• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarzuty dla strażniczki miejskiej z Sopotu

Piotr Weltrowski
27 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Według prokuratury śledztwo jest wciąż rozwojowe i zarzuty mogą w najbliższym czasie usłyszeć inni sopoccy strażnicy. Według prokuratury śledztwo jest wciąż rozwojowe i zarzuty mogą w najbliższym czasie usłyszeć inni sopoccy strażnicy.

Dziewięć zarzutów postawiła tczewska prokuratura byłej strażniczce miejskiej z Sopotu. Zdaniem prowadzących śledztwo, kobieta m.in. nie egzekwowała wystawianych wcześniej mandatów.



Czy korupcja w Straży Miejskiej jest sporym problemem?

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w sopockiej komendzie Straży Miejskiej prowadzone jest od września ubiegłego roku. Kilka tygodni wcześniej do sopockiego magistratu zawitała policja i zabezpieczyła wszystkie dokumenty, dotyczące pracy strażników w roku 2008.

Początkowo sprawę badali prokuratorzy z Sopotu. Po kilku tygodniach poprosili jednak o przeniesienie śledztwa do innego miasta, aby nie pojawiły się wątpliwości, dotyczące bezstronności prokuratury. Ostatecznie trafiło ono do Tczewa, gdzie prowadzone jest do dziś. Pod nadzorem prokuratury sprawę badają także policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, zajmujący się przestępstwami korupcyjnymi.

Na razie jednak żadnych zarzutów, dotyczących przyjmowania łapówek, nikt z sopockich strażników nie usłyszał. - Niemniej jednak wątki, związane z ewentualną korupcją, będą przez nas badane w dalszym ciągu. Sprawa jest rozwojowa i prawdopodobne są kolejne zarzuty - mówi Kajetan Gościak, szef tczewskiej prokuratury.

Kobieta, która jako pierwsza usłyszała zarzuty, nie pracuje już w sopockiej komendzie. Zrezygnowała sama, jesienią zeszłego roku - już po tym, jak o sprawie prowadzonego śledztwa zrobiło się głośno. Za niedopełnianie obowiązków grozi jej do trzech lat więzienia.

Sopoccy urzędnicy wypowiadają się o sprawie niezbyt chętnie, bagatelizując jej wagę. - Do czasu poznania treści zarzutów nie będę niczego komentował. Szczególnie w kontekście przykrych doświadczeń z pracownicą zakładu komunalnego, w stosunku do której CBA prowadziło postępowanie, prokuratura sformułowała akt oskarżenia, a sąd ją uniewinnił. Dobrze, że wówczas nie została zwolniona z pracy - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Opinie (86) ponad 10 zablokowanych

  • Ciężką pracęęęę???????/ (1)

    Jaką oni wykonauja ciezka prace?? Chodza i czepiaja sie do staruszek ktore sprzedaja kwiatki zeby meic na zycie, zamist wypieprzac cyganerie spod tunelu ktora siedzi w mroz nie mroz z noworodkami... to samo, widzialm sytuacje, jak jakis byk wielki sika pod murem a oni?? zobaczyli ze duzy facet i nawety do niego nie podeszli, za to wypisali mandat chlopcu ktory rzucil papierek. taaa oni i ich ciekza praca, chodz ai modla sie zeby sie tylko nie nameczyc a najelpiej chodzic i wypisaywac mandaty samochodm, a od kiedy dostali prawo zatrzymaywania keirowcow, tymbardziej robie z siebie bog wie kogo a sa nikim. boja sie podejsc do niektorychi czepiaja sie najmniej waznych spraw zamist wziasc sie za naprawde powazna prace.

    • 8 7

    • POLAC TEMU U GORY !!

      SM !!!!!!!! NIEROOOOOOOOOBYYYY SM !!!!!!

      • 1 2

  • STRAŻ MIEJSKA! (4)

    Mieszkam w Sopocie bardzo długo i dużo widziałem.W Straży Miejskiej te numery były robione od dawna.Jeden tylko wpadł biorąc w łapę od podstawionych "tajniaków"za zaparkowanie auta.Zaraz po tym numerze paru ze strachu się zwolniło.Zobaczmy co się dzieje w lecie te lewe niby handle typu;składające się piłeczki,sznurowadła sprzedawane na suszarcce,te skaczące laleczki przy radioodbiorniku,hawajskie kwiatki albo sprzedawca wkładek do butów pod delikatesami wygładający ciągle po spożyciu itd itd.CO ROBI STRAŻ? po prostu nic bo ich nie ma a jak się pojawią to sprzedawcy znikają i za pięć minut lewy handel kwitnie na nowo.Co robi komendant Mudlaff? nic bo ma to gdzieś.W lecie monciak wygląda jak wiejski bazar.Obecnie w Straży pracują same dzieci.Dopóki jest tak respektowane prawo to widzę to czarno.WESOŁYCH ŚWIĄT PANIE KOMENDANCIE!P.s.niech Pan się raz uda do Sopotu w letni weekend bo wiem,że mieszka Pan parę km dalej i niech Pan zobaczy jak w Sopocie kwitnie lewy handel.

    • 7 1

    • sama jesteś lewą sopocianką..

      • 1 2

    • a Policje tam widziałeś? (2)

      Ja mieszkam na Monciaku od 23 lat. Policja widoczna jehst bardzo sporadycznie. Wsezonie wcale ich nie ma. Za to są strażniczki. Przestań człowieku gadać bzdury. Może kiedyś pracowałeś w SM? Brałeś w łapę jak LAMBADA? A może to Ty?

      • 1 1

      • LAMBADA! (1)

        PUSTE I PROSTE TWOJE WYWODY.CIEBIE NA ŚWIECIE NIE BYŁO JAK JA JEŻDZIŁEM SAMOCHODEM PO ONCIAKU,GDZIE KIEDYŚ BYŁ RUCH ULICZNY,TAKŻE SYNUŚ ZAMILCZ.TE TWOJE STRAŻNICZKI SĄ TAK SAMO "MĄDRE" JAK TY BARNABO 2 gr.NAPIŁEŚ SIĘ TANICH WINEK TO DO SPANIA!

        • 0 0

        • taaa

          i co jeszcze Lambado?

          • 0 0

  • BZDURA

    ....ten cała sprawa to totalna bzdura i nadużycie funduszy podatników na dochodzenie ,polityczny bełkot, wszyscy dajecie sobą manipulować, niby każdy taki święty a tylko szukacie tematu żeby kogoś obrazić , niesłusznie i bezpodstawnie osądzić.

    • 3 4

  • STRAŻ MIEJSKA TRÓJMIASTO

    Stwierdzono,żepraca w S M oraz Policji jest bardzo absorbująca niekiedy z poświęceniem zdrowia i życia.Za wykonywanie takiej pracy - stróże prawa są opłacani nie należycie.Zwierzchnicy za znikomą pracę otrzymują za wysokie wynagrodzenia.Niejednokrotnie występuje zjawisko mobbingu w stosunku do podwładnych- ''Akcje Mandatowania''zaś społeczeństwo widzi to od strony negatywnej

    • 3 0

  • Jak to zwykle w Sopocie ,

    śledztwo jest wciąż rozwojowe.

    • 3 0

  • a ja kiedyś byłam w sopockiej SM

    Przyznaję, źle zaparkowałam była jakaś kartka za szybą-nie poszłam. Po 3-4 miesiącach przyszło wezwanie do domu. Stawiłam się w Urzędzie Miasta. Podszedł do mnie wysoki (całkiem fajny) facet w białej koszuli. Poszłam za nim do koszmarnej piwnicy. Po drodze jakaś koszmarna palarnia-same urzędniczki siedzące i palące śmierdzące fajki. Potem kolejny szok-pokój w którym byłam przesłuchiwana wyglądał jak z epoki Gomółki-na ścianach grzyb!! Ten strażnik w bialej koszuli robił dobre wrażenie, był miły i wygadany, jednak cała ta otoczka koszmarna. Nie dziwie się,że strażniczka nie chciała ściągać mandatów. W takich warunkach, to koszmarna praca

    • 3 2

  • W sp[pckoej strazy

    miejskiej jest jeden z osatnich sprawiedliwych twardziel nad twardziele leje napalmem i pierdzi na 200 metrow jego imie to...... SZYMON ziobro to mu moze buty czyscic

    • 1 0

  • Jestem zdania ze powinni przeswietlic wszystkie sluzby (sama jestem policjantka) i wiem jaki syf jest za murami komisariatu, zapewne to samo dzieje sie w SM, nie ma ludzi swietych. Wykonujemy swoja prace, zadania, narazajac zycie i zdrowie a spojrzcie na pensje... To jakas jalmuzna. Ci co siedza na stolkach wszystko zgarniaja i nawet du....y nie rusza by zobaczyc co faktycznie sie dzieje w rejonie, ciagle jakies wyrzuty ze za malo wynikow... a za nasza prace sami zgarniaja gruba kase. Czesto mobbing... SM czesto dzwoni na Policje bo sami boja sie podejsc ale to nie tak mialo byc, odciagaja nas od naszej pracy by wystawic glupi mandat... Potem wszyscy sie dziwia ze zaufanie do sluzb spada, ale jak sie patrzy na niektorych co maja pelno w portkach no to przepraszam bardzo... Porzadek ma byc, SM powinni zajac sie swoja praca a nie sie wyreczac. I sensownie ludzi karac, a nie za byle gow...o...
    Masakra

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane