- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (59 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (178 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (77 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
Zaskakujące ustalenia ws. hiszpańskich nurków. "Za szybko ich wypuszczono"
Łódź Hiszpanów nadal nie została odebrana z przystani w Górkach Zachodnich. Nurkowie zabrali m.in. podwodny dron.
Nie milkną echa sprawy trzech Hiszpanów, którzy nurkowali w okolicy Górek Zachodnich i których musiały ratować polskie służby. Jak ustaliliśmy, ich łódź nie była nigdzie zarejestrowana i nie posiadała żadnych oznaczeń. W notatce policyjnej zapisano nieaktywne numery telefonów do załogi, a dwie z trzech osób prawdopodobnie opuściły już kraj.
- Akcja ratowania nurków z Hiszpanii na motorówce
- "Szukanie bursztynu? Mało wiarygodne alibi"
- Niezarejestrowana łódź i działania przy infrastrukturze krytycznej
- Kim są Hiszpanie z łódki? Nieaktywne numery telefonów
- Bierność służb ws. nurków z Hiszpanii
Akcja ratowania nurków z Hiszpanii na motorówce
Przypomnijmy: w niedzielę, tuż przed godz. 2 w nocy, inspektorzy operacyjni z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni odebrali zgłoszenie od Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku o tonącej jednostce w rejonie ujścia Wisły Śmiałej.
Po ponad godzinie ratownikom z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Świbnie udało się odnaleźć jednostkę w niebezpieczeństwie. Znajdowała się ona ok. 2,7 mil morskich (ok. 5 km) na północ od Górek Zachodnich, na jej pokładzie znajdowało się trzech obywateli Hiszpanii, którzy od co najmniej sześciu godzin nurkowali w tym rejonie.
Ostatecznie okazało się, że łódź nie tonęła, ale miała awarię układu sterowania. Hiszpanie wraz z łodzią zostali przetransportowani do portu w Górkach Zachodnich.
Szkoły nurkowania w Trójmieście
Policjanci, którzy zajmowali się sprawą, ustalili, że:
- łódź nie była wyposażona w podstawowe elementy gwarantujące bezpieczeństwo, m.in. w oświetlenie nawigacyjne, środki łączności oraz w środki ratunkowe.
- Załoga łodzi m.in. nie miała uprawnień do prowadzenia tej jednostki oraz nie uzyskała zgody na nurkowanie.
Policjanci w związku z tym zdarzeniem sporządzili dokumentację, która została przekazana do Kapitanatu Portu Gdańsk.
W sprawie pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości. Mężczyźni mieli bowiem powiedzieć, że wypłynęli w morze, bo poszukiwali bursztynu. Sęk w tym, że zdaniem ekspertów taka "eskapada" jest miało wiarygodna.
"Szukanie bursztynu? Mało wiarygodne alibi"
- Bursztyn w morzu w strefie brzegowej bardzo szybko ulega zasypaniu piaskiem w ripplemarkach [charakterystycznych "zmarszczkach" na piasku - dop. red.]. Nawet po refulacjach po kilkudziesięciu godzinach nie zobaczysz pod wodą ani kawałka. Luźno przemieszczający się po dnie bursztyn nawet w pobliżu zrzutu osadów dennych przy robotach DCT to krótkotrwała megarzadkość - i z takim sprzętem bursztynu nie znajdziesz. Trzeba mocnego prądu, sztormu oraz wiatru kontrującego, aby trochę na chwilę wyrzuciło na brzeg czy popływało w strefie brzegowej. Czekamy na dalsze propozycje od chłopaków, niestety bursztyn to niezbyt udane alibi - napisał w komentarzu do naszego artykułu hydrolog Michał Przybylski.
Wątpliwości ma również Cezary Przepiórka, zastępca kapitana Portu Gdańsk. Nasz rozmówca zwraca uwagę, że akcja ratunkowa działa się w pobliżu Portu Północnego, nieopodal infrastruktury krytycznej.
- Policjanci nie widzieli w tym nic podejrzanego i nie drążyli sprawy. Hiszpanie zostali puszczeni, nie zostali zatrzymani w celu identyfikacji, dalszych wyjaśnień, dlaczego mieli pojazd - prawdopodobnie drona podwodnego - na łódce, co tam robili. Sporządzono tylko notatkę - mówi Cezary Przepiórka.
Niezarejestrowana łódź i działania przy infrastrukturze krytycznej
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że w okolicy znajduje się infrastruktura krytyczna, m.in. Naftoport wykonujący przeładunki z tankowców ropy naftowej i produktów naftowych w Porcie Gdańsk, dla którego wcześniej ogłoszono drugi stopień alarmowy (tzn. bravo).
![Wyskoczył spod podwozia niemieckiego TIR-a na estakadzie Kwiatkowskiego](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/2872/150x100/2872894__c_403_75_698_503__kr.webp)
- To teren portowy, a sytuację polityczną mamy napiętą - podkreśla.
To jednak nie wszystko. Kolejnym elementem budzącym wątpliwości w sprawie i przemawiającym za dogłębnym jej zbadaniem jest łódź, jaką poruszali się Hiszpanie.
Niewielka jednostka nie była zarejestrowana - poza brakiem dokumentu rejestracyjnego łódź nie miała żadnych oznaczeń na burcie. Mimo braków w wyposażeniu załoga posiadała drogi sprzęt do nurkowania - w tym najprawdopodobniej skuter podwodny.
Zasięg podobnych urządzeń (w wersjach profesjonalnych) to nawet 50 km. Pod wodą porusza się z prędkością 18 km/h, na wodzie 20 km/h, a jego wartość w najtańszej wersji to ok. 10 tys. dolarów. Zakupem takiego sprzętu interesowały się służby specjalne, również rosyjskie.
Niewielka motorówka, z której korzystali Hiszpanie, wciąż cumuje na przystani w Górkach Zachodnich. Nurkowie zabrali natomiast znacznie cenniejszy sprzęt, m.in. drona wspomagającego poruszanie się pod wodą.
Kim są Hiszpanie z łódki? Nieaktywne numery telefonów
Tymczasem Kapitanat Portu Gdańsk skierował do policji pismo, ws. ustalenie aktualnego miejsca pobytu Hiszpana, którego w policyjnej notatce określono jako sternika jednostki.
Jak bowiem tłumaczy zastępca kapitana Portu Gdańsk, w notatce policyjnej znalazły się numery telefonów, które są nieaktywne. Co więcej, jeden z nich był dziesięciocyfrowy (standardowy numer telefonu ma dziewięć cyfr, natomiast zapisany z prefixem do innego kraju powinien składać się z jedenastu cyfr).
Z relacji naszego rozmówcy wynika także, że tylko jednego z trzech mężczyzn zidentyfikowano na podstawie dokumentu (paszportu), a pozostałych - na podstawie ustnego oświadczenia (nie mieli przy sobie dokumentów).
Ustaliliśmy, że przed przed przybyciem do Gdańska, trójka Hiszpanów zatrzymała się w domkach letniskowych we Wdzydzach Tucholskich. Najprawdopodobniej dwóch z nich opuściło już Polskę.
Bierność służb ws. nurków z Hiszpanii
W sprawie skontaktowaliśmy się z Morskim Oddziałem Straży Granicznej w Gdańsku. Usłyszeliśmy, że pogranicznicy tematem się nie zajmowali.
W Komendzie Wojewódzkiej Policji natomiast przekazano nam, że mężczyźni zostali wylegitymowani i nie było podstaw do przeprowadzania z nimi dalszych czynności. Policjanci podkreślają, że działali ściśle w ramach swoich kompetencji. Funkcjonariusze byli także w kontakcie z oficerem dyżurnym Kapitanatu Portu.
Skierowaliśmy także pytania do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Czekamy na stanowisko jej funkcjonariuszy.
Tak wyglądała akcja ratunkowa łodzi z Hiszpanami.
Działania w rejonie wyłowienia hiszpańskich nurków (10 opinii)
Opinie (863) ponad 50 zablokowanych
-
2023-01-17 15:28
Harcerstwo w każdym calu. Żenada. (1)
- 17 7
-
2023-01-17 16:07
Nie obrażaj harcerzy!
- 5 0
-
2023-01-17 15:31
Pewnie prawdziwi Hiszpanie (1)
Alonso Puszkin i Eduardo Eduardowicz Fiodorow
- 23 5
-
2023-01-17 15:58
Ale śniadzi byli
Przed akcją natarli się samoopalaczem :)
- 2 2
-
2023-01-17 15:32
Polskie służby obecnie istnieja tylko w teorii. (1)
Jest tam kupa cywilnych pracowników, którzy nie znają się na pracy operacyjnej. Potrafią jedynie na wysięgniku stać u kogoś pod oknem, gazować kobiety na marszach albo ochraniać dom Jarosława. Wstyd i żenada.
- 20 5
-
2023-01-17 16:10
Ah, ta martyrologia Julek od pioruna: pałowali, gazowali, łamali ręce! A najgorsze, że po marszu zatrzymali do spisania i nie dawali wrócić do domciu! A Juleczkom było zimno i chciało się siusiu! Męczennice! xD
- 2 2
-
2023-01-17 15:34
Policjanci podkreślają, że działali ściśle w ramach swoich kompetencji i na podstawie przepisów
Widzę, że panowie policjanci jak zwykle nic nie mogą. Ani mandatu za parkowanie, ani zatrzymać potencjalnego szpiega do wyjaśnienia. Nawet jakby napluć im na czapkę to nic by nie mogli. Ale skoro nie mogli, to dlaczego nie eskalowali do ABW (czy jak to się teraz nazywa) ? Może i tutaj należy wyciągnąć konsekwencje.
- 19 3
-
2023-01-17 15:36
typowe olewnictwo służb i administracji wszelakiej
Jeśli sprawa nie grozi natychmiastowym urwaniem łba, idzie do piachu...
Dziesiątki lat negatywnego doboru szeregowych funkcjonariuszy, których podstawowym obowiązkiem jest izolowanie przełożonych od problemów oraz dostarczaniem w zębach sukcesów.
Przecież oni nawet nie wiedzą, na co patrzą o co dopiero, aby łączyli kropki...- 14 4
-
2023-01-17 15:37
Motorówka z potencjalnymi dowodami też widze profesjonalnie zabezpieczona (zdjecia) przed dostępem osób trzecich i kradzieżą pot (1)
Jak patrzę jak działają nasze służby, to my naprawdę mamy szczęście że jeszcze jesteśmy państwem. Wystarczy być mega sierotowatym szpiegiem bez lewych dokumentów i jeszcze wpaść w tarapaty na akcji i proszę - uchodzą bez konsekwencji.
- 21 4
-
2023-01-17 15:55
policja, nie służby
ułomna policja
- 3 1
-
2023-01-17 15:38
Tu juz jest Skandal
"Pociągnąć funkcjonariuszy policji do odpowiedzialności !!! Dlaczego inne służby nie zostały powiadomione/zaangażowane ?"
- 23 4
-
2023-01-17 15:39
państwo z dykty, i to przemoczonej
- 19 4
-
2023-01-17 15:40
Nurkowanie Hiszpan...
...moim zdaniem , ludzie ci szukali
czego innego. Trudno jest ustalić
kto i po co zlecił im te poszukiwanie
i wydobycie znaleziska.Na dnie
Bałtyku jest wiele różnych rzeczy.
Nie będę podawał czego oni szukali.- 11 4
-
2023-01-17 15:41
Izwinitie, pazausta
My espance. Pike, raul. My nie znali.
- Okej okej- 18 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.