• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapomniano tylko o zwrotnicach...

Krzysztof Koprowski
4 sierpnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Przez ponad siedem tygodni przy Operze motorniczowie musieli ręcznie zmieniać zwrotnicę. Przez ponad siedem tygodni przy Operze motorniczowie musieli ręcznie zmieniać zwrotnicę.

Wymiana torowisk tramwajowych to w ostatnich latach jedno z największych przedsięwzięć komunikacyjnych Gdańska. Równe szyny, wyremontowane przystanki... zapomniano tylko o sterowaniu zwrotnic, których sposób przekładania pamięta pierwsze lata PRL!



Bombardiery, jako jedyne w Gdańsku, posiadają pantograf na środku składu. Bombardiery, jako jedyne w Gdańsku, posiadają pantograf na środku składu.
Tory w Jelitkowie doczekają się remontu w ramach GPKM  III. Tory w Jelitkowie doczekają się remontu w ramach GPKM  III.
W wielu polskich miastach dla wygody motorniczych stosuje się nowoczesne systemy zmiany toru jazdy - bezprzewodowo z kokpitu kierującego pojazd. Umożliwia to skrócenie czasu przejazdu, a także większe bezpieczeństwo dla kierującego pojazdem.

W Gdańsku jednak cały czas korzysta się z jednego z najstarszych systemów przekładania zwrotnic, tzw. "sanek". Zwrotnicę przekłada w nim urządzenie zamontowane na trakcji. Problem w tym, że działa to dobrze wyłącznie w przypadku tramwajów, w których pantograf zamontowany jest z przodu. Tymczasem zakupione ostatnio Bombardiery pobierające prąd na środku tramwaju mają problemy z przełożeniem zwrotnicy. Dojeżdżając np. do skrzyżowania Hucisko - Wały Jagiellońskie, tramwaj musi przyśpieszyć przed samym przejściem dla pieszych (!), po czym gwałtownie zahamować.

- ZKM Gdańsk nie zgłaszał nam uwag dotyczących problemów ze zmianą zwrotnic przez Bombardiery - dziwi się Ryszard Szreiber, zastępca kierownika działu utrzymania infrastruktury tramwajowej i autobusowej w Zarządzie Dróg i Zieleni, odpowiedzialnym za utrzymanie infrastruktury tramwajowej w Gdańsku.

Na nowo wyremontowanych odcinkach torów zamontowany jest system zdalnego przekładania zwrotnic. Problem w tym, że... nie działa, bo brakuje do niego "pilotów". Wyposażone są w nie zaledwie dwa składy, z których jeden jest obecnie remontowany. Czy działają? Dowiedzieliśmy się, że zwrotnice mają wyłączoną tę funkcję.

- Jest to dość skomplikowany system i w dłuższej perspektywie czasu planowane jest przejście na sterowanie radiowe - tłumaczy Ryszard Szreiber z ZDiZ.

Jednak to nie koniec zaniedbań związanych z torowiskami w Gdańsku. Na jednym z najważniejszych skrzyżowań w Gdańsku - przy Operze - przez ponad siedem tygodni nie działała zwrotnica na torze spod wiaduktu. W efekcie prowadzący tramwaj 2, 13 oraz 15 musiał za każdym razem wysiąść ze składu i ręcznie zmienić tor: w stronę centrum lub do Wrzeszcza. Powodowało to opóźnienia oraz było utrapieniem dla kierujących.

Motorniczowie narzekają także na źle działającą zwrotnicę na skrzyżowaniu ul. Chłopskiej z Pomorską. Mimo zmiany kierunku jazdy, nie załącza się często blokada, która umożliwia bezpieczny przejazd przez skrzyżowania bez obawy o wykolejenie. Co więcej, zdarza się że system nie wykrywa tramwaju i nie daje mu "zielonego" światła.

- W takim przypadku jestem zmuszony do wjechania na skrzyżowanie, mimo że kierowcy mają zielone światło. Mogę oczywiście zadzwonić do nadzoru ruchu, jednak w ten sposób byłbym zmuszony do blokowania ruchu przez kilkadziesiąt minut, co jest niedopuszczalne - informuje nasz rozmówca, doświadczony motorniczy.

Podobne problemy ze światłami występują ostatnio na Chełmie na krzyżówce z ul. Chałubińskiego.

Najgorzej przedstawia się sytuacja na pętli w Jelitkowie, gdzie zawraca m.in. trzywagonowa "szóstka". Tutaj oczywiście zainstalowana jest blokada, jednak brakuje wskaźników elektronicznych, które informowałyby o jej załączeniu. W efekcie za każdym razem motorniczy musi z niezwykłą ostrożnością przejeżdżać przez rozjazd, chociaż i tak zdarzają się przypadki, że zwrotnica zmieni tor, co w efekcie prowadzi do wykolejenia całego składu. Ten odcinek doczeka się jednak remontu w ramach Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej III.

Opinie (115) 8 zablokowanych

  • a dlaczego..

    w artykule nie ma prawdziwej prawdy o przyczynach tego stanu rzeczy ? Przeca to przez pisiorów !

    • 1 0

  • A ja dziekuję za 1 (1)

    Pół godziny spania dłużej, nie stoję w korkach i praktycznie zawsze można usiąść.Nie jest idealnie, ale jest lepiej. A nawet jeżeli bombardiery to poniemiecki szrot, to i tak są o niebo lepsze niż ten polski złom.

    • 0 0

    • Zgadzam sie

      • 0 0

  • XXI Wiek

    ..ułauła

    • 0 0

  • Zielonego pojęcia nie macie o zwrotnicach. Zwyczajnie do stanu rzeczy trzeba się przyzwyczaić bo zanim zmieni się metody ich przekładania minie sporo czasu. Także pisanie o czasochłonnym zajęciu jakim jest ręczne przekładanie zwrotnic jest bezsensowne bo choć jeżdżę od lat jakoś nie narzekam z tego powodu, że muszę się przespacerować. Gorzej z odwodnieniem zwrotnic bo po deszczu to kaplica i jeździ taki motorniczy umorusany w błocie i smarach. najgorsze jednak jest to, że duża część tramwajów wciąć ma problemy z utrzymaniem się na spadkach i np, przy Operze Bałtyckiej wóz toczy się do tyłu!!! Podobnie jest w wielu miejscach. Jak dla mnie miasto ma Was gdzieś, w końcu sami wybraliście włodarzy. najważniejsze są potrzeby mas biurokratów. To w skrócie. Pozdrawiam :)

    • 0 0

  • cokolwiek wiecej zapomnialo /niedorobiono.... (2)

    ..... dla przykladu : zmodernizowano torowiska na skrzyzowaniach Pomorska /Chlopska , Chlopska /Piastowska , Chlopska /Jagielonska ,Chlopska /Obroncow Wybrzeza , Chlopska/ Kolobrzeska , A TOROWISKA MIEDZY MIMI ZOSTAWIONO STARE .tak ze jezdzace tramwaje klekoca jak zlomy sprzed 45 lat

    • 0 0

    • bo skrzyżowania były w dużo gorszym stanie niż proste odcinki torów (1)

      chyba proste tłumaczenie?

      • 0 0

      • wydaje sie ze znowu wziol gore interes 4 kolowcow

        • 0 0

  • "np, przy Operze Bałtyckiej wóz toczy się do tyłu" (1)

    a gdzie ma się toczyć, skoro spadek terenu jest w kierunku Klinicznej??
    Ile ty masz lat?

    • 0 0

    • "Przy rybnym" i w Oliwie toczy się do przodu (na nic nie spodziewającego się motorniczego :-) )

      • 0 0

  • Krzysztof K

    zapomniał Pan napisać także o źle wyprofilowanym zakręcie pomiędzy Mickiewicza i Hallera gdzie po remoncie jakieś pól roku temu musieli od nowa układać tory, ponieważ podczas wymijania wagony się zaczepiały.
    Brakoróbstwo, bylejakość i złe projekty to w gdańskiej komunikacji są na porządku dziennym. Tylko kto na te badziewia aplikowane o środki UE daje pieniądze??

    • 0 0

  • błędy zdarzają się każdemu (1)

    ale nie każdy potrafi je naprawić i wyciągnąc z nich wnioski. zobaczymy jak będzie w tym przypadku???

    p.s. że im nie jest wstyd przyznac się do takiego banału jak brak pilotów?!!!!!!

    • 0 0

    • Ech... wiesz jakie są problemy ze zwrotnikami?

      • 0 0

  • do Emila bystrzachy

    Drogi, szanowny Panie Emilu. Wyjaśnię więc, że skoro nie potrafi pan przeczytać uważnie mojego wpisu to proszę uprzejmie nie krytykować i nie zabierać głosu skoro nie ma Pan o sprawie zielonego pojęcia. Dla innych..., informuję tylko, że chodzi o sytuację gdy motorniczy zatrzymuje się tak jak na zdjęciu i musi wyjść z pojazdu celem przełożenia zwrotnicy. Nie raz pojawiał się temat niesparawnych hamulców. Tym razem chodzi o hamulec postojowy zwany potocznie "szczękowym", który w części wozów bywa niesprawny i wtedy pojawia się problem. Jak zostawić wóz skoro hamulec postojowy nie jest niesprawny. Bywa, że wóz "ucieka" motorniczemu do tyłu i wtenczas ratuje się hamulcem awaryjnym, który notabene nie służy do tego. W razie uwag prosze sięgnąć do głębszej lektury.

    • 0 0

  • Artykuł mało obiektywny (9)

    Z niemałym obrzydzeniem przeczytałem kolejny artykuł z serii „Komunikacja miejska beznadziejna”. Jest on utrzymany w sensacyjno-marudnym tonie i nastawiony na pokazanie, że wszystko w Gdańsku jest do niczego. Pozwolę sobie odnieść się do kilku „rewelacji”.

    1.W czasie remontu torowisk wymieniono wszystkie najważniejsze zwrotnice w Gdańsku. Nie jest tak, jak w tytule sugeruje autor, że o zwrotnicach zapomniano.
    2.Wszystkie nowe zwrotnice są przystosowane do sterowania sankami, jak i drogą radiową. Obecnie tramwaje nie mają nadajników radiowych i dlatego używa się sanek.
    3.Pilot do sterowania zwrotnicą to nie jest coś, co można schować do kieszeni i dowolnie przenosić z tramwaju do tramwaju. To urządzenie instalowane na stale w wagonie. Nie jest tajemnicą, stare rozsypujące się tramwaje typu 105 w ciągu 2-3 lat trafią na złom. Jaki miałoby sens instalowanie nadajników w tych pojazdach? Tym bardziej, że jak zauważa autor służą one tylko wygodzie motorniczych. Dla pasażera pożytek z nich niewielki.
    4.W pierwszych latach PRL-u zwrotnie przekładano ręcznie i nikomu się nawet nie śniło przekładanie bez wysiadania z kabiny.
    5.Na czym polega przejazd z niezwykłą ostrożnością przez zwrotnicę w Jelitkowie? Bo na pewno nie na zmniejszeniu prędkości – w tym miejscu i tak jest ograniczenie do 15 bo tory są w fatalnym stanie.
    6.Sygnalizacja wzbudzana przez nadjeżdżający tramwaj znajduje się przy Subisława a nie przy Chłopskiej. Tutaj autor ma rację: sygnalizacja nie zawsze wykrywa pojazd, poza tym jest fatalnie wyregulowana i praktycznie zawsze zmusza tramwaj do zatrzymania. Przy wyjeździe z pętli na Chełmie tramwaj musi się zatrzymać tylko po to, żeby ruszyć po 2 sekundach.
    7.Przy Operze tramwaj i tak trafia na czerwone światło (zazwyczaj) i musi czekać (to taka „protramwajowa” sygnalizacja). Ręczne przestawianie zwrotnicy jest tylko uciążliwe dla motorniczych.
    8.Autor nie napisał o najważniejszym – o jakości wykonywanych prac remontowych. Jak wiadomo wykonawcę prac remontowych wybiera się w drodze przetargu, w myśl zasady „im taniej tym lepiej”. A co z jakością? Jeżeli po kilku miesiącach eksploatacji przestają działać zwrotnice i sygnalizacja to pytam: Kto dokonał odbioru technicznego? Co z gwarancją na wykonane prace? Czy są kary dla wykonawcy?

    • 0 0

    • (4)

      to se napisz lepszy, tylko uwazaj zanim ci tramwaj odjedzie spod Opery, bo hamulce w nim nie dzialaja, hahaha

      • 0 0

      • (3)

        Od dziennikarza oczekuje się więce. Dlatego nie powinien pisać bezkrytycznie tego co mu powiedział motorniczy. Jak lekarz nastawi Ci krzywo złamane kości to też powinien powiedzieć "Nastaw se sam lepiej"?
        A co do stanu tramwajów to wszyscy widzą w jakim są stanie. Tyle tylko, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje w remont czegoś co wkrótce trafi na złom.

        • 0 0

        • od dziennikarza napewno

          tylko, że w tym portalu większość to amatorszczyzna i pasożyty żerujące na Gdansku i na jego potknięciach
          Przykład: pomija się wszystkie pozytywne aspekty GPKM I i II, a bredzi się coś o niedoskonałosciach 'sanek' i wyszukuje się wyssane z palca problemy, o których zwykły pasażer nawet nie wie.

          • 0 0

        • leszcz nie osmieszaj sie (1)

          Pracujesz chyba w ZDiZcie bo bronisz zwrotnicowego bubla . A moze Ty jestes odpowiedzialny za to?

          • 0 0

          • Jeżeli mam inne zdanie niż redakcja trojmiasto.pl to musze pracować dla władz Gdańska?

            • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (2)

      1. nieprawda. Jest jeszcze wiele ważnych, niewymienionych zwronic.
      2. Tylko nie wszystko działa - sprawdzone pilotem radiowym
      3. nieprawda - nie wiem czy wiesz, że zwrotnice przekładane radiowo są bezpieczniejsze (czyli pasażer ), szybsze w przejeździe (znowu dla pasażera) i nie wymagają jazdy z prądem lub bez - większy komfort (kolejny ). Dlaczego uważasz że wszystkie tramwaje będą wykasowane za 2-3 lata? dlaczego uważasz że nie warto montować nadajników? Tylko konkrety...
      4. w pierwszych latach PRLu kraj ledwo podnosił się z ruin. Ale przed wojną to już co innego. Proszę o datę kiedy zostały po raz pierwszy zastosowane zwrotnice sterowane elektrycznie w sieci tramwajowej.
      5. to już ktoś napisał. Szwankująca blokada i niedociskająca iglica. Ograniczenie jest z innego powodu.
      6. Bredzisz. Lepiej już nic nie pisz, bo się ośmieszasz.
      7. Jak wyżej
      8. Jedyna sensowna (w miarę) wypowiedź

      Mimo wszystko - bezczelnie i z szacunkiem pozdrawiam

      • 0 0

      • (1)

        1.Zależy które uznamy za najważniejsze. Ja uważam, że te w centrum miasta – na pętlach już nie. Niech będzie, że wymieniono większość.
        2.Jednym z celów wymiany zwrotnic było ich przystosowanie do sterowania radiowego. Jeżeli nie działają to tylko potwierdza to co napisałem o braku nadzoru nad wykonawcami.
        3.Niedawno w Łodzi małolat przestawił zwrotnicę pilotem i wykoleił tramwaj. Było kilku rannych. Przy sterowaniu sankami nie zrobiłby tego. Plany zakupu tramwajów są powszechnie znane. Do tej pory projekty modernizacji komunikacji miejskiej się udawały, więc nie ma powodu sądzić, że będzie inaczej. O ile same nadajniki można przełożyć do nowego tramwaju, to kosztów związanych z projektem instalacji i robocizną odzyskać się nie da.
        4.Autor wyraźnie pisze o pierwszych latach PRL. Po co pisze takie bzdury?
        5.Nie twierdzę, że zwrotnica jest w dobrym stanie. Jej stan jest wynikiem wieloletnich zaniedbań remontowych. Dlaczego więc pojawia się sugestia, że to efekt nieudolnej modernizacji. Z motorniczych robi się nieomal bohaterów. Sprawdzenie czy iglica przylega jest ich obowiązkiem przed wjazdem na każdą zwrotnicę. A ta wzmożona uwaga to tylko patrzenie w lusterko, czy nic się nie stało.
        6.Problem z przejeżdżaniem na czerwonym świetle występuje na skrzyżowaniu Pomorska/Subisława(sam widziałem kilkakrotnie). Oczywiście niedawno było remontowane. Nawet jeżeli sygnalizacja wykryje tramwaj to musi on czekać 1-2 minuty. Pytam czy nie można ustawić świateł tak, żeby tramwaj przejechał płynnie.

        Nie jestem super specjalistą od tramwajów, więc może się mylę. Autor pisze głównie o wygodzie motorniczych i próbuje twierdzić, że to ma jakiś wpływ na pasażerów, z czym się niezgadzam.
        Pozdrawiam równie bezczelnie:)

        • 0 0

        • "3.Niedawno w Łodzi małolat przestawił zwrotnicę pilotem i wykoleił tramwaj."
          A nawet to powtórzył jeszcze bodajże z siedem razy.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane