• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatrucie w przedszkolu wraca do prokuratury

Michał Sielski
2 czerwca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kucharka uznana za winną zatrucia w przedszkolu
Tuż po zatruciu wielu małym pacjentom udzielano pomocy od razu w karetkach. Tuż po zatruciu wielu małym pacjentom udzielano pomocy od razu w karetkach.

Minęły już ponad dwa lata, od kiedy 51 osób - głównie dzieci - zatruło się gronkowcem złocistym w przedszkolu samorządowym nr 46 w Gdyni. Sprawa tydzień temu trafiła do sądu, ale właśnie wraca do prokuratury i śledztwo prowadzone będzie od nowa. Śledczy chcą się od tej decyzji odwołać.



Dlaczego polski wymiar sprawiedliwości działa tak opieszale?

Przypomnijmy: zatrucie miało miejsce 27 kwietnia 2012 roku w przedszkolu nr 46 przy ul. Pustej zobacz na mapie Gdyni na Pustkach Cisowskich . Wymioty, biegunka i osłabienie pojawiły się po śniadaniu u 42 dzieci i 9 osób z obsługi placówki. Chorzy zostali przewiezieni do trójmiejskich szpitali, gdzie udzielono im pomocy. Najciężej poszkodowani byli podłączani pod kroplówki już na miejscu.

Prokuratura oskarżyła kucharkę, która miała nie dochować procedur podczas obróbki termicznej żywności. Ta początkowo przyznała się do winy, ale tuż przed procesem odwołała zeznania i już nie czuje się winna. Głównie dlatego, że biegli stwierdzili, że mięso przyjechało do kuchni już zakażone.

Sam przewód sądowy na dobre się jednak nie rozpoczął. Wszystko dlatego, że zdaniem rodziców, prokuratura nie zbadała, czy ich dzieci zostały narażone na długotrwałe zarażenie gronkowcem i wynikające z tego powikłania - np. w postaci nawrotów objawów.

Zastrzeżenia do opinii sporządzonej przez biegłego - który, wbrew danym ze szpitalnych kart informacyjnych, napisał, że nie było żadnego przypadku następstwa w postaci kwasicy metabolicznej - marginalizowała natomiast prokuratura, obstając przy stanowisku, że to sąd może powołać kolejnego biegłego, który zweryfikuje te informacje. Sędzia zdecydował jednak inaczej.

- Ustalenie stanu faktycznego ma istotne znaczenie przede wszystkim ze względu na odpowiedzialność karną, która wynika z postawienia konkretnych zarzutów, a te muszą opierać się na faktach i rzetelnej opinii biegłego - podkreśla sędzia Mariusz Sztuba.

Zwrócił też uwagę na to, że prokuratura "zgubiła" niektórych pokrzywdzonych, których nazwisk nie ma już w końcowych dokumentach i akcie oskarżenia.

- W moim odczuciu sąd zasugerował również prokuraturze, że warto przebadać dzieci, czy nie są trwałymi nosicielami gronkowca - podkreśla ojciec dwójki zatrutych dzieci, Tomasz Złoch.

Prokuratura nie zgadza się z tymi zarzutami i zapowiada odwołanie od decyzji sądu. W ciągu kilku tygodni powinno ono zostać rozpatrzone przez sąd drugiej instancji. Kiedy rozpocznie się proces? Nie wiadomo, bo czerwcowy termin już został odwołany.

Opinie (45)

  • fantastyczne tępo i tak że wszystkimi sprawami. (6)

    • 11 10

    • ) (3)

      tempo się pisze kolego)polecam lekturę słownika.

      • 9 0

      • tak to jest jak korzysta się z klawiatury swype (2)

        • 1 3

        • (1)

          klawiatura swype umie korzystac ze slownika, ale czy umie z tego korzystac uzytkownik swype?

          • 5 0

          • w wersji mobilnej masz małe polwe widzenia w formularzu, nie widać co się nabazgrało...

            do tego nie można edytować.

            W wersji desktop możesz, mobilnie już nie (chociaż kiedyś dało radę)

            • 0 0

    • proste

      dlugo, bo rodzice chcą wyciagnac kasę za to, ze ich dzieci dostaly s****zki;)

      • 5 2

    • O tępo !!!

      aż litość ogarnia. Ale cóż... Zamiast na dyskoteki trzeba było biegać do szkoły.

      • 0 0

  • ))

    Dwa lata to się ciągnie, i teraz od nowa.....a pijaną lekarkę uniewinnili w tydzień....Polska to dziwny kraj....

    • 30 3

  • dlaczego za granicą takie sprawy kończą się wyrokiem po miesiącu? (1)

    a u nas 3,4,5lat... i byle. do lata...

    • 25 1

    • Szczerze?

      Nie mam pojęcia.

      • 1 0

  • ci dzielni prawnicy w swoich togach.... (3)

    • 16 1

    • cześć geniuszy po studiach zaocznych (2)

      bieda umysłowa i gigantyczne ego

      • 1 0

      • (1)

        miałem niestety z wieloma do czynienia. Gigantyczne ego i grubowatośc to niestety standard.

        Lekarstwo jest jedno - muszą zacząc ponosic odpowiedizalnośc za swoje czyny.

        • 0 0

        • wszystko zależy od człowieka

          też miałem z wieloma do czynienia.
          Macie prawo wyborcze wybierajcie mądrze. Druga sprawa na co dzień macie jeszcze większą siłę. Jesteście konsumentami i wy swoimi wyborami godzicie się na kiepskie usługi i półgłówków którzy was obsługują. Wymagajcie i odrzucajcie tandetę a jakość życia wzrośnie bez angażowania polityków.

          • 2 0

  • kummer

    A ponoć taka dobra firma

    • 6 2

  • Dlaczego w cywilizowanym kraju dyrektor szkoły i organ prowadzący czyli wiceprezydent (6)

    złożyli by juz dawno rezygnację, a u nas ściga sie kucharkę

    • 26 6

    • ciebie trzeba zwolnić sprzed klawiatury (1)

      za takie mądrości. Pewnie uważasz, że to i tak wina Tuska albo Komorowskiego , cooooo?

      • 1 10

      • Organem prowadzącym i bezpośrednio nadzorujacym szkołe jest wiceprezydent Łowkiel, a nie Komorowski czy Tusk

        • 5 2

    • (1)

      bo zawsze odpowiadają ci których ścigać najłatwiej czyli ci bez pieniędzy i znjomości

      • 11 1

      • Nikt jeszcze winny nie został uznany.

        • 0 0

    • bo kucharka to łatwy i BEZBRONNY cel (1)

      a "organ prowadzący" (super określenie) lub dyrektor musiałby być przenoszony na jakieś inne fajne stanowisko - zawracanie głowy i strata czasu

      • 2 0

      • Bezbronna jak zatrute dzieci. Jasne.

        • 3 0

  • Sędzia ma akurat absolutną rację (1)

    Prokuratura i pożal się Boże biegły pojechali po bandzie na łatwiznę i potraktowali to jako jednorazową ciężką biegunkę. Niestety z gronkowcem tak fajnie nie jest. Sędzia słusznie to podważył, bo gronkowiec przeważnie zostaje w człowieku już na całe życie i daje w kość przy każdej sprzyjającej okazji.

    • 24 0

    • Sąd się chyba kapnął że prokuratura skopała sprawę i potraktowała ją byle jak. Gdyby sąd sprawy nie zwrócił, byłby problem w rozstrzygnięciu sprawy, która do rozpoznania nie była gotowa. Albo sąd uwikłałby się w sprawę na długo, albo zmuszony byłby przyklepać bylejakość prokuratury. Na szczęście sąd nie dał się wpuścić w maliny wiedząc, że rozstrzygnięcie na gruncie prawa karnego to początek sprawy na gruncie cywilnym (odszkodowania).

      • 4 0

  • Zastanawia mnie dlaczego jedli mięso na śniadanie ? (3)

    • 4 10

    • Rano zwykle jada się śniadanie. Chyba że się ma dobre połączenie :

      https://www.youtube.com/watch?v=fBfQgcLvg-c&feature=kp

      • 2 0

    • Prosta odpowiedz

      Czasem Moza jesc wedliny na kanapkach ..

      • 4 0

    • Faktycznie, dramatyczne pytanie

      czy pojęcie WĘDLINA, coś co skonstruowane jest głównie z mięsa (a przynajmniej powinno być) stało się obce na tym portalu?

      • 0 0

  • to trwa za długo

    Dobrze że zatruto małoletnich. Jest szansa, że doczekają do końca sprawy.

    • 14 0

  • (1)

    bezczelni ci biegli!!! jak mogli zaopiniować inaczej, niż ustaliła prokuratura?! Skandal! W końcu kanwą aktu oskarżenia jest zawsze opinia biegłego, a skoro postawiono zarzuty, to chyba oczywistym jest że podejrzany jest winny i opinia musi hyć tego potwierdzeniem! W końcu zasadą polskiego systemu karnego jest że brak dowodów jest właśnie dowodem na to, że coś jest na rzeczy!

    • 3 0

    • Wiem od kogoś, kto ma dostęp do akt, że opinia w części dotyczącej wskazania przyczyn i winnych jest jasna. Gorzej opinia się prezentuje w części dotyczącej następstw zdarzenia.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane