal: Zmiany sprawią, że rowerzyści pojadą chodnikami. To znacznie bardziej niebezpieczne.

Jakub Furkal Jakub Furkal
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie o sensowność wprowadzania obowiązkowej karty rowerowej dla dorosłych, należy spojrzeć na statystyki wypadków. Wynika z nich, że główną przyczyną wypadków jest przekraczanie dozwolonej prędkości, a nie nieznajomość przepisów przez rowerzystów. Dodatkowo, im więcej rowerzystów na drodze, tym ruch jest bardziej uspokojony i tym większe bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Co więcej, taki zapis stałby w sprzeczności z prawem międzynarodowym, dokładnie Konwencją Wiedeńską - art.3 ust.5: "[...] Żadna z Umawiających się Stron nie może wymagać, aby kierujący rowerami lub motorowerami w ruchu międzynarodowym mieli prawa jazdy; jednakże Umawiające się Strony, które zgodnie z ustępem 2 artykułu 54 niniejszej konwencji złożyły oświadczenia o zrównaniu motorowerów z motocyklami, mogą wymagać praw jazdy od kierujących motorowerami w ruchu międzynarodowym."

Co jest groźne - to możliwość, że część osób (nawet z prawem jazdy) przestraszy się i przestanie jeździć rowerem.

Obniżenie liczby wypadków w dużej mierze spoczywa na projektantach dróg i egzekwowaniu przez Policję przestrzegania jazdy z dozwoloną prędkością - odpowiednio zaprojektowana droga nie pozwoli kierowcom rozwinąć wysokich prędkości, a uczestnicy ruchu mają szansę zauważyć się wzajemnie. Przykładem działań realnie wpływających na jakość wiedzy o przepisach jest projekt Rowerowa Szkoła, dzięki której dzieci z gdyńskich szkół podstawowych są szkolone przez osoby znające realia jazdy rowerem w mieście. Rozwiązaniem jest edukacja od najmłodszych lat.

Czy Policja sprawdza, czy rowerzysta - sprawca wypadku - posiada prawo jazdy? Jaki jest więc odsetek sprawców bez prawa jazdy - prawdopodobnie znaczna mniejszość. A skoro tak, to twierdzenie o przełożeniu wprowadzenia karty rowerowej na bezpieczeństwo jest z założenia błędne.

Jakub Furkal, prezes stowarzyszenia Rowerowa Gdynia

Opinie (783) 8 zablokowanych

  • xyz

    kolejne święte krowy, za łagodne kary na bydło. .

    • 2 3

  • Choćby jedno życie miało to uratować, (5)

    to warto wprowadzić taki obowiązek - karta i kask dla rowerzysty. Tak jak zmniejszono prędkość samochodów o 10 km/h w mieście.

    • 7 7

    • (3)

      moja głowa mój problem twoje kaski g.. dają

      • 0 1

      • Dają. Ja już się przekonałem. Dzięki kaskowi żyję i żaden mądrala forumowy nie ma argumentu, który to przebije (2)

        Ale nie noś, pewnie, po co. Mnie twój łeb nie obchodzi. Rozwalisz go - jednego idiotę mniej.

        • 2 0

        • (1)

          idioto żyjesz sobie i żyj ale proszę cię nie rozszerzaj swojego debilizmu na moją osobę nie będziesz mi baranie dyktował co mam robić i jak żyć takim debilom jak ty marzy się opiekuńcze państwo które cię za rączkę poprowadzi przed wszystkim ochroni itd typowo lewackie odmóżdżenie dzięki kaskowi żyję więc wszyscy mają je nosić

          • 0 0

          • spokojnie, tak nie dotrzesz, a sobie zaszkodzisz

            racjonalnymi argumentami do głupka też nie dotrzesz, ale nie zrazisz sobie innych, którzy to czytają.

            a do głupków: nie przeszkadza Wam że kart rowerowych nie ma nigdzie na całym świecie? nie tylko dla dorosłych, ale nawet dla dzieci? że jedyny przykład, Estonia, to karta od 10 do 15 lat do jazdy samodzielnej, nie wymagana w towarzystwie osoby powyżej 15 lat?

            nie przeszkadza Wam, że się z Was śmieje caluteńki swiat, a przez Was z całej reszty Polaków, z Polski i Polskości? że przez Was głupek i polaczek to dla obcych są synonimy?

            • 0 0

    • wiesz ilu ludzi ginie w PL od noży? o wiele wiele więcej niż potrąconych przez rower! bez porównania!

      bądź konsekwentny! żądaj certyfikatów wyszkolenia w obsłudze noża do chleba, osobnego do wędlin, osobnego do owoców i serów i ryb i kozików sadowniczych i noży do tapet itd

      i skonfiskuj wszystkie noże użyte bez kwitów

      następnie - jak potencjalnie niebezpieczny jest klozet? przecież niepszeszkolony może sie utopić w czasie mycia zębów albo picia jak nie wie do czego to służy! żądaj certyfitaów, na dolnopłuki, górnopłuki i systemy próżńiowe, resztę wysyłaj za potrzebą w krzaki

      pis rządzi. oni mogą wszystko. wybrala ich większość. ta większość to ty i ty i ty i ja też. gratuluję.

      • 0 0

  • Jeszcze jeden przepis powinni wprowadzić. (2)

    Obowiązek zmniejszenie prędkości do 5 km/h dla rowerzysty dojeżdżającego do skrzyżowania ścieżki rowerowej z drogą.

    • 9 6

    • taaa zebys ty nie musiał się oglądać na boki tylko pruć ile się da..

      raczej trend w przepisach będzie odwrotny. Patrz niemcy dania holandia austria.....

      • 4 3

    • A może by tak...

      wprowadzić obowiązek zachowania przez kierowcę samochodu ostrożności podczas wyjazdu z podporządkowanej i rozejrzenia się czy z ŻADNEJ strony nie zbliża się inny uczestnik ruchu?Aaa nie! Taki przepis już jest, tylko kierowcy mają go głęboko gdzieś, bo ważna jest TYLKO lewa. W przerażającej większości obserwowanych przeze mnie konfliktów rower-samochód przyczyną było totalne ignorowanie przez kierowcę możliwości istnienia rowerzystów (nie spoglądanie na prawą, ignorowanie przejazdów rowerowych itp.)

      • 5 2

  • OC (1)

    Każdy rowerzysta, który porusza się po drogach powinien posiadać kartę rowerową + i obowiązkowo OC !

    • 9 4

    • i gaśnicę

      • 3 1

  • Egzekwować obowiązkowe wyposażenie techniczne roweru. (1)

    Wiekszość tych domorosłych ekstremalnych rowerzystów usuwa ze swoich karbonowych rowerów cokolwiek według nich zbędnego czyli odblaski, lampki, dzwonek. Zmniejsza to wagę roweru czym mogą pochwalić się na forum. I jeżdżą potem wieczorami po drogach i chodnikach i wydaje im się , że są widoczni bo maja jasne rajstopy.

    • 15 2

    • dlatego zamiast dzwonka

      powinni wozić dzwon ze spiżu o wadze 10kG?
      Ważne że są tacy, co dbają żeby być widoczni. Masz z tym problem?

      • 0 0

  • A kiedy Karta Pieszego? (2)

    A kiedy Karta Pieszego?

    • 2 7

    • No wiesz... gdyby pieszy miał biegać między samochodami, (1)

      to byłaby potrzebna.

      Ale nie o tym mowa, jak chyba jesteś w stanie pojąć. Jesteś w stanie?

      • 2 1

      • no taki pieszy mógłby rozdeptać samochód

        nie wypłaciłby się do końca życia

        • 0 0

  • lm wiecej rowerzystow tym wieksze bezpieczenstwo na drodze ?? (2)

    Co to za bzdury.
    przepychanie sie szybkich i wscieklych w rajtuzach na sciezkach rowerowych powoduje mase bardzo niebezpiecznych sytuacji.
    zageszczenie ruchu na sciezkach w godzinach szczytu powoduje, ze bardziej "uspokojeni" uczestnicy ruchu (kobiety, dzieci) jada z dusza na ramieniu czy nie smignie z tylu czarny rajtuz z glosnym komentarzem: jak k...Wa jedziesz!

    • 9 7

    • (1)

      bo ci spokojni to często pierdoły które nie umieją myśleć nad tym co robią nie umieją przewidywać nie umieją jechać sprawnie jadą często całą szerokością drogi potrafią skręcić ci przed nosem w lewo kiedy ich wyprzedzasz czy zawrócić i podobnie jak niedzielni kierowcy są wielkim zagrożeniem.Ci w obcisłych gaciach nie jeżdżą ruchliwymi ścieżkami bo przewalić w takiego niedzielonego jadąc 45 km/h to średnia przyjemność

      • 0 3

      • ale sciezki sa dla wszystkich

        Takze dla pitol, takze Wy Obcislogaci ogarnijcie sie troche z rozwijana predkoscia w miescie.

        • 4 1

  • Karta czy nie? (1)

    Trochę zdrowego rozsądku i mniej ściemy pliz.
    Sam od dawna jeżdżę dużo rowerem i wiem jak jest, a NIE JEST OK.

    Po pierwsze zgodnie z kodeksem RD nie wolno jeździć po chodnikach wzdłuż ulic, na których obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h Praktycznie w większych miastach dotyczy to 90% chodników po których teraz swobodnie przemieszczają mniej lub bardziej szaleni rowerzyści i NIKT na to nie reaguje.

    Po drugie NIKT nie rejestruje zdarzeń na chodnikach i ścieżkach z udziałem rowerzystów ("w długą" i jak mnie złapiesz "piechurku"). Te 6% udziału rowerzystów w wypadkach to jawna ściema. Mieszkam w ruchliwym miejscu w centrum starego Mokotowa i prawie nie ma dnia, aby któryś z kolegów rowerzystów nie potrącił pieszego na chodniku (często tylko "szurnął").
    Np. wczoraj pierwszy gorący słoneczny dzień wiosny, ja wyjątkowo pieszo - przede mną gościu tak na oko ze 2m wzrostu 90kg wagi na wielkim rowerze, ciemne okulary no bo słońce, słuchawki na uszach muza jest OK, lawiruje po chodniku między pieszymi tak na oko ze 25 km/h. W końcu potrąca kogoś dość mocno i z bluzgiem odjeżdża dalej. I co jak go złapać i zarejestrować zdarzenie... Autentyczne. I niestety jest to już niemal norma.

    Mam gdzieś, że niektórzy kierowcy samochodów są dla nas rowerzystów nieuprzejmi, a piesi są głupi i nie umieją chodzić po chodniku i omijać nasze ścieżki. To nie jest usprawiedliwienie dla rowerzystów, że coraz częściej i na chodniku, i na ścieżce, i w lesie (!!!) i na jezdni zachowujecie się niżej krytyki.

    Pewnie ktoś powie, że tu karta nic nie pomoże. Jestem przeciwnego zdania.
    Wg mojej oceny, a znam temat od podszewki - grubo ponad połowa rowerzystów nie ma zielonego pojęcia jak i gdzie można jeździć oraz jakie są ich prawa i obowiązki. Tego ich trzeba nauczyć chociażby dla ich własnego dobra.
    Bo potem, gdy nagle dojdzie do najgorszego (a może to się stać i na jezdni na chodniku) - jest płacz i rozpacz.

    • 12 2

    • ja powiem, karta nic nie pomoże ;)

      Też nie podoba mi się to co wyczyniają niektórzy rowerzyści (podobnie jak to co robią niektórzy kierowcy czy piesi) ale WIEM, że obowiązkowa karta niestety NIEWIELE ZMIENI.

      Po pierwsze, na dłuższą metę, nikt tego nie będzie kontrolował ani przestrzegał. Przecież już teraz nieletni rowerzyści muszą mieć kartę rowerową a ilu z nich ją faktycznie posiada?

      Po drugie, raz zdany egzamin nie gwarantuje, że osoba wystarczająco dobrze pozna i co więcej zapamięta na całe życie przepisy.
      Tu wystarczy spojrzeć na kierowców, ilu z nich tak naprawdę dobrze zna PoRD, regularnie odświeża swoją wiedzę i na bieżąco zapoznaje się ze zmianami?

      Po trzecie i chyba najważniejsze, znajomość przepisów nie przekłada się na ich przestrzeganie.

      Przykładowo znajomy rowerzysta (jest też kierowcą) stwierdził, że i tak będzie wszędzie jeździł po chodnikach bo na jezdni nie czuje się bezpiecznie.
      Nie zmienił zdania nawet gdy jadąc chodnikiem spowodował kolizję, dostał mandat a ubezpieczyciel zażądał od niego zwrotów kosztów likwidacji szkody!

      Sam kiedyś wdałem się w dyskusję z kierowcą, który prawie mnie potrącił gdy jechałem rowerem po ulicy. W czasie wyprzedzania zrównał się ze mną, wymachiwał rękami i coś krzyczał, przy czym w całej tej złości nie do końca panował nad samochodem, który niemal mnie zahaczył.
      Gdy go potem dogoniłem, okazało się, że miał do mnie pretensje o jazdę po jezdni (mimo, że ruch był niewielki i nie stanowiłem dla nikogo utrudnienia). Gdy odpowiedziałem, że zgodnie z przepisami muszę jechać jezdnią to powiedział tylko, że on też jeździ na rowerze ... ale po chodniku.

      Na co więc karta rowerowa skoro nawet prawo jazdy nie pomaga?

      Moim zdaniem, żeby faktycznie coś zmienić, trzeba więcej edukować. Uczyć zarówno przepisów jak i kultury jazdy czy przewidywania. No i przede wszystkim szacunku do prawa. Trzeba też poprawić egzekwowanie przepisów.

      Nawet najmądrzejszy przepis nic nie znaczy gdy wszyscy mają go gdzieś, a niestety takie jest obecnie podejście do prawa w Polsce. Potrzeba będzie sporo czasu żeby to zmienić.

      Co do samej nauki to warto byłoby rozszerzyć zakres i podnieść poziom nauczania podstaw ruchu drogowego w szkołach. Może trzeba z tego zrobić oddzielny, obowiązkowy przedmiot? Jego ukończenie mogło by być równoznaczne z uzyskaniem karty rowerowej...

      • 3 0

  • a ile jest rowerzystow? (1)

    W artykule podano ile procent wypadków powodują rowerzysci. Nie podano natomiast ile razy więcej jest samochodów niż rowerzystów. Po podaniu tych danych statystyka nie byla by już tak korzystna dla rowerzystów.

    • 8 4

    • nie o to chodzi.. chodzi o rodzaj szkód

      te wyrządzone przez rowerzystów są raczej symboliczne

      • 2 3

  • Kultura

    Wpierw to trzeba wszystkich uczestników ruchu nauczyć kultury i uprzejmości......

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane