• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatoki przy Myśliwskiej. Kilka problemów na jednym przykładzie

Maciej
12 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Zatoki parkingowe przy ul. Myśliwskiej powstają kosztem trawnika i chodnika. Zapewnią miejsca postojowe przy prywatnych lokalach usługowych.
  • Zatoki parkingowe przy ul. Myśliwskiej powstają kosztem trawnika i chodnika. Zapewnią miejsca postojowe przy prywatnych lokalach usługowych.
  • Zatoki parkingowe przy ul. Myśliwskiej powstają kosztem trawnika i chodnika. Zapewnią miejsca postojowe przy prywatnych lokalach usługowych.

Budowa pierwszych zatok przy ul. MyśliwskiejMapka jest już mocno zaawansowana, więc nie liczę na to, by mój list ją zatrzymał. Jest to raczej gorzki wyraz żalu, że mimo pięknych zapewnień władz miasta o tym, że zieleń będzie traktowana priorytetowo - w praktyce jej jedynymi obrońcami znów są zwykli mieszkańcy. Niestety - tym razem kolejny raz beton wygrał - pisze pan Maciej.



Jak oceniasz ilość zieleni w swojej okolicy?

Przypomnę: dwa tygodnie temu Gdański Zarząd Dróg i Zieleni rozpoczął budowę trzech zatok postojowych przy ul. Myśliwskiej - na wysokości posesji 45A - w pobliżu paczkomatu, warzywniaka i serwisu rowerowego.

O inwestycję wnioskowała w zeszłym roku Rada Dzielnicy Piecki-Migowo.

Z propozycją tą wystąpił miejski radny, pan Przemysław Malak (klub PiS), inicjatywę poparł przewodniczący zarządu dzielnicy - pan Łukasz Świacki.

Powstanie w tym miejscu zatok postojowych, choć zapewne ucieszy niektórych zmotoryzowanych (wielu z nich do tej pory niszczyło pasy zieleni i chodniki, parkując tam w sposób nieprawidłowy), jest jednak mocno kontrowersyjne.

Mówili o tym głośno lokalni aktywiści, gdy tylko pomysł budowy tych zatok pojawił się publicznie, jednak ich głos nie został wzięty pod uwagę.

Na wstępie - rozważając głos tych, którzy mówią, że przecież usługi tam zlokalizowane powinny mieć zapewnione miejsca parkingowe. Trzeba zauważyć, że to właściciel posesji, na której są one zlokalizowane, jest zobowiązany do zapewnienia miejsc do parkowania przy swoich biznesach.

Wymóg taki - wraz ze współczynnikami liczby miejsc - jest zapisany w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego i każdy inwestor w tej okolicy musiał miejsca parkingowe zapewnić na swój koszt.

Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn miasto nie tylko nie wyegzekwowało tego wymogu wobec właściciela tych punktów usługowo-handlowych, ale jeszcze buduje mu miejsca postojowe na miejskim gruncie za publiczne pieniądze.

Po drugie - urzędnicy chętnie zasłaniali się w tym roku właśnie Planem Zagospodarowania Przestrzennego, gdy odrzucali projekt w budżecie obywatelskim, który zakładał wybudowanie dróg rowerowych wzdłuż ul. Myśliwskiej kosztem zwężenia jezdni.

Budżet Obywatelski: zaskakujące pomysły na inwestycje



Dziwi więc, że nie widzą tego, że budowa tych zatok postojowych likwiduje ostatnie resztki rezerwy terenowej, które pozwoliłyby na zrealizowanie zapisu tego samego planu miejscowego - mówiące o tym, że ulica ma być wyposażona w zbiorczą trasę rowerową.

Nie wydaje się też, aby zwracali uwagę na to, że zlokalizowanie punktów usługowych na samym skraju działki to co najmniej mocne naciąganie zapisów planu, który zakładał oddalenie linii zabudowy o przynajmniej 10 metrów od granicy działki.

Zatoki powstają kosztem chodnika, który został zwężony



Po trzecie - budowa zatok postojowych powoduje w tym miejscu zwężenie chodnika. Ulica Myśliwska na tym odcinku jest wyjątkowo mocno uczęszczana przez pieszych. W okolicy mieszka wiele młodych rodzin, więc wielu z tych pieszych to osoby z wózkami dziecięcymi lub rodzice z dziećmi na rowerach.

Jest to główny ciąg komunikacyjny Migowa oraz trasa prowadząca do sklepów i terenów rekreacyjnych. Dodatkowo usytuowane tam - tuż przy chodniku - punkty handlowe powodują, że w tym miejscu często ludzie stoją na chodniku, a nie tylko idą nim. Jakiekolwiek zwężenie go będzie więc utrudnieniem dla tych, którzy poruszają się Myśliwską inaczej niż samochodem.

Po czwarte - od dłuższego czasu istniały w debacie publicznej różne pomysły na uporządkowanie pasów zieleni, które są likwidowane w związku z tą budową. Warto wspomnieć choćby o zeszłorocznych projektach w budżecie obywatelskim.

Miały być drzewa, są miejsca postojowe



Projekt nasadzeń drzew wzdłuż ul. Myśliwskiej zebrał 882 głosy, a projekt naprawy trawników 339 głosów. Gdyby traktować je wspólnie - bo dotyczyły wszak tych samych pasów zieleni - to była to większa liczba głosów niż ta, którą oddano na projekt zwycięski w zielonym budżecie (zebrał on 1024 głosy).

Mimo to Rada Dzielnicy zignorowała ten wyraźny głos mieszkańców opowiadających się za zielenią i zawnioskowała o budowę miejsc postojowych. Projekt łączący te dwa zielone pomysły pojawił się też w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego pod nazwą "Zielona Myśliwska", lecz mimo tego GZDiZ zdecydował się na rozpoczęcie budowy zatok jeszcze przed rozstrzygnięciem głosowania.

Po piąte wreszcie - w zeszłym roku odbywał się w tej okolicy spacer prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. W jego trakcie padło zapewnienie, że w tym miejscu możliwość niszczenia pasów zieleni i chodnika zostanie zablokowana słupkami.

Niestety, okazało się to pustą obietnicą. Niestety, ta sprawa ma również dodatkowy przykry wymiar. Pokazuje brak dialogu Rady Dzielnicy Piecki-Migowo z mieszkańcami Migowa.

Bez komentarza. Bo komentować nie można było



Przed rozpoczęciem tej budowy nie były prowadzone konsultacje z mieszkańcami. Później, kiedy po rozpoczęciu budowy Rada zamieściła informację o inwestycji na swoim profilu na Facebooku, to gdy mieszkańcy zaczęli wyrażać swoje obawy i zadawać pytania o budowane zatoki - Rada najpierw wymijająco twierdziła, że za wszystko odpowiada GZDiZ, ponieważ ona wnioskowała jedynie o uporządkowanie parkowania i przebudowę chodnika (co nie do końca jest prawdą - wniosek Rady Dzielnicy do GZDiZ z października 2020 roku wprost mówi właśnie o budowie miejsc postojowych). Następnie... całkowicie wyłączyła możliwość komentowania swej wiadomości.

W związku z tym nie sposób na przykład dowiedzieć się, gdzie dokładnie ma powstać trzecia z zatok zapowiedzianych przez Radę Dzielnicy - czyli który jeszcze pas zieleni zostanie zniszczony po to, by kierowcy mogli wygodnie w tym miejscu parkować.
Maciej

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (344) 2 zablokowane

  • Świetnie! Mieszkam tam i się cieszę (1)

    Trawnik był strasznie zaniedbany i tak rozjeżdżony. Istnieje tam wyraźna potrzeba tych miejsc. Bardzo dobrze, że odpowiadają na potrzeby ludzkie.

    • 8 5

    • kierofczyk to nie człowiek. To pasożyt

      • 0 0

  • Kolejna dewastacja?

    Dziś zbiórka o 13.00. Podobno chcą zabudować potok, by przy paczkomacie parkingi zrobić. Przybywajcie!

    • 2 2

  • Myśliwska (2)

    to jest w ogóle ulica i okolica- porażka urbanistyczna. Kilka lat temu masakryczne korki z rana i po południu. Teraz dziwny twór, nie wiadomo gdzie ścieżka rowerowa a gdzie chodnik. Ścieżka dla rowerów niby na ulicy poprowadzona jakby z braku laku, dzięki temu na przejsciach progi zwalniające są tak ustawione, że przechyla samochód przy przejeżdżaniu, bo dowalenie tam ścieżki zaburzyło symetrię. Akurat ja rzadko korzystam z auta i wolę mój rower ale to żadna przyjemnosc jechać na 2 kółkach tam po ulicy i zastanawiac sie, kiedy jakis kierowca wjedzie ci w tyłek, zeby przejechać normalnie przez próg. Wcale ich nie winię.

    I finalnie chyba coś, co mnie najbardziej wnerwia w tej okolicy czyli wszystko jest pozagradzane. A szczytem wszystkiego jest niedawne zagordzenie i zamkniecie płotem i furtką przejścia z Myśliwskiej w str Jasienia, pomiedzy Wróbla Stawem a osiedlem Błękitna Fala.. Ogólnie urganistycznie ta okolica to antyprzyklad "jak nie planowac przestrzeni miejskiej". Może miasto łaskawe by się wreszcie tym zajęło?

    • 16 0

    • Wszystkimi konczynami sie pod tym podpisuje.

      Dziecko w przedszkolu z kredkami by lepiej zaplanowalo ta ulice.

      Ciekawi mnie:
      * Ile hektarow stanowi przestrzen nie do przejscia. Wrobla Staw 1 + Wrobla Staw 2 + Alfa Park 2 + Blekitna Fala + Klimaty. Jak mozna dopuscic w ogole do powstania takiego obszaru wylaczonego z uzytku?
      * Kiedy bedzie pierwszy smiertelny wypadek z rowerzysta potraconym przez samochod probujacy normalnie wjechac na prog zwalniajacy.
      * Ile IQ lacznie maja urzednicy, ktorych podpisy widnieja pod tymi decyzjami.

      • 3 0

    • Hmmm...

      Miasto ma ważniejsze problemy. Grunt, żeby kasa od patodeweloperki się zgadzała. Beton rules! Zero skwerów, trawników, ławek do odpoczynku, nowych nasadzeń, miejsc parkingowych (nie-betonowych albo kostkowych), porządnych ścieżek. Czekam jeszcze tylko na osiedle przy Wołkowyskiej na miejscu niegdysiejszego pola, a obecnie dzikiej łąki. Bo już między Szczodrą a Zacna łączki nie ma, ale są za to "piękne" apartmęty z podjazdami, a jakże z betonu!
      Zgadzam się, cała okolica to architektoniczno-urbanistyczno-komunikacyjna porażka i patologia.

      • 2 0

  • i teraz jeszcze bardziej upłynniony ruch po ulicy. zatoczki dla paczkomatów, jakiś kawałek rowerowej drogi na ulicy, potem rower dopuszczony na chodniku, bangladesz bez kontroli, progi zwalniające rozjechane, zimą chodniki nie odśnieżone. Przyjeżdża Pani Prezydent na "Spacer po dzielnicy" i palącą sprawą jest teraz komisyjne rozstrzygnięcie czy słupek czy zatoka. Kiedy to było? Tyle czasu nikomu do głowy nie przyszło żeby to ogarnąć

    • 6 0

  • (1)

    "A gdzie kierowcy mają sie tam zatrzymać "

    Odpowiadam - przyjść piechotą!

    • 4 3

    • po to są samochody aby nimi jeżdzić!!!

      Jest ich coraz więcej, więc należy budować parkingi i poszerzać ulice a nie je zwężać. Zakałą są wariaci na 2-kółkach. Zrobić tablice rejestracyjne dla rowerów i hulajnóg, rejestrować łamanie przepisów i ostro karać tych szaleńców

      • 0 0

  • Ta Rada Dzielnicy powinna być rozwiązana. Za publiczne pieniądze opłacili inwestycję kilku przedsiębiorcom (1)

    jednocześnie zabierając mieszkańcom bardzo ważną przestrzeń na chodniku i betonując resztki zieleni. W takim razie pojawia się pytanie - w czyim imieniu działa ta Rada?

    • 5 4

    • Radny Miasta, Rada Dzielnicy miały dużo czasu na reakcję, dodatkowe przemyślenia, konsultacje. Ale średnio w ogóle idzie to "działanie", raczej są zainteresowani życiem w koło jednej parafii niż rzeczywiście zająć się życiem dzielnicy. No i ciągle nie wiem czy to Rada Dzielnicy czy Rada Radnego Miasta.

      • 2 1

  • aktywiści=nieroby (3)

    Niestety taka jest prawda.
    Niech się pochwali jeden czy drugi aktywista, do czego doszedł.
    Nie licząc negowania i psucia.

    • 4 4

    • byś się zdziwił... (2)

      • 1 0

      • Ja np mam bardzo duże oszczędności, kierownicze stanowisko, dzieci, zjechane połowę świata (1)

        ...nieruchomości, akcje, auto z salonu i ładną żonę. Zarabiam kilka średnich krajowych. Działam aktywnie na rzecz swojego sąsiedztwa i uspokajania ruchu, angażuję się w edukację. Proszę, pochwaliłem się, choć normalnie tego nie robię. Negowania i psucia nie liczę, zadowolny?

        • 0 0

        • Nie. Nie przedstawiłeś się.

          • 0 0

  • do redakcji

    Zastanawia mnie dlaczego raz wymaga się od przedsiębiorcy aby pod swoją działalność miał zapewniony parking ze swojego budżetu na swoim terenie działki a innemu parking załatwia radny Malak? Redakcjo, możecie się dowiedzieć dlaczego P. Malak ma taką moc?

    • 6 0

  • Chyba jednak nie problem... (1)

    Nie wiem czy ktoś zauważył, ale większość komentujących, zdecydowana większość nie widzi tu żadnego dramatu... Tylko popiera powstanie zatoki...

    • 4 3

    • chyba inne komentarze czytamy :)

      • 0 0

  • Miasto samo sobie przeczy, zabiera miejsce pieszym, rowerzystom, hulajnogom. Nie wystawia mandatow za parkowanie na chodniku, za przekraczanie tych 30km/h na mysliwskiej. Potem sie dziwi ze ludzie wszedzie jezdza samochodami.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane