• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarzuty za wypadek promu Steny Line

Maciej Naskręt
7 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Stena Nordica wraca na linię Gdynia-Karlskrona
Wypadek z BCT spowodował ok. 15 mln zł strat. Wypadek z BCT spowodował ok. 15 mln zł strat.

W piątek kapitan promu Stena Spirit usłyszał w prokuraturze w Gdyni zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu wodnym prawie dwa lata temu. W efekcie zdarzenia ranne zostały trzy osoby, a straty oszacowano na kwotę 15 mln zł.



Zobacz skutki wypadku z lotu ptaka.

Do zdarzenia doszło 17 maja 2012 r. przy nabrzeżu BCT zobacz na mapie Gdyni. Prom Stena Spirit uderzył w nogę suwnicy stojącej na nabrzeżu Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego. Suwnica przewróciła się na ustawione w sąsiedztwie kontenery. W wyniku wypadku trzy osoby - pracownicy terminalu - zostały ranne, w tym jedna ciężko.

Po usłyszeniu w piątek zarzutów, kapitan Krzysztof R. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Przedstawienie zarzutów mężczyźnie umożliwiała m.in. opinia przygotowana przez zespół biegłych z Fundacji Bezpieczeństwa Żeglugi i Ochrony Środowiska. Specjaliści, przeprowadzając m.in. symulację w specjalistycznym ośrodku szkolącym kapitanów żeglugi wielkiej, odtworzyli przebieg wypadku. Opinia jest druzgocąca: wskazała na szereg błędów manewrowych popełnionych przez kapitana w momencie, gdy kurs promu odchylił się od kursu prowadzącego do wyjścia z portu w Gdyni.

Biegli uznali też za błąd fakt, że na statku nie było sternika manewrowego lub innego dysponującego podobnymi kwalifikacjami oficera.
Niezależnie od prokuratury sprawę prowadzi też Izba Morska.

Przeładunki nabrzeżowe po wypadku prowadzone były za pomocą czterech suwnic nabrzeżowych oraz samobieżnego dźwigu Liebherr o udźwigu 100 ton. 26 czerwca do terminalu w Gdyni przypłynął z Rijeki w Chorwacji drugi siostrzany żuraw. Możliwości przeładunkowe zostały ograniczone.

Opinie (42) 2 zablokowane

  • A zbadali go alkomatem po kolizji? (1)

    • 8 2

    • To była Stena SPIRIT, więc...

      ...wynik mógł być tylko jeden.

      • 4 0

  • Krzyszrof R

    Malo kto wie ale pan kapitan R mial juz wczesniej jedno zdarzenie przy wyjsciu z portu w Gdyni tyle ze nie bylo ofiar tylko zniszczone mienie (falochron i burta). Wyjatkowo ciezki typ.

    • 25 4

  • Wszystko ok ale (1)

    jaka kara grozi za cos takiego? Wiadomo nikt prywatnie nie splaci 15mln zl.

    • 1 1

    • poszlo z ubezpieczenia armatora, tym bardziej jesli kapitan zostal winny, to dla armatora jeszcze lepiej, bo prawdopodobnie jeszcze wyjdzie na plus

      • 1 0

  • może jakieś źródło tej informacji? (1)

    wypadałoby

    • 1 2

    • No nie wyglupiaj sie

      o co Ciebie chodzi?

      • 1 0

  • Kierowanie takim statkiem to nie to co gra komputerowa. (1)

    Krytykantom , polecam wybrać się do Akademii Morskiej lub Szkoły Morskiej w Gdyni i na symulatorach popróbować manewrowanie. Nie jest to aż takie tanie , ale dla bogatszych mądrali polecam kursy manewrowania w Iławie - wiodący ośrodek na świecie. Zapraszamy mądrych i zdolnych ludzi. Głupole niech piszą dalej głupie komentarze.

    • 8 16

    • i tylko suwnicy szkoda... o ludziach niewspomnę.

      Mamy rozumieć, że kapitan Krzysztof R. wydał kupe siana na kurs manewrowania
      a i tak się niczego nie nauczył . Może powinen zainwestować w kurs sadzenia kartofli ?

      • 9 3

  • wg przepisów naszego portu... (1)

    obowiązkowy jest pilotaż dla statków o długości przekraczającej 60m długości, a holowanie jest obowiązkowe dla statków o długości ponad 90m. z tego co wiem, wszystkie Steny grubo przekraczają te limity. nie nasuwa się proste rozwiązanie problemu? choćby jako zabezpieczenie przy trudnych warunkach...

    • 5 6

    • i z wszystiego tego mozna zostac zwolnionym, zgodnie z prawem!

      • 1 0

  • kapitan może posiadać pilotaż ,a nie każdy statek ma obowiązek miec holownik

    • 2 0

  • Suwnica nie dostosowała prędkości posuwu do panujących warunków w porcie

    i nie zachowała szczególnej ostrożności. Brawura i brak doświadczenia również przemawia przeciwko suwnicy.

    • 14 0

  • Wiecie co?..

    nie wszystko za komuny było takie złe - oczywiście głównym kryterium decydującym o awansach była przynależność do PZPR {ci nienależący niekiedy długo musieli siedzieć i czekać na ławce rezerwowych ! } ale decydującym czynnikiem decydującym o awansie na Kapitana przede wszystkim były umiejętności zawodowe staż i praktyka ! .Tak było też z kierowcami zawodowymi jeżdżącymi tzw. TIR-ami . paręnaście lat praktyki , potem jeszcze trzeba było "poterminować" u starszego kierowcy który oceniał i sprawdzał kwalifikacje a dopiero wtedy podejmowało się samodzielną jazde ! mnij - albo prawie w ogóle nie było tragicznych w skutkach wypadków z udziałem tychże pojazdów {!} .

    • 12 3

  • GIENIEK DAWAJ W LEWO

    Zapraszam wszystkich "specjalistów" ,aby zanim cokolwiek tu jeszcze napiszą ,zwłaszcza na temat, o którym nie maja jakiegokolwiek pojęcia-czyli manewrowanie statkiem morskim,aby na dobry początek pograli sobie trochę na ogólnie dostępnym w necie symulatorze:-) Mimo wszystko życzę pogody ducha:-)

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane