- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (156 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (192 opinie)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Zapomniane kopalnie Trójmiasta: "Bursztynowe Kule" w Gdyni
Kopalnie w Trójmieście? Na pierwszy rzut oka górnictwo nie kojarzy się z Trójmiastem, ale znajdziemy tutaj co najmniej dwa miejsca, gdzie w ubiegłym wieku było prowadzone wydobycie cennych kopalin. W pierwszej części opisywaliśmy odkrywkową kopalnię węgla brunatnego, zlokalizowaną na Niedźwiedniku. Dzisiaj czas na historię kopalni bursztynu w Gdyni.
- "Bursztynowa Kopalnia": Wydobycie bursztynu daleko od morza
- "Bursztynowe Kule" powstały na skutek transportu lodowcowego w plejstocenie
- Marzenia o wyłowieniu kuli bursztynu
W internecie można natknąć się na ciekawe informacje o tym miejscu. Udało mi się ustalić, że na niemieckiej mapie z 1919 r. ten obszar jest tak samo opisany.
"Bursztynowa Kopalnia": Wydobycie bursztynu daleko od morza
Nazwę miejsca można tłumaczyć jako "Bursztynowa Kopalnia" lub właśnie "Bursztynowe Kule". Wydobycie bursztynu w tym obszarze współczesnej Gdyni prowadzone było co najmniej od 1903 r. przez kolejne lata aż co najmniej do 1919 r.
W późniejszym okresie nie ustaliłem, kiedy w przybliżeniu zakończono eksploatację złoża. Co ciekawe, miejsce to jest oddalone wiele kilometrów od linii brzegu morskiego, z którym tradycyjnie kojarzone są złoża bursztynu.
Udając się obecnie na miejsce prowadzonego wydobycia, ciekawym jest, że znajduje się ono na wzniesieniu średnio położonym 120-140 m nad poziomem morza.
Przechadzając się urokliwą, dobrze utrzymaną aleją leśną od strony ulicy Sopockiej, nagle po lewej stronie ukazuje się podmokły teren, na którym są widoczne niewielkie, zalane obecnie "ciemną" wodą liczne zagłębienia.
Gdańskie bursztynowe jajo Fabergé za 150 tys. zł
Jak podaje portal Państwowego Instytutu Geologicznego w zakładce KDG: Bursztynowe Kule, było tu prowadzone wydobycie bursztynu raczej prymitywnymi metodami.
"Bursztynowe Kule" powstały na skutek transportu lodowcowego w plejstocenie
Geostanowisko "Bursztynowe Kule" położone jest w północno-zachodnim fragmencie Lasów Oliwskich, w południowej części Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Eksploatację bursztynu bałtyckiego w Lasach Oliwskich prowadzono już na początku XIX w.
W celu wydobycia bursztynu kopano wówczas szurfy, drążono szybiki, niekiedy stawiano również dochodzące nawet do 30 m głębokości oszalowane kopalnie wieloszybikowe. Skala wydobycia na obszarze "Bursztynowych Kul" świadczy o tym, że mogły istnieć prymitywne kopalnie podziemne.
Nagromadzenia bursztynu znajdowane w czasach historycznych w obrębie geostanowiska "Bursztynowe Kule" powstały na skutek transportu lodowcowego w plejstocenie. Bursztyn bałtycki jest rodzajem żywicy kopalnej, która powstała w warunkach naturalnych ok. 30-40 mln lat temu w eocenie.
W kolejnych epokach geologicznych złoża bursztynu podlegały erozji i redepozycji. Sukcynit eksploatowany w rejonie "Bursztynowych Kul" występował w porwakach (krach glacjalnych), czyli fragmentach paleogeńskich skał oderwanych i przemieszczonych przez lądolód.
Osady kier zbudowane były z piasków kwarcowych oraz szarozielonych mułków z glaukonitem i bursztynem wieku górnoeoceńskiego. Utwory te są określane popularnie jako "niebieska ziemia" ze względu na glaukonit, który nadaje im zielonawoniebieskie zabarwienie.
Porwaki osiągały niekiedy nawet wielometrowe rozmiary, co współcześnie odzwierciedla krajobraz pogórniczy, dokumentujący skalę eksploatacji.
Marzenia o wyłowieniu kuli bursztynu
Co ciekawe, zaraz za miejscem wydobycia widoczne są sporych rozmiarów wzgórza, ale od razu można zauważyć, że ich nienaturalny kształt jest dziełem działalności człowieka.
Niestety, z uwagi na brak odpowiedniego obuwia (kultowe kalosze wysokie) oraz tyczki (aby nie pozostać w bagnisku na zawsze) nie odważyłem się sprawdzić chociażby wzrokowo, czy jakikolwiek chociażby kawałek bursztynu jeszcze tam spoczywa.
Oczywiście zamarzyłem się. Oczami wyobraźni widziałem już, jak wyciągam z tego bagienka "taaaką" kulę bursztynu, którą przed ponad stu laty zagubił tu lub pominął leśny kopacz tego minerału. Niestety nic takiego się nie stało.
Na wyrobiskach brak także śladów bursztynu. Odnalazłem za to kilkanaście współczesnych śmieci, które umieściłem w worku foliowym i następnie wyniosłem do śmietnika na pobliskiej dzielnicy.
Na podstawie dostępnych źródeł nie udało mi się do chwili obecnej ustalić, czy wskazane wydobycie było prowadzone w sposób legalny. Nie pozostały w terenie żadne instalacje czy ślady kopalni. Zapewne dawno zmiótł je ślad historii.
Przed ostatnią wojną teren ten stanowił bezpośrednią granicę pomiędzy Polską a Wolnym Miastem Gdańsk. W sieci można znaleźć zdjęcie przejścia granicznego zlokalizowanego w tym rejonie. W terenie widoczna jest linia przedwojennych polskich okopów, ślady ziemianek, użytych zapewne bojowo w 1939 r.
Opinie wybrane
-
2024-03-10 16:39
(5)
Przy osiedlu Bernardowo ( tym starym ) znajduje sie wielkie wyrobisko. Czesciowo porasta je juz las, ale w latach 60-tych bylo ono jeszcze dosyc dobrze widoczne. Jest to pozostalosc po starej, podobno kilkusetletniej zwirowni. Okoliczni mieszkancy wydobywali tam zwir i piasek i sprzedawali to pozniej swoim klientom.
- 28 2
-
2024-03-11 12:15
"przechodząc przez dobrze utrzymaną aleję leśną" oszust obajtek robił autostrady w lasach żeby karczować las (1)
Te leśne drogi wysypane tłuczniem to makabra, zamienili urokliwe naturalne miejsce wprzemysłowy śmietnik
- 4 3
-
2024-03-11 13:52
Nie wiem czy tej alei akurat Gdynia nie zrobiła. Za to droga wielkokacka z Sopotu na Wielką Gwiazdę wygląda dzisiaj jak pobojowisko po harvesterach. Podziękujmy obajtkowi i Ziobrze przy urnach. Lasy państwowe niech naprawią co zniszczyły.
- 2 1
-
2024-03-11 08:01
Bernadowo
J.w
- 1 1
-
2024-03-10 17:50
(1)
Można wiedzieć gdzie dokładnie? Hobbystycznie poszukuję skamieniałości, a takie żwiry mogą zawierać całkiem niezłe okazy. Oczywiście jeśli nie zostało to wszyatko zasypane
- 3 0
-
2024-03-10 18:00
Prosze bardzo : idzie sie lesna droga z Brodwina w strone pobliskiego Bernardowa. Dochodzi sie do osiedla i zaraz po prawej stronie w lesie jest to stare wyrobisko. Praktycznie przy domach. Tylko ze po wielu latach erozja zrobila swoje. Troche jeszcze widac, ale teraz to jest tam las. W wiekszosci brzozowy.
- 6 0
-
2024-03-11 09:52
Kula byrsztynowa (4)
Pojecie "kula", w tym przypadku nie oznacza ksztaltu geometrycznego, tylko.... wyrobisko, jama, dziura w zemi. Np. w j. niemieckim , kiskula, to dosł. Miejsce pozyskania żwiru. Murkula - dół grzebalny zwłok. W j. Kaszubskim do dziś używane są takie germanizmy... A tak w ogóle, gratuluję zacięcia
penetrowaniu geologicznych miejsc na Kaszubach.- 22 0
-
2024-03-11 19:17
Dokładnie tak. A kopalnia w sensie zakładu przemysłowego to po niemiecku Grübe.
- 2 0
-
2024-03-11 15:28
słusznie, kula to jama, jednak pojęcie kiskula i mórkula to są terminy w języku kaszubskim a nie niemieckim
choć nie są słowiańskiego pochodzenia a wywodzą się z języka niderlandzkiego. Mórkula to nie jama do grzebania zwłok a jama po wydobyciu torfu na wrzosowiskach (wrzosowiska, podmokłe łaki to po holendersku i angielsku "moor")
- 3 0
-
2024-03-11 13:06
opinia (1)
Nie lubie kaszubów. Uparte zawistne betony.
- 0 7
-
2024-04-26 20:57
Skoro tak nie lubisz Kaszubów to zatem co cię tutaj trzyma ....
- 0 0
-
2024-03-10 17:48
(6)
Dlaczego nikt nie zainteresuje sie biegnaca na pln-zach. przez las za ul. 23 Marca w Sopocie, najwyrazniej wykopana ludzkimi rekami, rampa pod tramwaj ? Podobno kopali to pod tramwaj konny jeszcze pod koniec XIX w., ale nagle przerwali nie wiadomo czemu. Moze w starych sopockich archiwach w ratuszu jest cos o tym kto co za ile i jak ?
- 33 3
-
2024-03-11 11:15
nasyp w lesie (2)
za niemca powstał i jest rozpoznawalny dobrze. miał służyc kolei a nie tramwajom
- 1 0
-
2024-07-11 18:40
To co opisujesz to prace ziemne związane z planowaną budową drogi, która miała łączyć Sopot z ? Być może obecną leśniczówką Gołębiewo? W każdym razie tak jest to opisane na jednej z map turystycznych Sopotu z lat bodajże 30 lub 40 ubiegłego wieku. Być może budowę dopiero zaczęto w latach 40-tych. O ile dobrze pamiętam tramwaj konny do Wielkiej Gwiazdy już wtedy nie funkcjonował.
- 0 0
-
2024-03-11 12:54
Ciekawe. Gdzie ta linia kolejowa miala isc ? Przeciez juz od 1870 roku istniala kolej Gdansk-Berlin przez Slupsk i Koszalin.
Ta z sopockiego lasu to miala byc chyba proba generalna przed budowa PKM-ki - taki dojazd z Wielkiego Kacka do Sopotu na plaze ;-D ? ... Warto by poszperac w starych archiwach, jezeli cos na ten temat istnieje.- 1 0
-
2024-03-10 20:18
(2)
A o wielkiej gwieździe i tramwaju konnym który tam prowadził słyszałeś?
- 5 1
-
2024-03-11 11:17
wlk gwiazda
tam znajdowała sie knajpa dokąd wędrowali niemieccy turysci z kapelą która im przygrywała.Wypili sznapsa i z powrotem.
- 1 0
-
2024-03-11 09:35
To nie to samo. Tam w lesie na prawo od obecnej ulicy bylo cos przygotowywane. Cos rownolegle do kursujacego wtedy konnego tramwaju. Tylko ze to porzucono i nie bylo kontynuacji.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.