• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatonął dźwig portowy. Załoga holownika pod wpływem alkoholu

Ewelina Oleksy
24 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku)  Raport
aktualizacja: godz. 21:15 (24 sierpnia 2022)
Dźwig przewożony był przez holownik Odys z Gdyni do Szczecina. Dźwig przewożony był przez holownik Odys z Gdyni do Szczecina.

Dźwig portowy, transportowany przez holownik na barce, zatonął po wypłynięciu jednostki z Gdyni na trasę do Szczecina. Urząd Morski przeprowadzi pomiary, by zlokalizować zatopiony ładunek. Straż Graniczna sprawdziła trzeźwość załogi. Badanie alkomatem wykazało ok. pół promila alkoholu u trzech jej członków.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Aktualizacja, godz. 21:15

O godz. 21 holownik wrócił do gdyńskiego portu z pustą barką, w asyście funkcjonariuszy Morskiego Oddziału Straży Granicznej.




Aktualizacja, godz. 17:30

Jak poinformował nas kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, została sprawdzona trzeźwość załogi holownika (w sumie sześć osób).

- W przypadku trzech załogantów wynik badania alkomatem był pozytywny. Mieli od 0,33 do 0,46 promila. W tej chwili jednostka kieruje się w stronę portu. Sprawa najprawdopodobniej zostanie przekazana policjantom - mówi Juźwiak.

O zdarzeniu poinformował nas czytelnik w Raporcie z Trójmiasta. Za zgłoszenie dziękujemy.

- Wczoraj [we wtorek, 23 sierpnia] z Gdyni odpłynął ponton, na którym był zamocowany dźwig portowy do Szczecina. Dawny teren Vistalu. Czy coś wiadomo o tym transporcie? Podobno doszło do zatonięcia barki? - napisał nasz czytelnik.
Spółka Agencji Rozwoju Przemysłu kupuje nieruchomości Vistalu Spółka Agencji Rozwoju Przemysłu kupuje nieruchomości Vistalu

O zdarzenie zapytaliśmy Urząd Morski w Gdyni. Jak poinformowała nas jego rzeczniczka, VTS Ławica Słupska [Służba Kontroli Ruchu Statków - dop. red.] został w środę nad ranem poinformowany przez załogę holownika, że w trakcie rejsu zatonął holowany przez nich na barce ładunek - dźwig portowy.

Jak ustaliliśmy, chodzi o holownik Odys, a zdarzenie miało miejsce pomiędzy Łebą a Ustką.

10:20 24 SIERPNIA 22 (aktualizacjaakt. 21:01)

wczoraj z Gdyni odpłynął ponton, na którym był zamocowany Dźwig portowy do Szczecina (44 opinie)

dawny teren Vistalu. Pytanie.Czy coś wiadomo o tym transporcie ? Podobno doszło do zatonięcia barki ? Czy to Prawda?
dawny teren Vistalu. Pytanie.Czy coś wiadomo o tym transporcie ? Podobno doszło do zatonięcia barki ? Czy to Prawda?


  • To prawdopodobnie ten dźwig zatonął.

Będą szukać zatopionego dźwigu



- Urząd Morski w Gdyni przeprowadzi pomiary hydrograficzne na trasie holownika w celu zlokalizowania ładunku. O zdarzeniu powiadomiona została Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich oraz pozostałe służby. Po zawinięciu jednostki do portu postępowanie zostanie również wszczęte przez organy administracji morskiej - mówi nam Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego.
Kierzkowska podkreśla, że z uwagi na konstrukcję dźwigu - napęd elektryczny - stwierdzono brak zagrożenia dla środowiska.

Miejsca

Opinie (229) ponad 20 zablokowanych

  • zgubili dźwig

    czekam na njusy, że z załoga zajezdni zgubiła kilka tramwajów

    • 16 0

  • Kapnęli się , jak się obudzili, albo jak się wóda skończyła.

    • 21 3

  • Piękna apoteoza rządów PiS.. (3)

    • 26 21

    • To prawie zawdzięczamy Tuskowi (1)

      On sprzedał polską spółkę WUŻ firmie Fairplay Towage.

      • 12 5

      • Raczej apoteoza

        twojej głupoty.

        • 4 3

    • to ruscy falę zrobili pewnie

      • 1 0

  • Proszę bardzo! (2)

    Szkoda, że w artykule nie ma więcej ciekawostek. Właściciel holownika - niemiecka firma Fairplay Towage 10 lat temu zagrabiła całą spółkę WUŻ. Była to spółka podlegająca pod gdyński port, która jako jedna z nielicznych przynosiła zyski. Prywatyzacja odbyła się kosztem sprzętu, ludzi, a kupno kosztowało grosze jak na tamte czasy. Teraz w gdyńskim porcie nie ma już polskich holowników, a jest monopol jeśli chodzi o usługi cumowniczo - holownicze. Fairplay zarabia na nieudolności Polaków miliardy. Mało tego, płacą swoim ludziom grosze, nie szanują ich i nie przestrzegają prawa pracy. Podobno w realizacji jest reportaż na temat tego co się dzieje w tej firmie. Ludzie mówią, że byli zmuszani do prac przy Nord Stream 2. Kiedy to się skończy?

    • 46 11

    • słowo kluczowe "zagrabiła"; dalej "kupno kosztowało grosze" - i wszystko jasne..))

      • 6 4

    • Taaaa, miliardy. Jakby holowali wszystkie statki po całym Bałtyku to może i mi miliardy, ale coś mi się nie wydaje bajkopisarzu

      • 4 1

  • Dźwig płynął na pontonie?

    Może jednak płynął na bardzo dużej barce.

    • 9 2

  • Dźwig (5)

    I moje pytanie Zagadka rozwiązana! Odnośnie napędu Dzwigu oczywiście silniki są elektryczne ale przekładnie jazdy portalem, przekładnia wciągarki i zmiany wysięgu są zalane olejem przekładniowym!!! Jak się można domyślać oleju w przekładniach było około 400 litrów plus wszelkiego rodzaju smary więc pisanie że nie skazi to Wody to Wielka Bzdura podejrzewam że sama plama ropopochodna naprowadzi na dokładne miejsce zguby !

    • 24 7

    • Żuraw

      Patrząc na ilość przewodów zasilających w tych żurawiach, już polscy recyklingowy wydobyli co było trzeba

      • 1 2

    • A mnie się wydawało że (3)

      Instalacja hydrauliki siłowej, przekładnie są hermetycznie zamknięte bo pracuja pod wysokim ciśnieniem. Według ciebie olej był w wiadrach?

      • 13 2

      • on ma olej w głowie

        • 2 0

      • Olej wiadro. (1)

        Olej który zasila agregat hydrauliczny znajduje się w zbiorniku bez ciśnienia, na dodatek w korku wlewowym jest odpowietrznik który wypuszcza powietrze podczas takich gorących dni jak teraz mamy,by nie dopuścić do wzrostu ciśnienia w nim.

        • 1 0

        • te stoczniowe dźwigi to mają przekładnie zębate z napędem elektrycznym

          • 0 1

  • Dramat w braku profesjonalizmu (1)

    Zerwał im się ponton z dźwigiem, a holownik go porzucił? nie monitorował?, nie śledził ? nie rzucił bojki pozycyjnej? Abo fałszywa informacja, albo nomen omen zdarzenie SAR w helu z falochronem w tekście. Co raz gorzej w Państwie Duńskim. Pozostają psy tropiące.

    • 12 8

    • Bojka pozycyjna

      Większej bzdury nie czytałem.

      • 4 1

  • Lawica slupska to nazwa tego dzwigu?

    • 8 2

  • takich teraz własnie mamy specjalistow w państwowych spóleczkach (5)

    • 29 27

    • Prawda (1)

      Pracowałem w firmie państwowej i niestety ale masz rację.

      • 7 5

      • A zabezpieczała prywatna firma

        • 4 3

    • Państwowa spółeczka (1)

      A o jakiej spółeczce piszesz? O armatorze holownika czy właścicielu pontonu i dźwigu. Jeżeli chodzi o holownik to właścicielem firmy jest obywatel Niemiec.

      • 7 2

      • co...

        może nieprawda?

        • 3 0

    • Przypominam

      Że White Star Line (ta od Titanica) była firmą w 100% prywatną

      • 1 1

  • ...... (2)

    Posłuchajcie fachowcy od "wszystkiego" nie zestaw został zgubiony tylko dźwig spadł z pontonu(bo był źle zamocowany) i zatoną, cała sytuacja miała miejsce w nocy, gdzie zestaw płynie z holownikiem 300 metrów i g*wno widać, jak nie wiecie jaka była sytuacja to lepiej zamknąć jape.

    • 33 6

    • Co za bzdura

      Może jakby się przestało chlac na holownikach i krążyć o porankach w koło portu żeby wytrzwiec - to by kolega na WS sprawdzał co jakiś czas jak z ładunkiem... Każdy kto pływa wie jakie ma obowiązki możliwości sprawdzenia holowanego towaru ps. Pogodowy nie było mgly a halogeny nie zostały zaatakowane ani przez syreny ani ostry cień mgły _ chyba że tej %

      • 6 8

    • Ludzie piszą głupoty nie wiedząc na czym takie holowanie polega. 20 lat ciągałem tym holownikiem i innymi , i nie było sytuacji by zgubić ładunek w wyniku błędu załogi. Raz zdarzyło się na północnym w czasie sztormu gdy urwała się z holu jednostka holowana ale wtedy było powyżej 10 B i pływało się bez ograniczeń pogodowych. Później ubezpieczyciel stawiał warunki w których można było holować i o ile pamiętam to było 0,5 m fali i wiatr nie silniejszy niż 3B. Ładunek mocowała firma która tylko tym się zajmowała a kapitan z I-szym sprawdzali zamocowanie w sposób wizualny . Żeby zgubić taki ładunek to załoga musiałaby pływać po "kamieniach na plaży". Na wachcie zawsze jest oficer, mechanik i marynarz do pomocy i nikt przez 4 godziny nie będzie spał . Mogą być 2 przyczyn : problem z mocowaniem lub podtopienie pontonu który w jakiś sposób nabrał wody powodując przechył w którąś stronę.

      • 18 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane